
bynio00
Użytkownicy-
Liczba zawartości
49 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez bynio00
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Do kolegi rp1964: 45* dla mnie jest temperaturą letnią, dopiero ponad 50* zaczyna mnie w ręce parzyć Oczywiście nogi odczują że parzy, ręce już nie bardzo. Instalacja została przerobiona, wymiennik został połączony równolegle do kotła na osobnym obiegu. To co pisałem ostatnio było na instalacji przerobionej więc wymiennik CWU nie miał tu wiele do "gadania". Temperatura z której startowałem po 2 dniach wynosiła w domu 14*, po spaleniu 20kg węgla wzrosła do 16,5 w ciągu tych 6 godzin. Celowo chciałem taką temperaturę utrzymać na kotle aby zasyp wystarczył na długo i powoli dogrzać mieszkanie. Dla porównania - gdy na kotle utrzymuję 60* wówczas dogrzanie mieszkania z 16 do 20* zajmuje ok 3-4 godziny, więc chyba instalacja jest ok. Instalacja w kotłowni składa się z rur stalowych 1 - 1 1/4", rozdzielone na poszczególne obiegi na PEX 16mm gdzie na każdym obiegu mam max 3 grzejniki, obiegów docelowo ma być 8, obecnie podłączonych mam 4. Instalacja obecnie jest z tych najprostszych, czyli kocioł - pompka (2 bieg) - rozdzielacz obwodów. CWU podłączone równolegle do kotła, pompka na 1 biegu, szeregowo z nią zawór kulowy różnicowy aby nie wyciągać ciepła z CWU gdy pompka CWU jest wyłączona a CO włączona. Ogrzewanie podłogowe w piwnicy mam wyłączone bo tam i tak jest cały czas 14-15 stopni (cała w ziemi + solidna izolacja + kotłownia) -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Tak, tak właśnie jest . Nie mam zielonego pojęcia dlaczego. Poza tym co mi da uszczelnienie kiedy klapa PG i tak jest stale uchylona przez miarkownik, a nieszczelności dopatrzyłem się jedynie na tej klapie? Sam zauważyłem że temperatura na kotle nie ma niewiele wspólnego ze zużyciem węgla, teraz są niższe temperatury niż były 2 miesiące temu, większy ciąg kominowy to i z kotła szybciej jest wysysane gorące powietrze a co za tym idzie większe zużycie opału (przypominam że szybra brak, w kominie przesłona zdjęta bo kocioł przy osiągnięciu zadanej temperatury w przymknięciu KPG przez miarkownik wyrzucał dym jakby impulsowo wszelkimi nieszczelnościami w połączeniu kotła z kominem + wyczystka) Te "wybuchy" pojawiły się po tym jak zwiększyłem otwór PG do rozmiarów klapki, wcześniej gdy był to otwór do zamontowania dmuchawy takie rzeczy się nie działy, ale znowu kocioł dymił jak parowóz niezależnie od tego czym się paliło. Moim problemem z tego co widzę jest za silny ciąg komina, skoro potrafi mi zasysać KPG gdy ta się zaczyna przymykać (po uszczelnieniu robi to dużo "mocniej"). Jeżeli sobie życzysz to mogę obfotografować każde miejsce jakie chcesz. Ojciec mimo że ma wyższy komin niż mój nie ma takich problemów. Całkiem możliwe że dużo zależy od przekrojów wymiennika, u niego jest ciaśniejszy to i powietrze bardziej hamuje powodując jego wolniejszy przepływ, u mnie jest to duża gardziel gdzie gorące powietrze jest słabo zatrzymywane... Jestem obecnie na etapie kombinowania z "zawirowywaczami", może z tego coś wyjdzie..... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Zasyp węgla 10 kg nie wystarczył na 3 godz. palenia przy 45-50*. Po 2 godz. została już niemal tylko warstwa żaru, zamknąłem KPG na początku 3 godziny, żar w kotle wygasł, wyłączyłem wszystkie pompki, na kotle temperatura wzrosła do 55*, grawitacyjnie niektóre grzejniki były ciepłe. Po 2 godz. zamkniętej KPG na kotle było 45*. Klapkę otworzyłem, żar zaczął się na powrót świecić, choć ciepła już nie dał co było zrozumiałe (35* przez nast. godzinę pompka obiegowa co jakiś czas się włączała i wyłączała). Z komina przy rozpalaniu było mniej dymu niż gdy temperatura się ustabilizowała i instalacja nagrzała. Jednego nie rozumiem. Skoro na drewnie kocioł mniej dymi znaczy że ma lepszy stosunek powietrza do gazów palnych, węgiel potrzebuje powietrza mniej, dlaczego więc przesłonienie części rusztu miałby być złe? (to odnośnie wypowiedzi że mój ruszt i tak ma małe szczeliny powietrza) -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Witam po przerwie. Kierując się radami Last Rico dokonałem przeróbek w mojej kotłowni. Na sam początek wyrzuciłem zawór 4-drożny, uprościło mi to instalację C.O. Później szukałem gdzie moge mieć nieszczelności w kotle Podejrzewałem może miejsce gdzie wchodzi dźwignia gdzie idzie ruchomy ruszt, ale to nie tam, dla pewności dołożyłem wełny aby to miejsce solidnie wokół osi mechanizmu doszczelnić. Klapka PG faktycznie posiadała drobne nierówności - do max 1mm na całym obwodzie, ale jednak. Jako że "szlifowanie" u mnie mogłoby dać skutki odwrotne do zamierzonych to wpadłem na pomysł wyrównania tych nierówności klejem do metalu. Szczegóły przedstawia zdjęcie http://img171.imageshack.us/img171/4262/klejenie.jpg. Dorobiłem KPW z rury o średnicy 40mm spłaszczoną na końcu. http://img171.imageshack.us/img171/7462/kpwg.jpg przymykaną klapką z innego pieca http://img163.imageshack.us/img163/9642/klapkapwcala.jpg. (pierwsze moje starcie ze spawarką ). Dodatkowo w dolne drzwiczki zanitowałem dodatkową blachę która miała za zadanie zasłonić ten prześwit z rys 22, jest ona dość szczelna. Czytając którąś z Twoich wypowiedzi doszedłem do wniosku że w początkowej fazie palenia tego powietrza może być za dużo, lub też miarkownik zbyt "gwałtownie" reguluje KPG (klapa ciężka i miarkownik otwiera ją i zamyka bardziej skokowo niż płynnie) toteż wywierciłem dziurkę na haczyk łańcuszka w ramieniu miarkownika gdzieś w połowie tego wysięgnika. Dało mi to bardziej płynną regulację jak też mniejszy skok regulacji klapki. Otwór wlotowy PG jest mniejszy od KPG po 1 cm z każdej strony tak aby maksymalnie umożliwić przepływ powietrza do kotła. Kocioł załadowałem 2 węglarkami węgla (jakieś 20kg), było na równi ze środkowymi drzwiczkami. o 12 zasyp został podpalony. Kocioł został ustawiony na 45* i taką temperaturę trzymał. Po ok godzinie palenia z komina miałem taki dym http://img24.imageshack.us/img24/4047/dymry.jpg, KPG otwarte na jakieś 3mm http://img163.imageshack.us/img163/3062/klapkapg.jpg a KPW na 2mm http://img171.imageshack.us/img171/7626/klapkapw.jpg W trakcie trzeciej godziny palenia dym stał się niemal niewidoczny, choć chwilami dało się go wyraźnie zauważyć. Teraz mamy 18.00 i kocioł praktycznie już wygasa. Szczerze powiem że tych 45* nie wystarczyło aby zagrzać wyziębiony dom (2 dni bez ogrzewania), sądze że jakby piec puścił na 70* to więcej ciepła miałbym w domu z tego węgla mimo że ten szybciej by się wypalił. Zamknięcie KPG podczas początkowej fazy palenia (0-1 godz) powodowało zadymienie kotła, później kocioł prawidłowo reagował - kocioł się wygaszał bez nadmiernego zadymiania komory. Regulacja KPW nie przynosiła żadnych zmian w ilości dymu z komina, z tym że jak była prawie zamknięta to zamknięcie KPG powodował szybsze wygaszenie kotła, przy bardziej uchylonej KPW wygaszenie dawało więcej dymu i było wolniejsze. Zaobserwowałem też że gdy kocioł był rozpalany, zaczął łapać zadaną temperaturę i KPG zaczynała być przez miarkownik przymykana to kocioł zaczynał dziwnie fukać, tak że potrafił wyrzucać dym z wyczystki, dodatkowo stukając tą klapą (podciśnienie w popielniku wsysało klapę a miarkownik ją odciągał). Udało mi się to zniwelować (przynajmniej tym razem) usuwając przewężenie ka kominie 14x14cm. Po tym zabiegu klapka nadal stukała, ale przestało mi wyrzucać dym przez wyczystkę. 6 godzin to lepiej niż dotąd (tyle że temp. 45* to mało, sądziłem jednak że będzie się dłużej palić) ale nadal kiepsko. Nie mam już pomysłów co więcej mogę zrobić. Drzwi uszczelnione sznurem, dokręcone na śrubach, na całym obwodzie sznura odciśnięte miejsce styku z kotłem więc myślę że drzwi mam szczelne. Skąd bierze mi się ten dym? Co źle robię? -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Mam jeszcze jedno pytanie Last Rico. 2 dni palę tylko drewnem dla testów. I mój kocioł na ten opał reaguje tak jak opisywałeś. Czyli wewnątrz kotła ogień mam błękitno żółty, żadnego dymienia z komina (!!!), kocioł wygasa po zamknięciu PG!. Dlaczego więc ta sztuka nie udaje mi się z węglem? Kocioł na węglu mi zarasta sadzą, przy drewnie widziałem jak wewnątrz kotła sadza się wypalała na ściankach, na drewnie kocioł dużo szybciej złapał temperaturę 60*, ok 10 minut vs. ok 30 minut na węglu (wszystko to z cegłami w wymienniku, ruszt bez cegieł), ogień dało się regulować PG, a odbywało się to praktycznie bezdymnie. Co w takim razie powinienem jeszcze zmienić aby powtórzyć to na węglu? Zapewne proporcje PG/PW; ma się do kotła dostawać mniej powietrza, tylko w takim razie dlaczego przed powiększeniem otworu PG kocioł dymił jak parowóz i wyrywało mi opał w komin? Cała komora drewna (głównie obrzyny z tartaku) spaliła się w godzinę, rozpaliłem od góry. Przy regulacji PG nawet przy włączonych pompkach C.O. (2 szt na 3 biegu, 5m2 grzejników blaszanych podwójnych + 35 żeberek żeliwnych + 15m2 podłogówki + 140l C.W.U.) temperatura potrafiła zdecydowanie rosnąć. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Hmmm, no nie wiem jak to jaśniej wytłumaczyć, zatkanie czy nie tego otworu nie powoduje różnicy w czasie palenia, a tamta wypowiedź z dymieniem przyznaję że była za szybko, teraz dymienie przy zatkanym otworze nie występuje bo teraz kocioł rozpoczyna pracę z taką "konfiguracją" a nie jak wcześniej przytkałem ten otwór wówczas gdy kocioł już pracował. Co do porównywania kotłów to wybacz - ale taka jest prawda. Ojciec przeczytał cały ten wątek, wiedział przy czym się nie upierać, szukał nie sklepu gdzie sprzedawcom zależy na tym aby sprzedać tylko instalatora który i bez handlowania sobie radzi. Ten mu doradził, sam z resztą był zdziwiony że ktokolwiek chce kocioł bez światełek czy automatyki. Ja natomiast poszedłem do sklepu, sprzedawca nie był nawet zorientowany w tym co sprzedaje, ja nie wiedziałem czego szukać, ot, myślałem że skoro kocioł sprzedają to producent wiedział co robi. Jak się okazuje - nie. Jeżeli ktoś stoi przed zakupem kotła to ja osobiście szczerze odradzam te kotły, być może z dmuchawą czy z innym paliwem będą one ok, do ekonomicznego spalania który opisujesz kompletnie się nie nadają. W kotłach niewiele da się wymyśleć co do układu kanałów wymiennika, ale co do proporcji już tak. Sam się zdziwiłem że manipulacja cegłami w wymienniku dała takie rezultaty. Ile do tej pory ciepła poszło mi w komin skoro zacieśnienie kanałów dało lepsze wykorzystanie ciepła spalin? Obecnie będę próbował zmniejszyć ilość szczelin w ruszcie napowietrzających opał. Wiem, większość działań wykonuję na ślepo, ale wszystko co tu było opisane po prostu się nie sprawdza. Co do nieszczelności - kocioł ma rok, nic nie ruszane poza otworami w drzwiczkach, nie wiem skąd ta nieszczelność miałaby się wziąść. Jedyne co mogłem zrobić i zrobiłem to dociągnąć drzwiczki tak aby były lepiej spasowane. Sznur wygląda na cały, odciśnięta jest na nim cała powierzchnia styku drzwi - kocioł. Gdzieś wyżej obiła mi się o oczy nieśmiała wypowiedź jednego z czytelników forum że też ma problemy z opanowaniem zasypu czy mocnym zadymianiem komory, zapewne wielu obserwuje wątek bo jest ciekawa co mogą zrobić, ale się nie odzywają bo nie chcą aby się po nich "przejechano". -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Hmmm, zawirowywacze, w zasadzie do z tyłu kotła powietrze zmienia kierunek o 90* i idzie ku przodowi pieca, tu skręca o 180* odbijając się od górnych drzwiczek (które to zawsze były bardzo gorące i parzyły) idzie do czopucha, po drodze mając przeszkodę z postaci rury fi ok 6-8 cm ok 30 cm przed ujściem do czopucha. Cegła leży po środku wymiennika tak że powietrze omiata ją z 3 stron. Jak przekrój wymiennika ma 10x30 cm tak cegła zmniejsza ten przekrój do 4-5 cm z 3 stron tej cegły (na kształt litery C odwróconej końcami do dołu). Jak już pisałem - spowodowało to szybsze łapanie temperatury przez kocioł, więc wydaje mi się że sprawność wzrosła mimo zmniejszenia powierzchni wymiennika. Kocioł teraz dużo szybciej reaguje na otwarcie PG, temperatura na kotle rośnie dwukrotnie szybciej niż bez tych cegieł. Staram się utrzymywać na kotle 50-60* tak aby w razie awarii prądu mieć czas na jego wygaszenie (kocioł nie wygaśnie przy zamknięciu PG przez miarkownik), być może przy 80* kocioł ten inaczej by się zachowywał, ale póki co UPS 1,5KW czeka na podłączenie do instalacji w domu. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Moich bojów z kotłem Optima ciąg dalszy. Eksperymentuję i widzę lekką poprawę. Niemniej jednak utwierdziłęm się w przekonaniu o fatalnej konstrukcji tego kotła i prawdziwości słów owego mojego znajomego o uciekaniu ciepła na przestrzał z tego kotła. Porównując mój kocioł z Seko ojca o którym pisałem że spala dużo czyściej i dłużej niż mój przyglądałem się obu dość dokładnie. Doszedłem do dość ciekawych dla mnie wniosków. Konstrukcja obu kotłów jest bardzo podobna, czyli wymiennik też na górze kotła w kształcie położonego "U". Różnią się jednak dość mocno proporcjami! W seko kanał wejściowy do tego wymiennika jest dużo węższy (2-3 cm), sam wymiennik jest ciaśniejszy, u mnie kanał wejściowy ma 5-6 cm, a wymiennik taki że cegły bezproblemowo w niego wchodzą. Eksperymenruję z zacieśnianiem tego koanału za pomocą ciegieł tak aby powietrze dokładniej omiatało blachę wymiennika, oraz aby to powietrze płynęło wolniej dając szansę na zmieszanie się tlenu z opałem w komorze paleniska. Samo dołożenie cegieł w wymiennik dało mi taki efekt że kocioł dużo szybciej się nagrzewał. Nadal nie udało mi się uzyskać bezdymnego spalania. Obecnie najmniej dymu przy dośc mocnym grzaniu uzyskuję przy zabudowaniu tyłu komory paleniska cegłą + cegły w wymienniku. Nie robi dla kotła niestety różnicy czy przytykam kocioł tak jak na rys. 22. TAk samo się pali, nie ma różnicy w ilości dymu czy czasie palenia. Nadal nie mam szans na uzyskanie stałopalności pow 3-4 godzin przy ok 10kg zasypu węgla. Dym nadal widoczny, ale idzie bardziej leniwie niż dotychczas, nie zadymiam już okolicy. Nie ważne co bym robił, gdy węgiel się zajmie nie mam możliwości opanowania jego spalania, w komorze spalania dym jest wciąż obecny niezależnie od otwarcia klap pg czy pw. Zmienia się jedynie intensywność ognia, a nie ilość wydobywanego dymu. Próbowałem też przez klapkę pw wsadzać rurkę aby w tył kotła doprowadzić dodatkowe powietrze, i nie udało się ani ciągiem naturalnym, ani gdy wtłaczałem w tą rurkę powietrze przez kilka minut. Dymu nie udało mi się zlikwidować. Znika on przy końcu palenia gdy cały zasyp "świeci" i są na nim krótkie zielono-niebieskie języki ognia, ale to już niemal koniec pracy kotła więc żadne to pocieszenie. Jeżeli nadal jesteś Last Rico na ten kocioł chętny to chętnie go odsprzedam, mam już go dość, podobnie jak moja żona gdy po godzinie wychodzę z kotłowni cały w sadzy i tak niemal dzień w dzień od dłuższego czasu.... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
