jarekv

Instalatorzy którzy montowali mi kocioł kondensacyjny zastosowali nast. rozwiązanie: odprowadzenie spalin bezpośrednio za scianę ale pobór powietrza do spalania z pomieszczenia w którym się znajduje kocioł. Podobno z ich doświadczenia wynika, że przy tym rozwiązaniu kocioł wewnątrz jest suchy, natomiast gdy pobiera powietrze zza ściany, to mimo że nagrzewa się ono od spalin to wewnątrz kotła skrapla się wilgoć. Takie rozwiązanie sprzyja podobno żywotności kotła. Ale takie rozwiązanie wymaga dostarczenia do pomieszczenia w którym jest kocioł odpowiedniej ilości powietrza, to powoduje jego wychłodzenie, a ja - mimo że jest to spiżarnia, nie chciałbym tam robić lodówki. Czy rzeczywiście mają rację? Przecież konstruktorzy kotła chyba zdawali sobie sprawę że jeśli powietrze będzie doprowadzane bespośrednio zza ściany to może się skraplać para wodna wewnątrz kotła? Swego czasu na tym forum udzielał się serwisant Vaillanta (tej firmy jest mój kocioł), może mógłby się wypowiedziec na ten temat lub ktoś inny kto ma jakieś doświadczenia w tym względzie. Po pierwszym sezonie grzewczym zastanawiam się czy zmieniać to rozwiązanie czy nie. Pozdrawiam wszystkich.

A ja dałem 14cm (w ubiegłym roku) i nie żałuję. Dzisiaj, po pierwszym sezonie grzewczym dałbym 15 cm tak jak pierwotnie zamierzałem ale wtedy posłuchałem tych którzy mówili że 8cm to już dużo a 15cm to wogóle głupota. Pozdrawiam wszystkich ocieplających swoje domy.

Rzeczywiście, po prawie pięciu latach rozpuszczalniki pewnie odparowały - potwierdził to doradca techniczny producenta, który stwierdził że po tym okresie PRAWDOPOPODBNIE nie wejdą już w reakcję ze styropianem. Dokładnie to chcę ocieplić dom od około 30cm nad ziemią do około 70 cm pod nią. Chodzi o to, że nie układałem styropianu ocieplając dom do samej ziemi bo chcę tę warstwę ułożyć z cieńszego styropianu niż na całym domu. Nad ziemią powstanie w ten sposób załamanie ( znajomy nazywa to "kapinosem" ) a na warstwie z cieńszego styropianu ( na tej części która będzie się znajdować nad ziemią ) przykleję płytki klinkierowe imitujące cegły. Jeśli chodzi o uzasadnienie ekonomiczne to było na tym forum już wiele wątków na ten temat i chyba nie warto się wdawać kolejny raz w dyskusję. Dla mnie kosztem takiego dodatkowego ocieplenia będą tylko materiały bo wszystko wykonam sam. Dom ogrzewam gazem ziemnym i gdy widzę jak układają się nasze stosunki z Rosją to myślę że niebawem ceny gazu pójdą w górę, zresztą i bez Rosji "wybrańcy narodu" chcieli nam podnieść ceny. Wówczas może sie okazać że jednak warto było dokładnie ocieplać. Bardzo dziękuję wszystkim którzy zabrali głos w tym wątku.

Zaizolowałem fundamenty domu środkiem który zawiera rozpuszczalniki organiczne - było to jeszcze w początkowym okresie budowy domu. Tereaz chciłbym ocieplić fundamenty na ok. 1m poniżej gruntu styropianem ale nie mogę go przykleić bezpośrednio na izolację bo będzie się rozpuszczał . Co w tej sytuacji zrobić? Myślałem aby pokryć izolację cienką warstwą tynku następnie pokryć dysperbitem aby dodatkowo go uszczelnić i do tego przykleić styropian. Nie wiem tylko czy można na swieży tynk nakładać izolację w postaci dysperbitu. Może ktoś borykał się z takim problemem albo wie jak go rozwiązać. Kiedyś wysłałem email do specjalistów z Muratora ale niestety nie odpowiedzieli. Pozdrawiam wszystkich.

Jak go przerobiłeś i czy to wpłynęło na zużycie gazu? Ja zużyłem ponad 12m3 gazu poprzedniej doby do ogrzania 176m2 - Vaillant kondensat, ale temperatura w domu 19 st. non stop.

