zrobimy sobie dobrze codzienny 117e
Muszę wrócić do działki nad jeziorem,choć to mało istotny watek w moich wspominkach[ jeśli chodzi o sprawy budowlane].Jaką zimę mamy dziś, każdy widzi za oknem,podobna zima była w2002 roku.Mrozy zakuły pomost i wiosną kiedy kra ruszyła zabrała go ze sobą.Wiosną odnaleźliśmy jego fragmenty kilkadziesiąt metrów dalej w trzcinach.Nie nadawał się już do ponownego użycia .znajomy ze wsi traktorem wyciągnął go na brzeg.Później z pomocą przyjaciół przenieśliśmy nędzne resztki pomostu na naszą działkę i dwa tygodnie później komisyjnie spaliliśmy w ognisku. Przyznam szczerze, że był to moment kiedy zaczęliśmy Załęże zaniedbywać,Dzieci poszły do średnich szkół ,wakacje z rodzicami to"siara"Teraz wpadamy na wieś właściwie po to by pokosić, przyciąć żywopłot,zagrabić plażę,i oczywiście pogrillować.Każdego roku organizuję tam majówkę,jest to swego rodzaju rozpoczęcie sezonu grillowego.Maciek mój syn, przejął właściwie wszystkie obowiązki związane z działką. I dobrze bo znalazłam sobie inne miejsce. Jutro chyba zapadnie decyzja kto będzie budował nam dom.Rozpiętość cenowa szokujaca,
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia