Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Żurawiniec

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Żurawiniec

  1. Konkretne pytanie techniczne. Błędy w rozumowaniu proszę korygować od razu. Nie pogniewam się. Zaczynam: Wlot do komina od kominka z płaszczem znajduje się na pewnej wysokości. Wyczytałem, że prawidłowy komin powinien sięgać od poziomu podłogi gdzie znajduje się kominek. A może być głębiej? Przyjmijmy, że jest wkład kominowy stalowy z trójnikiem. Część poziomo wychodząca z trójnika połączona jest z wylotem kominka. Część pionowa w dół od trójnika sięga niżej niż wlot wkładu kominkowego. Jak to zakończyć od dołu?. Czy tam montuje się odprowadzenie skroplin i dojście do wnętrza komina (zapomniałem nazwy tego dostępu). Czy nie można wyjścia z kominka umieścić pod kątem np. 80 stopni i w ten sposób uniemożliwić spływanie skroplin do kotła?. Jak zabezpieczyć kocioł przed skroplinami? A jak powinna wyglądać najniższa część komina gdy nie zastosujemy stalowego wsadu?
  2. Jestem w tym samym punkcie i mam ten sam problem, przyłączam się do twego pytania.
  3. Czołem palacze Wielkopolski Gdzie kupię tanie drewno do palenia w kominku, nie musi być sezonowane, ale twarde liściaste i tanie. Pozdrawiam
  4. Czołem palacze Wielkopolski Gdzie kupię tanie drewno do palenia w kominku, nie musi być sezonowane, ale twarde liściaste i tanie. Pozdrawiam
  5. No to fachowcy i dobrzy ludzie Jeszcze raz proszę o podsumowanie. Na temat powierzchni przekroju komina po waszej dyskusji wiem już dużo. Przynajmniej w porównaniu z tym co wiedziałem przedtem. A jak jest z wkładami kwasoodpornymi czy innymi zabezpieczeniami temu służącymi? Rozumiem, że do kotła gazowego tak, a do kominka z płaszczem wodnym też? Będę wdzięczny za uświadomienie mnie.
  6. Witam Wszystkich Śledzę waszą wymianę doświadczeń na temat grzania w kominkach z płaszczem wodnym i mam pytanie do osób, które użytkują już kominki. Chodzi mi o czystą praktykę. Zwracam się głównie do użytkowników CTM i Makroterma wpiętych do intalacji CO zamkniętych z kotłem np. gazowym. Jak to w końcu jest z grzaniem przy wyłączonych grzejnikach (np. latem) i otwartymi czopuchami. Z opinii waszych wywnioskowałem , że takie otwarcie jest możliwe zarówno w CTM i Makrotermie. Na stronie CTM piszą , że latem można grzać, ale Makroterm milczy na ten temat. Gotuje wam się woda czy nie? Bo piszecie, że jest w porządku, ale że np. zostawiacie jeden grzejnik otwarty. No to zamykacie grzejniki czy nie. I jak mocno palicie w tym czasie. Rozumiem, że latem tylko się krótko przepala, ale jak ktoś dorzuci trochę więcej to co? Czy automatyka rzeczywiście ogranicza dopływ powietrza na tyle, że się nie zagotuje? A jak się już zagotuje i zadziała naczynie przelewowe to czy jest dużo pary?
  7. Kochani Żeby nie było wątpliwości. Ja nie biorę udziału we włamaniach, tylko mieszkam w dzielnicy regularnie nawiedzanej przez amatorów cudzej własności i uczestniczę przy wycenie szkód. I wiem jakim skutecznym sposobem walki ze złodziejami jest porządny sąsiad. A chodzi bardziej o prewencję, a nie już o chwilę, gdy ktoś grasuje w twoim domu. Pozdrawiam wszystkich i proponuję bardziej zaprzyjaźnić się z sąsiadami niż wydawać na zabezpieczenia, które tak naprawdę uspokajają nas tylko a nie zabezpieczają. A tak nawiasem mówiąc, czy był poruszany wątek gdzieś na forum dotyczący zachowania się sąsiadów w trudnych chwilach, sposobach postępowania, wypracowanych rozwiązaniach, które się sprawdziły ?
  8. Kochani Żeby nie było wątpliwości. Ja nie biorę udziału we włamaniach, tylko mieszkam w dzielnicy regularnie nawiedzanej przez amatorów cudzej własności i uczestniczę przy wycenie szkód. I wiem jakim skutecznym sposobem walki ze złodziejami jest porządny sąsiad. A chodzi bardziej o prewencję, a nie już o chwilę, gdy ktoś grasuje w twoim domu. Pozdrawiam wszystkich i proponuję bardziej zaprzyjaźnić się z sąsiadami niż wydawać na zabezpieczenia, które tak naprawdę uspokajają nas tylko a nie zabezpieczają. A tak nawiasem mówiąc, czy był poruszany wątek gdzieś na forum dotyczący zachowania się sąsiadów w trudnych chwilach, sposobach postępowania, wypracowanych rozwiązaniach, które się sprawdziły ?
  9. Witam wszystkich mieszkańców Wielkopolski Gratuluję tym, którzy już są na etapie wykańczania swoich domków jak i tych zaczynających. Najpierw jedno konkretne pytanie. Szukam geodety, który wykonuje mapki zasadnicze do celów "projektowo-pozwoleniowych" poniżej 400 zł. czy znajdę takiego ? Chodzi mi o Poznań. A teraz inny temat-rzeka. Przeczytałem wiele Waszych trafnych uwag na temat zabezpieczania mieszkań od włamań i kradzieży, i dziwi mnie trochę (może niesłusznie) przywiązywanie tak wielkiej wagi do zabezpieczenia jakim są drzwi wejściowe. Jako, że liznąłem trochę problem włamań do domków jednorodzinnych, (mam z tym do czynienia na co dzień) chciałem się podzielić spostrzeżeniem, że idealnie byłoby mieć antywłamaniowe drzwi (a nie ma takich), zabezpieczone przed włamaniem okna (a nie ma takich), idealny system alarmowy, firmę ochroniarską zjawiającą się po 1 min, reagujących natychmiast dobrych sąsiadów, policjanta na gwizdnięcie, wytresowanych psów obronnych itd. Ale sami wiecie, że to niemożliwe. Powyższymi sposobami można jedynie zniechęcić drobnych żuli. Natomiast wierzcie mi, że zawodowcy działają w taki sposób o którym nie będę pisał publicznie na forum, żeby kogoś nie przyuczyć przypadkiem. Konkludując, przypisywanie drzwiom wejściowym tak wielkiej wagi pod kątem włamania wydaje mi się nieuzasadnione (no chyba, że to jedyne wejście a domek nie ma okien. Najlepszym rozwiązaniem w praktyce okazują się dobrzy sąsiedzi i system informacji między nimi. Taki sąsiedzki system alarmowy na różnych poziomach sąsiedzkiego współegzystowania. Pozdrawiam i chętnie wymienię spostrzeżenia na forum lub priv.
  10. Witam wszystkich mieszkańców Wielkopolski Gratuluję tym, którzy już są na etapie wykańczania swoich domków jak i tych zaczynających. Najpierw jedno konkretne pytanie. Szukam geodety, który wykonuje mapki zasadnicze do celów "projektowo-pozwoleniowych" poniżej 400 zł. czy znajdę takiego ? Chodzi mi o Poznań. A teraz inny temat-rzeka. Przeczytałem wiele Waszych trafnych uwag na temat zabezpieczania mieszkań od włamań i kradzieży, i dziwi mnie trochę (może niesłusznie) przywiązywanie tak wielkiej wagi do zabezpieczenia jakim są drzwi wejściowe. Jako, że liznąłem trochę problem włamań do domków jednorodzinnych, (mam z tym do czynienia na co dzień) chciałem się podzielić spostrzeżeniem, że idealnie byłoby mieć antywłamaniowe drzwi (a nie ma takich), zabezpieczone przed włamaniem okna (a nie ma takich), idealny system alarmowy, firmę ochroniarską zjawiającą się po 1 min, reagujących natychmiast dobrych sąsiadów, policjanta na gwizdnięcie, wytresowanych psów obronnych itd. Ale sami wiecie, że to niemożliwe. Powyższymi sposobami można jedynie zniechęcić drobnych żuli. Natomiast wierzcie mi, że zawodowcy działają w taki sposób o którym nie będę pisał publicznie na forum, żeby kogoś nie przyuczyć przypadkiem. Konkludując, przypisywanie drzwiom wejściowym tak wielkiej wagi pod kątem włamania wydaje mi się nieuzasadnione (no chyba, że to jedyne wejście a domek nie ma okien. Najlepszym rozwiązaniem w praktyce okazują się dobrzy sąsiedzi i system informacji między nimi. Taki sąsiedzki system alarmowy na różnych poziomach sąsiedzkiego współegzystowania. Pozdrawiam i chętnie wymienię spostrzeżenia na forum lub priv.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...