Powierzchnia ogrzewana 220m2, podłogówka w 2 łazienkach, kuchni i holu, grzejniki Brugman, instalacja CO w miedzi - wszystko to łącznie z cwu i kanalizacją + robocizna kosztowało 27 tys. zł (w tym piec gazowy Vaillant kondensat + zasobnik Biawar + pogodówka = około 7,5 tys zł kupione wiosną ubiegłego roku przed podwyżką vat). Robocizna za 1 punkt - 90 zł+vat Koniecznie poproś jeszcze jakąś hurtownię o ofertę na zaproponowane Ci materiały - dla porównania cen. Poszukaj bezpośrednich przedstawicieli producentów materiałów które będą najdroższe np grzejniki, bo u nich można dostać spore upusty ( dla przykładu: dostałem na grzeniki upust 12% a gdybym je kupił tak jak pisałem powyżej to dostałbym 30%, ale o tym dowiedziałem się za późno!). Popytaj z "której półki" są proponowane materiały - to też jest bardzo ważne.

Jest już taki temat na forum i to całkiem "blisko": http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=38872 , Pa.

Zobacz tutaj http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=39172 - ja zapłaciłem serwisantowi Vaillanta 25 zł za dojazd.

25 zł za "pierwsze" uruchomienie czy też raczej dojazd - Vaillant kondensat. Trudno to było nazwać pierwszym uruchomieniem bo kocioł pracował już 3 miesiące.

213 m3 za grudzień czyli 6,87 na dobę w tym cwu i kuchenka; temp 19 st C przez całą dobę, 176 m2 do ogrzania (nie dogrzewam domu innym źródłem ciepła), ściana 24cm BK + 14cm styropianu, pierwszy sezon grzewczy, piec kondensat Vaillant. Pozdrawiam wszystkich - oby do wiosny.

Dzięki, a może jest ktoś kto ma zamontowany taki moderator i podzieli się swoimi doświadczeniami?

Czy ktoś ma zamontowane takie ustrojstwo? Jeśli tak to podzielcie się uwagami na temat jego funkcjonowania.

W tej sytuacji pozostaje chyba tylko zamontowanie kratki wentylacyjnej z możliwością zamykania i otwierania przepływu powietrza (najczęściej za pomocą zwykłego sznureczka). Kłopotliwe ale skuteczne.

Ja też chciałbym się zakochać w tarnawie (sam chciałbym zbudować kominek w niedalekiej przyszłości), dlatego proszę wszystkich zorientowanych aby podpowiedzieli gdzie mogę znaleźć informacje pomocne w samodzielnej budowie kominka (z wkładem i grawitacyjnym rozpr. powietrza).

Zgadzam się z Tobą - ja miałem tak robić ale nic z tego nie wyszło a teraz żałuję.

Od roku mam z tej firmy tytanowe i na razie jestem zadowolony.

Średnia wieku 32 lata gdy wprowadziliśmy się do domu tzn dwa tygodnie temu, ale zaczeliśmy cztery lata temu.

240 m kw. całkowitej- 176 m kw. użytkowej. Chyba w sam raz.

Działka 4000 m kw. - chyba w sam raz dla kogoś kto lubi czasem coś zrobić "na powietrzu"

Pewnie - niestety masz rację, że to wina fudamentów. Ale nie oznacza to że dom zawali Ci się na głowę. Wiele domów ma pęknięcia (mój też) szczególnie tych zbudowanych np. 20 lat temu - a ludzie mieszkaja w nich i nic strasznego sie nie dzieje.

A u mnie uziemienie wychodzi ze skrzynki elektrycznej umieszczonej na ścianie domu - przyłącze napowietrzne. Z tego co wiem to jest ono obowiązkowe ( nie mówiąc o tym, że jest podłączane dla naszego bezpieczeństwa).

Salon 26,5 metra, jadalnia oddzielnie. Jestem bardzo zadowolony bo wcześniej nie miałem wogóle salonu - tej wielkości w zupełności wystarczy.

Polski zasobnik 120 litrów na 4 osoby - jest OK.

1800 zł miesięcznie ale od lutego będzie o 1000 mniej bo spłacimy jeden kredyt - reszta jeszcze przez 1,5 roku.

Też kupilem 2 bramy uchylne ocieplane firmy której tutaj nie wymienię bo sprzedali mi bez VAT-u.