Dziennik budowy Eli i Maćka, czyli Gemini dla Bliźniąt
Kupiliśmy kosiarkę. Oczywiście, jak to w życiu bywa, nie jest to żaden z modeli na krótkiej liście, ale zupełnie inny: Stiga Multiclip.
Dziwna taka trochę jest. Nie ma kosza. Ponoć potrafi tak dokładnie zmielić trawę, że rozsypuje drobinki trawy, które rozkładają się i tworzą nawóz.
Chyba działa jak należy, bo faktycznie przy koszeniu nie tworzą się takie typowe ścinki. Fajnie. Kosztowała poniżej 1000 zł, więc chyba warto było zaryzykować.
Ciągle czekamy na gaz... Termin (któryś już z rzędu podany przez MSG) minął parę miesięcy temu. Cóż począć? Może kiedyś będzie. Anyway, piec montujemy już niedługo, bo bez niego nie będziemy mogli odebrać budynku do zamieszkania.
M
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia