Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zuzia17

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    71
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez zuzia17

  1. Witam Bayzone_pl, bardzo cenię sobie Twoje rady, jestem pełna podziwu dla ogromu wiedzy jaki posiadasz! Chciałabym poprosić Cię o opinię na temat gazowej płyty ceramicznej bezpłomieniowej Solgazu. Cenię sobie komfort używania indukcji, jednak potrawy gotowane na gazie smakują mi lepiej. Jestem rozdarta i myślę o połączeniu indukcji z gazem ( dwa, może trzy równoległe pola indukcji i dwa palniki). Nie wiem czy to dobry pomysł. Gdyby komfort tej nowej płyty był porównywalny z indukcją, dla mnie byłaby to rewelacja. Dużo moich znajomych budujących się mówi o niej, ale wszyscy się obawiają, bo nie znamy nikogo kto by ją przetestował. A Ty co o niej myślisz? Pozdrawiam.
  2. Anetko Witam jako cicha czytelniczka Twojego wątku. Udzielam się rzadko z powodu braku czasu niestety. Należę do grona tych, którzy podziwiają Twój piękny dom, ale również cenią Twoją wiedzę w różnych zakresach, m.in. w tematyce "dziecięcej". Chciałabym Cię zapytać o kwestię bynajmniej nie związaną z wnętrzami. Mam dwóch synów niejadków. Czytałam kiedyś u Ciebie, że miałaś podobny problem. Ja sobie już totalnie z tym nie radzę. Moje dzieci jedzą naprawdę bardzo mało i wciąż to samo. Absolutnie nie chcą próbować niczego innego. Ja natomiast wypróbowałam juz wiele sposobów, aby skłonić je do jedzenia. Obaj znajdują się bardzo nisko w siatce centylowej i w kwestii wagi i wzrostu, starszy w 5 centylu, młodszy w 3. Lekarze wydaje mi się bagatelizują ten problem, choć ostatnio pojawiła się sugestia, że moglibyśmy zrobić dzieciom badania. Robimy standardowe co roku i nic niepokojącego nie wykazują. Jak Ty poradziłaś sobie z tym problemem? Może masz jakieś wskazówki dla matki dwóch niejadków? Obawiam się, ze ja sama niedługo będę potrzebowała pomocy specjalisty...
  3. Zapomniałam zapytać - co to znaczy, że katalpa drewnieje na piaskach, to dobrze czy źle?
  4. Dziękuje za odpowiedź. Ten odcinek obsadzony jałowcem Blue Arrow to około 35-40 m. Dom znajduje się w otwartym "polu", zimą bardzo wieje, zresztą nie tylko zimą. Myślałam też o świerkach serbskich, ale nie wiem czy dałyby radę na kiepskiej ziemi (nie mogę też zapewnić regularnego podlewania, buduję na odległość). One chyba byłyby lepszą zaporą przeciwwiatrową. Tylko obawiam się, że po latach wlazłyby w drogę. Z drugiej strony ta droga będzie rzadko używana, sama nie wiem. W tej chwili jałowce rosną wzdłuż około 15m ogrodzenia, reszta do obsadzenia w tym roku. Katalpę sprzedają w okolicznych szkółkach, ale w żadnym ogrodzie jej nie widziałam. U znajomego szkólkarza podmarzły zeszłej zimy, ale i tak namawiał na jej zakup tłumacząć, że tylko młode drzewka są wrażliwe na niskie temperatury i wystarczy zabezpieczać przez pierwszą zimę. To piękne drzewo, szczególnie to z żółtymi liśćmi. Pozdrawiam.
  5. Dziękuję Elfir! Uspokoiłaś mnie, choć muszę przyznać, ze na odcinku 2-3 metrów berberysy mam posadzone naprzemiennie; żółty - czerwony. Poprawię to, przesadzę je, kiedy to tylko będzie możliwe. Czy 3-4 szt berberysa wąskiego np Helmond Pillar utworzą już taką barwną plamę, czy potrzeba ich więcej? I czy jest szansa, aby na moich piaskach dała radę katalpa, chciałabym, aby kiedyś służyła za zielony parasol (bardzo mi się podoba), mieszkam w świętokrzyskiem? Między plamami z berberysów dosadzę kosodrzewinę, dla uspokojenia wzroku:) Jeszcze raz dziękuje.
  6. http://imageshack.us/photo/my-images/4/sam1197oe.jpg/[/im http://img4.imageshack.us/img4/9504/sam1197oe.jpg
  7. [img[http://img4.imageshack.us/img4/9504/sam1197oe.jpg[/img]
  8. http://imageshack.us/photo/my-images/4/sam1197oe.jpg/
  9. http://imageshack.us/photo/my-images/4/sam1197oe.jpg/
  10. Elfir Chciałabym zapytać o to czy właściwie dobrałam rośliny w projekcie mojego ogrodu. Już kiedyś mi pomagałaś Wzdłuż jednego boku działki posadziłam jałowce Blue Arrow (co 50 cm, zeby stanowiły szczelną zaporę przed silnymi wiatrami, choć wiem, że one bardzo wąskie rosną), które podsadziłam berberysami czerwonymi i żółtymi (nie pamiętam nazw) i kosodrzewina. Ta część ogrodu nie może być szerokim nasadzeniem, ponieważ od ogrodzenia do domu mam 5 m i musi tu zostać jeszcze miejsce na drogę (taką podwórkową, żeby można było przewieźć opał na zimę np.). Dlatego wybrałam wąskie jałowce, a żeby nie było wrażenia tunelu i było kolorowo i dynamicznie, posadziłam berberysy. Przeczytałam ostatnio, żeby unikać pstrokacizny w planowaniu ogrodu i zastanawiam się czy nie popełniłam błędu. Krzewy były sadzone w zeszłym roku, mogłabym dokonać jeszcze jakichś zmian. Z pewnością nie ukorzeniły sie dobrze, rosna na kiepskiej glebie, piaski, 5 klasa. I mam jeszcze jedno pytanie. W części działki znajdującej się przed domem, a więc tej reprezentatywnej mam "wyspę" na której rośnie brzoza Youngi, sosna Pyramidalis, jakiś świerk karłowy i trawy. Tworząc wyspę chciałam , aby w moim ogrodzie powtały kiedyś zakamarki, żeby nie wszystko było od razu widoczne. Ta "wyspa" nie znajduje się centralnie i symetrycznie pośrodku działki i chciałabym w przyszłości utworzyć może kolejna taką wyspę z niewysoką roślinnościa. Przeczytałam (niestety nie pamiętam gdzie), ze nie powinno się tak dzielić działki (taką wyspą), ze to zniekształca perspektywę i zaburza proporcje ogrodu. Chciałabym zapytać jak to wygląda z Twojego punktu widzenia jako profesjonalisty, czy popełniłam jakis zasadniczy błąd w planowaniu mojego ogrodu? Mogę jeszcze coś zmienić. Z góry dziękuję za odpowiedź. Dodam jeszcze, że zależy mi, aby ogród był kolorowy, dynamiczny. Czy np zestawienie klona o pstrokatych jasnych liściach z np śliwą wiśniową Pissardii jest niewłaściwe ze względu na zbyt duży kontrast? Od dawna czytam Twoje porady, a wciąż to dla mnie takie trudne...
  11. Anetko Nie tylko imiona mamy takie same:) Myślimy i czujemy tak samo. W Twojej wypowiedzi zamieniłabym No na Ire i byłoby o mnie...Tylko z perfekcjonizmu już wyrosłam. Minęło mi po dzieciach. Wydaje mi się, że jako Kobieta Wulkan chciałabyś już i teraz. A na wszystko trzeba czasu. Kiedy mam doła (np. teraz) mój mąż mi powtarza: musi być gorzej żeby mogło być lepiej. Czasami słyszę to po kilka razy w tygodniu, i tak od 11 lat... Mnie do życia potrzeba słońca, a tego wielki deficyt na wyspach, więc dołuję często niestety. Mam nadzieję, że już niedługo podzielisz się tu dobrymi wieściami. Jesteś tak energiczną i aktywną kobietą, że na pewno znajdziesz pracę. Trzymam kciuki i życzę dużo zdrówka dla Waszej rodziny.
