Witam, mnie to nic a nic nie przekonuje, sądzę ze to tylko nabijanie w butelkę. Rekrutacja wyglądć może następująco w wielkim skrócie: - aplikacja - konsultacja - zaliczka - projekt - kaska i tu może się skończyć dużym fiaskiem !!! tracimy dużo czasu i gotówki, albo - wykonanie pompy - kasa i tu przeliczamy i patrzymy na konkurencje (osoby, które składają z firmowych części takie pompy, one są bez takiej pięknej obudowy, ale serwis jest na pewno o 50% tańszy) i wychodzi ze zapłacimy w sumie tyle samo albo więcej. A odnośnie starostwa to nie warto tam się wybierać raczej należy udać się do gminy, a tam nic nie wiedzą, nie piszą projektów, a jeśli piszą to albo przegrywają (projekt nie przechodzi) albo o tym wie tylko koleżanka i kolega i ich rodziny! ewentualnie terminy i terminy może 2012-2015. I już wiadomo dlaczego tak mało wykorzystujemy środków unijnych? Pozdrawiam, AP.