Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

parteron

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez parteron

  1. parteron

    POS bezdrenażowe

    Właśnie zmagam się z problemem wyboru POŚ, poczytałem trochę, porównałem technologie, niektóre rozwiązania i doszedłem do paru wniosków, które chciałbym poddać pod dyskusję. Zależy mi na tym żeby POŚ (4-6 RLM) była maksymalnie bezobsługowa i jak najmniej wrażliwa na nierównomierny dopływ ścieków, przy czym problem niedoboru jest chyba łatwiejszy do rozwiązania niż problem nadmiaru. Dosypywanie bakterii do kibla to ostateczność a o drenażowym w ogóle nie myślę. Częściej lub rzadziej prawie w każdym domu się zdarza, że jest akcja w stylu wielkie pranie, mycie, imprezka, wizyta rodzinki itd. W sumie chyba nietrudno osiągnąć poziom „produkcji” ścieków ponad dwa razy większy od dobowego w ciągu kilku godzin. Co się wtedy dzieje w POŚ? Nietrudno się domyślić, że we wszystkich oczyszczalniach z grawitacyjnym (niewymuszonym) przepływem ścieków, ich wprowadzenie w ilości przekraczającej (a nawet nieco mniejszej niż) objętość osadnika wtórnego spowoduje, że do ujścia oczyszczalni zostaną doprowadzone niedoczyszczone ścieki. Jak bardzo niedoczyszczone i komu to przeszkadza to inna sprawa. Niektórzy odprowadzają „sklarowaną” zawartość szamba do rowu, czy rzeki i nie martwią się. Dla mnie wniosek z powyższego jest taki, że jeśli wybiorę POŚ (dla 4-6 RLM) z przepływem grawitacyjnym i objętością osadnika wtórnego ok. 1m3 to prawie na pewno od czasu do czasu będę odprowadzał niedoczyszczone ścieki. To się musi wcześniej czy później zdarzyć że kilkuosobowa rodzina wytworzy w ciągu kilku godzin ponad 1m3 ścieków! Z tego wynika, że wybierając taką POŚ (z przepływem grawitacyjnym) warto zwrócić uwagę na objętość osadnika wtórnego. Sprawa wygląda nieco lepiej w przypadku oczyszczalni SBR w których ścieki są pobierane w z osadnika gnilnego porcjami, oczyszczane, przepompowywane do osadnika wtórnego i odprowadzane na zewnątrz. Tutaj cały proces może być w wysokim stopniu kontrolowany pod warunkiem że nie dojdzie do przepełnienia osadnika gnilnego. Z tego powodu podobają się oferty składające się z małego, ale dobrego reaktora SBR i osobnego dużego (2m3 i więcej) osadnika gnilnego. Przy niewiele wyższych nakładach można by się pokusić o osadnik np. 6m3 i mieć gwarancję skutecznego oczyszczania nawet w przypadku kilkudniowego najazdu wieloosobowej rodziny. Dodatkowo w przypadku jakiejś innej katastrofy można ten pierwszy osadnik traktować jak szambo i raz na tydzień opróżniać do czasu rozwiązania problemu. Niestety, wszystko kosztuje. Rozwiązanie które opisałem jako lepsze może kosztować dwa do trzech razy więcej niż najtańsze, ale, co mnie pociesza, można też znaleźć droższe i gorsze. Pozdrawiam czytających i czekam na komentarze.
  2. Dzięki. To mnie przekonało do blachodachówki. Nie muszę rozważać jakichś płyt OSB, pilnować przypinania co piątej dachówki, martwić się czy przegrzana papa nie spłynie itd. Jeśli moja blachodachówka będzie raziła czyjeś uczucia estetyczne to zawsze może spojrzeć w drugą stronę. Pozdrawiam
  3. Jak wspomniałem pytam właśnie dlatego, że prawie wszystkie teksty z jakimi się spotkałem dotyczą poddaszy użytkowych. Chciałem się dowiedzieć z czego można zrezygnować gdy poddasze ma być nieużytkowe. Wiem, nie zamierzam nic na siłę "pocieniać". Z tego co się dowiadywałem koszty więźby pod dachówkę cementową mogą być minimalnie większe więc i tak zamówię wariant pod cięższe pokrycie. Nie zmierzam oszczędzać na niczym, czego wymaga sztuka budowlana, ale też nie chcę iwestować to co nie jest potrzebne. Wybrałem dom parterowy bo nie chcę się bawić w schody, lukarny, okna połaciowe, utykanie izolacji pomiedzy krokwiami, walkę z "nastrojowymi skosami" itp. Nie przewieduję możliwości nadbudowy, dlatego nie chcę inwestować w strop monolityczny, piony instalacyjne, lukarny, okna połaciowe, wyłazy dachowe (bo nie będzie kominów) i inne tego rodzaju rzeczy. Jeśli można chciałbym prosić o zajęcie stanowiska w następujęcych kwestiach: 1. Czy w tej sytuacji warto inwestować w pełne deskowanie niezależnie od rodzaju pokrycia? Jeśli tak, to pewnie cena całości będzie bardziej zależała od wyboru konkretnego producenta niż od wyrobu rodzaju (dachówka/blacha/blachodachówka). 2. Czy nie istnieje ryzyko, że ułożenie dachówki na stosunkowa płaskim dachu (25 stopni) przyniesie więcej kłopotów niż korzyści? 3. Odporność na silny wiatr. Czy prędzej zerwie cały dach z blachodachówką (bo lżejszy) czy pozrywa pojedyncze dachówki (bo płaski) ? Będę naprawdę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam
  4. Nie żebym polemizował, ale naprawdę często mozna się pogubić, kiedy ta sama cecha jest prezentowana w jednym miejscu jako zaleta a w innym jako wada. Tam gdzie są prezentowane wiązary prefabrykowane można przeczytać, że zalety to mniejsze zużycie drewna i mniejszy ciężar. Czy chodzi o to, że cięższy dach jest bardziej odporny na silny wiatr? Tego się właśnie boję, że wpakuję się w dachówkę, bo ładniejsza , użyję jej na krawędzi możliwości (25 stopni), zamiast blachodachówki która wydaje się przeznaczona dla dla takich właśnie spadków. Zamierzam położyć 40 cm wełny na stropie jako izolację i nigdy nie wchodzić na poddasze. Czy w tej sytuacji powyższe argumenty mają znaczenie? Pytam serio, bez złośliwości. W przypadku blachodachówki (gdybym jednak się na nią zdecydował) też? Jeśli tak to czy warto również rozważać blację? Pozdrawiam
  5. Jestem czytelnikiem forum od dawna, ale zarejestrowałem się dopiero teraz, kiedy jestem bliski zakończenia projektu i rozpoczęcia budowy. Podobnie jak Ty nie zmierzam się pakować w rozwiązania gwarantujące kłopoty, takie jak kominek, czy podasze użytkowe. Zadałem podobne pytanie i nie dostałem odpowiedzi. Nie mam oczywiście pretensji, ale cos napisze z nadzieją że kogoś sprowokuję. To jest Twój podstawowy problem - nie chcesz dać zarobić. Wiesz ile kasy można by od Ciebie wyciągnąć ? Folie paroprzepuszczalne, paroizolacyjne, różne rodzaje wełny malowniczo utykane pomiędzy krokwiami, różne systemy wentylacji, okna dachowe z kikoma cudownymi systemami mocowania, ocieplenia itd. A ty chcesz sobie po prostu położyć na stropie wełnę, +/- 20 cm nie robi Ci wielkiej różnicy. W dodatku pewnie chytrze sam ją sobie położysz. Kto na tym zarobi? Serio - moi rodzice wybudowali dom z dachem dwuspadowym krytym dachówką w 1970r. To były technologie tamtych czasów, żadnych folii, ocieplenie to rozsypane na stropie trociny, oczywiście dzisiaj nikomu nie polecam. Po latach dachówka sparciała, rozwarstwiała się, ale takie były wtedy technologie. Siostra dobudowała piętro, mieszka 10 lat i na dach nadal nikt nie wchodzi, kominy były są czyszczone (pewnie rzdziej niż wymagają przepisy) przez otwory na poddaszu. Co do zawiewania - fakt, czasami nawiewało trochę śniegu na poddasze przez szczeliny miedzy dachówkami, mimo spadku dachu chyba ponad 30o. Bazując na tym doświadczeniu dzisiaj bym zafoliował. Też chciałbym wiedzieć, choć troche z innego powodu. Ja bedę miał dach kopertowy, 25o, planowałem blachodachówkę, ale mój architekt wspomina o dachówce, która jest bardziej cool ale nie wiem czy ma też inne zalety w porównaniu z blachodachówką. Bądź człowiekiem, daj zarobić. Jak już się uparłeś że nie będzie kominów i obróbek blacharskich wokół nich, które by nieco podnisły koszt Twojego zbyt prostego dachu, to zrób przynajmniej wyłaz! Najlepiej przeszklony. Można wtedy podyskutować o uszczelnieniu, promieniowaniu UV. Machnij jakiś ażurowy podest, przyjdzie kominiarz, sprawdzi wymiary, okolicę obejrzy, dawne czasy powspomina. Dodaj jakieś schodki, drabinki, zaczepy do uprzęży ( z atestem!) żeby behapowiec miał co sprawdzać. Wszyscy chcą zarobić! Pozdrawiam, parteron
  6. Kończę projektować dom parterowy o pow. ok. 200m2 +40m2 garażu. Nie chcę słyszeć o żadnym poddaszu użytkowym, dlatego planuję strop drewniany i więźbę z wiązarów prefabrykowanych. Dach ma być kopertowy, o nachyleniu połaci 25 stopni (warunki zabudowy). Na poddaszu tylko instalacja wentylacji mechanicznej. Żadnych kominów. Zastanawiam się nad wyborem pokrycia. Myślałem że w grę wchodzi tylko blachodachówka bo czytałem takie ogólne opinie że dachówkę stosuje się przy nachyleniu od 30 stopni. Niedawno przyjrzałem sie bliżej parametrom dachówek i zauważyłem że niektórzy producenci podają "od 22 stopni". Zależy mi na tym żeby dach był jak najprostszy i jak najtańszy, oczywiście bez kompromisów jeśli chodzi o reguły sztuki budowlanej. Próbowałem znaleźć jakieś informacje w necie, ale temat jest traktowany po macoszemu, bo "wszyscy" chętnie opisują 100 sposobów utykania wełny mineralnej pod krokwiami i tworzenia szczelin wentylacyjnych, co w moim przypadku chyba nie ma sensu. Wolę sobie położyć 40 cm wełny na stropie niż kombinować ze skosami. Wydaje mi się że blachodachówka ma więcej zalet - lżejsza, bardziej szczelna. Nie wiem czy warto w ogóle myśleć o pełnym deskowaniu, foliowaniu itp. Nie wykluczam jednak, że wybór dachówki ceramicznej może się okazać z jakichś względów bardziej uzasadniony. Będę wdzięczny wszystkim którzy zechcą sie podzielić swoim doświadczeniem. Pozdrawiam, parteron
×
×
  • Dodaj nową pozycję...