Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    5 593

Nefer - JAZDA PO BANDZIE. Teściowej Dedykuję :)


Nefer

554 wyświetleń

Ciąg dalszy przeciągania drutu kolczastego przez odbytnicę:

 

 


taka była lista:

 

 


1. Geodeta i mapa do celów projektowych zrobione

 

 


2. Akt notarialny (już mam wszystkie dokumenty, żeby go spisać tylko nie mam męża, żeby podpisał)

 

 


3. Zaadaptowanie projektu (architekt czeka - nie tak prosto----- najpierw

 


3a - odwierty - geologia gruntu

 


3b - Plan rozbiórki rudery

 


3c - Pozwolenie na rozbiórkę rudery

 

 


4. Złożenie pozwolenia na budowę

 


5. Wpis zmiany do rejestru gruntów

 


6. Odpis z rejestru gruntów

 


7. Aktualny odpis z KW

 


8. Kredyt

 


9. Załatwienie prądu budowlanego

 


10. Wkręcenie studni I pierwsza impreza

 

 

 

 


A więc na dzień dobry ciśnienie podniósł mi pan geodeta - ma szczęście, że jest przystojny, bo by dostał więcej krótkich......

 


Mapa miała być na 10.00 - o 11.00 nie byłam zadowolona z braku mapy.

 


Wsiadłam w samochód i pojechałam do Katastru - vis a vis byłego \Domu Partii - a tam nie ma gdzie zaparkować - chyba, że na kopercie :):)

 


Wyrwałam mapę i po panią architekt wnętrz ( na zegarku 11.45 - ona czeka na Dobrej od 11.30)

 


Zabrałałam - i na działkę, vo o 12.00 miał przyjechać architekt od adaptacji.

 


12.06 - na działce - i widzę 2 panów - jeden spec od rozbiórek ( od robienia planów rozbiórek) i Pan Architekt dla wygody nazwany "Chudym"

 

 


Architekt od rozbiórek - Pan Gienio - cudowny, starszy Pan :) Umówieni jesteśmy na przyszły piątek. Krótko i na temat.

 

 


Chudy - niegramotny jak fuck.

 

 


Zarządał odwiertów przed adaptacją planów, ale za to po rozbiórce.

 

 


Dla jasności : rudera ma ok. 40 cm fundamenty ( powód jej niedopuszczenia do odbioru) i zajmuje dokładnie 18 % powierzchni zabudowy domu. Czyli chyba się przez to nie przewróci ????

 

 


Chudy popatrzył, pomyślał i poszedł. Bosheeeeeeeeeeeee

 


Powiedziałam, że chcę dom "wsunąć" w działkę ok. 5,5 metra.

 


Chudy zaczął opowiadać, że zaburzę harmonię linii zabudowy - a to , że jestem ostatnim budującym w promieniu 500 metrów i wszyscy co się pobudowali mieli głęboko w du..pie harmonię to jest OK ???????????

 


Przecież tam stoi w okolicy wszystko co kto chce! Czy mam zachować harmonię w stosunku do 150-letniej, drewnianej chaty co ją mam przez siatkę z prawej czy do kostki komunistycznej z lewej !!!!!!!!!!!

 


Powalił mnie. I będzie po mojemu ( BTW - nie miałam miarki, ale to chyba właśnie będzie zgodnie z harmonią....ale to on powinien miec miarkę , nieeeee???????)

 

 


No i zadzwoniłam zamówić odwiert - w poniedziałek się ustawiam z ekipą.

 


Jak mnie zakurzy to sobie znajdę kogo innego...

 

 


Może macie kogoś do polecenia co ze mnie skóry nie zedrze (brak zmian w bryle budynku) ?????? HELP!!!!!!! Bo Suchemu wyrwę serce i na.sram do środka

 

 

 

 


tak, tak - sukces - odebrałam z gminy ostatnie 2 kwity do aktu notarialnego. Noi przyniosłam po dużej, dobrej czekoladce znudzonym paniom. Jak to się od razu zmienia stopień zarzyłości .......

 


- Droga Pani, jakby Pani czegokolwiek potrzebowała to proszę jak w dym...:):):)

 

 


Jassssne - jestem wykończona (dziś pogrzeb Trenera - pół W-wy zamknięte)

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...