Nasz wymarzony dom z bali
Jako, że zima szaleje za oknami, rozpoczęliśmy proces instalacji ocieplenia - niby to rozsądne, a się okaże potem, że znów błyskotliwości "troszkę" jednak zabrakło
Etap pierwszy to montaż kafli w kotłowni. Kierunek prac nakreślała inwestorka Aga .. własnym palcem wskazującym .. głównie w kierunku fugi :)
http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S2h7e1RWm2I/AAAAAAAAAYg/KARKyJY_wLg/s512/P1031890.JPG
Etap 2-gi: dostawa niezbędnych elementów .. wcale niemałych:
http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S2h7o_COxUI/AAAAAAAAAY0/CHxngt3NFlM/s512/P1191972.JPG
Etap 3-ci: jakoś trzeba to wszystko połączyć .. a jak widać poniżej zadanie wcale nie wygląda na proste!
http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S2h7qoWtidI/AAAAAAAAAY4/W2TnxFzibHs/s640/P1191974.JPG
Etap 4-ty: rozpoczęcie grzania, który właściwie wciąż nie dobiegł szczęśliwego końca, gdyż pompa okazała się być dość odporną materią we współpracy .. chyba zima niezbyt przypada jej do gustu :/
W takim razie pozostało nam rozwiązanie rezerwowo-tymczasowo-wspomagające, czyli poczciwa kózka od brata:
http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S2h7hBTNb-I/AAAAAAAAAYo/W5ug3uKPabo/s512/P1151956.JPG
Po głębszym zastanowieniu przestaliśmy się jednak dziwić pompie, gdyż okazało się, że w jakiś niejasny sposób pominęliśmy ocieplenia dachu!
Etap grzania wyprzedził etap ocieplenia dachu - kuriozum! .. i to właśnie tu nasza "błyskotliwość" osiągnęła apogeum !!!
Na szczęście niezastąpiona agagaj (serdeczne dzięki Aga! Jesteś niezastąpiąna!) znów poratowała nas właściwym kontaktem i już po chwili nasz przyszły salon wypełnił się wełną:
http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S2h7nz-WwKI/AAAAAAAAAYw/_bHF7JM5NHI/s640/P1191969.JPG
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia