Boze Edyto, szok.... ale tak byc nie moze, macie racje , trzeba naglasniac, trzeba walczyc, i trzeba wygrywac...zeby ta zła mafia wreszcie sie zastanowila nad swoim postepowaniem!!! Nie znalazlabym tego temtu, gdybym sama nie byla zdenerwowana. Ja mam juz domek od 4 lat, w otulinie Parku krajobrazowego Puszczy Knyszynskiej, Natura 2000. Pieknie tu jest, wynioslam sie z miasta wlasnie po to, zeby zyc wsord przyrody. Az tu nagle w piatek weszly maszyny ciezkie i ....zaczely na samitutkiej granicy z moja dzialka kopac ogromne otwory.....pytam: co to? A oni, ze buduja stacje przesylowa: dwa transformatory /drugi slup jakos inaczej sie nazywa/ stana prawie na mojej dzialce. Zapytalam czy tak mozna, bez powiadomienia mnie, bez tablicy iformacyjnej, bez zachowania odleglosci od dzialki. Powiedzili mi, ze owszem, wszystko jest zgodne z prawem! Ja na to, ze mam wade serca i zdolnosci przsyciagania roznych rzeczy. Np.moge chodzic z łyzkami np. na przedramieniu i one sie trzymaja, a w poblizu lini wysokiego napiecia czuje sie zle...co przy mojej wadzie serca jest niebezpieczne. Mam jaks taka dziwna nadwrazliwosc...Oni na to, ze to ich nie obchodzi. A tak sie sklada, ze przy slupie gdzie bedzie zmieniane natezenie z wysokiego na niskie mam koral w ktorym pracuje z konmi. I musze byc w tym miejscu dosc dlugo, niestety. Ich to tez nie obchodzi.... Powiedzialam, ze przez te slupy moja dzialka traci na warotsci, bo gdybym chciala ja sprzedac to wiadomo od strony slupow nikt nie zechce...itd. Tez nikogo nic nie obchodzi... Jestem zalamana.....a jak to wszystko BRZYDKO wyglada....ech. I pewnie na to tez nie ma rady.....no bi silniejszy ma racje, i prawo po swojej stronie...prawda????