- Kocioł nie mógł się rozbujać gdy paliłem "od góry" ale jednocześnie stosowałem zalecenia producenta dot. przymykania szybra. Sądziłem że jak przymknę to powietrze będzie wolniej uciekać w komin a tym samym lepiej będzie wykorzystany opał. Dało to też problem z rozbujaniem kotła - zupełne otwarcie szybra dawało w piecu solidny ciąg i huk jakby piec był z dmuchawą. A takie spalanie nie było ani ekonomiczne, a dymu przy tym było mnóstwo (czarny i gęsty, tak że poprzez niego nie było widać nieba). Czopuch zawsze był gorący, niezależnie od ustawienia szybra czy sposobu palenia. Chodziło o to, że podczas manipulacji szybrem kocioł nie mógł się rozbujać pow. tych 50*, a tym samym miarkownik nie domykał klapy powietrza pierwotniego, teraz gdy szybra nie ma to problem ten nie występuje bo i mnie nie korci aby coś nim manipulować. Jak pisałem niedawno - zamknięcie Powietrza pierwotnego zadymia mi kocioł tak że po pół godziny w kotle ani dymu ani żaru - choć prawda jest taka że jeszcze nie było tak aby kocioł musiał przysypiać i doświadczenie to robiłem "na siłę". Zasyp się wypala szybko i tyle że zdążę nagrzać mieszkanie. A opał mi wyrywało przed powiększeniem otworu powietrza pierwotnego gdy piec huczał, po tym zabiegu pali się łagodniej, zasyp wystarcza na jakąś godzinę dłużej, nadal jednak sporo mu brakuje do 15-20 godzin stałopalności. TAk, z opinią że dymi po zatkaniu tego otworu nieco się pośpieszyłem, zrobiłem to na pracującym kotle i część niedotlenionego w ten sposób opału zaczęła dymić. PÓźniej, gdy rozpalałem z przytkanym tym otworem dymienie nie występowało od strony drzwiczek - niestety - nie zauważyłem też aby zasyp palił się dłużej. Uszczelnienia dokonałem wełną mineralną. Obecnie program mam zmieniony, obecnie instalacja się zachowuje jakby zaworu nie było (cały czas otwarty). Zapewne wkrótce instalację tą przerobię i wyrzucę ten zawór. Jeżeli chodzi o wizytę znajomego to bardziej chodziło mi o rzucenie na piec osoby z zewnątrz, może on zauważyłby coś czego ja nie widziałem, jedyne do czego się przyczepił że mógłbym czopuch silikonem uszczelnić z kanałem dymowym, obecnie jest to spasowane "na ciasno" blacha w blachę, ale to już jest niejako poza kotłem więc tu nie upatrywałbym przyczyny takiego a nie innego zachowania kotła. Obecnie testuję wkładanie cegieł szamotowych w wymiennik ciepła na górze kotła. Mam na celu zrobienie ciaśniejszych kanałów powietrza. Mam nadzieję że spowoduje to dokładniejsze omiatanie blach wymiennika przez gorące powietrze a tym samym jego lepszy odbiór. W seko te kanały są bardzo ciasne i na pewno nie dałbym tam rady włożyć cegły tak jak to robię w swoim kotle. Wciąż jednak nie udaje mi się uzyskać bezdymnego spalania, tzn. daje, ale kiedy mam minimalnie uchylone obie klapki, w kotle mam małe płomyki, tyle że temperatura spada i grzejniki robią się chłodne. I to wszystko dla małej powierzchni. Co będzie jak będę chchiał w końcu podłączyć na stałe obwód piwnicy (40 m2 podłogówki) i poddasze? Jeżeli pisze mało zrozumiale to przepraszam, ale w zasadzie wszystko co związane z budową a w zasadzie teraz z wykończeniem domu jest na mojej głowie i takie problemy z kotłem czasami doprowadzają mnie do szewskiej pasji a co za tym idzie zbyt szybkiego i skrótowego przelewu myśli. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
http://img20.imageshack.us/img20/6909/ruszt.th.jpg Ruszt i węgiel tak wyglądają. Co do czyszczenia to ruszt jest w miarę czysty (mniej więcej jak na zdjęciu). Dodatkowo pogrzebaczem czyszczę szczelinę pomiędzy rusztem a ściankami pieca bo tam ruszt mechaniczny nie sięga. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Jako że moje działania nie przynosiły efektu i pomyślałem że może coś ciągle przegapiam, zaprosiłem znajomego, starszego praktyka w spalaniu węgla który już niejeden kocioł przeżył. Pooglądał, posprawdzał, sam kocioł jest ok, szczelny i prawidłowo w nim palę, ale powiedział jasno - to jest najprostsza konstrukcja której nie da się "opanować" Nie ważne co bym robił, jego konstrukcja jest taka że ciepła nie da się w nim zatrzymać, ciepło ucieka z niego "na przestrzał". O czystym spalaniu mogę zapomnieć, duża komora będzie dobra dla kogoś kto drewnem pali a nie węglem. Ogólnie zakup fatalny i najlepiej gdy się go pozbędę bo szkoda na niego nerwów. Tak się tylko zastanawiam skąd producent wziął na niego 82% sprawności jak to jest na nalepce na kotle... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Witam, odnośnie zamotania w moich postach, zbyt wielkich skrótów myślowych używam. Dymienie o którym pisałem wyżej występowało wówczas gdy zatkałem tą szczelinę podczas pracy kotła, przód widać był mocno niedotleniony. Gdy rozpalałem z tą zatkaną szczeliną dymienie od przodu zasypu nie występowało już, niemniej jednak nie zauważyłem aby spowodowało to wydłużenie spalania zasypu. W kotle SEKO drzwiczki są również zintegrowane. Gdy w tym defro w dolnych drzwiach jest taki jakby klin dodatkowo utrudniający dopływ powietrza tą drogą w seko drzwiczki dolne są niemal płaskie i powietrze ma łatwiejszą niż u mnie drogę do komory spalania od jego przedniej części. Tak więc w SEKO szczelina ta występuje a piec spala opał dużo bardziej kulturalnie. Jest tam inny ruszt, jakby rzadszy. Może o ten ruszt się rozchodzi, inaczej "rozbija" powietrze główne powodując tym samym lepsze dotlenienie opału. JEszcze jedna rzecz która mnie niepokoi to to, że gdy przymknę kpw to kocioł mocno dymi - i niby nic dziwnego - nie ma tlenu do spalania to dymi. Gdy klapkę tą uchylam na jakieś 5-7mm i piec jako tako pracuje, z komina idzie średni dym. Problem jednak w tym że zamknięcie dolnej klapki nie spowoduje wygaszenia pieca, a tylko jego potężne zadymienie - tu nie pomaga żadna regulacja KPW. Nieszczelność dolnej klapki też raczej wykluczam bo próbowałem podkładać gumę i ręką dociskać aby uzyskać szczelność, ale wszystko to nie dawało efektu. Nie wiem, może węgiel mam nie taki. Co jeszcze zauważyłem - gdy podzielę porcję opału jak dotąd na 2 razy, to jeden taki zasypa spala się 3 godzinki przy 4 godzinach dla dwukrotnie większego zasypu. Z jakiegoś powodu kocioł mój nie potrafi oszczędzać. Jak pisałem wcześniej, zamówiłem już węgiel brunatny, myślę że 2-3 sezony pozwolą zaoszczędzić na nowy kocioł. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Chwila przerwy na eksperymenty. U mnie zatkanie przepłytu powietrza od strony drzwiczek nie dało żadnego efektu, a kiedy to zrobiłem na palącym się już kotle to powodowało zaduszenie kotła dymem (dym był wciągany do komina po otwarciu drzwiczek środkowych a gromadził się w kotle gdy drzwiczki te zamknąłem. A wynikało to z tego że rozpalpny opał od przodu pieca zaciągał powietrze niezbędne do spalania właśnie przez tą szczelinę. Natomiast nie zauważyłem żadnej różnicy gdy rozpalałem kocioł z zatkaną lub nie szczeliną którą opisałeś. Wydaje się że została ona tam zrobiona specjalnie (blacha rusztu kończy się wcześniej niż obrys drzwiczek). Po tym jak powiększyłem otwór w dolnych drzwiczkach piec się uspokoił i jego stałopalność powiększyła się przy podobnym zasypie z 3 do 5 godzin, ogień jest krótki i czysty. Z komina nadal wydobywa się dym, ale rzadki i jest go dużo mniej niż wcześniej. Wygląda na to że coś jeszcze można poprawić, na razie obserwuję konstrukcję kotła SEKO aby się zorientować co oni tam zrobili że kocioł zachwuje się dużo bardziej przewidywalnie i stabilnie. Jako że mam na razie ok 70m do ogrzania moim kotłem to instalacja rozgrzewa się w ok pół godziny, po godzinie mam temperaturę powrotu pow. 40* przy zasilaniu 55-60* więc kocioł w zasadzie powinien pracować już wtedy na "luzie". Za dotychczasową pomoc serdecznie dziękuję, myślę że więcej już nie wymyślimy, i tak osiągnąłem spory sukces, a dzięki radom kolego Last Rico ojciec uniknął tego błędu i od razu kupił właściwy kocioł. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Marmark Nie wiem czy w popielniku zdałoby to egzamin, u mnie powiększenie otworu przez który wpada powietrze główne uspokoiło kocioł i zaczął spalać łagodniej. Z tym przytykaniem szczeliny byłby to dobry pomysł logicznie rzecz biorąc, ale producent wydaje się sknocił kolejną rzecz w tym kotle i trzeba będzie z tym jakoś żyć. Myślę o odpowiernim wyprofilowaniu za pomocą dodatkowych blach powierzchni rusztu tak aby do minimum ograniczyć "martwe" przestrzenie. Ja miałem to nieszczęście że kupiłem piec zanim znalazłem ten temat, zakup był w zasadzie przypadkowy. Ojciec kupił piec pół roku temu po przeczynaniu lektury tego wątku, i kupił kocioł SEKO 11KW. Malutki, wyglądał dużo mniej solidnie, ale pali praktycznie samym drewnem i nawet przy przykniętym powietrzu wtórnym (tak, był odpowiedni otwór z klapką!) w piecu płomienie błękitno żółte, piec bez problemów trzyma 60* przy obciążeniu ok 100 żeliwnych żeberek + CWU i niemal 0 dymu jak zapoda suchy opał. EDIT: Odnośnie SEKO to nie 11 a 17KW, a i tak jest dużo mniejszy od mojej Optimy i mimo wyższego komina niż mój spala się w nim łagodniej. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Witam, nic się nie dzieje, rozumiem że masz swoje sprawy Last Rico a to odbija się na czasie odpowiedzi. Dlatego staram się działać trochę sam. Kilka postów wyżej napisałem o tym że powiększyłem otwory wlotowe powietrza. I okazało sie że piec zaczął dużo mniej dymić. Ogień wewnątrz był krótki, taki jakby poszarpany, błękitno żółty i rozchodził się po całej komorze a nie zasysany od razu w ujście. Mało opału załadowałem, ale mimo to i tak miałem wrażenie że paliło się dłużej. Dziś uszczelniłem to miejsce o którym pisałeś i moszę powiedzieć że niestety - ale to nie zdaje egzaminu. Ten piec ma przód rusztu zabudowany przez mechanizm ruchomego rusztu. I przytykając piec w tym miejscu spowodowałem że od frontu pieca brak powietrza spowodował wytworzenie się dużej ilości dymu i wróciłem do miejsca w którym z komina szedł gęsty i dużo dymu. Dziś załadowałem więcej opału i mam wrażenie że mimo wszystko nadal za szybko ogień schodzi w dół opału, ogień na powrót stał się ciemno żółty i z komina widać było dym - nie tyle co wcześniej, ale jednak go widać, a w piecu ognia dużo, zobaczymy jak będzie gdy się będzie dopalał.... EDIT: Co do dymienia to okazało się że taki dym był póki w piecu dopalało się drewno znajdujące się na węglu., teraz został sam żar, z małymi błękitno-żółtymi płomykami i piec trzyma 55* i 0 dymu. Jeszcze odnośnie klapki powietrza wtórnego, jakoś nie mogę znaleźć jej właściwego położenia, nie jestem w stanie zauważyć różnicy w płomieniu, może poza jego pochyleniem w tył pieca, może jakaś instrukcja "dla opornych"?? A co do zbyt szybkiego schodzenia ognia w dół, to coś można z tym zrobić? -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Tak, piec da się rozbujać wyżej sterując tą klapką, niemniej jednak nie zmienia to warunków spalania, wciąż dymi. Po wcześniejszym "załamaniu" dziś znów wziąłem się za ten piec W środnowych drzwiczkach wywaliłem oryginalną przytyczkę, wyciąłem otwór 3x6cm, i zamontowałem klapkę. W dolnej powiększyłem otwór na 15x8 cm aby powietrze wpadało do pieca łagodniej. Jeszcze do pieca włożę na ruszt od tyłu blachę tak aby zakrywała jego połowę i była nachylona w stronę drzwiczek tak aby węgiel mógł się zsuwać ku przodowi pieca. Zobaczymy co to da, chciałbym jednak spalać bezdymnie, sąsiadom na pewno to by odpowiedało.... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Gwarancję mam jeszcze na rok, jak się dokładnie temu piecowi przyjrzałem podczas czyszczenia to zauważyłem że na jednej z bocznych ścian jest nadspawane tak jakby była w tym miejscu nieszczelność. Często też przy rozpalaniu słychać jakby przy 40-50* część wody chciała wykipieć. Tu chcę mieć gwarancję że jakby to była wada fabryczna która się ujawni żeby jednak to naprawić. Po 2 latach raczej wymieniać pieca nie chcę bo kredycik na budowę jeszcze się ciągnie.... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Ciąg dalszy moich bojów... Załadowałem dziś węgla do pełna aż się wysypywało, zdjąłem z rusztu cegły ułożone wczoraj; zacząłem palić o 12. Dziś próbowałem: 1. rozszczelnić środkowe drzwi tak aby wpuścić dodatkowe powietrze - rezultat: Ogień z ciemno czerwonego zmienił się w jasno żółty. Płomień nadal długi, z komina nadal dym, choć nieco mniej jak przy szczelnych drzwiczkach. 2. Rozszczelnić komin poprzez otwarcie wyczystki. Po to aby zmniejszyć cią. Rezultat: w piecu płomienie mniejsze, dym nadal spory. Po otwarciu wyczystki czopucha widać jak z pieca idzie gęsty dym i jest go dużo, ciąg komina nie pozwolił mu się wydostać do kotłowni. Obecnie na piecu mam 50-60*, wszystko na powrót uszczelniłem, zasyp węgla się żarzy, ale dolne drzwiczki zaczynają się nagrzewać, jak dotąd była to oznaka że za 1-2 godziny wygaśnie, zobaczymy jak dziś. Wygląda na to że ten piec to był zły zakup, nijak nie idzie go zmusić do czystego spalania, a jak zacznę coś przerabiać poza drzwiczkami to stracę na niego gwarancję. Z opisów na wcześniejszych stronach wynika że lepszy jest piec wyższy ale o mniejszej podstawie, a mój jest dość niski i z głęboką komorą. Zabudowa go od tyłu cegłami niewiele zmieniło, widać trzeba kupić najtańszy węgiel brunatny, tak aby można go było dużo spalać bez żalu o koszta, piec zajechać i kupić jakiś lepsiejszy..... Jakbym się nie obawiał o gwarancję to wziąłbym z tyłu popielnika wyciął otwór doprowadzając tam rurę z powietrzem z zewnątrz (nie zaciągałoby już ogrzanego powietrza ze środka piwnicy), jakieś proste sterowanie klapką ilości powietrza poprzez przekładnię wycieraczek tylnych z seicento i olał że dymi.... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Nie wiem, nijak nie mogę ograniczyć apetytu pieca na węgiel. Dziś zrobiłem tak jak Last Rico radził - ustawiłem miarkownik tak aby przy 50 stopni zamykał powietrze główne. W rezultacie na piecu miałem ok 45 stopni. Grzejniki były letnie, w zasadzie nic nie nagrzało w domu. Dziś wyłożyłem cegłami ruszt pozostawiając jedną szczelinę pomiędzy "prętami" tego rusztu. Miałem nadzieję na ograniczenie powietrza głównego, jak też dostarczenie powietrza w środek zasypu tak aby zasyp ten wypalał się od środka do zewnątrz. Zasyp taki jak poprzednimi razami, rozpalone o 14. Teraz mamy 19 i piec wygaszony, zasyp się skończył. Fakt faktem że zmienił się kolor ognia. Już nie był brudno żółty, tylko błękitno żółty i krótki. Z komina po ok 2 godzinach brak dymu. Przymykałem też powietrze wtórne ale nic to nie dawało, może poza zwiększeniem ilości dymu. Klapa powietrza głównego lekko stukała, podciśnienie w piecu powodowało silniejsze ssanie powietrza a tym samym zasysanie klapki na przemian z odciąganiem jej przez miarkownik. Gdy przymknąłem powietrze główne było słuchać szybkie "fukanie" w piecu i od czasu do czasu wyrzucanie części popiołu przez otwór powietrza wtórnego.... Przypatrzyłem się otworowi w drzwiach z klapą powietrza głównego. O ile klapa jest duża o tyle sam otwór w drzwach ma jakieś 5x8cm. Tu już raczej nie chciałem więcej go przytykać. Może jeszcze komin przytkać? Nie chcę tylko "przedobrzyć"... -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Ojoj, a tak chciałem aby było dobrze, kocioł był trwały i instalacja łatwa w regulacji.... a teraz się okazuje że zawór jest be . Wczoraj próbowałem palić tak jakby zaworu nie było (ustawiłem go ręcznie w pozycji w pełni otwartej) i nie zauważyłem jakiejś istotnej zmiany, piec też się szybko nagrzał i tak samo szybko wypalił węgiel... To może zapytam co konkretnie zrobić bo sam już pomysłów nie mam Wylot komina przytkany, zmniejszałem też cegłami szamotowymi powierzchnię dolną kotła tak aby węgiel nie leżał na całej powierzchni kotła tylko aby zrobił się z niego słup o mniejszej powierzchni podstawy a wyższy. Poprawiło to wynik o jakieś 30 minut, ale ogień nadal był żółty i był wysoki. Czopuch przez cały okres działania pieca był gorący tak że nie dało się go dotknąć. Co do miarkownika, wydaje się że działa poprawnie, ustawiony mam tak aby zamknął dopływ powietrza przy 70* i zamyka (grzejniki się nagrzały i powrót z nich jest gorący), w piecu mam wówczas pełno dymu, otwory w środkowych drzwiczkach przesłaniane czy nie nic w tej kwestii nie zmieniają. Może ich za mało? (od strony kotłowni są 2x fi 2cm fabrycznie + 4 x fi 10 wykonane przeze mnie, od strony kotła wycięte flexem okienko 4x5 cm). Gdy się pali piec jest bez nalotów, przy końcu zarasta sadzą na ściankach która się wypala przy następnym paleniu i tak w kółko. Drzwi dociśnięte na zawiasach i nie ma praca być jakiejkolwiek nieszczelności. Poważnie się zastanawiam nad wstawieniem w komin regulatora ciśnienia (taka blacha z odważnikiem) aby zmniejszyć ciąg bo to chyba o to chodzi. Z opisów innych piecy wynika że jak przymknie się powietrze główne, to powietrze wtórne pomaga dopalić związki lotne + podtrzymuje żar, a u mnie gdy zamknę powietrze główne to piec jest zadymiony i szybko stygnie nie mówiąc o tym że po pół godzinie sam się już nie rozpali gdy otworzę to powietrze główne. A zawór mogę przeprogramować, choćby do ustawienia priorytetu CWU / grzanie domu choć jak na razie zawór ten utrzymuje tylko temp. powrotu dla kotła, czujniki pokojowe są jeszcze nie podłączone właśnie przez to, że nie mam czego regulować, przez 3 godziny to nagrzeje mieszkanie i piec wygasa, gdy przytkam go wcześniej też wygaśnie i nie będzie jak go automatycznie ponownie uruchomić... Tu automatyka jest bezradna, chyba że główne powietrze będę sterował serwem. Póki co to jednak chciałbym uzyskać zadowalające rezultaty na miarkowniku. EDIT. A właśnie, jak powinno się zmieniać otwarcie klapy powietrza głównego przy określonej różnicy temperatur? Może tu jest coś nie tak? Ja próbowałem tak że dla 20* było to ok 2-2,5cm a dla 60* ok 0,5 cm. A może powierzchnia dolnek klapy jest za duża? Mój kocioł to starszy model, teraz te nowe które są na stronie defro mają dużo lżejsze i mniejsze klapy powietrza głównego, może tu tkwi problem? Wieczorkiem spróbuję ustawić miarkownik na 50* i odłączę automatykę. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Witam serdecznie. Zgodnie z zaleceniami Last Rico wykonałem co następuje: Wczoraj jeszcze jak w piecu wygasało zabrałem się za czyszczenie komina. 30 minut szurania wyciorem to efekt dachu do okoła w sadzy (ciepłe powietrze z rozgrzanego komina wyrzucało sadzę ze środka), oraz niemal węglarka sadzy z wyczystki. To się nazbierało od lata kiedy ostatni raz komin czyściłem. Sadza była sypka i sucha. Komin ma okuty blachą betonowy kapelusz. Pomiędzy tą blachę a beton włożyłem 2 paski blachy po obu stronach otworu tak aby wyszło symetrycznie względem osi komina. Powstał otwór 14 x 16 cm, blacha którą dołożyłęm szybko zrobiła się gorąca. Dziś wyciąłem zasuwę w czopuchu bo inaczej nie szło tej części oczyścić. Piec oczyściłem z ruchomej sadzy. O 11.40 piec zasyłałem węglarką węgla (wyszło mniej więcej w połowie między dolnymi a środkowymi drzwiczkami), na to 2 polana drewna i patyczki. Otwór został ustawiony na 2 cm, górny otwór przesłonięty na ok 5 mm od drzwiczek oryginalną