  12. Wracając do Polski chcieliście stworzyć dom dla swoich dzieci pełen wartości i tradycji które są dla Was ważne. Dzieci mają kontakt z Dziadkami, a będąc w No, pozbawilibyście ich tego. Może teraz z wielu powodów nie jest to dobry czas dla Was, ale życie rodzinne to ogromny plus tej sytuacji. Tak ja to widzę. I zazdroszczę Ci tego, ze jesteś z dziećmi. My musieliśmy angażować opiekunki (oboje pracujemy w weekendy, przedszkola zamknięte). To też duży plus. Myślę, ze wszystko się ułoży, przyjdzie czas, że wrócisz do życia zawodowego. Jesteś bardzo rodzinna i myślę, że dlatego długoletnia emigracja była dla Ciebie tak ciężka do zniesienia. Poza tym ogromnie dużo zależy od naszych oczekiwań. Czuję tak jak Ty - jestem Polką, ale nie patriotką. I trochę przeraża mnie, ze moje dziecko podczas zabawy w domu mówi po angielsku. Albo kiedy słyszę - "nie wiem jak to się mówi po polsku", choć w domu mówimy tylko w języku ojczystym. Może powinnam się cieszyć, kiedy słyszę od nauczycielki, ze moje dziecko Już myśli po angielsku...ale ja się nie cieszę. Często się zastanawiam, podobnie jak Ty, czy w życiu to nie jest tak, ze człowiekowi się wydaje, że gdzieś w innym miejscu to jest lepiej niż tu gdzie teraz jesteśmy. Jak widzisz wiele różnych opinii na temat tego gdzie lepiej żyć. Być może ja też kiedyś dołączę do grona frustratów żyjących w Polsce? Nastawiam jednak myślenie, że tak nie będzie. Będę się cieszyć ze słońca, śpiewu skowronków, zapachu lasu, siedzenia przy stole z Rodzicami, prawdziwymi Świętami, tym co mi bliskie...
  13. Witam Od wielu lat czytam forum i często zaglądam do Twojego czarodziejskiego domku. Nie udzielam się aktywnie, bo czasu wciąż brak. Byłam pełna podziwu jak łatwo udawało Wam się tworzyć swój dom w Polsce, jeszcze kiedy byliście w Norwegii. I jak stawał się coraz bardziej klimatyczny i ciepły. Obserwowałam etapy tego tworzenia z dużymi emocjami.Temat jest mi bardzo bliski, bo sama mieszkam od wielu lat w Irlandii...i buduję dom w Polsce. Tak bardzo mi smutno gdy czytam o czym piszesz. Dlatego, ze bardzo chcę wrócić do Polski, i dlatego, ze rozumiem o czym piszesz, bo 6 lat temu właściwie "uciekliśmy" z niej z mężem ,bo tak trudno było nam tam żyć. To taki paradoks. Wtedy w Polsce nie mielibyśmy szans nawet na kredyt, aby kupić kawalerkę. Nie chcieliśmy mieszkać z rodzicami. Najgorsze jest to, ze nasze wykształcenie (oboje z mężem mamy dwa fakultety) niewiele nam pomogło, aby poprawić nasz byt. Myślę, ze jesteśmy totalnie nieprzystosowani do życia, gdzie na co dzień trzeba używać łokci, aby iść do przodu. W momencie wyjazdu z kraju mieliśmy całkiem interesujące prace z wynagrodzenie w okolicy polskiego minimum , i niewielkimi perspektywami na zmiany na lepsze. Wielu naszych znajomych po studiach wyjechało do dużych miast, głównie Warszawy. My mamy na takie miasta alergie. Dom budujemy na wsi i też ostatnio zastanawiam się czy to nie będzie nasze przekleństwo. Choć do miasta mamy 7 kilometrów, ale to 70 tysięczne biedne miasto w Świętokrzyskiem, gdzie praca jest dla znajomych i z wynagrodzeniem które chyba nie bardzo wystarcza na zapłacenie rachunków. Mam tego świadomość i dlatego boję się wrócić do kraju. Wiem, ze będzie nam bardzo ciężko odnaleźć się w polskiej rzeczywistości. Na myśl o kontaktach z urzędnikami ZUSu, US i tym podobnych robi mi się słabo. Tutaj człowiek jest traktowany podmiotowo, urzędnicy uśmiechają się, tak samo jak sprzedawcy w sklepach czy mijani na ulicy obcy ludzie. Naprawdę każdy ma czas na to, aby wysłuchać cię. Nie jest jednak idealnie. Dużo piszesz o problemach ze służba zdrowia. W Ire jest ona bezpłatna tylko dla... bezrobotnych i ludzi o niskich dochodach. Składki na ubezpieczenie płacą pracujący, ale nie mogą z tego korzystać. Osoba pracująca płaci nawet za wizytę u lekarza rodzinnego. Mam wielu znajomych, którzy stale leczą siebie i swoje dzieci w Polsce. Bo tak jest taniej i dlatego, ze w Ire dostęp do badań i specjalistów jest wg mnie skandaliczny. Bezsilność