Małego domku podkrakowskie budowanie
Udało mi się wreszcie dopaść jakieś zdjęcia, które nadają się do pokazania:
1. Widok na nasz domek z pobliskiego wału wiślanego...
http://img507.imageshack.us/img507/5859/p9275540.jpg" rel="external nofollow">http://img507.imageshack.us/img507/5859/p9275540.jpg
2. W poprzednią sobotę (czyli nie wczoraj, tylko tydzień wcześniej) pojawili się u mnie na budowie Panowie, którzy poprawili obróbki jednego z kominów. A w zasadzie nie poprawili, tylko zerwali stare (które były całkowicie źle zrobione przez ekipę budującą dom) i zrobili całkiem nowe. Przy okazji zamontowali mi też ławę kominiarską przy kominie i obili blachą betonową "czapkę" na kominie. Efekt jak na razie jest bardzo dobry. Komin nie przecieka, obróbki wyglądają znacznie ładniej niż poprzednie, no i w okolicy komina żadna dachówka nie odstaje. Niestety, kosztowało mnie to 500 zł. Ale przynajmniej mam teraz porządny komin.
http://img441.imageshack.us/img441/671/pa255584.jpg" rel="external nofollow">http://img441.imageshack.us/img441/671/pa255584.jpg
Podobnie trzeba poprawić drugi z kominów (tylko przy tamtym nie będzie już ławy). Wstępnie jesteśmy umówieni na następną sobotę. Spodziewany koszt: 400 zł.
3. No i wreszcie aktualne fotki z etapu ocieplania domku. W podcieniu styropian grafitowy bardzo fajnie się prezentuje. Aż zaczęliśmy się zastanawiać, czy nie zrobić w podcieniu wejściowym jakiegoś mocnego koloru w odróżnieniu od reszty elewacji (np. podcień właśnie grafitowy, a pozostałe ściany jasno-stalowo-szare...)
http://img441.imageshack.us/img441/8492/pa315637.jpg" rel="external nofollow">http://img441.imageshack.us/img441/8492/pa315637.jpg
http://img507.imageshack.us/img507/4215/pa315631.jpg" rel="external nofollow">http://img507.imageshack.us/img507/4215/pa315631.jpg
Proszę nie zrażać się rozkopaną i zmasakrowaną drogą na pierwszym zdjęciu. To dlatego, że niedawno kopaliśmy w niej najpierw wodę, a potem wewnętrzną linię zasilającą wraz z innymi kablami teletechnicznymi. Teraz jednak wszystko jest już zakopane i czas najwyższy doprowadzić drogę do jakiegoś sensownego stanu. Planujemy wysypać najpierw trochę jakiegoś średniego kamienia, a potem mielony asfalt.
Wszystko byłoby OK, gdyby nie pewien mały zgrzyt. Wczoraj panowie przyklejali styropian i skończyli około 14:00. Dziś w nocy było u nas -6 stopni Celsjusza. Obawiam się czy nic się temu nie stało...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia