Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ania1982G

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Ania1982G

  1. Polecam pana Mazgaja z okolicy Andrychowa tel. 886 965 616. Robił mi schody w Grojcu. Wszystko można dogadać, umówić się na termin. Jest przede wszystkim słowny. To niestety nie jest zbyt częsta cecha fachowców. Z nim nie było żadnych kłopotów. I schody wycenił najtaniej z okolicy (wycenę robiło mi chyba 8 osób).
  2. Witam! Dawno tu nie zaglądałam, więc cieszę się, że ktoś się odezwał U nas nadchodzi depresja. Zbliża się wielkimi krokami. A i wizja rozwodu zawisła nad nami. Oj... miałeś człowieku spokój to za budowę się wziąłeś... Pewnie potwierdzicie, że budowa domu to niełatwa sprawa. My bawimy się w to już prawie czwarty rok. Oby nasze plany się powiodły i w przyszłym roku zakończyła się inwestycja. Obecnie czekamy na zrobienie tynków. Mamy miesięczną obsuwę w czasie. Ale do tego człowiek się już przyzwyczaił. Tak jak do tego, że jak coś miało kosztować tysiąc, to będzie kosztować 30% więcej. W planie na najbliższy miesiąc mamy też przydomową oczyszczalnię ścieków do zrobienia. Wykonawca wybrany. Wiecie co? ZAZDROSZCZĘ WAM! Pozdrawiam serdecznie
  3. Ania1982G

    Wiosna! :-)

    Już nie mogę się doczekać, aż teren wokół naszego domu będzie uporządkowany. Przed zimą wyglądało to tak, jak na zdjęciach. Teraz mniej więcej tak samo. Ale rok zaczynamy optymistycznie Pogoda dopisuje, więc w miarę naszych funduszy doprowadzimy to do porządku, żeby nasz dom cieszył oko jeszcze bardziej
  4. Oj, wiem coś o tym. Dziś mamy się spotkać z kierownikiem budowy i spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie. Chcielibyśmy założyć okna, ale na razie wstrzymujemy się. Musimy najpierw osuszyć piwnicę i sprawić, żeby ta woda się już tam nie wdzierała. Ojojoj... Żył człowiek spokojnie, za budowę się wziął, to teraz ma...
  5. Andrzej, ani mi nawet nie mów o cierpliwości... U nas znowu woda w piwnicy. Szok! Mąż coś mówi, że jak wyschnie to trzeba jeszcze raz beton wylać, bo jakaś szczelina może się robić na łączeniu ławy i podłogi. No nie wiem. Jak już to nie pomoże to nie wiem co...
  6. Pogoda u nas była taka sama jak i u was, więc z pracami nad odwodnieniem musieliśmy dłuuugo czekać. Na szczęście w piątek i sobotę się udało. Drenaż dokończony, więc mamy nadzieję, że teraz już będzie ok. Pogoda nie rozpieszcza, więc zapewne wkrótce się przekonamy czy woda do piwnicy wróci. Ale jesteśmy dobrej myśli. Niestety nie badaliśmy poziomu wód gruntowych przed rozpoczęciem prac na działce, bo wydawało się nam to zbędne. Ale to był błąd. Wszyscy "znawcy" bliżsi i dalsi mówią, ze teraz powinno już być w piwnicy sucho. Oby mieli rację
  7. Alaiandrzej - zazdroszczę! U nas przestój. W najbliższym czasie chcemy uprzątnąć trochę teren wokół domu, bo póki co kupa ziemi, błota i wody. No i niestety mamy wodę w piwnicy. Trzeba dokończyć drenaż, bo z tym też nie zdąrzyliśmy. Pogoda... Niestety pogoda nas nie rozpieszcza. Miejmy nadzieję, że po skończeniu drenażu i uporządkowaniu gliny i ziemi, piwnica będzie sucha.
  8. U nas też śnieg, śnieg i śnieg. Może gdybym chociaż na nartach jeździła to cieszyłaby mnie taka pogoda. Ale nic z tego! Ja marzę o wiośnie. Garaż niedokończony. Odeskowany, przykryty folią, ale śnieg krzyżuje wszystkie plany. Na szczęście dom skończony. Byle do wiosny!
  9. Kilka zdjęc - bo mam wielkie zaległości w dokumentowaniu :)
  10. Super wymyśliliście z tą garderobą na dole i pomniejszeniem łazienki. Wykorzystałabym ten pomysł gdyby nie to, ze ja z lewej strony mam garaż i to okno wtedy w tym miejscu nie będzie dobrym pomysłem. Przetrzyj nam szlaki z fachowcami od wykańczania i będziemy się uczyć na Twoich błędach (życzę Ci aby było ich jak najmniej). Błędy są chyba nieuniknione. My piwnice budowaliśmy z bloczków betonowych. Tak nam "fachawcy" (nie mylić z fachowcami) doradzali. Ale później izolacja tego była dla męża koszmarem i żałował, że nie zrobiliśmy piwnicy lanej z betonu tak jak wy. No ale cóż... Normalka. Nie da się wszystkiego przewidzieć.
  11. Obejrzałam zdjęcia - robią wrażenie. Dopiero co zaczynaliście a już niemal na finiszu SSO. Super! Ja, idąc za Twoim przykładem, również zamieściłam zdjęcie w dzienniku budowy. Tylko jedno, bo nie było czasu. Ale wrzucę coś więcej z poprzednich etapów, żeby można było porównać nasze domki. Tą różnice poziomów wcale nie macie dużą. Ja między tyłem a przodem domu (nie pamiętam wymiarów domu; taki sam jak twój, bo w tej kwestii nic nie zmienialiśmy) mam różnicę 130 cm. Na szczęście powyżej mnie nie ma żadnego domu i na razie nie zanosi się żeby był. Może na wiosnę udałoby się nam wybrać na wycieczkę, żeby obejrzeć Twoje cudo w realu. My po skończeniu dachu mamy długie STOP. Starczy nam pieniędzy jeszcze na okna (dzięki temu że robiła zwrot vatu), ale nie wiem czy założymy je w tym roku czy już następnym. Potrzebujemy troszkę czasu żeby oddać pożyczoną kasę, a później kredyt i wykończenie. Już się nie mogę doczekać urządzania! A jeszcze bardziej nie mogę się doczekać gotowania w mojej nowej kuchni!
  12. Nie pisałam nic bardzo dawno, a działo się u nas, oj! działo! Co widac na załączonym obrazku
  13. Taaa... mamy... w trakcie robienia Ale na głowę mi już nie naleje, bo odeskowany i folia położona :> Jaki macie spad na działce, ze niezbędny był murek oporowy? U nas początkowo był w projekcie, ale w końcu go usunęliśmy, bo w starostwie chcieli do niego osobne warunki zabudowy, a w gminie powiedzieli mi, że ich nie dostanę, bo murek jest niski i nie potrzeba. A co na to starostwo? Trzeba! I dyskutuj tu z ludźmi. Więc architekt go wyrzucił i spokój. Wy się chcecie wprowadzić w tym roku? A nie boisz się osiadania budynki i peknięć?
  14. DZIĘKUJEMY!!! My również życzmy wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Dużo wytrwałości!
  15. U nas ze schodami tez był problem. Nie mieściły się, brakło miejsca na górze na jeden stopień. Rozwiązaliśmy to robiąc stopień na podeście. Całkiem nieźle to wygląda. U nas śnieg prawie stopniał, ekipa skończyła malowanie więźby w sobotę. Dziś mają zacząć wyciągać ją na dom. Mam nadzieję, że zacznie to już jakoś wyglądać. Już sobie wyobrażam pytania bliższej i dalszej rodziny w czasie świąt: a dach to już macie? Nie macie????? A co się stało??????? Bleee....
  16. Witam! Cieszę się, że pogoda u Was ładna. U nas w Grojcu (nie mylić z Grójcem:-) śnieg. Sporo śniegu - jak na początek grudnia. Ale może to i dobrze, bo Mikołaj spokojnie może przyjechać dziś saniami Od poniedziałku mamy zamarzniętą wodę w pojemnikach na budowie (nie pamiętam jak się to coś nazywa). Robotnicy chodzą do mojej mamy 80 metrów dalej po wodę. Dobrze im tak. Ociągali się, to niech teraz marzną. W ciągu trzech dni w tym tygodniu zrobili więcej niż przez ostatnie trzy tygodnie. Dało się? Dało się! Mróz w gacie zaszczypał i jest! Dziś zaczynają wyciągać więźbę. Nie wiem czy to dobre czy złe przy takiej pogodzie. U nas obecnie (jest rano) 7 stopni mrozu i śniegu jakieś 5-10 cm. Podobno mróz drewnu nie szkodzi. Oby!
  17. U mnie za to szaleństwo. Nie szaleństwo szalenie szybkich prac, tylko moje szaleństwo. Jeszcze trochę i oszaleję!!! Jeśli nie pojawię się tutaj przez kilka tygodni to znaczy, że możecie mnie szukać w wariatkowie. Jest koniec listopada, do mnie dopiero wczoraj przywieźli więźbę. Nieimpregnowaną, bo ponoć lepszej jakości jest impregnowana ręcznie. I co powiedział nam szef firmy budowlanej? Że zaczną to robić od poniedziałku!!! A gdzie się chopy będą spieszyć! Przecież jest czas! Za chwilę skończy się nasz fuks, czyli ta trwająca piękna jesień o której pisał alaiandrzej, a firma budowlana lajcik! Przecież to nie ich dom. Normalnie doprowadzają mnie do szału z tym tempem. Pocieszam się, że nie jesteśmy ostatnim domem, który buduje się jeszcze w tym sezonie
  18. Oj, moje przeróbki są takie, że to już nie ten sam projekt Garaż nie jest w piwnicy, tylko doprojektowany obok, schody zamieniłam z zabiegowych na dwubiegowe, zlikwidowałam spiżarkę i na jej miejscu zrobiłam jadalnię, powiększyłam okno balkonowe w salonie... już sama nie pamiętam co jeszcze. Mogę przesłać na maila moje rzuty i elewacje. Mam dużą działkę więc mogłam poszaleć z tym garażem obok. A mężowi marzyła się zawsze siłownia w piwnicy. A niech ma!
  19. Ile to będzie kosztowało? Więcej niż zakładacie Wiem coś o tym. Niestety... U nas murują się ściany parteru. W razie czego już mi na głowę nie napada, bo piwnica gotowa. Ależ to cieszy! Jak rosną mury przynajmniej widać gdzie są te pieniądze. I aż serce rośnie, że to wszystko nasze!
  20. Witaj rudi102. No mam nadzieję, że wkrótce podyskutujemy razem. Jak już zapewne widziałaś, ja tez buduję wersję "b", czyli z piwnicą. Piwnica - bo po pierwsze nie wyobrażam sobie domu bez tych "roboczych" pomieszczeń. Kilka osób próbowało nam to wybić z głowy, argumentując przeróżnie, m.in. kosztami. Ale jest też "po drugie" , czyli spadek terenu, przez który nie robienie piwnicy i lanie betonu w ziemię po prostu się nie opłaca. Czyli u mnie tez decyzja podjęła się niemalże sama. My zamierzamy ruszyć na wiosnę, czyli już wkrótce. Będę raportować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...