Moze ktoś z Was zna sie na fundamentach bo ja z żoną wogóle:) Mamy problem... albo i nie. Juz pisze w czym rzecz. Mianowicie wykonawca uparł się, że pod wylewane łąwy fundamentowe (1,2 m wysokości) zrobi podsypkę z piasku ok 7-10 cm, miala to być jakaś "poduszka powietrzna" czy coś aby fundamenty równomiernie osiadały. Robił tak podobno na wszystkich budowach. Nie chcialem sie na to zgodzić bo wśród znajomych nikt nie słyszał o jakichś podsypkach pod fundament. Postanowilem spytac kierownika budowy jako fachowca a ten ku mojemu zdziwieniu powiedział, że ta tzw poduszka z podsypki z piasku musi być a ja sie nie znam na rzeczy. Uznałem że chyba w takim razie mają rację. Dodam, że kierownik i wykonawca raczej sie nie znają. Zrobiono nam wiec podsypkę z piasku i na tym wylano fundamenty. Od tego czasu jednak nie daje mi to spokoju. Czy mieli rację? Czy ławy nie popękają? Co zrobić jeśli był to wielki błąd? Jestem na etapie ścian zewnętrzych parteru. Budynek z poddaszem. Pomóżcie... Mam nadzieje że moje obawy są bezpodstawne.