Dziennik Truskawek
Dziewczynom bardzo dziękuję za opinie w sprawie parapetu. Pomogły dużo. I to tak, że mój mąż sam zaczął szukać na allegro
Mamy zamówione już takie
http://photos02.allegro.pl/photos/400x300/427/40/61/427406117
13,24 mb + zaślepki. Całość 857,92 zł z przesyłką.
Zlewozmywak też kupiony
http://www.republika.pl/trebik/smigielski/napolibezskoselegant.jpg
W komplecie z bateriąi jakimś korkiem automatycznym kosztuje 899 zł
Dojechała kabina prysznicowa. Leży sobie na razie, nie stoi.
Styropian też już jest prawie cały na elewację.
Czekam na wycenę pana od schodów.
Generalnie olałam totalnie całą działkę i ten bajzel z domem związany. I jak się okazało, jak mój mąż zobaczył że nawet gadać na te tematy nie chcę, sam wziął się za szukanie i zamawianie. I jak widać też potrafi.
Gres czy co tam mamy do przedpokoju: Kupowany w tych tańszych składach, po przecenie, niby wygląda jak marmur. No ale że po przecenie, więc i ma różne plamy szare, jakieś wzory niby... Taki nie do końca biały. Więc pojechał mm jeszcze raz, chciał sobie przebrać i wybrać jedną paczke dodatkową, jakby co, to z mniejszą ilosćia szlaczków da sie w centrum przedpokoju a resztę na schodasz do kotłowni albo gdzieś po bokach..ale pan niechętnie jakoś do tego pomysła podszedł i nie pozwolił. No ale jedną paczkę udało mu sie gdzieś uszczknąć i podejrzeć.
Mam dosyc wybierania płytek, decydowania jak gdzie jaka płytka ma leżeć. I mam powyzej uszu gadki rodzinki i znajomych: dlaczego tak a nie inaczej. Jak potrzebowaliśmy rady to nie było chętnych do pomocy, Teraz takich mądrych wszyscy udają jakby to było lepiej gdyby było inaczej. Hołd i niskie ukłony w stronę mojego taty, który zawsze miał czas (choćby tylko przez telefon) i za kazym razem dzielił sie ze mną wiedzą.
I czego mam dosyc? Tego, ze wszyscy naokoło są przekonani, że obecny etap to pryszcz, że budowa i wylewki i tynki to było najgorsze. Właśnie nie w każdym przypadku. Jak widać, mozna trafić na fajnych ludzi, na dobre ekipy i życzliwych sąsiadów. O najżyczliwszych FORUMOWICZACH I FORUMKACH nie wspomnę
A czemu mam taki podły nastrój? bo pan od solarów, z którym dwa miesiące temu umówiliśmy się na montaż i kupno solarów (ale nie całosci od niego bo rurki juz są rozprowadzone i zasobnik też mamy) podrożał. Ale ile?? W czerwcu było 5200 zł chyba (albo 5500 no ale to 300 zł tylko różnicy)
A teraz 7800 zł i to jeszcze nie musi nic rozprowadzać, bo 3/4 roboty juz jest zrobione. Tylko solary na balkon i je podłączyc. Tyle. Zrezygnowalismy. Mm zaciął sie i powiedział, ze sam je podłączy, choćby miał to robić z instrukcją w ręku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia