SZKIELETOWIEC - Tryllowe budowanie z McDomus
Czas zacząć pisać pamiętnik bo rozkręcamy sprawę z budowaniem domu
Żeby wszystko było poukładane jak być powinno zacznijmy od samego początku...
2006.10 - Po wielu tygodniach szukania działki pod budowę naszej nowej siedziby wybór pada na małą wieś, gm. Nadarzyn, pow. pruszkowski. Kumpel się tam wybudował w roku 2006, okolica fajna, domki w okolicy stoją, woda, prąd, gaz jest, nawet telefon jest (tylko nieco dalej) tylko się budować :) W związku z tym, że im wcześniej tym lepiej to kierujemy się do właściciela gruntu, który właśnie rozpoczął procedurę podziału większej działki. Facet p. R. swój chłop, przybiliśmy grabę, zaklepaliśmy jedną z przyszłych działek i czekamy. Umowa jest taka, że jak będzie zaklepany w gminie podział to p.Rysiu do nas dzwoni, podpisujemy umowę, wpłacamy zadatek i umawiamy się na akt notarialny - finalny.
zima... czekamy
2007.03 - Dzwoni p.R - jest podział. Wypłacamy zatem kasiorkę z bankomatu, przygotowujemy wzór umowy
2007.03.03 - Umowa przedwstępna zawarta. Koszt działki, dzięki temu że zakręciliśmy się wcześniej i umówiliśmy się wcześniej jest całkiem wporzo - 155kPLN/1000m2. Działka z wjazdem prawie że od północy, wymiary 26x37 czy jakoś tak i do tego jest plan zagospodarowania przestrzennego :) p. R sugeruje nam jakiegoś notariusza, z którym miał do czynienia wcześniej co by było szybciej. No to dawaj dzwonię do notariatu, laski rzucają mi wycenę bolało. Ale nic tam, kompletuję dokumenty, dostaję w miedzyczasie treść proponowanego aktu. Od p.R. mam wypis i wyrys z rejestru gruntów, decyzję o podziale, plan zagospodarowania przestrzennego, wypis z KW starej działki.
Laski u notariusza mnie na szczęście pocieszają - "da się negocjować, ile wpisujemy upustu? 20%". Ja na to "30%". Łykają, umawiamy się na 17 kwietnia.
2007.04.17 Podpisaliśmy akt! Kosztowało 6kPLN łącznie z wpisem do hipoteki bo działka przecież na 100% kredytu. Wyszło trochę więcej, bo okazało się, że w prezencie od p.R dostajemy współwłasność w drodze (cieszyć się, czy nie) więc konieczne były dodatkowe opłaty za wpis do KW, wykreowanie KW itp. W każdym razie cała impreza z przygodami. 3 miesięczny Tomasz-nastepca-rodu szaleje, gorąco jak w piekarni, klima nie działa bo nikt jej nie włączył a ja z notariuszem-emerytem (tak ma wpisane w tytule :)) czytam i poprawiam tekst aktu bo roi się w nim od baboli.
Dzięki Bogu, że coś na tej politechnice mnie nauczyli bo ułamki i części własności sprawnie im policzyłem . Po 4 (!) godzinach podpisaliśmy akt i staliśmy się właścicielami działki we małej wsi, gmina Nadarzyn, powiat Pruszkowski, województwo Mazowieckie, Polska, Ziemia, Układ Słoneczny . Czas ruszyć z przygotowaniami... Jak nam się zachce
2007.05.15 - Przyszło zawiadomienie z Sądu Rejonowego w Pruszkowie, że zrobili dla naszej działki KW. Niestety lecimy do Londynu i nie ma czasu człowiek pójść i wziąć wypisu z KW. Raz jak tam pojechałem i zobaczyłem wieeeeeeelgachną kolejkę do wypisów i sekretariatu to wymiękłem. Pojadę rankiem.
2006.06.06 - Okazuje się, że babol walnęli i pokręcili nazwę urzędu we wpisie do KW. Trza wyprostować co by potomni mieli w porządku. Jadę zatem wczesnym rankiem z Białołęki do Pruszkowa. Jestem 07:50. Sąd wieczysto-księgowy czynny od 8:30. Jestem 10ty w kolejce Ale zdziwko, bo szybko poszło, złożyłem wniosek o korektę wpisu w KW, biorę przy okazji wypis zwykły z KW naszej działki za 30PLN. Jak im to zaniosę do Nordei to obniżą mi oprocentowanie o 1pp. Jeszcze tego samego dnia pędzę do Nordei na Lwowskiej i mam kredyt w CHFach w wymiarze 3.69%. Uffff....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia