Dziennik Truskawek
byliśmy dzis na działce dokończyć obsypywanie studni. Poprzednim razem nie mieliśmy jeszcze taczki i wiaderkami nosilibyśmy do usranej śmierci..
Teraz poszło szybko. Studnia nam sie przechyliła na jeden bok lekko. Pewnie gdzieś obsunął sie kawałek ziemi czy cos i opadł beton..
No więc zajeżdżamy a tam.... deski na szalunki już leżą poukładane, obok na stemple. Zalany chudziak oprócz łazienki i kotłowni...Coś mówił Pan T. że przygotują sobie wszystko ale nie mówił, że będą zalewać..no i super. Dobrze, ze pojechaliśmy bo od razu polewaliśmy wodą..frajda była dla dziecka...No i dla mnie też ale mniejsza bo kolano pobiłam porządnie.. I jak tu teraz sukienkę nałożyć...
Tak dziś patrzyłam przez okna...nawet z kibelka bedzie cudny widoczek bedą pewnie dłuuuuuższe posiedzenia przy oknach...
Podpisaliśmy wczoraj tonę papierków i oświadczeń dla banku, na miejscu zmieniłam kosztorys bo źle wypełniłam. Czyli wniosek o kredyt złożony i o fundusze inwestycyjne też. Dzieki temu, że mamy kredyt przez Expandera, fundusze zakładamy też bezpłatnie i wiele innych opłat nam odpada.
Teraz czekamy też na telefon z banku od pana fotografa. zmieniły się zasady: kiedys my mieliśmy dostarczyć zdjecia z budowy, teraz sami je robią. I dobrze, bo nie mam datownika w aparacie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia