slawturo

A mi znajomy hydraulik mówił, że wpina solary też w obieg c.o., bo tak dużo energii wytwarzają. Na stronie Ulricha http://www.ulrich.com.pl/oferta/offer.php?nodeId=148&dzial=k jest cały zestaw solarny za niespełna 6 tyś.

Ja palę ruskim groszkiem i też jest ok.

Przepalanie się deflektora jest normalnym efektem zużycia. Kupisz go najpewniej u producenta kotła. Mi przysłali pocztą za zaliczeniem. Kupiłem od razu dwa na zapas.

Jak u nas zabraknie węgla to może sąsiedzi ze wschodu wspomogą. Obecnie kupiłem węgiel "wschodni" po 390 zł. za tonę, gdzie za krajowy chcą ponad 5 stówek i wyobraźcie sobie, że jest super. Oczywiście dealerzy handlujący naszym węglem z pogardą wypowiadają się o jakości tego surowca, ale chyba tylko po to by nie tracić klientów. Zawsze się jakiś znajdzie co im uwierzy i zapłaci więcej by mieć "lepiej".

Uważaj, bo na opakowaniu jest napisane, że środek silnie korodujący. Napisane tam, by unikać bezpośredniego kontaktu z metalem, więc pomysł z wsypywaniem do zasobnika nie jest chyba dobry. Już tyle tego sadpalu wsypałem do kotła, a i tak i" przed" i "po" wyglądał tak samo.

Mam z rowkami, nic się nie brudzi.

Używałem i już nie będę - nie widzć żadnej różnicy, no chyba że wpływa to na szybszą korozję kotła.

Ten co będzie montował kominek sam sobie wykuje na odpowiedniej wysokości.

Jesnią płaciłem po 500 zł/t i zaworkowali mi na składzie, tylko trochę ciężkie te worki - 50 kg. Obecnie znalazłem ofertę za 390 zł/t. Myślę kupić i już samemu poworkować przed domem.

frupper,przetestowałem swój kociołek na tem 55 i 65 st. Wyobraź sobie, że przy 55 jakby więcej palił. Polecam Ci nowy sterownik Elster. Ja go kupiłem do swojego i już nie powiesz, że jest prymitywny. Full wypas: prirytet grzania cwu, tryb lato-zima, pogodówka i nne bajery. Nie mam sterownika pokojowego tylko termostaty na grzejnikach i zasobnik starcza obecnie na 7 dni przy obecnych temperaturach (62 st na kotle).

KP 20 jest dolnego spalania , a KWKP to "górniak".

Wczoraj parkieciarz ułożył podłogę. Dzisiaj pojechaliśmy obejrzeć robotę. Od razu "rzucił się w oczy" korek na styku parkietu i gresu. Parkiet ma być olejowany na biało. Zastanawiam się, czy i ten nieszczęsny korek też można przejechać olejem, by zanadto nie wyróżniał się kolorem. A właściwie to nie dało by się bez tego korka? Przerwa z dylatacją i tak by była z 3 stron.

W jednym z wątków znalazłem fajną wypowiedź, myślę, że autor nie pogniewa się, jeśli ją zacytuję: I to by było na tyle.

Ja mam zębca, ale już nie chce mi już się gadać. Jest ok. O jakich to wadach podajnika mowa??? bo nie zauważyłem, ale zaraz raz rewało zawleczkę na podajniku, fakt, ale tak miało być. Skoro producent podaje sprawność 82% ( czyli podobna jak i innych kotłów) więc gdzie te wady konstrukcyjne??? U mnie Per-Eko stoi w Leroy Merlin, więc też pewnie tania tandeta

Trudno mi dyskutować, czy przy powyższych parametrach to dużo czy mało podaje węgla. Jeśli nie osiąga temp. to moim zdaniem za mało. Różne kotły mają pewnie i różne ślimaki. Mój kocioł przy takich nastawach wywaliłby połowę zasobnika do popiołu. Może kocioł nosek5 w 9s podaje tyle węgla co mój w 5s. - skąd mi to wiedzieć. U mnie przy osiągnietej temp. czas podawania 120s czas 5s (orginalnie 7s, ale nie wyhamowywał i wchodził w nadzór), dmuchawa 4-6%.

Jężeli żużluje to teraz spróbuj zmnieszyć ilość powietrza, z tym, że trzeba obserwować, by nie przegiąć w drugą stronę, tz.kocioł musi dopalać paliwo. Idea jest taka, by kocioł wogóle nie wchodził w stan wstrzymania ( czy nadzoru). Najlepiej, gdy tak dobierze się ilość paliwa i powietrza, by kocioł utrzymywał zadaną temperaturę ( lub okolice) bez wchodzenia w nadzór. Na forum dużo było o sposobach doboru parametrów. Wpisz w szukaj ekogroszek i coś znajdziesz. W moim kotle dmuchawa nie podaje powietrza cały czas z tą samą mocą. Gdy temp. na kotle zbliża się do zadanej to spadają obroty dmuchawy i wydłuża się czas przerwy pomiędzy podaniami. Ja nie mam sterownika pokojowego tylko głowice termostatyczne na grzejnikach, a grzejniki na klatce schodowej i w holu są bez głowic, tylko przykręciłem je zaworem. Sterownik w moim kotle nie jest przystosowany do współpracy ze ster. pokojowym i musiałbym podłączyć go bezpośrednio do pompy c.o. Jednak, uważam, że to za duże ryzyko, kocioł nie ma kontroli nad temp. wody. Załóżmy, że sterownik pokojowy zatrzyma pompe co, bo temp w pomieszczeniu została osiągnięta, a na kotle z jakiś przyczyn temp. wzrośnie do "alarmowej" to kocioł nie będzie wstanie włączyć pompy w celu schłodzenia się. Myślałem o dodatkowym układzie z termostatem, który całkiem niezależnie mierzyłby temp wody w instalacji i po przekroczeniu alarmowej wartości np 90 st. włączył by pompę, bez względu na temp w pomieszczenu.

Obecnie maksymalnie. ok 25 kg na dobę. 200 m2 + 1 grzejnik w piwnicy. Głowice termostatyczne na kaloryferach, bo "palił jak smok".

To napisz później jakie rezultaty.

Mały kopczyk to wg mnie za mało. U mnie jest zawsze żar aż na talęrzu. Zamias powietrzem daj więcej węgla i zobacz co będzie. Przecież z niczego nie "nadmucha" tej temperatury. Ten żużel to najczęciej powód podania za dużej ilości powietrza.

Może węgla mało? Zwiększ czas podawania, albo zmniejsz przerwę.

Do kontrolowania temp. w pomieszczeniach używam kilku głowic termostatycznych ( nie na wszystkich kaloryferach). Mój sterownik nie przewiduje współpracy ze sterownikiem pokojowym, więc musiałbym podłączyć go bezpośrednio do pompy c.o. i tu pytanie do użytkowników takich sterowników: czy po zatrzymaniu pompy c.o. nie wzrasta temp. wody do niebezpiecznego poziomu 90-100 st.C? Boję się takiego zjawiska, kiedy to kocioł "pędzi" nabierając temperatury od 40 st do 60 i obawiam się, że może nie wyhamować po nagłym wyłączeniu pompy. Proszę, niech ktoś opisze jak to jest?

Mam kociołek Zębca, ale sterownik firmy Elster. Z tego co piszesz, że sam dobiera czas przerwy, wnioskuję, że jest to regulator PI. Też miałem z nim kłopot, bo uważałem, iż za dużo podaje węgla i często wchodził w nadzór. W instrukcji jest napisanę: "jeżeli kocioł nie uzyskuje temp. zadanej, to należy zmniejszyć "minimalną przerwę poniżej"". Ponieważ u mnie sytuacja była odwrotna, więc ja tą przerwę zwiększyłem z 30s. do 50s oraz czas podawania z 7s na 5s. Zauważyłem, że sterownik dużo zwiększył czas przerwy i nie wywala już niedopalonego węgla. Pozostałe parametry jak fabryka dała.

Sąsiad ma gaz z bytli i rzeczywiście nie ma komina tylko taką specjalną rurę ze ściany. Kiedyś czytałem artykuł w Muratorze, że tak można i wszystko ok, ale tylko gaz.

A konktetnie to jak masz kocioł: KWKP czy KP i jakiej mocy? Każdy ma inny sterownik. Czy jednak nie "czarujesz" nas? W te 108 st. jakoś nie mogę uwierzyć!

Tylko współczuć. Kupa kasy w błoto. Wziąć dobrego kija na kierownika i ekipę. Toż widzieli co robią. Najbardziej wkurw... mnie tacy fachowcy, co robią źle ( bo np. mi coś sie naroiło) i nic nie powiedzą, tylko śmieją się za plecami. Pary z gęby nie puszą, że tak się nie robi. Rozumiem, może szkół wielkich nie kończyli, ale jakieś doświadczenie budowlane chyba mają? Co do kierbuda, to szkoda słów. Szkoda tylko czasu i pieniędzy, na spartoloną budowę. Pozostaję chyba tylko sąd, aby choć część kasy odzyskać.