Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

slawturo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    234
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez slawturo

  1. A mi kominiarz powiedział, że przy wentylacji grawitacyjnej nawiew powietrza powinien być w pomieszczeniach "czystych" (czyli pokój, salon) , a wyciąg w "brudnych" - kuchnia, łazienka.
  2. Ja mam bardzo podobny problem. Mianowicie od 2 lat ogrzewam dom eko-groszkiem (teraz będzie 3 sezon) i właśnie dowiaduję się (wcześniej to była w gazowni bardzo niewiadoma przyszłość), że w przyszłym roku będą ciągnąć gaz. I mam dylemat podłączać się czy nie. Za "nie" przemawia: 1. niedawny (subiektywnie) poniesiony koszt na kocioł retortowy ( 7 tyś piechotą nie chodzi) 2. w końcu w tym roku uporałem się z ogrodem i jak pomyślę, że trzeba będzie rozkopać parę metrów ( co z nasadzeniami, polbrukiem?) szkoda mi tego. za 'tak": 1. bezobsługowość... itd 2. możliwość dłuższego wyjazdu zimą ( co przy ekogroszku nie jest możliwe - na tydzień bym się nie odważył, a pojechało by się na narty;) ) Kurcze, co robić ??? A można podłączyć się i nie brać gazu? i dalej grzać węglem a gaz używać okazjonalnie?
  3. Za kamaza polnej ziemi tydzień temu zapłaciłem 3 stówki.
  4. śWIęTA PRAWDA !! Pierwszą wywrotkę (kamaza) rozwoziłem 3 (trzy) dni, robiąc bardzo częste przerwy ( pary brak). Następna już poszła trochę szybciej (forma wzrosła )
  5. W sierpniu zeszłego roku posadziłem półtorametrową sosnę czarną kupioną w donicy. Przetrwała dzielnie całą jesień. Nie przyglądałem się jej zimą, ale dzisiaj zwróciłem uwagę, że końce długich igieł są żółte, a i odcień zieleni pozostałych części igieł jest jakiś blady. Czy dzieje się coś niedobrego? Usycha? Czy może to normalny stan po zimie? U świerków tego zjawiska nie obserwuję. Końce gałęzi są nabrzmiałe, jakby szykowała się do nowego przyrostu, więc czemu żółkną igły?
  6. Chcę zbudować w ogrodzie małą altankę. Czy muszę starać się o pozwolenie, lub zgłosić zamiar jej budowy? Jeśli tak to w jakich urzędach to się załatwia? Czy sąsiad może nie wyrazić zgody na taką altankę, pomimo, że będzie kilka metrów od ogrodzenia? Czy wogóle pytać sąsiada o zgodę? ( Jeszcze się nie zgodzi )
  7. Tak bardziej praktycznie to o jaki nawóz pytać w sklepie ogrodniczym? Jak byś radził, co jaki czas obsiewać nim mój pierwszy zagon gorczycy i łubinu? Chodzi mi o to czy np. jak przejdę raz na tydzień po ogrodzie i "obsieję z ręki", czy to wystarczy, czy może należałoby to robić częściej? Z góry dziękuję!
  8. Taki ze mnie początkujący ogrodnik. Naczytałem się o motylkowych i poplonach, że już nawet i gorczycę do motylkowych zaliczyłem.
  9. Dzięki. Prawdę mówiąc tak myślałem. Właśnie trochę sypnąłem nawozem. Głupio sądziłem, że jak motylkowa to już samowystarczalna
  10. Dwa tygodnie temu wysiałem na ogród gorczycę z łubinem. Pięknie wszystko wzeszło już na kilka centymetrów, aż tu wczoraj zauważyłem żółte plamy w ogrodzie. Gorczyca jest jeszcze mała, po parę listków zaledwie i zaczyna żółknąć a od spodu liść staje się ciemno czerony, coś koloru buraczka. Czy to z powodu ostatnich opadów, lało u nas przez kilka dni z rzędu bez przerwy. Czy może jest to naturalny stan gorczycy. Z łubinem nic się nie dzieje. Dodam tylko, że ziemia dosyć jałowa, koloru szarego.
  11. Dziekuję za odpowiedź.Tak zrobię. Czy ten mocznik dostanę w sklepie ogrodniczym? ( pytanie laika!)
  12. Przez ostatnie kilka dni ciąłem pozostałe drewno po budowie ( to co nie udało się sprzedać). Po zagrabieniu trocin, okazało się, że jest tego ze dwie taczki. Co z tym mogę zrobić? Rozrzucić na działce i przekopać? Spalenie nie wchodzi w grę, bo nie mam odpowiedniego pieca.
  13. A wracając do tematu, to ja kupiłem styropianowy profil, który przykleiłem pod sufitem i pomalowałem na biało. Teraz nie widać przerwy między płytkami a sufitem, a "na oko" nie można odróżnić, że z jednej strony łazienki płytki są krótsze.
  14. Jednak sąsiad szykuje warsztat, może z lakiernią na razie nic nie będzie, ale mieszkanie przy warsztacie to też żadna przyjemność. Wpradzie sąsiad zapewniał mnie, że nie będzie rozwijał działalności na naszym osiedlu i uśpił moją czujność, jednak kilka dni temu dostałem kolejne pismo i tu wywaliłem gały ze zdziwienia, bo już nie jest w sprawie garaży wielostanowiskowych, tylko obiektu usługowo-garażowego. Teraz to już widać czarno na białym, że chodzi o rozbudowę warsztatów. Pognałem czym prędzej do urzędu miasta i zażądałem wglądu w projekt decyzji. Patrzę i oczom nie wierzę: w plan wrysowany wprawdzie budynek mieszkalny, ale też i ten obiekt usługowy a resztę działki zajmuje wielki parking tuż za moim płotem. I już nie mam złudzeń. Oczywiście w urzędzie zapewniają mnie, że nie będzie tam żadnych usług, ale jednocześnie nie potrafią wyjaśnij jakim cudem garaż wielostanowiskowy przekształcił się w obiekt usługowy. Na razie napisałem pismo o wyjaśnienie tej rozbieżności, bo śmierdzi mi to korupcją. Zamierzam złożyć oficjalne zastrzeżenie, że nie godzę się na tego typu usługi. Na szczęście nie jestem sam, innym też to nie odpowiada. Zastanawiam się jak urząd to potraktuje. Czy może odrzucić sprzeciw sąsiadów. Czy ktoś już ma doświadczenia w takich bojach. Kurcze! Nie po to człowiek wyprowadza się za miasto, od zgiełku i hałasu, by teraz od rana do nocy mieć za oknem ciągły ruch.
  15. Dzięki, a już myślałem, że coś źle robię.
  16. A ja nie wiem dlaczego jak wysłałem prywatną wiadomość to już drugi dzień jest w " do wysłania". Jak sprawić by w końcu była wysłana? Długo tak mam czekać?
  17. Opalarką, taką do farb? Już to słyszałem, i jak zapytałem się w sklepie czy da się taką opalarką do farb coś zapalić, to się sprzedawcy roześmieli. Napisz proszę o jaką opalarkę chodzi, bo ja się męczę z papierem i drewienkami.
  18. Właśnie boję się lakierni. Mam zamiar jeszcze dzisiaj pojechać do niego i pogadać, ale boję się, że mnie zbyje. Przecież miał budować się syn i to za kilka lat a tu nagle garaże wielostanowiskowe. Obawiam się, że facet postawi halę z kilkoma wjazdami pod przykrywką garaży, a będzie w nich lakierował i klepał samochody. A tak cieszyłem się, że mam fajną działkę. Zastanawiam się, co na to przepisy? Czy ktoś w urzędzie gminy może na to przymkąć oko i dać ciche przyzwolenie na taką działalność? Czy facet może starać się o zmianę statusu działki z budownictwa jednorodzinnego na usługową?
  19. Kilka dzaiłek od mojego domu jest warsztak samochodowy z lakiernią. Na ulicy był pierwszy, tzn. dom mój i sąsiadów powstały jak już ten warszta istniał. Kilka tygodni temu dowiedziałem się, że dwie działki bezpośrednio graniczące z moją kupił właściciel tegoż warsztatu. Trochę mnie to zestresowało, boję sie że za płotem będę miał warsztat z lakiernią. Poszedłem do człowieka i pytam się co będzie robił na tej działce. On mnie uspokaja, że syn będzie się budował, ale nie teraz a za 3, 4 lata. Aż tu dzisiaj przychodzi zawiadomienie, że firma X wystąpiła o warunki zabudowy domu jednorodzinnego z (i tu uwaga) garażami wielostanowiskowymi. I mam stres: czy facet pod przykrywką garaży nie chce mi pod nosem wybudować zespołu warsztatowego. Zastanawiające jest, dlaczego firma występuje o warunki a nie pan/pani X. Co mogą oznaczać garaże wielostanowiskowe? Wszystkie działki w okolicy przeznaczone są pod budownictwo jednorodzinne. Czy istnieje możliwość, by na takich działkach postawić warsztat samochodowy, pod przykrywką garażu?
  20. A jakie uziarnienie ma "zwykły" groszek?
  21. Chodzi mi o to, że może okazać się, że raptem sprzeda i tak po cenie jakiej kupiło "dziewcze z córeczką" ten styropian. Postaw się w roli takiego klienta: po co Ci kupować towar nawet trochę taniej niż w hurtowni, kiedy nie masz faktury i jeszcze masz na głowie koszty transportu. Cena musi być naprawdę dużo niższa od rynkowej by opłaciło się kupić taki towar!
  22. Jak bym kupawał materiał z "drugiej ręki", to raczej drożej bym nie zapłacił niż aktualna cena sklepowa. Nie mam w takiej sytuacji faktury i VAT-u nie odliczę i tu już byłbym "w plecy". Jeżeli nie ma braków w hurtowniach to myślę, że trudno Ci będzie sprzedać nawet po cenie takiej jaka aktualnie jest na rynku. Uważam, że niepotrzebny towar najlepiej jak najszybciej zwrócić do hurtowni, przynajmniej dostanie się tyle samo co zapłaciło, na zyski bym nie liczył.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...