Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hytryulik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    444
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Hytryulik

  1. No teraz na pewno zrobiło ci się dobrze. Nie masz lepszych sposobów?
  2. Mnie już Państwo płaci, tylko nie popłacz się że z twoich podatków. Ale jak masz namiar na takiego producenta który za to zapłaci to daj namiar. Kasy nigdy za wiele.
  3. To nie cud tylko napowietrzanie w aeratorze, który na pewno tam jest i do tego wielkość urządzeń. Lżej ci?
  4. Jeżeli porównujesz aspirator plastikowy z mosiężnym to ciesz się że masz plastikowy. Nawet najgorszego producenta plastikowego będzie dawał lepszy efekt ssania powietrza niż mosiężnego. Wiąże się to z tym iż wtrysk daje lepszą dokładność niż obróbka mechaniczna. Zauważyłem że rysa w aspiratorze powstała na skutek czyszczenia już wpływa na jego sprawność.
  5. Ja żyję na na razie jeszcze Ziemi nie w obłokach, jeżeli się wypowiadam to znaczy że się na tym znam, bo to przećwiczyłem na swoim grzbiecie przez 20 lat. A wodociągi mają otwarte napowietrzanie bądź chlor majac w nosie czyjeś zdrowie.
  6. Powtórzę: Jeżeli walisz reklamę rób to uczciwie, nie za wszelką cenę. Ja wiem że za to nie ty za konsekwencje tych bzdur ty nie zapłacisz, tylko ten co ci zaufa. Ty na pewno zarobisz. Powtarzam papier wszystko przyjmie, rzeczywistość nie. Nie licz na pobłażliwość , przynajmniej takie koszty trzeba ponieść.
  7. Nie obiecuj głupot których nie da się spełnić. Żaden odżelaziacz bez napowietrzania nie zadziała, chyba że jest regenerowany chemicznie. Nawet z twoim Pyroloxem.
  8. To ja podam Ci przykład który widziałem na własne oczy. W Ząbkach była pralnia która prała pościel dla hoteli. Właścicielem tej pralni był przybysz z za oceanu. Sara instalacja była wykonana w cynku. Firma Ekomech sprzedała mu dwa odżelaziacze na 16” zbiornikach ja to miałem podłączyć. Chciałem to wykonać w stali jednak właściciel kazał całość wyciąć i wykonać w zgrzewanym plastyku. Orurowanie wykonałem w plastyku fi50mm. Pobór potężny przez 24 godziny. Po dwóch latach zaczynają się problemy z wodą. Ekomech wyczyściła głowice, dalej problem. Już mieli wymieniać złoże. Odkręcili głowice od instalacji puszczają wodę a tu woda „kapie”. Wezwali mnie, przecięliśmy rury w paru miejscach, a rurach był mały otwór 7mm reszta osad w formie błota ( nie kamienia) na ściankach. Wymieniłem odcinek pomiędzy hydroforem a odżelaziaczami. Po półtora roku ponownie. Po trzech latach pralnię kupił od hamerykanina jego kierownik. Wezwał mnie i uzgodniliśmy że wymienimy rury łączące odżelaziacz z hydroforem na 2” rury ocynkowane z zamontowanymi kołnierzami co kawałek aby łatwo było je demontować i przepchnąć. Facet prowadził ta pralnię przez cztery lata i nie uwierzysz nigdy nie trzeba było przepychać rur. I gdzie tu twoja teoria o gładkich rurach? Ja widział bym w tym „elektromagnetyzm”. Co ty na to? Ja po tym fakcie unikamlem długich połaczeń odżelaziacz z hydroforem.
  9. Zastanawiam się jaka to reklama i gdzie tu jej efekt, według mnie tylko uczciwe podejście do rzemiosła. A ja nie powtarzałbym tego jak bym sam się z tym wielokrotnie nie spotkał w różnych miejscach ( Warszawa Białołęka, Wawer, Radość, Piastów, Marki, Ząbki, Radzymin).
  10. Ja już kiedyś pisałem : jeżeli na czymś się nie znacie to się nie odzywajcie. Możecie zrobić komuś krzywdę. Powiem tak: jeżeli Wam duma na to pozwala proponuje odwiedzić firmę Ekomech jak ostatnio tam byłem to właściciel wyciął kawałek instalacji łączącej odżelaziacz z hydroforem z instalacji która miała niecałe cztery lata i woda przestała lecieć. Można to u niego zobaczyć na własne oczy, aby odwiedzający go hydraulicy i klienci byli na to uczuleni.
  11. Z moich obserwacji opór na tłoczeniu pompy tak mocno jej nie niszczy. Ona jest do tego przeznaczona. Je jestem za montażem aspiratorów na obejściu którym doregulujesz zadławienie pompy do rzeczywistego zapotrzebowania na powietrze. Nie ma stabilniejszej metody napowietrzania wody, a to warunek dobrego odżelaziania. Prędzej zepsuje Ci się kompresor, elektrozawór i jego sterownik niż pompa zadławiona aspiratorem. Warunek jeden dobry hydraulik.
  12. Wszystko było by dobrze żeby nie mentalność Polaka. Jeżeli nam się mówi że głowicę trzeba konserwować co rok to podejrzewamy serwisanta o to że chce nas naciągnąć na kasę i robimy to jak się głowica zatnie. I w takim przypadku wadą Clacka jest zblokowany system pierścieni i uszczelniaczy ( kiedyś umieściłem zdjęcie takiego zapchanego systemu na tym forum). Jeżeli zaczniemy wyciągać je to najczęściej coś pęka jak jest dużo osadu. Pozostaje jedynie moczenie w kwasie by to się rozpuściło a to wymaga czasu. We flecku każdy pierścień wyjmuje się oddzielnie i powoli wyciągnie się wszystko bez uszkodzenia. Niestety do Flecka potrzebne są przyrządy do wyciągania i wkładania uszczelniaczy na miejsce. Nie każdy je ma i później są problemy. Z tego powodu uważam że konserwację powinien robić fachowiec. Po za tym w domu są ciekawsze sposoby spędzania czasu niż grzebanie się w szlamie. Niech każdy robi to co umie. Czasami kosztuje to taniej. Nie wiem jak Wy napowietrzacie wodę i jak wam działają odżelaziacze że się żelazo w głowicach nie odkłada. Ja miałem przypadki skrajne że po pięciu latach musiałem klientom wymieniać rury łączące odżelaziacz ze zbiornikiem a wylot z głowicy był czysty. I to jest objaw właściwego działania odżelaziacza.
  13. Odpowiem Ci trochę niegrzecznie. Prędzej Ty zatniesz się z regeneracją ręcznego odżelaziacza( nie idąc do piwnicy go wypłukać) niż dobra głowica automatyczna. (nie mówię tu o chińszczyźnie). Odżelaziacz „kocha” pracę i systematyczne płukanie. Nie wierz w bajki że ręczny można płukać co miesiąc. Po takim okresie na pewno żelazo zacznie przebijać. Jeżeli chcesz nie mieć problemów z głowicą to poszukaj odżelaziacza z głowicą Fleck 2510 w wersji elektromechanicznej i na pewno z nią nie będziesz miał problemu. Osobiście je stosowałem i mam takie które działają od 1993 roku. Niestety wadą tej głowicy jest cena i tylko tym np. Clack jest w stanie rywalizować, bo mocą i trwałością do pięt jej nie dorasta.
  14. Tak myślałem i tu jest problem. Aby napowietrzyć wodę trzeba napowietrzać całość. Wówczas tam gdzie woda będzie nie odżelaziana będzie leciała żółta. Nie wiem czy tym nie zrobisz krzywości w rodzinie?
  15. No nie płacz, oglądaj mecz to ci się poprawi. Dla ciebie to bzdury a dla mnie smutna prawda.
  16. Czyli tą wodę wykorzystujesz jeszcze do innych celów niż tylko dom?
  17. Dobrze wiesz o czym ja piszę, a ptasi mózg jest za mały aby to zrozumieć. Wszyscy boją się odżelaziaczy i napowietrzania bo nie umieją wykonać szczelnie połączeń na powietrzu. Następstwem tego jest problem z utrzymaniem poduszki na należytym poziomie. I lichy hydraulik wmawia klientowi że napowietrzanie trzeba skasować bo nie działa zamiast nauczyć się swojej pracy.
  18. Odpowiedziałbym ci na to ale boję się że się poplaczesz i pojdziesz na skargę.
  19. Nie masz się czego obawiać. Jeżeli masz hydraulika który umie nawijać dobrze konopie, wyczesze je szczotka drucianą i nasączy je oleistą pastą (polecam Unipak) to nie będziesz miał problemów. Hydraulik musi unikać połączeń typu śrubunek w miejscu gdzie jest powietrze, zawory zwrotne montować wrzecionem pionowo i musi hulać. Bardziej awaryjne są urządzenia regenerowane solą lub nadmanganianem potasu montowane jako pierwsze. Przy tradycyjnym odżelaziaczu nie masz kosztów eksploatacyjnych. Jednak nie ryzykuj montażu odżelaziacza bez aspiratora do napowietrzania bo tylko wpędzisz się w podwójną robotę.
  20. Jak byś przynajmniej zamontował jakieś jedno urządzenie na Pyroloxsie bez napowietrzania i później wysłuchał parę głębszych od klienta to byś nigdy takich głupot nie pisał. Ale po co? Lepiej wpoić to kilku pośrednikom, nie za bardzo wiedzącym co sprzedają niech oni później się z tym bujają. Ważna kasa - na pewno do Ciebie wpłynie. I dlaczego Pyrolox a nie np Deffeman .... przecie to to samo tylko tańsze . Czy odpowiedź brzmi nie mam go w cenniku?
  21. To ty zacznij czytać uważnie. Zbiornik nie jest otwarty tylko durzy. A to co piszesz to teoria- praktyka jest taka: nie napowietrzysz to nie pojedziesz. Czasami łatwiej usunąć 15mg żelaza niż 0,5 mg,tu nie ma reguły . Jeżeli bierze się za doradzanie to nich robi to rozważnie aby nie zrobić komuś krzywdy.
  22. Nie opowiadaj kolejnych bzdur, przestań obiecywać rzeczy których nie do się spełnić : Pyrolox wymaga napowietrzonej wody bo inaczej nie będzie działał. Już naobiecywałeś bzdur z CR że jest taki idealny, teraz ludzie mają problemy. Papier wszystko przyjmie, ty zarobisz, ale co mają zrobić ludzie którzy posłuchają w twoje rewelacje.
  23. Trzeba było się słuchać mnie, a nie czołowego handlarza na tym forum. ( jak zaraz zaproponuje ci napowietrzanie to padnę ze śmiechu) Nie ma kombajnów w uzdatnianiu wody. Oddaj te urządzenie jak możesz i zamontuj zwykły odżelaziacz z napowietrzaniem w hydroforze.
  24. Odżelaziacz można też zamówić u kowala będzie jeszcze tańszy. Kupując trzeba było się zapytać czy ma atest UDT. Nie wiem czy wiesz że jak ci pęknie twój zbiornik i zaleje Ci chatę to ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. A za święty spokój trzeba zapłacić.
  25. Na twoim miejscu to wziąłbym pałę i tego co Ci to sprzedał lałbym w pusty łeb aż zrozumie co zrobił. Napowietrzenie tej wody przy twoim układzie da Ci odwrotny skutek. Nie nadążysz czyścic inżektorów w głowicy. Nie słuchaj się doradztwa aby zwiększać urządzenie z CR. Pewnie sprzedał ci dystrybutor tego doradcy. Obecnie nie masz innego wyjścia tylko spróbować oddać te urządzenie. Jak nic z tego nie wyjdzie to musisz zamontować tradycyjny odżelaziacz przed tym wynalazkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...