Mam kocioł Viessmann, Vitolig 150 - jestem nim załamany chyba nie ma ani jednej zalety, a oto kłopoty jakie mnie z nim spotkały: - nawet w najlepszych warunkach jeden wsad nie wystarcza na dłużej niż 5 godzin( suche liściaste twarde drewno) - daje słabą temperaturę i wiecznie pracuje dmuchawa ( powalają mnie rachunki za prąd ) wcześniej miałem zwykły kocioł o tej samej mocy i dawał sobie radę bez problemu. - instrukcja jest lakoniczna i skomplikowane ustawianie komputera ogólnie opisane bez żadnych konkretnych danych ustawienia - wszelkie regulacje dopływu powietrza, siły nadmuchu itp odsyła do serwisu a serwis to coś strasznego - niekompetentni ludzie nic ci nie pomogą, twierdzą, że ustawienia fabryczne ok. i nic ich nie obchodzi że piec nie chodzi jak trzeba - zwalają na wilgotność drewna a ja mam drewno z przed 3 lat. Jak miałem awarię komputera to w sezonie grzewczym czekałem na wymianę 3 tygodnie i dzwoniłem zębami bo nie dali zastępczego. Nawalił jakiś kondensator przy dmuchawie to powiedzieli, że mogą zamówić ale razem z kompletną dmuchawą!! - można ładować drewno tylko o wymiarach powyżej 4 x 10 cm, a to już całkowicie wyklucza spalenie resztek drewna typu kora i inne takie śmieci z drewna co ich się zawsze nazbiera - trzeba je wynosić - włączanie pompki dopiero powyżej 60 stopni (65) więc piec nawet podczas wyższych temperatur pracuje na max a jak jest bardzo zimno -20 stopni to długo osiąga tą temperaturę a grzejniki zimne. Jednak ma jedną zaletę - rzeczywiście jest mało popiołu. Jeśli ktoś wie jak się tę cholerę ustawia to proszę o pomoc!!! męczę się z nim już 3,5 roku.