Dziennik Truskawek
Zaczynam mnie wnerwa
Czekamy już pewnie miesiąc na "fachowców" od elewacji. I co? i nic. Ani telefonu, ani widu ich. A my mamy zapchany cały dom styropianem. Nic nie mogę zrobić. Chciałam posprzątać no ale nie da się bo jak? Pewnie złapali jakąś drugą robotę przed nami.
Dzis kazałam mężowi dzwonić. Nie chciał mi dac nr telefonu do nich bo wiedział, że będzie ostro
To samo z kuchnią. Też nie widać jej. Miałam dzwonić ale pomyślałam sobie, że nie spieszno nam aż tak bardzo. No ale najpierw sie umawiają a teraz zapomnieli? Gdyby wszystko szło wg tego, jak się ludzie ze mną umawiają to wprowadzilibyśmy sie już. Moze to przyziemny kłopot ale czekam "z niecierpliwoscią" aż kot zacznie zaznaczać mi w mieszkaniu swój teren No przecież Go nie oddam, to nawet nie ma możliwości. O kłaczkach nie wspomnę
W planach mam telefon do Pana T. w sprawie tych cieknących kominów.
Rozmawiałam w piątek z panem od oczyszczalni. Proponował podjechać na działke, opatrzeć wszystko swoim wprawnym okiem i wyrysować na mapce. No i może i dobrze, że oczyszczalnia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia