zrobimy sobie dobrze codzienny 117e
I mineło znów kilka lat,planowana droga nie została wybudowana plany uległy przedawnieniu.wtedy moja druga mama,czyli tesciowa oznajmiła nam, że ma kupca na małą działkę za swoim domem i jesli nie bedziemy się tam budować to ona sprzedaje ,bo nie ma już siły uprawiać tej ziemi.Zaczelismy się zastanawiać za co budować.M czyli mój mąż Grześ wymyslił ,sprzedajemy sad który przez ostatnie lata słabo owocował a na dodatek był regularnie okradany w okresie zbiorów.Wystąpilismy o warunki i okazalo się można w sadzie budować dom i warsztat z cichą działalnością.Działkę sprzedaliśmy w 2008 roku.dwa młode małżeństwa wybuduja tam sobie bliżniaczka . A my rozpoczelismy poszukiwania projektu.Dlugo to trwało bo ,Grześ jest w domu 2 miesiace, potem jedzie w świat na cztery.Projekt warunków który dostaliśmy jesienią zweryfikował nasze plany.Działka mała 555 m2,musielismy dopasować sie do okolicznych zabudowań. Dom dla nas , psa i syna nie musi być duzy, musi być funkcjonalny. Moim faworytem był Walczyk,stanęło na Codziennym117e.Ale o tym nico później.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia