swasix

To chyba się nie zrozumieliśmy. Chodzi o to, że zamierzam zacząć budowę dopiero za rok, tymczasem w otrzymanych warunkach przyłączenia oczekuje się ode mnie podpisania umów przyłączeniowych już teraz w ciągu 30 dni. Zastanawiam się czy mam na to pójść? Obawiam się nie tyle poniesionych kosztów przyłączenia ale późniejszych opłat eksploatacyjnych jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Co więcej ZE twierdzi że budowa przyłącza ziemnego może u nich potrwać 18 miesięcy. Proszę zatem jeszcze raz o sugestie jak to wyglądało u Was, czy podpisywaliście umowy od razu po otrzymaniu warunków czy później.

Dobrze ale czy przypadkiem nie jest tak, że aby mieć przyłącza należy wcześniej podpisać umowy?

Witam wszystkich bardziej doświadczonych. Czekam właśnie na warunki zabudowy, otrzymałem już wcześniej zgodę na przyłączenie od Wod-Kanu, ZE i Gazu. W związku z tym mam następujące pytanie. Kiedy podpisać z nimi umowy - na jakim etapie inwestycji? Jak najszybciej kiedy na działce dosłownie nie ma nic oprócz trawy, czy może przeciągać? Jakie macie doświadczenia w tym zakresie? W tym roku chcę postawić tylko fundamenty, z budową ruszam wiosną 2011. Czy podpisane umowy oznaczają jakieś opłaty eksploatacyjne, czy zawierają jedynie koszty podłączeń? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Witam, poczytałem tu na forum ale nie ma jasnej odpowiedzi. Mam ten komfort iz ZE pyta czy chcę napowietrzną linie czy kabel. Kabel bedzie droższy w budowie. Wyczułem ze gosc z ZE naciska na napowietrzne złacze twierdząc ze jak padnie mi kabel bede musiał kopac na wlasny koszt, a jak pojdzie napowietrzne to oni sami to naprawią. Czy to prawda? Na jakie złocze zdecydować sie przed budową domu. Z góry dzieki za sugestie. Pozdrawiam.

Dzięki wielkie za poprzednie informacje. Zapytam jeszcze co z korzeniami po drzewach, czy w miejscu gdzie stanie dom należy je wyrwać (np wyciągnąć traktorem) czy potraktowac chemia np. Randapem?

A co zrobiłeś z tym co pozostało po koparce, płaciłeś dodatkowo za wywóz?

Witam wszystkich po raz pierwszy i od razu mam pytanie. Kupiłem działkę budowlaną, która jest zarośnięta ale bez więkzych drzew. Po prostu chęchy i badyle a do tego śmieci podrzucane przez sąsiadów. Chcialbym ją oczyścić, jak się do tego zabrać: wynająć profesjonalną firmę ? ile to kosztuje ? a może po prostu spychacz, koparka czy chłop z traktorem do orania ? czy jest coś co powinienem wiedzieć zabierając się za to? co z korzeniami ? czy potrzebne są jakieś opryski? z góry dzięki za wasze doświadczenia. Pozdrawiam.