Kasinek

Domek zapowiada się super. No a ten dach i ciekawie wykończona lukarna! Nie bez kozery tyle zdjęć tego elementu dachu - jest się czym pochwalić! Ja sama mam czerwoną dachówkę i kominy obłożone ceglastym klinkierem, ale gdybym miała znów wybierać dachówki to pewnie powróciłyby wątpliwości: czerwona czy brązowa

Kuchnia z rudościami bardziej do mnie przemawia (jest cieplejsza i żywsza). Szarości są dostojne i chłodne ale trzeba uważać, żeby z nimi nie przesadzić i nie spowodować, że pomieszczenie będzie wyglądać bardziej jak techniczne niż mieszkalne. Ale to i tak kwestia tego, co się komu bardziej podoba. Znam ludzi zakochanych w stylu typu "szkło i metal" i tym pewnie bardziej by odpowiadała pierwsza wersja kuchni... Trzeba również wziąć pod uwagę jaki styl będzie panował w reszcie pomieszczeń a już tym bardziej, gdy kuchnia ma być otwarta. Ja sama jestem raczej tradycjonalistką więc moja kuchnia jest w kolorach typu kawa z mlekiem a meble ciemny dąb. Niby nic takiego ale mi i rodzince bardzo się podoba i o to właśnie chodziło. A ponieważ jest klasyczna, wierzę że za x lat wciąż będzie "na czasie"

Piękna fotodokumentacja budowy własnego domu! Nie wątpię, że po przeprowadzce wiele razy będziecie oglądać swoją kronikę wspominając co ważniejsze/trudniejsze/śmieszniejsze itp. sytuacje. Wiele do zrobienia ale i wiele już zrobione! Rośnie dom, rośnie dziecię, serce rośnie. Rozumiem, że wszystko się zaczęło od tego kaktusa z białym kwieciem (potrzebował więcej przestrzeni )

Ciekawy projekt - indywidualny? Kolory w łazience - zaksakujące! Jakby ktoś mnie spytał, czy sobie takie połączenie kolorów i miejsca wyobrażam, to odpowiedziałabym, że nigdy w życiu. No i proszę - a na zdjęciach, ku własnemu zaskoczeniu - podoba mi się A czy nie macie obaw co do garażu (w przyziemiu)? Podobno nie za bardzo sprawdza się takie rozwiązanie - szczególnie zimą gdy zjazd/wjazd jest zaśnieżony i często oblodzony.

Beithe Bardzo fajne mieszkanko - duże wyzwanie jeżeli chodzi o dobre zaprojektowanie przestrzeni (skosy). Jest wielu przeciwników tzw. poddaszy użytkowych, ale wg mnie mieszkanie pod spadzistym dachem zawsze miało wiele uroku i to "coś" czego nie ma w pomieszczeniach nakrytych prostopadłym sufitem... Na okna połaciowe koniecznie rolety (szczeglnie na te od strony południowej i zachodniej) inaczej w lato dłużej nie pośpisz a wieczorem w pomieszczeniach będzie skwar. Powodzenia przy wykończeniówce!

Na szczęście obyło się bez obiadków - choć było takie zagrożenie!!! Miała być ekipa przyjaciół znajomych z opcją gotowania albo chociaż umożliwienia gotowania: kuchenka turystyczna, butle z gazem, naczynia itp (nie wspominając już o toalecie TOI TOI, bo panowie mieli przybyć na budowę ze swoimi....połowicami!!!). Skończyło się szczęśliwie na wynajętej "zewnętrznej" firmie bez dodatkowych "usług" i zdrowych relacjach zleceniodawca - wykonawca.

U nas 3 sypialnie (1 małżeńska, 1 dla dziecka, 1 gościnna) + gabinet + salon dla modelu 2+1+kocur

Nam stan developerski wyszedł 1724 zł/m2 (z przyłączami, ogrodzeniem, bramą garażową, piecem jednofunkcyjnym, kaloryferami, termostatami, włącznikami, parapetami itp.). Gdyby doliczyć powierzchnię strychu, wyjdzie jeszcze mniej . W dobrym momencie się zdecydowaliśmy - teraz w Warszawie już nie ma takich ofert...

Ponieważ do salonu przybył nowy, większy telewizor - mniejszy wylądował w naszej sypialni. Od tego czasu mniejszy TV był włączany tylko 2-3 razy a mija już rok

Jak większość - w domu, ale raz na kwartał to uda mi się i w pracy

Jak płacić rachunki - to tylko przez internet. Kiedyś chodziłam na pocztę z całym pękiem różnego rodzaju książeczek opłat, kwitków i blankietów (oczywiście uprzednio wypisanych ręcznie) - ale to było baaaardzo dawno temu i miałam trochę więcej czasu (urlop wychowawczy). Teraz na pocztę chodzimy raz w roku z własnej trochę przymuszonej woli - wysyłając PITa

Osobiście nie miałam wiele do czynienia z pralką ładowaną od góry (nie licząc poczciwej Frani mojej mamy ) ale po mału przymierzam się do wymiany obecnej starowinki (ponad 10 lat) i znowu rozglądam się za pralką ładowaną od frontu. Po pierwsze z przyzwyczajenia, po drugie bo na temat pralek ładowanych od góry słyszałam wiele negatywnych opinii ich posiadaczy-użytkowników a po trzecie i najważniejsze - miejsce dla mojej pralki mieści się pod blatem z umywalkami - więc siłą rzeczy od góry ładować bym jej nie mogła

15m - efekt warunków zabudowy (jakiś rurociąg) - ale wyszło bardzo fajnie: dokładnie widzę, jak ktoś/coś pojawia się na horyzoncie, a z drugiej strony nikt nie może mi wsciubic nosa do domu

My z 47m2 (3 pokoje, wielka płyta, 10 piętro - czasami działała winda ) do 174m2 (5 pokoi, ceramika poryzowana, winda niepotrzebna . ) Rany, jaka to była radość i ulga! Zazdroszczę trochę tego uczucia wszystkim tym, którzy to jeszcze mają przed sobą Trzymam kciuki!

U nas jedna łazienka (gościnna na parterze) z przyczyn technicznych niestety jest bez okna, druga (rodzinna na piętrze) jest z 2 oknami połaciowymi. Z doświadczenia polecam każdemu niezdecydowanemu choćby małe okienko w toalecie/łazience. Po pierwsze i przede wszystkim łatwiej i szybciej można przewietrzyć pomieszczenie (wyciągi/wiatraki itp. to nie to samo), po drugie w dzień nie trzeba zapalać światła a po trzecie ta możliwość romantycznych kąpieli pod rozgwieżdżonym niebem (trzeba tylko odpowiednio umieścić wannę)

My średnio 0,5m3 na miesiąc (rodzinka 2+1+kot). 110l na miesiąc to chyba rekord i godne podziwu

Przed przeprowadzką TPSA - bez większych zarzutów (wyjątkowo). Po przeprowadzce była nieudana próba ze Sferią - niestety musieliśmy na jakiś rok zarzucić użytkowanie internetu w domu bo nie dało się z tego poprostu korzystać. Przez chwilę był (i nadal jest jako backup) blue connect ale od niedawna przesiedliśmy się na NSTI i nareszcie mamy znowu okno na świat Kurcze - mała rzecz a jak cieszy!!!

U nas pralka stoi w łazience na górze (przy sypialniach), schowana za murkiem-nogą od blatu z umywalkami. Ładnie wyszło i jak to powiedziała moja druga połowa - odtechniczniło pomieszczenie Na parterze pralki sobie nie wyobrażam - latać najpierw z brudnym praniem na dół a potem z suchym do szaf/garderoby na górę A i tak najlepiej to mieć pralnio-suszarnię z prawdziwego zdarzenia - u nas niestety nie bardzo już było gdzie to "upchnąć" Ale następnym razem...

U nas na zewnątrz (tak było w projekcie) ale i dobrze, bo wiatrołap nie za wielki więc wygodniej. Sąsiad zrobił do wewnątrz, bo uważa, że tak jest "gościnniej"

my też mamy tzw. chustkę do nosa (634m) plus opcja dokupienia z 80m od gminy - właśnie niedługo sprawdzimy, czy się da i czy się nam to opłaca... Ale właściwie to tyle ile teraz mamy to nam wystarcza do szczęścia - szczegółnie, że powierzchnia zabudowy to tylko 134m i w dodatku bliźniak, więc odpada "granica" z jednej strony. Dla nas - ludzi mocno zapracowanych, pochodzących z bloków to "obrobienie" tej chustki to i tak czasami niezłe wyzwanie

Balkon mamy jeden - od strony wschodniej czyli od frontu. Ładnie uzupełnia bryłę domu - służy jako daszek nad wejściem a także do prezentowania kwiatków w skrzynkach lub jako miejsce widokowe (na razie jeszcze w większości widoki na łąki ale to sie szybko zmienia ) - w żadnym przypadku nie jako miejsce do suszenia prania czy wywieszania pościeli bo tego widoku nie znoszę. Do bliższych kontaktów z naturą mam taras od strony zachodniej i tenże jest użytkowany jak najbardziej. Czyli podsumowując: balkon mało użytkowy ale uroczy i zgrabniusi a taras bardzo użytkowy i też uroczy i zgrabniusi. Bez jednego jak i drugiego dom by dużo stracił na urodzie (balkon) i funkcjonalności (taras) więc nie warto rezygnować - nawet ze względu na ten sławetny mostek termiczny (tak nawiasem mówiąc to do uniknięcia)!

95m parter i tyle samo poddasze minus skosy - wg projektu 174m uzytkowej; jak na 2+1 z kotem starcza z nawiązką (szczególnie do sprzątania i głównie mycia okien ( ale i tak jest super!!!

kuchnia 14,5m półotwarta na salon 34m - czyli std - w zupelnosci wystarcza i na gotowanie i biesiadkowanie aaa i spizarenka 1,3m - malutenka ale o dziwo strasznie pojemna - nie zrezygnowalabym z niej za zadne skarby - polecam niezdecydowanym!

Witam sąsiada - poznaję po domku. My mamy bliźniaka z wcześniejszego etapu - troszkę inny projekt a oddanie było gdzieś w połowie 2004. Po samych zdjęciach nawet moja córcia od razu poznała, że to musi być ten sam developer... Ciekawa jestem jak osiedle - czy się już zorganizowało, czy też jeszcze każdy zajęty jest wykańczaniem własnego domku i głównie siebie (finansowo). Ale za to potem przyjemnie będzie na to wszystko z dumą popatrzeć i oddać się błogiemu lenistwu (o ile nie trzeba będzie znowu skosić trawy albo odśnieżyć podjazdu ) Nietuzinkowe projekty wnętrz - ciekawe czy wszystko uda się wdrożyć w życie. Trzymam kciuki i pozdrawiam.

A mi się marzy wypoczynek z jasnej skóry (kremowy/kość słoniowa) w ładnym drewnie o ciepłym kolorze. A w holu mam miejsce na ładny komplecik z ... rattanu (sofka, 1-2 foteliki, mini-stolik ze szklanym blatem). Fakt - drogie rzeczy, ale pomarzyć zawsze wolno. Kiedyś marzyłam o domu i... już za miesiąc przeprowadzka !!!