Może i ten sprzęt nie jest bardzo mały, ale do tej pory (od 17 lat) męczyłem się na działce różnymi zbyt małymi zabawkami: zaczynałem od kosy spalinowej Husqvarna 232r, potem były czeskie MF 70, terra, kosiarka z napędem 6,7KM i większa kosa Alpiny. Wszystko (oprócz Alpiny 3KM) przeciążone i zbyt małe. Najlepiej radziła sobie MF 70, ale już mam jej dosyc, to sprzęt dla twardzieli, którzy nie lubią piwa podczas pracy w ogrodzie. Teraz prawie całą działkę mam zasianą trawą (ok 1,5 ha) teren trudny, bo ze sporymi górkami, a czasu na zabawę coraz mniej. Na ogrodnika mnie nie stac więc wybieram większy traktorek. Mam nadzieję że spełni moje oczekiwania, szczególnie ten z silnikiem Kohlera. W sklepie jego cena jest dla mnie nie do przyjęcia, ale prywatny import z USA redukuje 12 tys zł do 7 tys zł!!!! Niech żyje wolny rynek. A w USA (w sklepie internetowym) cena 1,5 tys $ !!! Kiedy u nas tak będzie?