Moja połowa też nie ma 2.000, ma za to spryt i wiele rzeczy potrafi zrobic sam, mamy siebie i się wspieramy czasem podchodzimy do wielu spraw z humorem, ale brak mieszkania (samodzielnego) tak nam doswiera, że gorąco wierzę że nam się uda. Jak na razie jesteśmy "niezdolni kredytowo" , strasznie dziwnie sie czułam jak pani w banku tak nas określiła , ale za rok, dwa staramy sie o kredyt ponownie może cos się zmieni z tymi bankami, a jak nie to też damy sobie rade .