Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

eagleeddie

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez eagleeddie

  1. Zasypka i kanalizacja: Chudziak wieńczący stan "0":
  2. Przystąpiliśmy do zasypywania fundamentów.
  3. My jesteśmy na etapie stanu "zero". Aktualnie będzie wykonywana izolacja ścian fundamentowych, zasypka, chudziak. Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie można oblać pierwszy zakończony etap domu. Jak do tej pory trochę się to wszystko wlecze ale mam nadzieję, że przyspieszy już na etapie ścian. Wykonawca dobry ale ma kilka budów równolegle prowadzonych, o czym wiedziałem podpisując umowę, i jeśli pracowałby tylko u nas, to zwozilibyśmy obecnie drewno na więźbę. Zapraszam do odwiedzania naszego dziennika budowy.
  4. Kilka zdjęć po rozdeskowaniu wieńców na ścianach fundamentowych i częściowym ich posmarowaniu izolacją: Na dzień dzisiejszy zatrzymaliśmy się na etapie przedstawionym powyżej. Mam nadzieje, że stan zerowy zakończymy w przyszłym tygodniu i powoli będziemy się piąć do góry ze ścianami. Zrezygnowaliśmy z bloczków isomur jako pierwszej warstwy ścian.
  5. Bloczki przyjechały, można więc murować ściany fundamentowe. Po nich deskowanie pod wieńce: Pora zalewać:
  6. Przyszedł czas na deskowanie i wylewanie ław. Nadzór budowlany coś wywęszył : Mimo to jedziemy dalej
  7. Pojawił się nareszcie zarys budynku Wykonaliśmy przyłącze wodociągowe (z przewiertem pod drogą). W sumie za zajęcie pasa drogowego zapłaciliśmy 10 zł, więc niedrogo. Wykonawstwo plus robocizna i materiały łącznie 3000PLN. Zamiast studzienki ocieplanej powstała tymczasowa z płyt OSB. Ile wytrzymają - zobaczymy. Zaskoczeniem było to, że pomimo dużo tańszego materiału cena nie uległa zmianie. Wykonawca oświadczył, że i tak będzie stratny, bo studzienka ocieplana będzie mu zalegała na placu . Z takim przysłowiowym nabijaniem w butelkę spotkałem się pierwszy raz i coś mi się wydaje, a w zasadzie jestem pewny, że nie ostatni . Poprosiłem więc o przywiezienie studzienki, niech zalega sobie u mnie . Skończyło się na obniżce wynagrodzenia. Pochwała należy się natomiast za szybkie i bezproblemowe wykonanie robót oraz za nieuszkodzenie łącza teletechnicznego biegnącego w ziemi. Mapka do celów projektowych nieprecyzyjna ale fachowiec zadzwonił do znajomego, który niedawno wykonawał przyłącze na tym terenie, i dowiedział się co w trawie piszczy. Uszkodzenie takiego łącza podobno "trochę" kosztuje... Teraz jeszcze powykonawczy operat geodezyjny i za jakiś czas woda może popłynie...
  8. Następnego dnia, po wykonaniu wykopu, wykonawca przystąpił do przygotowywania deskowania pod beton podkładowy ław fundamentowych: W międzyczasie udało się zamontować licznik dla przyłącza energetycznego. Pan z zakładu energetycznego po kilkukrotnym odkładaniu, marudzeniu i kręceniu z niezadowoloną miną umożliwił nareszcie pobieranie prądu i normalną pracę na budowie. Chudy beton także dotarł i można było zacząć wylewanie:
  9. eagleeddie

    Prace ziemne

    Po wytyczeniu budynku przystąpiliśmy do robót ziemnych. Wykop niezbyt głęboki, bo "podnieśliśmy" Doskonałego razem z fundamentami o 0,5m. Końcowy efekt:
  10. Z rodzinną pomocą (kuzynka z mężem - wielkie dzięki Im za to!) udało się pięknie wytyczyć budynek "Doskonałego" . Oto efekt: Budynku garażowego nie tyczyliśmy, bo ta inwestycyja została odłożona do bliżej nieokreślonej przyszłości .
  11. Jeszcze przed wykonaniem ogrodzenia postawiliśmy na działce pierwszy obiekt (bez niego ani rusz ) : Sprzęt budowlany i drobniejsze materiały też trzeba gdzieś trzymać. Zamówiłem blaszak i zabrałem się do przygotowywania posadowienia: Następnego dnia przyjechała buda, przyprowadziliśmy też przyczepę campingową:
  12. Papiery papierami, a coś robić trzeba. Rozpoczynamy od ogrodzenia działki - stemple budowlane + siatka leśna i na kilka lat powinno wystarczyć. Oto efekty: Zrobiliśmy jeszcze drogę wewnętrzną, żeby można było swobodnie i bez komplikacji wjechać cięższym sprzętem (gruszka, pompa itp.).
  13. Na początku 2011 roku złożyliśmy wszystkie niezbędne dokumenty potrzebne do uzyskania Pozwolenia Na Budowę. Po około dwóch miesiącach mieliśmy w ręku prawomocną pozytywną decyzję. Sprawy w Starostwie Powiatowym jak i w Gminie (zezwolenie urządzenia zjazdu z drogi i zgoda na przewiert pod drogą - woda) "poszły" szybko i bez komplikacji i wydawało się, że już będzie z górki. Nic bardziej mylnego :). Najbardziej skomplikowaną rzeczą okazało się ok. 21m rury wodociągowej. Zarządca wodociągu przez prawie 4 (słownie: cztery) miesiące uzgadniał projekt. Pierwsza zwrotka i cztery punkty do poprawy :). Poprawiamy i składamy ponownie. Po około trzech tygodniach dostajemy zamiast decyzji drugą zwrotkę. Kolejne dwa punkty do poprawy :) - o dziwo te, które wcześniej były poprawne. Prawdziwi wirtuozi! Pani w sekretariacie stwierdziła, że to nie jest taka prosta sprawa. Pewnie zna się na rzeczy, skoro tak twierdzi...... Trudno, z monopolistą na miejscowym rynku się nie wygra :) - poprawiamy i składamy jeszcze raz. Mija tydzień i nareszcie doczekujemy się na pozytywną decyzję :). Teraz trzeba tylko zgłosić do Starostwa zamiar rozpoczęcia robót - składamy. Po około 2 tygodniach przychodzi wezwanie do uzupełnienia dokumentacji - uzupełniamy. Wszystko już w porządku, dokumenty poprawne i kompletne ale zacząć nie możemy :). Musimy poczekać okrągły miesiąc (zasady zgłoszenia) , choć nie będzie już zastrzeżeń :). Nie ma wyjścia - poczekamy.
  14. W projekcie domu wprowadziliśmy kilka zmian: W miejsce garażu, który został wyeksmitowany do osobnego budynku, "wstawione" zostały: gabinet, garderoba i część pomieszczenia gospodarczego. W gabinecie wstawimy dużą witrynę okienną (elewacja frontowa nie straci na atrakcyjności). Kuchnię przenieśliśmy na miejsce pokoju gościnnego. Podoba nam się możliwość wyjścia z kuchni prosto na taras i ogród, i tak też będzie u nas. Łazienka także znalazła swoje nowe miejsce - została przesunięta w miejsce pomieszczenia gospodarczego (jego części). Przez to kuchnia zyskała na powierzchni i w tej chwili dysponuje 21m2. Po czwarte - Salon. W miejscu "dawnej kuchni" powstało miejsce na stół imprezowo-gościnny. Trochę daleko od "nowej kuchni", no ale nie będziemy przecież imprezować codziennie (choć kto to wie ). Codzienne posiłki można konsumować w kuchni i taki był też zamiar. Posadzkę pod ów stół gościnny wyrównamy do poziomu reszty salonu czyli na -0,30m. Maleńkie okienka zastąpimy witrynami na podobieństwo salonu. Zdecydowaliśmy się na ogrzewanie "prądem", więc komin w pomieszczeniu gospodarczym staje się zbędny. Jako że w domu nie będzie instalacji centralnego ogrzewania, zamieniamy kominek z płaszczem wodnym na ten z DGP (dystrybucja gorącego powietrza). Trzeba jeszcze pomyśleć czy będziemy łączyć DGP z wentylacją mechaniczną , czy też nie. Ostatnia zmianą jest podniesienie całego budynku (łącznie z ławami) o 0,50m. Niezbędne będzie wykonanie obsypki dookoła. Oto zmiany w układzie funkcjonalnym parteru:
  15. eagleeddie

    Papierologia - cd.

    Na rys. zagospodarowania nr 1 to dom, a nr 2 to garaż (tak gwoli wyjaśnienia) :).
  16. Dokładnie rok później (wakacje 2010) udało się sfinalizować zakup działki. Po drodze trzeba było wystąpić o "Warunki zabudowy" (brak "Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego"), "Zapewnienie dostawy energii elektrycznej" , "Zapewnienie dostawy wody", "Zapewnienie wywozu nieczystości płynnych" itp. Równocześnie zakupiliśmy projekt domku i przystąpiliśmy do projektowania całej reszty: 1. Zagospodarowanie terenu: 2. Garaż wolnostojący z pomieszczeniem gospodarczym: 3. Przyłącza wodociągowe oraz energii elektrycznej.
  17. Wszystko zaczęło się w 2009 roku w wakacje, kiedy to wpadliśmy na pomysł kupna działki i budowy domu. Ruszyliśmy w plener i po pierwszym dniu znaleźliśmy miejsce, z którego już nie chciało nam się ruszać. Cisza, spokój, natura... idealnie . Działka przy ulicy asfaltowej, niezbędne media w pobliżu (prąd w granicy, woda po drugiej stronie drogi). Po pierwszej rozmowie z właścicielem też byliśmy dobrej myśli, bo człowiek otwarty i przyjaźnie nastawiony. Oto kilka zdjęć: 1. W całej okazałości 2. Widok z działki
  18. eagleeddie

