Dziennik budowy Malgoski i Gabe
Wscieklam sie.Baardzo sie wscieklam.
Pozwolenie na budowe jeszcze nie sfinalizowane, bo pan od papierkow,myslal, ze nie wiedzial.
O dzizassss..... Normalnie porazka.Zajmie teraz badziewie ok 10 dni, bo starostwo bierze czas zeby pstryknac pieczatke i podpis.
Normalnie poryczalam sie.
Mam do cholery 2 lata zeby rozpoczac budowe od wydania pozwolenia.
Cholera,cholera...
Gotuje sie we mnie.
Murarz mial mi obliczyc ile czego trzeba na fundamenty a tu klops.
Murarz ma wchodzic za 2 tygodnie.
Geodeta musi wytyczyc cholerny dom na dzialce.
Normalnie dosc mam juz, a jeszcze sie nie zaczelo.
Dzis z warkotem... I nerwem..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia