darvid
-
Liczba zawartości
158 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez darvid
-
Cóż, kolejne NEGATYWNE rozpatrzenie sprawy zjazdu tymczasowego na działkę bezpośrednio z drogi powiatowej. Uzasadnienie: 1. droga krajowa Kołbaskowo-Szczecin ma 10990 pojazdów na dobę, więc 10% z nich jedzie tą właśnie "moją" drogą powiatową koło działki (są trzy prawdy: cała prawda, święta prawda i g...o prawda lub małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka); 2. zgodnie z MPZP jest ustalony jeden zjazd na cały obszar ok. 15ha - mogliśmy zgłaszać uwagi podczas planowania. Uwagi były odnośnie ilości zjazdów (olane przez gminę), wysokości opłat planistycznych 25% i adiacenckich od podziału 30% (olane); 3. w MPZP jest droga wewnętrzna, więc z niej ma być dojazd - czyli ok. 335mb po 4-5m szerokości na własny koszt; 4. zasada społeczna "skoro jeden dostanie zgodę, to inny też będzie chciał" - więc kierując się kwestiami bezpieczeństwa... odmawiamy zgody. Nie uda mi się zrealizować budowy płacąc ok. 100 tys. netto za wodę i kanalizę oraz ok. 1500m2 drogi/utwardzenia z własnej kieszeni. Zgodę na budowę z202 starostwo wydałoby (papiery i mapy są przecież dopasowane), ale nie dojadę "fizycznie" do działki z materiałami budowlanymi. Muszę pomyśleć, co dalej. Pozdrawiam. -
wiem, że będzie cięższe - ale przy tych anomaliach pogodowych powinno być bezpieczniejsze i solidniejsze. A nie chcę się wkurzać na widok popękanych skosów jak obecnie. Wersja połaci dachowych z YTONGA/betonu wpadła mi do głowy pewien czas temu po widoku moich skosów. Strop jako murowany znacznie wcześniej. Na pewno na pieniądzach się nie śpi, tym bardziej, że szacuję koszt wody+kanalizacji na ok. 120tys netto (wg oferty z jednej firmy, którą otrzymałem miesiąc temu). Gdy doliczę inne koszty, wyjdą niewiele mniejsze niż sam dom. Oby starczyło kasy! Pozdrawiam
-
Aż się przestraszyłem, że mam wstręt do płyty ... fundamentowej, a to chodzi o gipsowo-kartonową!! Szybko się z niej robi elementy ścienno-sufitowe, ale widać miejsca łączeń (inna struktura), pracują na styku skos-ściana i na łączeniu płaszczyzn z płyt, potrafią zarysować się na łączeniu płyt po np. przypadkowym uderzeniu odsuniętym fotelem (mam ściankę z GK na profilach stalowych i tak zrobiłem sobie rysę). Dlatego chcę ich uniknąć w nowym domu - wszystko tynkowane. Pozdrawiam.
-
Planuję budowę na płycie fundamentowej, ale... wstrzymałem decyzję o zakupie projektu i adaptacji do momentu uzyskania POZYTYWNEJ odpowiedzi z powiatu o zgodzie na zjazd tymczasowy bezpośrednio na działkę. Bez tego będzie ciężko: musimy wybudować na własny koszt ok. 250mb kanalizacji i ok. 50mb+220mb wody (nie obejmuje to bezpośrednich przyłączy). Cóż - działka własna z przekształconego w MPZP pola jest za darmo, więc cała infrastruktura mocno kosztuje. Bez zjazdu z drogi powiatowej musielibyśmy jeszcze wybudować ok. 350mb drogi wewnętrznej (czyli ponad 1500m2) na własny koszt - a to już byłaby PRZESADA finansowa! Konstrukcyjnie poza płytą, SILKĄ 18cm i stropem rozważam jeszcze wylanie skosów/połaci z betonu ("trumna") lub zorientuję się odnośnie płyt dachowych YTONG - ZERO płyt G-K w domu po pierwszym doświadczeniu budowlanym z 2007/2008. Pozdrawiam.
-
Nareszcie pierwsze zdjęcia z "reala", a nie "wirtualne"! My jeszcze walczymy z powiatem po odwołaniu do SKO - nie mam drugiej decyzji ws zjazdu tymczasowego, dlatego wszystko jest wstrzymane, także zakup projektu. Robimy mapę do celów projektowych, zbieram oferty na wod-kan szukając firm - pierwsza sugerowana przez PGK wyceniła NETTO 13 tys za wodę (ok. 50mb pod drogą powiatową), 48 tys za kanalizę (ok. 250mb), 34 tys za przedłużenie wody (ok. 220mb). Ludziska czasami mniej płacą za działki, niż nas wyniesie uzbrojenie wod-kan!! Jak oceniacie układ ścian wewnątrz - czuje się przestrzeń czy raczej ciasnotę? Pozdrawiam i gratuluję.
-
dla uściślenia podanych wcześniej informacji: w okresie "rozliczeniowym" 2008/2009 miałem dzienną/nocną 21/18 (układ godzin D5-7/N7-13/D13-23/N23-5, weekend D8-23/N23-, w 2009/20120 zwiększyłem na 22/18 (godziny podobne), w styczniu 2011 ustawiłem 20,75/20. Wcześniejsze zużycie było m.in. spowodowane także ostrymi i długotrwałymi zimami nawet w zachodniopomorskiem. Jedynie ostatnia zima 2011/2012 (poza szaleństwem z przełomu stycznia i lutego) była stosunkowo łagodna, z małą ilością dni mroźnych, ale za to dużo wietrznych. Mniejsze zużycie było w dni mroźne bez wiatru niż w cieplejsze z wiatrem. Czyli ocieplenie nie jest zbyt szczelne i są luki wiatrowe. Przy samym mrozie nie jest to odczuwalne. W tym sezonie ustawię np. 20,5/20 i dopóki żona nie zacznie się awanturować, spróbuję takiej wersji. Pozdrawiam.
-
Obie adiacenckie oraz planistyczna pobierane są od wzrostu wartości działek. Z tym, że mając stosunkowo dużą ilość "m2" nawet wyliczona mała różnica "przed i po" daje odczuwalną opłatę, która boli. Hektar to 10000m2, różnica kilku-kilkunastu złotych na metrze wg wyceny biegłego daje odpowiedni wpływ dla gminy. Faktem jest, że sprzedaż rolnej przynosi mniejszy zysk niż budowlanej - jednak musi być spełniony zasadniczy warunek: są kupujący. A tak to za sam podział zapłaci się kilkadziesiąt tysięcy (uważam to za niesprawiedliwy parapodatek/daninę). Ponadto włączenie się US z interpretacją VAT od sprzedaży drugiej i kolejnych działek (pomimo, że sprzedaje osoba prywatna - nie firma) oznacza wzrost ceny działki dla kupującego, co może go zniechęcić i wybierze inną ofertę w tym lub innym rejonie bez VAT. W obecnej sytuacji finansowej gminy mają możliwość kasowania właścicieli działek na wszystkim, bo zezwala na to prawo. Słowa "może pobierać/naliczać opłatę" traktowane są jako "muszą" - a izba obrachunkowa zarzuci gminom szkodę finansową, jeżeli tego nie naliczą. Na samym końcu "łańcuszka finansowego" jest właściciel, który myślał, że stał się milionerem, a tymczasem (poza małą ilością przypadków) po odliczeniu wszystkich opłat zostanie mu kilkadziesiąt procent zarobku (lub strata, jak w przytoczonym przeze mnie wcześniej przykładzie). Lepiej to niż nic, ale pazerność fiskalna państwa w każdej dziedzinie życia: ceny do pensji, statystyka i realia, podwyżki,... , wywołuje agresję i gniew. Planistyczną można zrozumieć, zyskałeś w samym przeznaczeniu działki. Gdyby gminy uzbrajały teren: media, drogi, chodniki i dopiero potem naliczały adiacencką od wzrostu wartości nieruchomości, można opłatę zrozumieć. W sytuacji, gdy sami właściciele muszą to zrobić na własny koszt i potem przekazać gminie (adiacenckiej od tego nie będzie), to wcześniejsza danina za wykonanie podziału jest rozbojem, zalegalizowanym przez prawo. "Jak się nie obrócisz, d..a z tyłu" - płacz i płać. Pozdrawiam.
-
Zamknąłem kolejny sezon grzewczo-rozliczeniowy: połowa czerwca 2011/połowa czerwca 2012. Wg faktur zużycie gazu GZ50 W3 na c.o., c.w.u. i kuchenkę gazową wyniosło 4013zł, zużyte 1728m3 gazu. BRAK kominka. Parametry domu w sygnaturze. Poprzednie lata od 2008/2009 2041m3/4019zł; 2215m3/4333zł; 2012m3/4282zł. Od stycznia 2011 zmniejszyłem różnicę pomiędzy dzienną, a nocną temperaturą na sterowniku z 3-4 stopni na 1,25-0,75 obecnie. Uważam, że zużycie się zmniejszyło, a jednocześnie w domu przyjemniej. Dlatego wcześniejsze zapiski obarczone są kosztami nauki, tzn. frycowym. Na pewno wpływ ma także to, że dom już wysechł z wilgoci technologicznej (budowa zakończyła się latem 2008). Nie jest źle, mieszkanie 37,7m2 rocznie kosztowało drożej. Pozdrawiam.
-
"Ukryta" prawda jest taka, że gmina ma m.in. możliwość (tzn. OBOWIĄZEK wg interpretacji prawa) pobrania parapodatków/daniny: adiacencka od podziału (widełki 0-30%) jako różnica wartości ziemi przed i po podziale (wycenia biegły); adiacencka od uzbrojenia i infrastruktury, wykonywanych przez gminę (widełki 0-50%) - różnica wartości przed i po inwestycjach, wycenia biegły; planistyczna od przekształcenia (0-30%) , która obowiązuje przez 5 lat od ukazania się uchwały w dzienniku województwa i naliczana jest przy wcześniejszej sprzedaży/darowiźnie dla tego WŁAŚCICIELA, który był w momencie przekształcania!! Wycenia biegły, wybierany w ogłoszonym przez gminę przetargu. W naszej sytuacji gmina nalicza adiacencką 30% od podziału i planistyczną 25% przy wcześniejszej sprzedaży (adiacencka od uzbrojenia terenu odpada, bo gmina w uchwale "zrzuciła" to na barki właścicieli), gdzie obowiązują ceny WOLNORYNKOWE (nie TRANSAKCYJNE z aktu notarialnego - zabezpieczenie przed przekrętami). Sąsiadka podzieliła ok. 2,7ha na budowlane i komunikacyjne, biegły wyliczył różnicę na ok. 6zł/m2 (komunikacyjne i dwie nieregularne, razem 0,8ha) i ok.17zł/m2 za budowlane (reszta). Z tego gmina w ciągu 14 dni od zapoznania się przez właściciela domaga się wpłaty 68 000zł (po odwołaniu przez niego, bo wcześniej było 96 000zł). To jest tylko adiacencka za wykonanie podziału, a planistyczna jest naliczona w momencie zmiany właściciela działki i będzie znacznie większa. Dotyczy bowiem różnicy między rolną (np. 50zł/m2), a WOLNORYNKOWĄ budowlaną (wycena biegłego) ok. 185zł/m2. Z tego gmina "kasuje/rabuje" 25%: przy np. 1000m2 planistyczna wyniesie 1000m2 x (185zł/m2 - 50zł/m2) x 25% = 33 750zł. Wykonasz podział - musisz zapłacić adiacencką, kupców nie ma - Twój problem, zapłacić musisz. O ile mogę zrozumieć planistyczną (od przekształcenia) i adiacencką od uzbrojenia terenu przez gminę, to adiacencka od podziału to jest jawne złodziejstwo i kur..stwo!!! Na forach internetowych znalazłem bardzo smutny przykład naliczania adiacenckiej od podziału, cytuję: "Jeszcze do niedawna Pani Janina (lat 75) była właścicielką 3 ha ziemi rolnej klasy IV położonej na terenie wiejskim. W bardzo bliskim sąsiedztwie wybudowano kluczową autostradę i zrobiono zjazdy. Gmina uchwaliła miejscowy plan, na skutek czego działka zmieniła kwalifikację z rolnej na inwestycyjną (produkcja, magazyny, centra logistyczne, stacja paliw, itd.). Z dnia na dzień jej ziemia zyskała na wartości. Pani Janina nie orientowała się w sytuacji rynkowej. Wykorzystał to Pan Edek, kupując od staruszki ziemię za 80 tys. zł. Po 4 miesiącach do Pani Janiny przyszło wezwanie do uiszczenia opłaty planistycznej w wysokości 1,5 mln zł. Naliczono 20% opłatę planistyczną od różnicy między obecną, a poprzednią wartością działki, którą gmina wyceniła na 7,5 mln zł. Niestety Pani Janina niedługo potem zmarła. Rodzina musiała odrzucić spadek (gospodarstwo rolne), ponieważ gdyby go przyjęła, przejęłaby też konieczność spłaty długu. Nieruchomość przejęła oczywiście... gmina." Pozdrawiam.
-
Radzę przygotować się na bolesne opłaty "parapodatkowe", pobierane przez gminę: adiacencka od podziału, planistyczna od wcześniejszej sprzedaży. Przy przekształconym polu, którego żona jest współwłaścicielką (1/6 udziału z 1,01ha, docelowy podział na 8 działek i 2 drogi wewnętrzne) wg kryteriów wyceny dla sąsiedniej działki wyjdzie ... ok. 48 000zł adiacenckiej od podziału (gmina ustaliła 30% przy dozwolonych widełkach 0%-30%) i ok. 400 000zł planistycznej od sprzedaży przed upływem 5 lat od przekształcenia (widełki 0-30%, uchwalona 25%) !!!!!!! Do wyceny przez biegłych brane są transakcje z końcówki "boomu" budowlanego, które nijak się mają do obecnych realiów. Działek jest pełno, bo gmina Kołbaskowo (koło Szczecina) odralnia co tylko można - tylko kupujących mało. Niestety. Pozdrawiam.
-
Pomocy - 33m3 wody miesięcznie!!!
darvid odpowiedział monikaa13 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
W moim przypadku także cieknąca spłuczka w wc nieźle nabiła licznik. W ciągu dnia było ok, a nocą (wyższe ciśnienie) zaczynała przepuszczać. Licznik wskazywał po miesiącu ok. 12-13m3, a w normalnej sytuacji powinno być 4-6m3. Wymieniałem mechanizmy spustowo-odcinające, ale dopiero za 2-3 wymianą zadziałało i zaczęła pracować prawidłowo. Pozdrawiam. -
Bardzo duża różnica w szacunkach. Zakupiłem kosztorys dwa tygodnie temu w z500 i wyliczyli na 312 tys. brutto. Skąd takie rozbieżności: brutto 470/brutto 312/netto 274? Przecież to raczej prosty dom, bez udziwnień w stylu: balkony, krużganki, lukarny, dach bez komplikacji (poza "meksykańskim" fragmentem nad garażem z przodu? Netto ma ok. 150m2, zmiana grubości nośnych z 24cm na 18cm "dodaje" ok. 3-3,5m2. Przyjmując po 2200zł/m2 (realna cena za m2) wyjdzie ok. 341 tys. brutto. Czyżby był to projekt z "niespodzianką" w postaci niedokończonej budowy lub komornika? Trzeba poszukać na forach, czy ktoś go już budował i jak wyszły rzeczywiste koszty. Pozdrawiam.
-
Kolegium Odwoławcze w Szczecinie nakazało powiatowi ponowne rozpatrzenie sprawy tymczasowego zjazdu na działkę ze względu na: szablonowe i schematyczne podejście do wniosku; typowo "urzędnicze" ogólne formułki użyte do odmowy; brak wizji lokalnej; opieranie się tylko na mapach, a nie na rzeczywistej sytuacji; brak powiadomienia pozostałych współwłaścicieli działki. Będąc w SKO z podczas zapoznawania się z dokumentacją (4.06) uzupełniłem ją o zdjęcia z terenu działki i planowanego zjazdu/teoretycznego dojazdu. Grzecznie zasugerowałem, czy mogę dorysować lwy i żyrafy, bo tylko tego brakowało na zdjęciu: sawanna była, akacje jak na filmach przyrodniczych także, jedynie brakowało "traktu" pieszo-jezdnego, wydeptanego przez karawany (te z wielbłądami, nie cmentarne!). Powiat ma 30 dni na odwołanie. Jestem ciekaw dalszego rozwoju sytuacji. Pozdrawiam.
-
Cóż, dla odmiany inna wiadomość: http://www.wykop.pl/ramka/1161443/podatek-katastralny-kolejna-rozpaczliwa-proba-naprawiania-publicznych/ Czy po przeczytaniu tego artykułu jest sens budować się? Pozdrawiam.
-
ja też zleciłem wykonanie mapy do celów projektowych, aby nie tracić czasu. Geodeci ze względu na "bałagan" w kwitologii wykonają ją z klauzulą mniejszej dokładności, więc dom będę musiał "odsunąć" na wszelki wypadek o dodatkowe 20-30cm od obecnej granicy, aby kiedyś nie okazało się, że przekroczona została linia zabudowy. Jeżeli wykonają ją w czerwcu, to w lipcu wysyłam projekt do adaptacji i w sierpniu-wrześniu do starostwa. Szkoda czasu na czekanie, życie zbyt szybko ucieka. Dogrywam obecnie informacje konstrukcyjne: orientacyjne ceny SILKI 18cm/12cm/8cm na ściany; wyliczenia stropu z YTONGA lub SMART/filigran; dopracowuję zmiany w projekcie. Pozdrawiam.
-
Otrzymałem odpowiedź z kolegium odwoławczego w Szczecinie, że 4 czerwca nastąpi rozpatrzenie odwołania ws odmowy zgody na zjazd tymczasowy bezpośrednio na działkę na czas budowy. Mam nadzieję, że przedstawione mapki, zdjęcia i (może?) wizja lokalna pozwolą na usunięcie chociaż tej bariery urzędniczej. Pozdrawiam.
-
Być może miła wiadomość dla nas jako POTENCJALNYCH inwestorów, o ile nie skończy się jak zwykle na zapowiedziach: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Dom-bez-pozwolenia-na-budowe-postawisz-legalnie-2550251.html
-
coś cicho się zrobiło w naszej części forum... Nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi na odwołanie odnośnie braku zgody na zjazd tymczasowy. W zakresie prądu Enea naliczy ryczałtową opłatę wg zamówionych kW, czyli o tyle dobrze, że bez dopłat. Chwilowo jest szczere pole, ale MPZP zlokalizował jedną z dwóch stacji transformatorowych bardzo blisko "mojej" działki. Od niej Enea ma zasilać poszczególne skrzynki indywidualne. Geodeci prawdopodobnie wejdą w przyszłym tygodniu ws wznowienia granic i przygotowania mapy do celów projektowych. Z przyczyn techniczno-finansowych będzie to cała działka, gdyż mniej mnie wyniesie podatek roczny za całość (szacuję na ok. 2300zł/rok) niż zapłata dla gminy ok. 40-49 tys. zł za adiacencką od podziału. Ponadto kanalizacja musi lecieć wzdłuż dłuższego boku (ok. 250mb), więc mapa projektowa dla całości jest niezbędna. Same stresy, nie wiem, czy wyrobię się na 2013. Ponoć odwołali koniec świata w grudniu 2012, więc może przed kolejnym (chyba asteroida w 2029) uda się zacząć budowę? O ile urzędnicy się wyrobią... Pozdrawiam.
-
żartobliwie: "to mówiłem ja, Jarząbek". O opłatach dla gminy przekonałem się obecnie, gdy chcąc budować się na swoim trzeba przewidzieć multum kasy dla gminy za podział, budowę instalacji wod-kan, ... i cała ta "urzędnicza" droga przez mękę. Odbiera chęć do budowania. Pozdrawiam.
-
Gratuluję tempa i organizacji budowy. Rada praktyczna odnośnie zabezpieczenia kolan: nie kupuj badziewia ogrodniczego, bo od razu się rozwali. Także styropian jest niespecjalny, bo się kruszy. Nakolanniki z taśmą gumową "wpijają się" w ścięgna i przez to także powodują ból. Robiąc utwardzenie wokół domu (ok. 110m2) w pewnym momencie po wywaleniu ogrodniczej wersji podpórki, styropianu oraz nakolanników zwinąłem w rulon piankę, którą owijane są sprzęty AGD na czas transportu. Przewiązałem sznurkiem czy taśmą w środku, aby się nie rozwijała i było to najlepsze dla kolan. Pozdrawiam.
-
ciekawie będzie, jak podliczysz dodatkowe parapodatki dla gminy: adiacencką za podział (od 0% do 30% różnicy ceny WOLNORYNKOWEJ przed podziałem i po podziale); opłata planistyczna (różnica pomiędzy ceną rolnej, a budowlanej). Może się okazać, że gmina najlepiej wyjdzie na Twoim pomyśle, bo zgodnie z PRAWEM nieźle na Tobie zarobi. Paragrafy, mówiące o tym, że MOŻNA naliczać opłaty w obecnej sytuacji finansowej gmin interpretowane są jako MUSZĄ, bo powstanie szkoda i zarzuty z Izby Obrachunkowej. NIESTETY!! 50 arów to 5000m2, a z każdego z nich gmina naliczy dla siebie duże pieniądze - kwestia statystyki: 5000m2 x kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt złotych na m2. Będzie bolało. Pozdrawiam.
-
rada z moje pierwszej budowy w 2007 roku - róbcie bardzo dużo zdjęć. Raz jako pamiątka, dwa jako dowody zbrodni budowlańców, trzy jako możliwość np. odszukania przebiegu instalacji, przewodów, itp. Najlepiej z przyłożoną miarką od stałych elementów, np. narożnika, podłogi czy sufitu. Na rzucie poddasza są zaznaczone 3 x 3 słupy, ponadto jestem ciekaw, czy są poziome elementy konstrukcji dachu pomiędzy krokwiami. Ile jest miejsca i otwartej przestrzeni, którą można przeznaczyć na strych oraz w miarę bezpiecznie chodzić, aby nie uderzyć głową o konstrukcję? Pozdrawiam.
-
czy macie już dokumentację "dachowo-konstrukcyjną" projektu, jak przebiega układ krokwi, płatnic, murłat, itp? Nie przewiduję adaptacji poddasza, pomimo że strop będzie murowany (nie chcę już regipsów) - strych będzie na "przydasie". Ale fajnie byłoby zobaczyć układ drewna na strychu, czyli lewa i środkowa strona domu. Nad salonem będzie pustka, więc tam pokombinuję "ozdobne" drzewo. Pozdrawiam.
-
ech, wiosna już była, lato też już było - obecnie nastała jesień i na piecu Immergasa przestawiłem "parasolkę" na "bałwanka". Piec z radości aż się zagotował, kaloryfery nieobsłużone po upalnym lecie (koniec kwietnia, początek maja) ruszyły z dogrzewaniem. Licznik gazu także obudził się z letniego snu i wiruje w tańcu od godziny! A miało być tak pięknie... Pozdrawiam.
-
Dwa domy, które już stoją, były budowane przed wydaniem MPZP (lipiec 2010) jako siedliska ze zgodą na oczyszczalnię ścieków (wg norm na ilość osób), ale po powstaniu gminnej kanalizacji poś mają być odłączone. Tymczasem wszyscy następni już nie otrzymają zgody na poś, bo uchwała nakazuje wybudowanie sieci wod-kan, mediów i dróg wewnętrznych w gestii inwestorów. Drogi wewnętrzne są wydzielane z każdej działki i one mają zapewnić dojazd do całego terenu ok. 15ha (teoretycznie 86 działek) - z tym, że jest tylko JEDEN zjazd z drogi powiatowej. Uwagi zgłaszane podczas tworzenia MPZP, że jest to mało, nie zostały uwzględnione przez gminę. Na papierze jest, fizycznie nie ma. Sąsiadka od strony południowej już podzieliła, więc widać przebieg "jej" odcinka drogi wewnętrznej oraz układ działek budowlanych zgodnie z MPZP. O wysokości naliczonej 30% opłaty adiacenckiej od podziału nawet nie chcę pisać - gmina skasowała kilkadziesiąt tysięcy. Mankamentem jest to, że do wyliczeń są brane transakcje z okresu resztek boomu budowlanego, kiedy działki schodziły na pniu. Ponadto po drugiej stronie drogi jest osiedle "Słoneczna Przystań", gdzie działki sa uzbrojone w media: woda, gaz, prąd, kanalizacja oraz w wykonaną drogę wewnętrzną i mają narzucony projekt domu - cena m2 działki to ok. 280zł. Więc gmina ma podstawę do naliczania WOLNORYNKOWYCH parapodatków od podziału. Najgorsze, że działki po 150zł/m2 (bez mediów i dróg) nie idą, a parapodatek i tak będzie naliczony. Oczywiście, wszystko zgodnie z PRAWEM: adiacencka od podziału od 0 do 30% - jest uchwalone 30%, adiacencka od uzbrojenia terenu przez gminę od 0 do 50% - jest 50% (w tym przypadku wszystko zrzucone na właścicieli, gmina nic nie zrobi), planistyczna od sprzedaży przed upływem 5 lat od przekształcenia (pomimo, że planistę opłacali właściciele działek ok. 90 tys zł) od 0 do 30% - jest 25%. Tylko płacz i płać, skoro stałeś się bogaczem (?) - a kupujących brak! Wystąpiłem o zgodę na tymczasowy zjazd na czas budowy domu, bo nierealny jest dowóz np. materiałów budowlanych przez ok. 350mb ścierniska i krzaków po niewyrównanym i nieutwardzonym terenie. Powiat odmówił, bo w MPZP jest droga wewnętrzna do działki. Papier jest cierpliwy i wszystko na nim pięknie wygląda. A rzeczywistość skrzeczy.... Niby jesteś właścicielem działki budowlanej, a nic nie zrobisz bez wielkiej, dodatkowej kasy. Gmina najlepiej na tym wychodzi: kasuje wszystkie możliwe daniny i opłaty bez żadnych kosztów, inwestorzy mają wybudować sieć wod-kan i przekazać ją PGK, podatki od działek budowlanych będą większe niż rolne. Istne Eldorado!!!! Na pensje wystarczy, q..a. Pozdrawiam.