mam problem z lakierowaniem. Położyli mi parkiet. Lakierowali jakimś lakierem na bazie wody ( tak mówili ). Pojawiło się pełno kropek na nim. Jak go polakierowali, to były pęcherzyki powietrza, twierdzili, że lakier się rozejdzie i zanikną. Niestety nie zanikły. Drugi problem, to nakładali go wałkiem. W słońcu widać na parkiecie każdy ruch wałka, każde przejechanie. Czy tak zawsze jest?? Czy może stosowali zły wałek lub ostatnią warstwę powinni położyć pędzelkiem?? A może pędzelka już się wogóle nie stosuje?? Zmatowili parkiet po reklamacji, ale stało się to samo, znów są "pęcherzyki", a co gorsze, jak poprzednią warstwę zmatowili, to było widać ślady po kropkach. Po zalakierowaniu widać również pod warstwą lakieru stare ślady po pęcherzykach. Co mam w teraz z tym zrobić?????? POMOCY