w tej materii dopada ludzi nie tylko w Polsce. Marne to pocieszenie. Chcemy wrócić do Polski, bo tu czujemy się nikim. Minęło tyle lat, a my nie zaaklimatyzowaliśmy się wcale. Nie chciałabym, aby moje dzieci dorastały bez tożsamości. I tak pozbawiliśmy je życia takiego jakie my z mężem mieliśmy. W zgodzie z polskimi tradycjami rodzinnymi, bez kontaktu z dziadkami, których widzą raz w roku. A my z mężem patrzymy jak nasi rodzice się starzeją, mamy świadomość tego, ze nas potrzebują, my ich potrzebujemy. Ja wciąż pamiętam wyjazdy do moich dziadków, szorstki uścisk dłoni Dziadka i Babcię zawsze uśmiechniętą. Nawet nie wiesz jak boli świadomość tego, że moje dzieci nigdy nie będą miały takich wspomnień. Mam dwóch synów, ośmioletniego i czteroletniego. Zanim skończymy dom i będziemy mogli w nim zamieszkać, a tym samym wrócić do Polski, oni już nie będą chcieli wchodzić Dziadkowi na kolana...Mnie tego najbardziej zal, tego czasu, który można było przeżyć wspólnie z rodziną, tych emocji które mogły nam towarzyszyć i tych wzruszeń... I tego nigdy nie zmienię.Mam 39 lat i żyję w kraju w który czuję się jak w więzieniu, dobrowolnym więzieniu. Dlatego jeszcze bardziej boli. Nie ma tygodnia abyśmy o tym z mężem nie rozmawiali. Staramy się wychowywać dzieci w duchu polskich wartości i tradycji. W maju lecimy do Polski, gdzie mój starszy syn przyjmie swoją Pierwszą Komunię. Zdecydowaliśmy się na uroczystość w kraju, bo Teściowa jest sparaliżowana i niemożliwa byłaby jej podróż do Irlandii. A uroczystość ta jest dla nas bardzo rodzinna i nie wyobrażamy sobie, aby odbyła się tu, bez bliskich. I tak cały czas jesteśmy rozdarci. Tu teraz jest już wiosna. Kwitną drzewa i krzewy, żonkile. I nic nie pachnie tak jak w Polsce, nic nie pachnie w ogóle od tej wszechogarniającej wilgoci i chłodu. Nie ma idealnego miejsca na ziemi, gdzie życie byłoby pozbawione zmartwień i chorób, ale to wiesz. Życzę, aby udało Wam się znaleźć swoje miejsce na ziemi, nieważne gdzie, i żebyście byli tam zdrowi i szczęśliwi. I wierzę, że uda Wam się je odnaleźć. Aneta
  14. Stefany Dziękuję za odpowiedź. Nie widziałam tych płytek nigdy, są bardzo ładne, najbardziej podoba mi się beż i ochra. Wizualnie dają dobry efekt drewnopodobny? I ta cena!
  15. Mam jeszcze pytanie, czy na imageshack trzeba się teraz zarejestrować? Mnie nie chciało wklejać moich zdjęć, pojawiało się niebieskie podświetlone okno, ze mam się zalogować. Zarejestrowałam się, a teraz przy logowaniu pojawia się komunikat, ze mój adres jest zajęty Okno nie znika, chyba ja jakiegoś pecha mam. Idę zaraz studiować linki załączone przez Elfir, może to pomoże. Elfir - jeszcze raz dziękuję za cierpliwość.
  16. Już myślałam, ze mnie wygnacie z forum, a tu miła niespodzianka. Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki. Poćwiczę i jak opanuję temat będę wklejać. Jeszcze raz dziękuję!
  17. http://http://imageshack.us/photo/my-images/856/sam0973f.jpg To już moja ostatnia próba. Elfir dziękuję za wskazówki. U podnóża skarpy, tak mniej więcej w linii brzóż lub nawet trochę na skarpie chciałabym posadzić klona. To dobry pomysł? Nie wiem dokładnie jaka jest wysokość skarpy, a tym samym na jakiej wysokości jest taras i nie mam teraz możliwości tego zmierzyć. Zastanawiałam się czy taki szczepiony klon da mi tam cień ze względu na jego wysokość ( w szkółce mają najwyższe 2- 2,5 m), no ale jak będzie rósł wzwyż to chyba spełni moje oczekiwania. Brzozy rosą dokładnie od strony południowej i daja lekki cień. Od zachodu latem świeci mocno słońce, moze lepsze byłyby kratki z pnączami, nawet takie w donicach, można by je po prostu postawić na tarasie.? Sama już nie wiem.
  18. Hurra! Udało się, wszystko robiłam tak samo a zdjęcia nie pojawiały się. Człowiek wciąż się uczy. Elfir dziękuję za cierpliwość i za cenne rady.
  19. http://://m1.fmix.pl/fmm1579/6dd05ad6001a8b9c4f5e2e5c Przepraszam za te nieudolne próby, to mój pierwszy raz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...