    Zaczynamy

    Nareszcie, po prawie dwóch latach od zapadnięcia decyzji, rozpoczynamy budowę naszego domu! Razem z żoną wybraliśmy projekt "Doskonały 2 EN". Dom z pracowni "Domy z wizją" jest chyba 7 z kolei projektem jaki rozważaliśmy. Pojawiały się domki drewniane, parterowe i inne. Na samym finiszu trafiliśmy na stronę internetową wymienionej pracowni i tak już zostało :). Przedostatnim projektem jaki staraliśmy się dostosować do własnych potrzeb i upodobań był "Z charakterem". Zmienialiśmy, wymyślaliśmy aż w końcu okazało się, że "Doskonały" idealnie pasuje do naszych upodobań.
  19. Witajcie. Wprowadziłem trochę zmian do naszego Doskonałego, więc zamieszczam rzut parteru. Kuchnię przenieśliśmy w miejsce "starego" pokoju, powiększając ją do 21m2 - dzięki przesunięciu łazienki w miejsce pomieszczenia gospodarczego (jego początek). Od dawna byliśmy zdecydowani na pozbycie się garażu z budynku, dzięki temu udało się wygospodarować miejsce na gabinet - pracownię, garderobę i kawałek pomieszczenia "gospodarczo - spiżarnego" z dostępem do kuchni. W miejscu "starej" kuchni planujemy postawić stół "wizytowo - imprezowy". Więcej zmian nie przewidujemy . Oto i rzut parteru (góra pozostaje bez zmian): <a href=http://img248.imageshack.us/img248/8553/parter03r.png' alt='parter03r.png'> Uploaded with ImageShack.us[/img] Jeszcze jedno: Okna przy stole wizytowym będą w stylu pozostałych w salonie, czyli ta sama wysokość i do poziomu 0.00m. Pozdrawiam
  20. basil, wydaje mi się, że pomieszczenie o powierzchni 12 m2 zmieści stół "gościnno-imprezowy", bo w zasadzie taki ma mieć charakter. Stół kuchenny codziennego użytku będzie się znajdował w kuchni i tutaj może wyjść ten problem, o którym mówiłeś - małe zamknięte pomieszczenia. Wszystko jeszcze będzie przedmiotem przemyśleń ale dzięki Ci za cenne uwagi. Zdaję sobie sprawę, że można przesadzić i zaburzyć harmonię wnętrz. Monya, właśnie przed chwilą w gronie rodzinnym zapadła decyzja o pozostawieniu posadzki salonu na zaprojektowanym poziomie . Urzekły nas zdjęcia z realizacji domu plebusa . Wpadł mi do głowy (a w zasadzie żona zasugerowała ) jeszcze jeden pomysł: szklana ściana nad pustką (przy skosie) - podobnie jak w domach "Z Charakterem". Chciałbym tam urządzić taki otwarty gabinet - pracownię. Fajnym elementem mogą być też żaluzje przesłaniające nieco możliwy nieład pracy .
  21. basil102, w miejscu po kuchni zamierzam postawić duży stół, ściankę działową najchętniej bym "przeszklił" całą ale przedsionek straci wtedy swoje funkcje. Nowa kuchnia rzeczywiście może wydawać się klaustrofobiczna ale nic nie stoi na przeszkodzie aby wejście do niej zrobić po skosie z dużym otworem wejściowym (najlepiej do samego podciągu, który zastąpiłby kawałek ściany nośnej) także przeszklonym na całej swojej powierzchni (szklane drzwi itd) - coś na wzór ściany sypialni w projekcie "Z Charakterem".
  22. Witaj maciekp. W jaki sposób wyrównałeś poziomy, jeśli można wiedzieć? Kuchnię przenoszę do pomieszczenia przy łazience, żeby była bezpośrednio przy ogrodzie. Tym samym salon się trochę powiększy. Kuchenne okno frontowe powiększam na podobiznę tych w salonie. Z drugim jeszcze nie zdecydowałem co zrobić - likwidować, zostawić tak jak jest, czy też powiększyć. Ogólnie są to wszystkie zmiany jakie wprowadzam (jak na tą chwilę ). Przemknęło mi tez przez myśl powiększenie pomieszczenia gospodarczego (rozterki z wyborem sposobu ogrzewania) ale chyba nie będzie to miało sensu, bo żadnego większego kotła nie będę tam wkładał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...