Cześć Pierwszy raz jestem na tym wątku i przede wszystkim chciałem podziękować romi_25 za świetną robotę, którą tu wykonuje. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy chcą po prostu pomóc, zrobić coś dla innych bez gratyfikacji finansowych. Może więc uda Ci się pomóc mi w mojej sprawie. Dostałem właśnie decyzję odmowną wydania WZ dla inwestycji polegającej na budowie zabudowy zagrodowej (aktualnie teren nie posiada planu z.p. i raczej go nie będzie). Podstawą decyzji był art 61 ust.1 pkt 1, niestety sprawa jest ewidentna, moja działka nie posiada dostępu do tej samej drogi publicznej co sąsiednia zabudowana. Moje pytanie jest takie: 1) czy warto odwoływać się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, powołując się że w momencie zakupu działki (8 lat temu) miałem decyzję określającą warunki zabudowy siedliskowej. Jeżeli Kolegium rozpatruje biorąc pod uwagę tylko przepisy prawa, to domyślam się, że moje odwołanie nie ma sensu, ale jeśli bierze pod uwagę inne czynniki, to może warto spróbować. Poza tym posiadając więcej niż 1 ha przeliczeniowy, przynajmniej teoretycznie jestem rolnikiem, więc powinienem móc zamieszkać na swojej roli by móc ją uprawiać - czy taki argument może coś dać?. Wiem, że rozwiązaniem problemu może być dostęp do sąsiedniej drogi publicznej przez działkę sąsiada na zasadzie służebności. Sprawdziłem w innych wątkach Forum i znalazłem, że: 2) w niektórych gminach (a może tylko w tej jednej gminie) wystarczy oświadczenie o udostępnieniu przejazdu przez działkę sąsiada (a nie od razu akt notarialny służebności) - co na to mówi twoja praktyka zawodowa, czy można się podeprzeć tylko tym oświadczeniem. A może jeszcze jest jakiś kruczek dotyczący dróg, np w ustawie o drogach publicznych ? - może ktoś coś słyszał. Wg ostatnio wydanej mi mapy terenu drogi różnią się numerami, ale praktycznie jedna przechodzi w drugą, łącząc się niemalże pod kątem prostym (z tym, że podejrzewam tu błąd Wydziału Geodezji, ale będę to dopiero wyjaśniał). Pozdrowienia, Robert