mayday

Przepraszam, ale zasnęłam. Ostatnio nie mam co walczyć ze snem, po prostu odłącza mi zasilanie.

No postaram się, ale ostatnio jestem wieczorem padnięta.

No, halo! Omdlalas?

No.... Ja.....

A ja nieśmiało chciałam powiedzieć Dobry Wieczór !

Hej Biondzia..

no wlasnie, co to za machinie?

Dziendobryyyyy sie z państwem Mari no od razu w tej ruinie widziałam ciebie!!

Mari, nawet jednego zdjęcia nie zrobiłam odkąd tu mieszkam, przyrzekam. Jakos tak wyszło. Zrobię, zrobię tylko posprzątać by trzeba było

dziendobryyyyy! nieodpisywalam wczoraj, bo mi teściowa dała dwie taczki ziela do wysadzenia i popitalam ze szpadlem do 22 00. W tym czasie udało mi sie zrobić 2 dziury w skórzanych rekawicach ogrodniczych i mordowalam na sobie popieprzone chmury komarów, które jeszcze sie nie dowiedziały ze od 2 miesięcy łykam hurtowe ilości vit. B i pożarły i mi plecy. Ja oczywiście zabijalam je na sobie rozpaczliwie i jak wróciłam do domu...jak ja sie przejrzałem.... Matko jedyno!!! tak upierdzielony to był tylko schwarzenneggeer jak sie maskowal do dżungli na akcje z predatorem! Pestus o fiskarsie w tym czasie, to człek nawet nieslyszal. Siekiera z salonu firmowego GS

https://www.youtube.com/watch?v=cNkp4QF3we8 hej mamuśki!! Wszystkiego naj!! Mari historia z karcherem mnie nie dziwi, mój tatuś rąbiąc drzewo siekierą, postanowił trzymanym narzędziem rozprawić sie z komarem na własnej nodze. Nogi sobie co prawda całkiem nie odrabal, ale komara trafił. Proponuje, abyś nie odbierała telefonu podczas prasowania

Chyba, bo u mnie to nic nie wiadomo. Mam takie sprawy do załatwienia i moze sie okazać, ze to akurat wypadnie.... wtedy Poza tym , bo to jeszcze nie ustalone, moze moje dziecię wyjeżd w ten weekend na obóz trochę byłabym wtedy potrzebna w domu:sick:

A mnie chyba proszę brać pod uwagę

Dobra, Na dziś sie żegnam. Papapa

Kingsajz w sensie powierzchni, nie rozmiarów :-)No chyba, ze serca

Mnie sie z tytułów nasuwa jeden.. Jak rozpętałam wojnę światową , czyli Mari na swoim kawałku podłogi

Niestety:yes: Juz wyedytowalam , raptem jedna literka, ale bzdety wychodzą .

Anula glutow nie mam, jeszcze kaszle, ale za to napitala mnie wszystko, bo.. Nie wiem sama, chyba z wysiłków nadludzkich jakie czynie. http://wybory.gazeta.pl/ParlamentEuropejski2014/10,137301,16002133.html?fb_action_ids=858930257454286&fb_action_types=og.likes Polecam, teraz mogę iść na wybory

Dziędobry Matko Jedyno! Co sie wyrabia?! wracam ja na forum i co sie wyprawia! Mari, Ty przecie masz juz bloga założonego i stronę pierwsza w posiadaniu i sie to W STRONĘ. SŁOŃCA i jakkolwiek temat miał dotyczyć dzieciów to skoro nic nie napisałaś to i pisz co Ci sie podoba bedzie juz z półtora roku temu jak miałaś zacząć swoją karierę. Co prawda ja uważam, ze spokojnie możesz zabrać stad całe strony z naszymi rozmowami i masz kilka rozdziałów

Dzięki zawalczę z tymi najbliżej domu

A pliszkę mi sie dwie zabiły o szyby w oknach, chcąc do salonu wylecieć. Pochowane z należytym honorem pod sosnami , tuż obok grobu naszej fretki

Sarny, bazanty i jastrzab tez na stanie ale poza ogrodzeniem sikorki, jaskółki, kukulki i dzięcioły, mazurki i wróble tez są częstymi gośćmi, ale reszta moja prywatna uwielbiam to towarzystwo, choc roboty dokładają psy z urzędu najpierw ganialy towarzystwo, ale juz odpuściły , bo w końcu ile można, jak to tałatajstwo nic sobie z tego nie robi. A dziś wlasnie dopatrzylismy sie, ze mam mrówki ogrodowe w doniczce w mieszkaniu... Ośrodek zamiejscowy sobie zrobiły. No chyba jakiś preparat na mrówki, to będę musiała użyć. Mrowisk w ogrodzie z różnymi mrowkami, od czerwonych, przez brązowe i czarne w rożnych rozmiarach to mam ze 30 . Nie są to ogromne kopce, ale takie podziemne.

Heloł juz dzisiaj. Internetu wczoraj odmówiły współpracy Rerus, pomysł, czy to aby Ty pecha nie przynosisz myszkom jak im drogę przestaniesz, bo jak sie domyślam, dla myszy to oznacza dramatyczny koniec życia a ja ja wczoraj obserwowałam u siebie w ogrodzie dudka. Spacerowal sobie ze szpakami i wyjadał rybaczki z trawy. Pieknosciowy był. Od sąsiadów wiem, ze juz u nas go pare razy widzieli w tamtym roku wlasnie u nas w ogrodzie. Musi gdzieś blisko mieć gniazdo, bo w okresie lęgowym. Nie odlatuje dalej niż na 250 m. Mamy na stanie 8 szpakow +mlode. Pare wujek i pare kwiczolow. A i pare grzywaczy. pliszka szara mieszkająca niegdyś w stropie w salonie przylatuje juz tylko w gości. Uwielbiam to tałatajstwo obserwować. A niech sie drą i paskudna na okna ...wszystkie i to paskudnie..

Dzięki Biondzia, ale kiełbasa mnie zasmuciła ..chyba wole szowinistów od nachalnej promocji ogólnie pojętych homosiow . W Europie teraz panuje psychoza homofreakow, to nie jest traktowanie na równi , ale promocja . Nie wybierzesz homosia to dyskryminacja, wybierz homosia to wyraz otwartego umysłu na inność, a gdzie obiektywizm? I generalnie w d.. Mam Eurowizje, bo jej nawet ńie oglądałam dzisiaj, ale kurczę, w te stronę świat zmierza, a ja nie nie...

Wygrała eurowizje kielbasa..