Moja rada - weź najtańszego kierownika budowy, bo on jest potrzebny głównie do formalności. A przede wszystkim zdobądź jak najwięcej wiedzy, żebyś sam wiedział jak najwięcej o sztuce budowania - nikt Cię wtedy nie naciągnie i nie oszuka. Nikt Ci nic nie wmówi. Ja swojemu kierownikowi płacę 1000 zł za całą budowę, ale poza wpisami nic od niego nie oczekuję. Wprawdzie niewzywany przyjeżdża na budowę od czasu do czasu, ale nigdy wtedy, gdy ja tego chcę, więc na niego nie liczę. Płacę mu faktycznie chyba tylko za te uprawnienia, które posiada. Ponieważ jednak WIEM, jak co ma być zrobione, to się tym nie przejmuję. Polecam tę drogę.