zatyczką z tego pieca. Podpaliłem. Z komina wydobywał się ciemny dym. Poczekałem 15 minut na rozgrzanie komina i spalenie drewna. dym był obecny nadal choć było go nieco mniej. Regulacja odległością przesłonki bądź jej całkowine usunięcie niewiele zmieniało w ilości dymu z komina. Ciąg kominowy powodował że wyglądało to jakbym miał piec z dmuchawą Przez 30 minut taka sama ilość dymu wydobywała się z dużą siłą z komina. Górne i środkowe drzwiczki były gorące, dolne zimne. Po ponad godzinie dolne drzwiczki zaczęły "grzać". Teraz mamy 13.30, w piecu pozostał sam żar i piec powoli wygasa. Przez cały okres temp. powrotu utrzymywana była na 40-45 stopni, o 12.30 byłem zmuszony włączyć dodatkowe obciążenie w postaci podłogówki w piwnicy bo automatyka moja zaczęła piszczeć że za mały odbiór ciepła (temp. powrotu z grzejników wyniosła ponad 45 stopni i nie było czym zbić temperatury zasilania kotła co mogłoby doprowadzić do jego przegrzania i efektów "wojennych" w domu ) . Trwało to ok 30 minut. max. różnica temperatur między zasilaniem a powrotem pieca wynosiła 15 stopni co też dało max 70 stopni na piecu. Wydaje mi się że trochę szybko węgiel "wyssało" z pieca, trwało to 2 godzinki, piec już w zasadzie nie pracuje ... Ognień niemal cały czas miał kolor brudno żółty, i niemal do samego końca były to długie płomienie, przy samym żarze gdy już wygasało zmieniły kolor na błękitno-zielony i były to króciutkie języczki. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Moja automatyka działa nieco inaczej. Zawór 4-d sterowany jest przez sterownik własnej konstrukcji. Ogólnie jak rozpalam woda jest zimna, po ok godzinie powrót z grzejników jest już wyczuwalnie gorący. Warunki się stabilizują i w zasadzie zawór 4-d nie pracuje ustawiony w jednej pozycji. Jak wygasa zawór próbuje nie dopuścić do spadku temperatury na piecu i stopniowo odcina grzejniki. Jako że zasilanie z kotła jest podawane na zawór 4-d przez zasobnik z CWU to zasobnik ów jest niemal zawsze gorący, nawet przy wygaszaniu pieca resztka ciepła z pieca idzie na zasobnik a nie na grzejniki - z resztą i tak już nie byłoby czym grzać. Jak narazie ogrzewane jest ok 70m2, i mimo wszystko nie widać aby miarkownik ciągu przyduszał piec. EDIT. Usunięte zdjęcie -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Dziękuję za odzew Palę tak jak zalezałeś Last Rico na pierwszej stronie tego wątku. Czyli spód kotła zasypuję węglem, na to drewno twarde a na górze patyczki jako rozpałka. Kotłownia jest w piwnicy, otwarcie drzwi nic nie daje, z rury doprowadzającej powietrze wyraźnie czuć zasysane, chłodne powietrze z zewnątrz. Dziś już rozpaliłem i czyszczenie komina nie przejdzie, jutro postaram się zrobić wszystko o czym pisałeś. Jak wystarczy czasu to wyrzucę jeszcze szyber, jak go używałem to piec niby lepiej grzał, ale po kilku dniach za górnymi drzwiczkami były hałdy tego czegoś z numerem 3 ze zdjęcia kilka postów wyżej. Raz jeszcze dziękuję za zainteresowanie moim problemem. -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
bynio00 odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Witam, posiadam kocioł Defro Optima taki jak z tej strony http://www.fuego.pl/1908_DEFRO_OPTIMA_KOMFORT__8_kW.html tyle że o mocy 15KW. Pokazany przekrój prawie się zgadza z tym co mam, poza tym że nie ma jednej przegrody, tej najbliżej paleniska. Kocioł jest podłączony do komina 14x26cm o wys. ok 8m. Na dolną (ciężką i masywną) klapkę założony jest miarkownik. W środkowych drzwiczkach są otwory które można otworzyć w celu wpuszczenia powietrza wtórnego do spalania. I piec ten mimo wszystko spala sporo węgla, gdy inni piszą że żar im jeszcze kilka godzin grzeje to u mnie w 3-4 godziny wypala zasyp ok 10kg węgla (orzech) + kilka polan twardego drewna. Z tyłu kotła pozostawał też niedopalony węgiel. W związku z powyższym na tył kotła włożyłem 5 cegieł szamotowych tak aby zmniejszyć powierzchnię przez któro dostaje się powietrze główne. I węgiel zaczął się wypalać i pozostaje już niemal sam biały popiół na spodzie. Niemniej jednak kocioł dymi z komina i trochę zarasta. Powiększyłem w środkowych drzwiczkach od strony kotła otwór przez który wpada powietrze wtórne + od serwnętrznej strony kilka dodatkowych otworów aby tego powietrza było więcej (Drzwiczki są jakby podwójne). Nie poprawiło to sytuacji. Co mogę jeszcze zrobić? Wspawać w środkowe drzwiczki regulowaną klapkę? Kocioł posiada sznur uszczelniający i regulację za zawiasach umożliwiających ich regulację i tu raczej problemu nie ma. Na piecu utrzymuję ok 60 stopni, posiadam automatyczny zawór 4-d do utrzymywania na powrocie do kotła ok 40-50 st. Mimo wszystko piec z jakiegoś powodu nie może się "rozbujać". Klapka powietrza głównego rzadko kiedy się przymyka na szczelinę poniżej 1 cm. Do kotłowni doprowadzone powietrze z zewnątrz rurą fi 115 i wyprowadzone ok 1m nad podłogą.