Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

vega1

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 459
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez vega1

  1. ok, rozumiem, możemy przygotować Ci ofertę poglądową - jednak nie on-line. Forum to nie market
  2. proszę mnie nie zrozumieć źle, ale nikt nie będzie Cię na siłę do płyty przekonywał, ani udowadniał tutaj co jest tańsze. Możesz sobie wziąć kartkę i długopis do ręki, i rzetelnie policzyć. Jeden z użytkowników forum, któremu wykonywaliśmy płytę wykonał właśnie taka pracę. Usiadł i spisał wszystko - ale to wszystko jeśli chodzi o fundamenty i o płytę. Różnica wyszła znikoma. To bardzo proste zadanie. Zamiast prosić o udowodnienie, że płyta jest dużo tańsza od fundamentów, proszę udowodnić - że jest dużo droższa. Od czegoś musimy zacząć Miłej niedzieli
  3. coraz więcej osób decyduje się na płytę ze względu na zalety jakie to rozwiązanie ze sobą niesie. Z własnego doświadczenia wiem, że im płyta bardziej zaawansowana (czyt. więcej instalacji), tym cena w stosunku do fundamentów się zaciera. Jednak jeśli ktoś porównuje płytę do fundamentów i ta jest tylko elementem nośnym na izolacji - to różnica wyjdzie spora. Przy płycie z ogrzewaniem podłogowym, instalacją wody i instalacją elektryczną, różnica ceny wynosi nie więcej jak 5-10% w stosunku do fundamentó ławowych.
  4. nie Najpierw dolna siatka. Na to wieńce a później figury które obejmą wieńce i siatkę. To dotyczy tylko wieńców zewnętrznych. Jeśli zaś masz jakieś belki przez środek płyty, to najpierw musisz zakręcić figury i dopiero w nie wkładać wieńce.
  5. włóż i przykręć sobie wieniec. Później podnoś siatkę na jakiś klockach (choćby kawałki XPS), i zakładaj figury.
  6. bigle to figury zamykające obustronną siatkę z prętów. Maty - sam jestem ciekaw. Chyba że chodzi o siatki zgrzewane. Ale wtedy to o czym mowa, skoro wystarczy je położyć. Nasza firma nie używa siatek, kręcimy tylko z prętów - dłużyc. Mamy kilku dobrych zbrojarzy, nawet z dyplomami czeladniczymi zbrojarskimi. Kręcą wiel lat już, ale tempa o którym kolega pisze to mogę pozazdrościć. Podtrzymuje swoje stwierdzenie. Jeśli zaprosisz mnie na budowę, i pokażesz jak ktoś kręci 60 wiązań na minutę i utrzyma to tempo tylko 2 minuty, wypłacam 1000zł. Koszt podróży wezmę na siebie I nie odbierz tego źle. Nie neguję że taki ktoś jest, ale chciałbym to zobaczyć bo to musi być niesamowity widok. 120 wiązań w dwie minuty...
  7. chciałbym zobaczyć zbrojarza, który wykona 60 wiązań na minutę i utrzyma tempo przez 3 minuty. A na koniec sprawdzę jak się trzymają pręty. Jak będzie ok, wypłacam 1000zł.
  8. można kręcić i cęgami i kluczykiem i haczykiem. Tak jak się umie. Ważne jest aby druty biegły w miarę prosto, aby zachować otuliny. I ma być skręcone tak, aby nogą nie dało się przesunąć druta.
  9. na płytę około150m2, idzie nam zawsze około 2000szt. opasek el. Nie żałuj ich, beton potrafi mocno pociągnąć rurkę. Poza tym, budujesz się w pięknym miejscu - podoba mi się bardzo:)
  10. pisałem już gdzieś w tym wątku. Zdarzyło mi się na pewnej budowie, iż pod ciężarem stropu żelbetowego o grubości 30cm te bloczki zaczęły rysować. Ekipa na szybko musiała wycinać miejsca na rdzenie żelbetowe. Po dolaniu rdzeni, problem znikł.
  11. zważ na pogodę. Beton samozagęszczalny wiąże dużo wolniej. Po 12h potrafi być jeszcze na tyle delikatny, że deszcz może go zmacerować.
  12. beton samozagęszczalny o którym mówicie to nie takie hop siup jak się może wydawać. Wylewamy nim dość często (w tym tygodniu kolejna płyta pod Rzeszowem na betonie samozagęszczalnym - użytkownik z forum), i wiem, że na brak doświadczenia nie pomoże beton samozagęszczalny. On się sam nie wypoziomuje. Owszem, można nim zrobić idealną płytę, ale trzeba go układać jeszcze dłużej niż zwykły Bez lasera się nie obejdzie. W moim profilu, w linku pod spodem, jest film (słaba jakość - już będzie niedługo nowe nagranie w dobrej jakości) z betonowania tym betonem. Fakt, wygląda na płynny, ale gwarantuje że sam się nie ułoży Tak więc, jak ktoś wykonuje płytę samodzielnie a ma małe doświadczenie - to zalecam zwykły beton i przygotować się na wylewkę. Inaczej pieniądze, będą wywalone w błoto, a różnica w cenie jest spora.
  13. domy stoją i na EPS100 i stać będą. Ale osobiście nie polecam schodzenia poniżej EPS200. Oszczędność finansowa nikła, a różnica w jakości styro znaczna.
  14. jeśli masz warunki - podlewaj. Jeśli czasu brak, zlej i zabezpiecz folią. Najlepiej nie czarną...
  15. poradzisz sobie bez kłopotu nawet na zimno. Kolega Thomas robi to już super profesjonalnie. Ja nie mam takiego dużego czajnika
  16. brak czasu powoduje, że przegapiłem Twoje zapytanie. Na dodatek idący kamień z nerki, wyłączył mnie całkowicie z życia przez ostatni czas... najgorszemu wrogowi nie życzę. Ale wracając do pytania, ja polecam rurki jednowarstwowe. Wyleczyłem się z rur warstwowych. Przede wszystkim, złamanie rury jednowarstwowej, nie skutkuje dosłownie niczym. Próbowałem wziąć ją na wytrzymałość, i łamałem ją kilkadziesiąt razy (może nawet ponad 100 razy w tym samym miejscu). Nic się jej nie stało, na koniec wpompowaliśmy w nią tyle powietrza ile nasz kompresor zdołał wypracować (coś koło 6 atmosfer) i nic. Mają pamięć kształtu, i po oblaniu ciepłą wodą - miejsce zgięcia wraca do pierwotnego kształtu (w miarę oczywiście możliwości). Wykonanie tego samego z rurką warstwową - zaskutkuje jej śmiercią - naszą awarią itd. Reasumując, jeśli się boisz złamania rurki, ułóż sobie te jednowarstwowe. Jeśli idzie o wodę pitną, rurki mają inną średnicę. I te od ogrzewania nie podejdą Ci do złączek. Do wody jest odrębny system, wraz z całą armią złączek, tulejek, redukcji itd. Można z tego zrobić wszystko. Ogólnie bardzo fajny system.
  17. do kominka zawsze zaleca się fi160. Przynajmniej wszystkie doloty jakie wykonaliśmy, były właśnie z rury fi160.
  18. drożej tak - ale nie dużo. Natomiast, zapewne jednak siatka z klejem jest szybszym rozwiązaniem. Ja się pytam tylko, czy jest sens w ogóle z tym coś robić? W domu są miejsca o wiele bardziej newralgiczne, niż łączenia pióro-wpustowe pustaków. Na ściany idą jeszcze tynki, to też swoje doda. Owszem, można powiedzieć iż tynk zawsze może popękać. Ale moim zdaniem, nie ma co sięgać absurdów.
  19. to już nie wiem, czy nie wolałbym siatką z klejem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...