Nasz wymarzony dom z bali
Tydzień siódmy .. chyba początek zimy już w połowie października!
Tydzień rozpoczął się burzliwie. Zrobił się nawet mały tłok na dachu - dekarze wraz z 'kominiarzami' toczyli boje .. głównie z warunkami pogodowymi:
http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/SuifRrLXmaI/AAAAAAAAAHU/qwqstWTzPMQ/s640/PA131150.JPG
A oto nasz maestro od dachowej orkiestry .. widać od razu, że dyrygowanie ma wrodzone :)
http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/SuifSih3JFI/AAAAAAAAAHY/NCvi5DzXGqY/s512/PA131156.JPG
Zdjęcie niemal samo mówi: "Joł gołąbeczki. Postawimy ten daszek w cztery dzioneczki!"
Dachówka systematycznie 'wjeżdża" na dach:
http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/SuifUAj6qBI/AAAAAAAAAHc/rIzm1XyM2b4/s640/PA131163.JPG
U nas na budowie trafili się sami twardziele - na dworze niemal mróz, wiatr urywa głowy, deszcz przetacza się falami a mimo to nikt nie przestaje pracować. Szacun!
UWAGA:
Polecamy dekarzy gdyby ktoś potrzebował porządnych fachowców: pan Mirek Kędzia wraz z ekipa, tel. 605 663 620 - działa we Wrocławiu i okolicach .. agagaj może chyba potwierdzić fachowość bo też z nimi "walczyli" :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia