Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Toxic

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Toxic

  1. Witam, Chcę poprawić posadzkę betonową na tarasie. Jest to domek letniskowy, betonowany. Posadzka, o której pisze jest zadaszona i zawsze zacieniona (w okolicy stoi ogromne drzewo). Pod nią znajduje się piwnica. Posadzka ta generalnie jest po prostu nierówna z dość sporą ilością wgłębień itp. Jednak ma ona już jakieś 15 lat i sam ja dość mocno zniszczyłem podczas remontu w ubiegłym roku). Chcę po prostu wylać na nią kolejna warstwę betonu (no właśnie czego?). Myślałem o warstwie o grubości 0.5-2 cm. Zależy mi aby była to gładka powierzchnia. Czy istnieje jakiś sposób na uzyskanie powierzchni szlifowanego betonu? Często w magazynach (pomieszczeniach magazynowych) widziałem takie posadzki i właśnie o taki efekt mi chodzi. Na tej posadzce nie będzie układane nic innego, chcę mieć "goły" gładki beton. Nie będzie ona zbytnio obciążona (stół, ławki, krzesła). Jakich zapraw/betonu mogę tutaj użyć? Czy powinienem zatopić w zaprawie siatkę "zbrojącą"? Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam Marcin
  2. W samej instalacji nic nie iskrzyło. Iskrzyło właśnie przy samej puszcze z bezpiecznikiem. Iskrzył jak się okazało przewód, który był dołączony do bezpiecznika (był słabo przykręcony i sama puszka była niezbyt stabilna). wymieniłem w zasadzie część przewodu i rozdzieliłem go na 3 obwody ( z tym, że jak narazie podłączyłem tylko jeden właśnie w kuchni). Zrobiłem to wczoraj i jak do tej pory nic się nie dzieje. To nie jest domek, w którym ktoś mieszka cały rok po prostu w lato tam mieszkam i stąd te całe naprawy. Uziemienia jeszcze nie zrobiłem bo nie miałem kiedy. Zresztą i tak doszedłem do wniosku, że najpierw skonsultuje to z elektrykiem. Sama puszka została pewnie naruszona podczas wymiany drzwi (która nie ja wykonywałem) i stąd zapewne te problemy. Podłączyłem ten obwód do bezpieczników zarówno plusem jak i minusem (czyli mam dwa bezpieczniki na jeden obwód - czyli tak jak było wcześniej). Gdy będę podłączał resztę, zabezpiecze tylko plusy (no chyba, że elektryk powie inaczej - ale właśnie tak podłączony jest korek w puszce, z której idzie do domu przewód). Pozdrawiam
  3. W sumie to w kuchni podłączony jest jeszcze bojler, ma on dość spory pobór mocy. No i przecież mam tylko jeden obwód na cały dzień co dodaje dodatkowo hydrofor, telewizor, router, oświetlenie itp. Co do samego nagrzania obwodu to prawdopodobnie może to być spowodowane samym podłączeniem obwodów do puszki z korkami. Chcę bowiem wymienić puszkę i rozdzielić obwody z jednego na trzy, powodem chęci wymiany tej puszki jest właśnie fakt, że sporadycznie, mówiąc kolokwialnie: "śmierdzi" i słychać z niej lekkie iskrzenie. Może to rzeczywiście nie problem lodówki a samej instalacji ale przyjąłem takie założenie gdyż wcześniej chodziła dużo starsza lodówka z tym, że o połowę mniejsza (wydawało mi się, że ma większy pobór mocy). Ta starsza lodówka chodziła także na "poprawionej" instalacji i nic się nie działo. Chcę zaoszczędzić na elektryku także dlatego, że tak na prawdę jest to bardzo prosty układ i mam w tym momencie łatwy dostęp do wszystkich przewodów. Dziękuję za sugestie. Pozdrawiam P.S. do Pana wykrot: Słownictwo jak słownictwo, skoro nie jestem elektrykiem to nie będę wymyślał słów, których znaczenia pewnie do końca nie rozumiem. Twój argument o "paluchach" (ach te Twoje słownictwo) też nie ma tu większego sensu, bo wymieniałem dwa lata temu przewody w innych pomieszczeniach i jakoś żadnych problemów nie było. Na lodówkę to akurat nie ja żałowałem a bank, który udzielił mi rat... Same pomysły nie są do końca moje, zanim napisałem tego posta przejrzałem wiele podobnych tematów i stąd takie "pomysły". Dodatkowo opcja z rurą od studni wyszła od mojego sąsiada, u którego robił to elektryk. Sam nie do końca ufam temu rozwiązaniu. Zresztą nie chodzi o to, czy szkoda mi na elektryka (jeżeli rzeczywiście będzie taka potrzeba to i tak się do niego udam). Wystarczyło napisać, że tego typu instalacja powinna być wykonana Twoim zdaniem przez elektryka a nie uprawiać "polską wojenkę". Sądząc po uwadze dotyczącej Boga sam w niego wierzysz, ja nie, więc wolę liczyć na siebie. Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
  4. Witam, Mam domek letniskowy, do którego doprowadzony jest prąd dwiema żyłami od głównego źródła prądu jakim jest budka przyłączeniowa bardzo prostego typu. Tak naprawdę to do licznika podłączony jest kabel z rozdzielni. Po liczniku jest jeden korek, dalej przewód doprowadzony jest do domu dwiema żyłami. Czyli + i -. Budka ta oddalona jest od domku o 20 metrów. Prąd dochodzi do domku i tam mam taką niewielką skrzynkę z korkami. Są tam tylko dwa przełączniki B20 i wydaje mi się, że jeden przełącznik jest podłączony na + drugi na -. Czyli jeżeli jeden wyłącze to prądu nie mam. Generalnie ta instalacja "chodziła" przez jakieś 20 lat bez większych problemów. Czasem "wywalało" te korki gdy jesienią podłączałem stary grzejnik kwarcowy o dużej mocy, ale to na prawdę rzadko. Jakiś tydzień temu "poprawiałem" instalację elektryczną w kuchni, kładłem wszystkie kable 3-żyłowe czyli z uziemieniem i gdy chciałem podłączyć to do skrzynki w domu odkryłem, że kabel uziemiający nie istnieje W sumie to bym się tym zbytnio nie przejął (jest to domek letniskowy i tak na prawdę nie zależy mi tu na jakiejś mega profesjonalnej instalacji) ale kupiłem nową lodówkę. Problem z tą lodówka jest taki, że wywala mi korki. Wywala mi je w zasadzie bez reguły. Potrafi chodzić przez 10 godzin i nagle wywala mi korki. Wiem, że to lodówka bo gdy ja odłączę na dłuższy czas nic się nie dzieje (albo wydaje mi się, że wiem). W instrukcji tejże lodówki jest bardzo wyraźnie zaznaczone, że musi być ona podłączona do gniazda z uziemieniem. Jest to podkreślone kilka razy. Czy fakt, że moja instalacja nie jest uziemiona może być przyczyną tych problemów? Jeżeli tak, czy jakiś fachowiec mógłby mi powiedzieć jak mogę wykonać uziemienie? Kable w kuchni tak jak napisałem mam trzy żyłowe i bez problemów mogę poprowadzić "żółty" przewód do ziemi. Tylko jak to zrobić? Albo inaczej: jak powinno być to rozwiązane? Do wód gruntowych mam jakieś półtora metra, mam nawet niedaleko domu starą studnię, która nie jest juz używana i mogę do niej bez problemów wsadzić jakiś pręt do uziemienia. Czy coś takiego zda egzamin? Druga opcją jest rura od wody. Mam wykopana studnię głębinową, która jest podłączona do hydroforu a dalej instalacją PE płynie woda do domu. Mam dojście do rury od studni, która dalej idzie jakieś 20 m w ziemie. Czy mogę podłączyć do tej rury to uziemienie? Trzecia opcja, o której myślę to wkopanie taśmy w ziemie i do niej podłączenie uziemienia z domku. Myślę, że nie dużo musiałbym wkopać tą taśmę, gdyż mam wody gruntowe na prawdę niedaleko (w poprzednim roku piwnice miałem zalaną przez pół roku). Domek ma niecałe 25 m2 powierzchni i był wykonany "na oko" w czasach kiedy to wystarczyło w zupełności. Wolałbym nie zlecać tego elektrykowi gdyż powiedzmy sobie szczerze nie mam kasy. Przez 20 lat ta instalacja chodziła bez problemów, więc nie obawiam się, tego jak to jest w tym momencie zrobione, po prostu chcę rozwiązać problem tej lodówki. Skoro już poinstalowałem wszędzie gniazda z uziemieniem i położyłem odpowiednie przewody to wolałbym uzupełnić tą instalację o przewód uziemiający. Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie i rady. Pozdrawiam
  5. tzn z wierzchu na pewno będzie jakaś warstwa ochronna. Raczej chodziło mi o połączenie wełna/strop i wełna/styro.
  6. Dziękuje za odpowiedź. Czyli zarówno wełna jak i styro montowane tylko i wyłącznie na kołki? Żadnych zapraw/klejów do mocowania tego? W takim razie chyba ze 4 kołki na jeden arkusz styropianu?
  7. Uprzejmie proszę o pomoc. Zalezy mi głównie na potwierdzeniu słuszności planu pracy oraz podpowiedzi co do stropów w piwnicy.
  8. Mały Mariusz napisał: A możesz mi powiedzieć jak się ten sterownik montuje? Chodzi mi o to czy trzeba demontować pompę lub gdzieś w obiegu wody instalowac czujniki?
  9. Last Rico, zainteresowałeś mnie tym termostatem bimetalicznym. Nie mam żadnego sterownika itp. Ale mam pompkę. Chciałbym sobie stworzyć przy pomocy takiego termostatu jakiś "kontroler". Termostat, o którym mówisz jeżeli dobrze rozumiem rozłącza obwód gdy temperatura dojdzie do temperatury zadanej. Czy istnieją termostaty, które działają na odwrót? Czyli rozłączają obwód gdy temperatura spadnie (np. do 30 stopni). Chciałbym także zrobić sobie coś w rodzaju alarmu, który z kolei włączał by się gdy temperatura przekroczy 90 stopni. Zresztą czy tego typu termostaty można stosować na instalacji z tworzywa sztucznego ? Bo jeżeli nie to i tak nici z moich planów (no może udałoby mi się zrobić taki czujnik alarmowy na kaloryferze). A może mogę jakoś inaczej wprowadzić czujnik żeby mierzyło temp wody? Zależy mi bardzo na tym wyłączniku pompy. Co prawda zawsze chodzi na pierwszym biegu ale gdy woda jest zimna to czuć jak od kaloryfera chłodzi.
  10. Już zrobiłem sobie plan działania jeżeli chodzi o ocieplanie itp. Poniżej go zamieszczam. Prosze o ewentualne wytknięcie błedów 1. Wymiana okien + drzwi 1a - wymiana drzwi (firma zewnętrzna) 1b - wymiana okien - montaż od zewnetrznej krawędzi ściany (jeszcze nie wiem czy sam będę je montował bo to zalezy od cen w danym momencie, a wyczytałem gdzieś, że lepiej kupować okna z montażem, że podobno mniejszy wtedy podatek się płaci) 1c - montaż rolet (firma zewnętrzna) 2. Izolacja fundamentów/ścian 2a - odkopanie budynku do poziomu izolacji fundamentów 2b - Dysperbit (2 warstwy) 2c - montaż listw startowych dla warstwy ocieplenia 2d - izolacja dysperbitem list startowych od spodu 3. Wykonanie ocieplenia budynku (z zewnątrz) 3a - oczyszczenie powierzchni scian i wyrównanie ich w niektórych miejscach 3b - przyklejanie styropianu na piankę Tytan EOS (1 warstwa płyty układane na mijankę) 3c - kołkowanie płyt (2 kołki na 0,5 metra) 3d - wypełnianie ewentualnych szczelin pianka montażową 3e - zatapianie siatki w warstwie kleju (pierwsza warstwa) I tu mam pytania: Chcę kłaść warstwy poziomo (szerokość płaszczyzny 5-6 m): - Czy kłaść zaprawę częścią ząbkowana pacy? - Czy kłaść zaprawę na całą szarokość siatki (1m), czy raczej kłaść 90 cm, zostawiać 10 cm luzu na kolejną warstwę siatki/zaprawy? Pytam bo gdybym np musiał skończyc w połowie ściany, to nie chciałbym dopuścic do sytuacji, że powstana nierówności na drugi dzień. - Czy na tym etapie powinienem siatkę zaginac na rogi? - Czy od razu musze przyklejać narozniki z siatką czy mogę je nałożyć po nałożeniu siatki i kleju na cała powierzchnię? 3f - wstawianie narozników z siatką w rogi budynku + wneki na okna/drzwi - Czy narozniki musze wstawiac także do małych oien (0,7 x 0,5 metra)? 3g - druga warstwa kleju do siatki 3h - tynk 3i - izolacja dysperbitem części izolacji, która ma być ponownie obsypana ziemią 3j - mocowanie pasa folii kubełkowej 3k - zasypanie ziemią 4. Wykonanie ocieplenia stropów piwnicy Tutaj sam nie wiem co zrobić: Powierzchnia tego stropu jest bardzo nierówna Sa to jakby kawałki wylewane oddzielnie połaczone w jedna całość (oczywiście nie było to tak robione po prostu do wykonania tej "płaszczyzny" uzyto tego co było pod ręką) Powstały różne poziomy tej płaszczyzny (różnice w poziomach to nawet 5 cm) Dlatego nie wiem jak to będzie ze styropianem. - Czy lepiej uzyc tu wełny? Jeżeli styropian to: Jaka grubość styropianu skoro ściany piwnicy będa ocieplone do fundamentów styro o grubości 12 cm. - Wystarczy 6 cm? Jeżeli to możliwę to proszę o instrukcje wykonania ocieplenia tego stropu "krok po kroku" zarówno dla wełny jak i styro. Ciężko mi sobie wyobrazić jakbym miał to zrobić przy styropianie. - Chyba pianka tu odpada? W zasadzie to głównie chodzi mi o instrukcje wykonania tego ocieplenia wełną. - Czym ja się przykleja / montuje do stropu ? 5. Naprawa izolacji dachu 5a - odczepienie sklejek maskujacych izolację 5b - uzupełnienie braków w izolacji oraz naprawa mocowań odczepionych płyt wełnianych 5c - naprawa foli paroizolacyjnej (szczerze mówiac to nawet nie wiem czy takowa jest) 5d - ponowny montaż sklejek maskujacych Myślałem nad wymiana ich na płyty G-K ale do tego trzeba zrobić stelarz wiec chyba za duzy koszt. A i nigdy tego nie robiłem więc ciężko mi sie tego podejmować. Dodatkowo wpadłem na pomysl jak zamontować wieksze okna niz mam, czy to się sprawdzi: Chcę odsłonić konstrukcję ściany po boku podciagu. W miejscu gdzie się on kończy wykuć otwór w ścianie. Wwiercić 4-5 otworów w istniejące nadporożę z boku. Zamocować w otworach stalowe pręty. Zamurować pręty, przedłuzając tym samym nadporoże. Chcę takim sposobem zyskać jakieś 15-20 cm. - Czy to ma w ogóle sens? Z góry dziekuje za uwagii/odpowiedzi. Pozdrawiam
  11. Też mi sie wydaję, że skoro to tylko 2 cm to wystarczy przelecieć to jakąś mocna zaprawą (ewentualnie coś w niej zatopić dodatkowo).
  12. Napotkałem kolejny problem... tzn nie tyle napotkałem co napotkam Chodzi o to, że chcę umieścić pralkę w piwnicy (w końcu to większe pomieszczenie ma 25 m2). Problem w tym, że dojście do kanalizacji z piwnicy mam na wysokości 1,80 metra. Czy taka zwykła pompka pralki wpompuje mi na tę wysokość wodę z prania? Generalnie na 99% jestem pewien, że nie ale to nie ja takie pompki produkuję. Zresztą czy w ogóle jest sens próbować. Wydaje mi się, że przy takiej wysokości tego wlewu to i tak syf z prania będzie zostawał w pralce. - Czy w takim razie lepiej zastosować jakiś zbiornik pośredni i do niego dokupić pompkę, która mi to podpompuje do góry? - Czy ktoś wypróbowywał tego typu patent i mógłby mi poradzić odpowiednią pompę?
  13. Może i nigdy nie kładłem styropianu ale praktycznie wszyscy moi sąsiedzi w okolicy mają normalnie robioną jedną warstwę styro. Nikt nie narzeka na jakieś mostki itp. Czy w ogóle istnieje jakieś wyliczenie jaki procent ciepła ucieka przez mostki? Przecież to nierealne aby miało to aż tak wielkie znaczenie. Jak ktoś dokładnie robi to jak dla mnie i piankowanie nie ma sensu. Ale nie jestem "szpecem" więc mogę się mylić Trzeba by chyba postawić dom, ogrzać go tylko styropianem np 20 palić zimę i po roku zerwać ten styro i położyć dwie warstwy na mijankę, znowu grzać zimę. i wtedy można by mówić o porównaniu. A tak to jak dla mnie całe te bajki o mostkach to pic na wodę fotomontaż. ale podobno podświadomość to nasz drugi rozum i jak usłyszeliśmy, że przez mostki nam ucieka całe ciepło to na pewno stwierdzimy, że jest to prawda. Sam tez w tym roku będę kładł styro i od czytania różnych teorii w głowie mi się kręci. Dlatego postanowiłem ocieplić dom 1 x 15 cm pianka tylko tam gdzie niezbędna (zresztą kleił będę na EOSA) i wsio.
  14. Dziękuję za podpowiedź. Rzeczywiście może uda się coś z tym pokombinować. Dokładne różnice w poziomach będę znał dopiero po rozbiórce kominka. Gdy był on obudowywany łupkami podłoga ostro poszła w dół i aż ściany w środku popękały. Co prawda wątpię żeby teraz podłoga wróciła do poziomu sprzed budowy kominka ale nigdy nic nie wiadomo.
  15. Dziękuję za linka, bardzo podoba mi się Twój sposób wykonania w tym wątku. U mnie oczywiście będzie to trochę prościej zrobione. - Czy ten styrodur ustawiałeś w jakiejś listwie? - Czy styropian pociągnąć od dołu (czyli jakby po listwie) Dysperitem? Tak po za tym, to czy nad bramą prowadzącą do piwnicy (mam tam bramę garażową) styropian (tą pierwsza warstwę) powinienem także umieścić w listwie (przywiercić listwę do ściany i w nią włożyć styropian z klejem)?
  16. Jest to ceglany komin, z czerwonej cegły. Generalnie to w tym momencie jest on obłożony łupkiem (takim prawdziwym) o grubości 5-7 cm. Sama warstwa tego łupka + zaprawa to jakieś 10-12 cm. więc może nie będę musiał tego aż tak bardzo podkuwać. Sam też nie bardzo chcę w to ingerować ale sam kominek będę rozbierał dla uzyskania większej przestrzeni więc zobaczymy jak to będzie w praniu. Kolejna kwestia, która muszę rozważyć to kładzenie paneli w domu. W tym momencie wszędzie mam terakotę. Ale powiedzmy sobie szczerze nie jest to "high-end". Chce na to położyć panele. Problem w tym, że mam dość nierówną posadzkę. Spore różnice poziomów. Koleś w sklepie poradził mi abym użył do wyrównania takich niby "specjalnych" gąbek do poziomowania. Czy to w ogóle ma szansę zdać egzamin? Nie chcę robić wylewek wyrównujących i szukam alternatywy. jakie sa dopuszczalne różnice poziomów dla paneli?
  17. No generalnie rzecz biorąc to znalazłem już grzejniki ALU, które maja wysokość 40 cm. wiec mógłbym takich użyć. Wydaje mi się bowiem, że gdy ocieple dom to będę mógł zdemontować część żeberek na dole (dla pokoju o powierzchni 14 m2 mam 22 żeberka!) i je sprzedać gdzieś. Wiec co zarobie wydam na te mniejsze nowe Pytałem o inne możliwości bo zawsze lepiej jest mieć większy zapas niż wcale A gdy wywala mi wodę to nieźle wali w ten zbiornik (chociaż wody w nim obecnie nie ma, jest jakiś metr niżej). Z drugiej strony za rok będę miał już miarkownik ciągu i trochę zabuduję kocioł aby zmniejszyć palenisko, co go trochę osłabi i ułatwi kontrolę. Więc może rzeczywiście nie ma czego się obawiać.
  18. Wyżej się nie da... Musiałbym dać go na dachu. W miejscu gdzie jest on umieszczony strop jest na wysokości 120 cm. A mam dość spory zbiornik. Od sklejek, którymi zabita jest izolacja jest jakieś 10 cm do otworu zbiornika.
  19. Czy to docieplenie jest konieczne skoro nawet ta nieużywana część poddasza będzie ocieplona? Co prawda na górze nie mam kaloryferów (aczkolwiek wyjścia układu mam na górę i pewnie jeden kaloryfer się tam znajdzie) ale miedzy parterem a poddaszem jest tylko warstwa desek (grubosci 3 cm). Spokojnie przez tą warstwę ciepło przejdzie do góry. A tak na marginesie: - Czy można jakoś zrobić na poddaszu ogrzewanie podłogowe? Mam tam tylko deski i ewentualnie mógłbym je jakoś przykryć panelami. Wydaje mi się, że jest to niewykonalne w jakis rozsądny sposób ale może ktoś testował takie rozwiązanie? Zresztą skoro mam na dole kaloryfery czy mogę na górze zmienić sposób ogrzewania? Chodzi o to, że zbiornik wyrównawczy mam 80 cm nad podłoga poddasza i musiałbym znaleźć niski kaloryfer, żeby w ogóle była jakaś różnica poziomów. Czy z rurek do podłogówki można zrobić coś a la kaloryfer przy ścianach? Może lepiej po prostu kupić dwie stalowe lub aluminiowe rury, zespawać je w kształci wysokiej litery "U" i podłączyć do nich wodę? Miałem coś takiego jako pionowy kaloryfer w łazience w starym bloku z płyty. W sumie grzało
  20. mario1p napisał: U mnie ten odgłos pojawił sie gdy do zwykłej grawitacji dołożyłem pompę. W zasadzie nie ma reguły przy jakiej temperaturze (ale zawsze większej niż 60 stopni). Gdy grzeje dużo i szybko daje mi temperatura, odgłos ten pojawia się szybciej, gdy spokojnie rozgrzewam kocioł czasami nawet przy 85 stopniach nic nie słychać. To na pewno coś związanego z przepływem i sposobem palenia. Oczywiście czym bliżej setki tym szybciej "bulgocze" Ja sobie tym głowy nie zawracam, a nie mam miarkownika jeszcze! Potrafię tak ustawić klapkę aby trzymało mi 80-85 stopni. Przy takiej temperaturze woda bulgocze ale słychać, że nie wrze. Jak wrze to "fuka" (nie wiem jak to inaczej opisać).
  21. Myślałem już o takim rozwiązaniu. Szczególnie, że mogę je kupić całkiem tanio na giełdzie. Najpierw jednak muszę zbadać sam komin. Możliwe bowiem, że go trochę podetnę. Jest on bowiem umieszczony jakby w ścianie i z każdej strony lekko wystaje. Chcę go chociaż w salonie wyrównać do płaszczyzny ściany tak żebym mógł spokojnie wstawić jakby pod niego szafę Nie wiem tylko czy aby na pewno mogę to zrobić i czy przypadkiem nie runie. Może masz pomysł jak to zrobić? Sam planowałem najpierw poprzewiercać go na wysokości podłogi poddasza (regli, na których jest ona oparta), ze strony, którą chciałbym kuć i przez te wiercenia oraz regle przełożyć jakiś drut żeby mi on podtrzymywał tą trochę podkutą stronę. Oczywiście nie skułbym go do tego poziomu a zostawił jakieś 30 cm na kratkę wentylacyjną. Gdyby mi się udało to zrobić to ta nasada byłaby bardzo pomocna.
  22. Wiem, że trzeba poprawić ciąg. To już wyczytałem z waszych rad. Ale niekoniecznie chcę go podwyższać a raczej przedłużyć od dołu jakąś rurą (Czyli doprowadzić powietrze z zewnątrz od dołu - myślę, że co najmniej ze 3 metry rury na to pójdzie). Nie chce go przedłużać bo i tak dość sporo wystaje nad dach a dodatkowo stoi "w powietrzu", więc nie chcę zwiększać jego masy. Ale masz rację. Odpuszczę sobie ten nawiew w łazience, drzwi do niej to i tak harmonijka, pod którą jest z 0,5-1 cm luzu, wiec jak ma nawiewać to będzie wiało z innych pomieszczeń (szczególnie, że łazienka jest blisko drzwi wejściowych). Staram sie po prostu wszystko teraz przemyśleć żeby zaoszczędzić. Jak przyjdzie sezon na remonty/ocieplanie to ceny będą wyższe więc czym prędzej wszystko zaplanuje i obkupię się materiałami (oczywiście tylko tymi, które można przechowywać) to lepiej
  23. Człowiek się całe życie uczy Ja o tej piance słyszałem już dawno bo znajomy nią ocieplał i sobie chwalił. Z tym, że trochę obawiam się używania jej na sufit w piwnicy. Jest on bowiem bardzo nierówny (mówiąc nierówny mam na myśli płaszczyzny wgłębione nawet na 5 cm). Z drugiej strony wcale nie muszę mieć tam idealnego poziomu W końcu to tylko piwnica. Czy dobrym rozwiązaniem byłaby w tej sytuacji hybryda? Tzn Pianka plus powiedzmy placek zaprawy dla wyrównania? Jeżeli dobrze rozumiem to i tak trzeba sufity od razu kołkować żeby nie poodpadało. Trzeba to też czymś podeprzeć dla pewności a czym lżejsza płyta tym lepiej nieprawdaż? Poszukałem troche o wentylacji do łazienki. zbigmor napisał: - Czy jeżeli dam ta kratkę a do niej poprowadzę rurę powiedzmy fi 100 bezpośrednio do komina bedzie to dobre rozwiązanie? Druga sprawa to jakiś nawiew w łazience. Nie mam tam okna wiec odpada użycia nawiewników do okien. Mogę przebić sie do piwnicy (zresztą nie muszę kuć wystarczy, że wytnę piankę) i stamtąd jakoś pokombinować nawiew. - Czy polecicie jakiś nawiewnik ścienny? - Powinienem je zamontować zanim ocieplę dom i uważać przy ocieplaniu żeby jakoś nie zatkać?
  24. Pod kominem mam piwnicę Więc bez problemu zrobię dziurę. Ale skoro pisze, że lepiej dać jakiś"nawiew" powietrza gdzie indzie to rozumiem, że nie wystarczy zrobić kratek wentylacyjnych w kominie (wywiewnych) ale muszę także np. w ścianach zrobić jakieś kratki? Jak w takim wypadku sprawić aby nie wiało mi z tych doprowadzeń? Jakieś małe rolety itp? A czy mógłbyś doradzić coś z łazienką? Czy wystarczy, że zrobię kratkę w jej suficie (nad nią jest nieużywana część poddasza). Ta nieużywana część poddasza ma dostęp do komina więc mogę tam zrobić kratkę wywiewną. Co do tych okien na górze to one były wstawiane zanim był położony dach. Wiem, że aż tak naprężenia sie nie zmieniły ale okna mają kształt trójkątów i dość potężne ramy. Dodatkowo szyby w nich zamontowane maja sporo luzu.
  25. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Rozjaśniło mi to to i owo i potwierdziło wiele moich obaw. MK napisał: Czemu bardziej kłopotliwe? Właśnie ja wybrałem pianę bo wydawało mi sie to mniej kłopotliwe Oczywiście nie robiłem tego nigdy więc nie wiem jak to się sprawdza w praniu ale czytałem gdzieś, że na płaskiej powierzchni powinno to iść gładko. sacha napisał: Czyli styropian ma dochodzić aż do tej izolacji? Czy w takim razie mogę go po zatynkowaniu spokojnie zasypać z powrotem czy sam tynk (ten na styropianie) też powinien być zaizolowany? sacha napisał: Rozumiem, że chodzi np o dwie warstwy styropianu 6cm ułożone tak aby łączenia się mijały. Na co kleić ta druga warstwę (styropian do styropianu)? zbigmor napisał: Generalnie tak ale u mnie sa to okna robione "domorobnie" Czyli rama drewniana + szyba (jedna szyba, brak możliwości otwierania itp). Co prawda były one wstawiane po wybudowaniu domku (czyli dziury bite w ścianie) ale to było dawno i przez te lata mogły się zmienić naprężenia. zbigmor napisał: Czyli może byc tak, że wybiję dziurę pod tym kominem i doprowadzę do niego rurę z zewnątrz doprowadzającą powietrze? beton44 napisał: Nie to nie pomyłka. Tam miało być drugie piętro normalnej wysokości. Dom był budowany w czasach gdy nic nie było jasne i wtedy nie można było dać wyżej dachu. Zresztą ten dach będzie podnoszony i wymieniany tak czy inaczej. Jest on pokryty eternitem i trzeba będzie to zrobić. w tym momencie mam o tyle łatwiej, że nie potrzebuję żadnych pozwoleń itp na jakiekolwiek prace. Działka bowiem jeszcze nie jest uregulowana prawnie. Nie będę tłumaczył co i jak ale dopiero za dwa lata będzie uznana za działkę rekreacyjno-budowlaną. Dodatkowo zastanawia mnie wzmocnienie rogów przy ocieplaniu. znalazłem listwy narożne od razu z pasem siatki. z tym, że ten pas ma 7cm. - Skoro ja użyje 12 cm warstwy to chyba i tak pod ten narożnik będę musiał dawać zagiętą siatkę? Także mam wątpliwości co do ocieplenia werandy. Jest ona podpiwniczona. Pod nią jest oddzielne pomieszczenie piwnicy połączone z pomieszczeniem pod bryłą domku. Czy powinienem ja także ocieplić? Te dwa pomieszczenia piwnicy nie mają między sobą drzwi (sama futryna na drzwi). W sumie to chcę ściany tego pomieszczenia zaizolować (w końcu jest tam pompa i nie chcę żeby mi ja rozsadziło od mrozu). Czy to wystarczy? - Czy skoro nad nią jest weranda (zadaszona) nie muszę ocieplać tu także stropu tego pomieszczenia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...