Powiem tak. jestem w szoku jak widze te przedurniałe posty w stylu zakazac, zabić, zamknąć , nie hodować niech wymrą amstaffy.
Sam mam psa (4l) i suke(3l). Mieszkam w domu na 25 arowej działce pod miastem. Suka jest na dworze, pies w domu. Jak ktos podejdzie do ogrodzenia obojentnie czy to bedzie listonosz, ktoś obcy czy jakieś dziecko to moja suka natychmiast podbiegnie i będzie głosno szczekać , być moze jakby ten ktos przeszedł ogrodzenie ( 2,2 metra) to by go pogryzła bo tak widać z jej ostrego zachowania. Jednak jak tylko kogoś wpuszcze do środka to ona zacznie sie przymilać ,lizac po rękach i sie bardzo cieszyc do kazdego człowieka. Jest bardzo łagodna dla dzieci i zawsze wtedy uśmiechnięta.
Każdemu kto zobaczy ją za ogrodzeniem wydaje sie że to bardzo grozny pies bo na kazdego za ogrodzeniem warczy szczeka , ale ja nie widze w tym nic dziwnego bo mój sąsiad ma dwa owczarki i kundelka i wszystkie tak samo sie wściekaja na kogos za ogrodzeniem, więc to że ktos kto nie miał do czynienia z takimi psami i widzac je własnie gdzieś za ogrodzeniem boi sie ich panicznie to tak ma własnie być.
To chyba o to chodzi żeby właściciel psa czy psów na swojej posesji mógł sie czuc bezpiecznie...
Zabawnie wyglądała sytuacja kiedy przyszła inkasentka za gaz i wkładając rachunek sąsiadowi za siatke 1,5 metra na która skakały i na nią szczekały dwa duze owczarki oraz kundel nic sobie z tego nie robiła, ale kiedy tylko próbowała wsadzic rachunek do mojej skrzynki po jej stronie ogrodzenia a moja sunia wyskoczyła do niej do ogrdzenia to babka sie mało nie przewróciła ze strachu, a przecież moje ogrodzenie gwarantuje że pies sie nie wydostanie
do tego jestem pewny że gdyby owczarki sąsiada albo nawet ten kundel sie wydostały przez siatke też mogliby ją nieżle pogryżć...
I jaki z tego morał ? Ludzie sie po prostu boją wyglądu amstaffa i dziwnych opowiesci o naciskach ich szczęk itp bzdur. Ja nie chciałbym sie znależć gryziony przez żadnego psa i chyba nie wiele by mi pomogło to po śmierci że zostałem zagryziony przez amstaffa czy przez labradora czy kundla ! Ale co innego takim redaktorom z FAKTU no bo jakby mnie zagryzł kundel to po prostu ta informacja by sie nie sprzedała tak dobrze jakby to zrobił amstaff...
Osobna sprawa to mój pies który jest kochanym pupilkiem mimo że on naprawde jest grożny. Zademonstrował to kilkakrotnie w stosunku do ludzi , naszczeście zawsze byłem szybszy i nie pozwoliłem zeby ugryzł.
Zaczęło się jak miał około 3 lat, zaczął przejawiać nadmierna agresje w stosunku do innych psów i takze obcych ludzi.
I co miałem go zabic za to ???
Kupiłem obroze elektryczną, próbowałem go szkolic, ale agresja pozostała. Pies wydał mi sie mądrzejszy od tych wszystkich zabawek i wystarczyło że miał czerwona obroze elektryczna i był spuszczony ze smyczy , był łagodny jak baranek a jak obrozy nie miał znowu agresja.
Zrobiłem ogrodzenie na całej działce na 2,20, niestety okazało sie ze umi wskoczyc na nie i łapami sie wciagnąć (musiałem to oczywiscie sprawdzic)
wiec podjąłem decyzje że nie bedzie biegał luzem po ogrodzie. To było 1,5 roku temuod tego czasu pies jest wyprowadzany 4- 5 razy dziennie na dwór przez Nas, a reszte spędza w domu lub na tarasie z którego nie wyskoczy bo wysoko.
Psa kochamy jak pewnie kazdy kto ma lub miał jakiegoś swojego psa i nie wyobraża sobie zycia bez nich.
Oczywiście to wszystko ma miejsce na ogrodzonej działce i to naprawde dobrze ogrodzonej i jak widzicie mimo tylu zabezpieczeń pies nie bedzie nigdy biegał luzem.
Nadmienie że nie wiem jak by sie potoczyło gdybym dalej mieszkał w bloku, a mieszkałem kupiłem małego amstaffa który do 1,5 roku był bardzo bardzo łagodnym pieskiem i z wszystkimi sie bawił. Pies zaczął nabierać agresji po około 2 latach życia.
Z psem próbowaliśmy chodzic na szkolenia, niestety bez rezultatu gdyz od razu chciał sie rzucać na wszystkie inne psy na szkoleniu. Nadmienie ze mój pies potrafi samodzielnie rozszarpać każdy nałozony mu kaganiec
(były już metalowe,gumowe,parciane i ze skóry specjalne ponoc na pitbulle- na każdego najbardziej mocnego potrzebuje do maksymalnie 15 minut)
Osobiscie gdybym wiedział jakie bede miał problemy z moim psem , kupiłbym na samym początku suke. Byc moze wielu z was tez ma psy i są one łagodne jak moja suczka, ja trafiłem na ostrego psa i przecież nie przestane go z tego powod kochać. To jest mój pies.
Będzie żył tak długo jak długo pozwoli mu na to zdrowie, a moim obowiązkiem jest zapewnic jemu opieke.
Juz sie przyzwyczaiłem do tego ze jak ktos przyjeżdza do mnie to musze zamknąc psa w pokoju na klucz itp.
Jeżeli ktos więc pisze że należy je pozabijac żeby wyginęły to normalnie wziąłbym goscia pogruchotał troche żeby mu przypomnieć że nie tylko ludziom jest dane żyć na ziemi.
Albo drugi bardziej debilny post że powinno sie zabronic ich chodowania..
To tak jakby zabronic ludziom brzydkim lub chorym mieć dzieci, tak żeby nie psuli gatunku rasy ludzkiej....
Amstaffy to najpiekniejsze i najbardziej kochane zwierzaki na świecie .