Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mmms

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    432
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mmms

  1. Domek będzie piękny. A teren wokół domku .... - już jest ślicznie. Jak ja zazdroszczę Wam takiego równego terenu. U nas trzeba wyrównać i ponieść teren o jakieś 20 cm - nie będę nawet liczyć, ile wywrotek ziemi musimy jeszcze zakupić.
  2. http://republika.pl/blog_nk_746602/1711640/sz/linia07.gifŻyczymy Wam 100 kolejnych co najmniej tak pięknych lub jeszcze piękniejszych rocznic mmms
  3. A to mnie Agnieszko uprzedziłaś... Ja chciałam być pierwsza i Wam też pogratulować tej pięknej 16-stej rocznicy. STO LAT KOCHANI !!!
  4. Nasz salon ma 29m2. Do tego dochodzi kuchnia otwarta na salon 14m2. Właśnie w takich chwilach jak chrzciny, komunie, święta duży salon się sprawdza. Na pewno się pomieścicie, a jeśli tylko będziesz miała takich pomocników jak ja w święta - chrzciny na pewno będą piękne i udane:p.
  5. Witam serdecznie i zapisuję się do "podgladaczy" Waszego dziennika - wiadomo dlaczego? Mocno trzymam kciuki i czekam na wieści z budowy.
  6. Oj, dawno mnie u Was nie było. Zaglądam dziś, a tu takie zmiany. Gratuluję postępów.http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_1_202.gif
  7. Brakuje jeszcze zdjęć sypialni i łazienek - będą następnym razem. Czas szybko leci i Wielkanoc już za nami. Bardzo się przejmowałam, ale udało się. Pierwszy raz w życiu robiłam święta dla tylu osób (17) - wcale nie było nam ciasno, bo nasz nowy domek jest bardzo przestronny. Teraz dostrzegam zalety dużego salonu (a tak się martwiłam, że jest za duży). Goście dopisali. Przyjechali do nas odświętnie ubrani i zabezpieczeni w odpowiednie obuwie Moja mama i jej siostra ze szwagrem Tyle na dziś, a teraz zmykam popatrzeć co nowego w Waszych dziennikach:bye:
  8. Czy pokazywałam już hol? Chyba nie ... Widok od strony wejścia. Na schodach tymczasowo wykładzina (docelowo będzie drewno - kiedyś tam ...) półpiętro góra i wejścia do pokoi, od lewej Marty, Matiego, gościnnych
  9. Ponieważ na święta zapowiedzieli się goście trzeba było wykończyć pokoje gościnne. Tu początek paneli w pokoju nad garażem
  10. Pozdrowienia dla Wszystkich, którzy odwiedzili mój dziennik z Wielkanocnymi Życzeniami. Niestety ja, z powodu nawału pracy i gości, nie mogłam tu zajrzeć i zrewanżować się. A dziś początek weekendu - nareszcie spokój. Nikt i nic mnie nie "goni", goście wyjechali, MK w delegacji, dzieci na dworze, lekcji nie trzeba odrabiać, sprzątać będę jutro - korzystam z okazji nadrabiam zaległości w necie:p. - tak makarony z Wisana - bardzo ją lubię. Zaraz zrzucę zdjęcia z aparatu i będą kolejne fotki.
  11. Tylko ten komplet wypoczynkowy nie pasuje mi do salonu - ale cóż, nie można mieć wszystkiego od razu:rolleyes: W kuchni pojawiło się takie cudeńko i nowa firanka cdn.. jak tylko uporządkuję kolejne pomieszczenia
  12. Mieszka nam się coraz lepiej. Kurzu coraz mniej - chociaż na zdjęciach widać jeszcze plamki. Marta urządziła się tak:
  13. :)3 próba powrotu na forum: - za pierwszym razem wyłączyli mi prąd, a mój laptop ma słabą baterię i "amba wcięła" cały pięknie napisany post z aktualnymi zdjęciami. Zdenerwowałam się i odechciało mi się pisania. - po tygodniu humor mi wrócił i napisałam nowego posta, jeszcze dłuższego, z nowymi fotkami i w chwili gdy chciałam go wysłać......... zawiesił mi się internet i ponownie cały, gotowy do wysyłki post poszedł ........ sobie;) Tak więc dziś będzie mój come back nr 3. Dziś chcę odnotować ważne wydarzenie budowlane - MAMY PRĄD, nasz własny, nie pożyczony:p. Do tej pory korzystaliśmy z uprzejmości sąsiadów - dziękujemy. Na razie mamy taryfę budowlaną, bo domek jeszcze nieodebrany i dziennik budowy nie zakończony - ale wszystko w swoim czasie.
  14. Wzruszyłam się - pięknie napisałaś o swoim piesku. To takie smutne, że nagle coś się urywa i nie ma powrotu, a człowiek taki mądry i zdolny i nie umie cofnąć czasu. Tak mi przykro [*] [*] [*]
  15. A nasze wrażenia... Hm.... nie wiem co napisać. Jesteśmy po tzw. "bojowym chrzcie". Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Nie o tym marzyliśmy. Wprowadzaliśmy się do domu 28.01 - na początku tego fatalnego mrozu. Już pierwszego dnia zamarzła nam woda. Potem pękła nam rura w kotłowni (MK miał twarz pociętą przez lód), a na koniec pękł grzejnik w garażu. Wszystko przez kawałek źle ocielonej rury doprowadzającej wodę z pompy. Przez tydzień walczyliśmy z zamarzniętymi rurami, szambem, mrozem i zimnem. Gdy wszystko wróciło do normy i w końcu mogłam zrobić pranie okazało się, że w czasie przeprowadzki uszkodzona została pralka (ktoś chwycił za pokrętło programatora, który popękał tak, że nie udało się go naprawić) - mamy więc nowy, niespodziewany wydatek. Lubię niespodzianki - ale nie takie. Mam nadzieję, że to już koniec problemów i złe licho poszło sobie z naszego domku.
  16. Hol Sypialni na razie nie pokażę, bo nie ma jeszcze co pokazać. Na górę dzieci nie wpuściły mnie z aparatem. Muszą przygotować swoje królestwa do fotografowania - oki, zrobię zdjęcia innym razem.
  17. Salonu cd... Brakuje tu progów, listew wykończeniowych, oświetlenia, rolet, firanek i stołu. Kominek czeka "na lepsze czasy". Komplet wypoczynkowy też pójdzie na górę do pokoju gościnnego - oczywiście gdy te "lepsze czasy" nadejdą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...