Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

una

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    172
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez una

  1. Wybierz opcję, która najbardziej odpowiada Tobie. W jakich warunkach Ty będziesz się czuł najbardziej komfortowo. Jesteś w tej dobrej sytuacji, że teraz jest najlepszy moment na wybieranie, bo są krótkie dni, słońce nisko i krótko świeci. Więc nie patrz tylko na kartkę ale wybierz dzień słoneczny i obejrzyj te działki w różnych porach dnia, wyobrażając sobie otoczenie domu - wtedy będziesz miał najlepszy pogląd na sytuację.
  2. acha - no i pamiętaj o zimie.Wtedy słońce jest bardzo nisko. W mojej okolicy domy stojące od południa i zachodu niemal całkowicie pozbawiają światła słonecznego domy stojące z tyłu (czyli jeszcze jeden argument przeciwko żółtej)
  3. Ja mam wjazd od południa, więc dom cofnięty jest wgłąb. Ogród też jest od południa, taras od południowego zachodu (częściowo zacieniony przez pnącze na pergoli). Przed ogrodem droga. Zdecydowanie wolę mieć przed ogrodem drogę niż widok na ścianę czyjegoś domu, gdyż: - po pierwsze dom jest dużo wyższy. Taki dom tworzyłby mi w ogrodzie klaustrofobiczny nastrój. - ściany i dach od wschodu i północy bardziej się brudzą i porastają mchem, więc widok na dom sąsiada będzie tym bardziej niepiękny - od wschodu i północy ludzie najczęściej organizują sobie zaplecze, tj. stawiają kosze na śmieci, składują niepotrzebne rzeczy - itp. - dom trudniej przysłonić bo jest wyższy niż żywopłot jaki musiałbyś posadzić żeby oddzielić się od drogi - tym samym bardziej niż odgłosy krępowałyby mnie okna sąsiedniego domu skierowane wprost na mój ogród i sąsiad zerkający z góry na to, co robię w ogrodzie. W twojej sytuacji, jeśli ktoś postawi dom od zachodu, to od 15.00 do samego wieczora będziesz miał cień w ogrodzie, bo po południu słońce jest znacznie niżej, więc dom sąsiada na pewno je przysłoni. Tak naprawdę na żółtą działkę cień będą rzucały wszystkie domy dookoła i zewsząd będziesz mieć domy i sąsiedzkie okna. Reasumując - na Twoim miejscu wybrałabym zieloną, a fakt że jest większa niż żółta dodatkowo przemawia na jej korzyść. Taras najbardziej pasuje od północnego zachodu (tak jak chcesz), ale nie rezygnuj z rozciągnięta tarasu na południe, bo wprawdzie latem słońce od strony południowej jest dokuczliwe, ale np. w kwietniu czy maju czy tez we wrześniu - najlepsze. Na pewno przynajmniej część weekendów spędzacie w domu, więc taras częściowo od południa jest w miesiącach wiosennych i jesiennych bardzo fajny (gdy wieczory są już chłodne - i mimo słońca nie bardzo da się na tarasie wysiedzieć). Podjazd w niczym nie przeszkadza - fantastycznie się sprawdza dla dzieci do jazdy na rolkach czy rowerku, masz dzieci na oku bez względu na to czy bawią się w ogrodzie czy jeżdżą.
  4. w salonie mamy Pergo - są rzeczywiście odporne na zarysowania, przy czym są to panele z przeznaczeniem do intensywnego użytkowania. Nie były tanie. Jeśli ktoś szuka tańszych, to niech wybiera panele w jasnych kolorach z ciemniejszymi smugami - nie widać zarysowań - np. taką brzozę http://www.belmeb.pl/idm,9,idprod,4369,kat,,pfleiderer-plyta-brzoza-ojcow.html. Jasne panele dobrze wyglądają zwłaszcza na poddaszu. Ciemne panele mamy na parterze, u nas się nie sprawdziły - widać na nich zarysowania i najmniejszy kurz. Na pewno za jakiś czas je wymienię.
  5. źle zrozumiałaś moją wypowiedź, przeczytaj ją jeszcze raz. Pisząc o luksusie miałam na myśli drogie materiały wykończeniowe (preferuję średnią półkę), natomiast jeśli chodzi o klimę czy inne urządzenia, to pisałam, że zakładając takie urządzenia trzeba się liczyć z dodatkową pracą - np. klimatyzację trzeba czyścić co roku. W innym wątku pisałam, że preferujemy dom bezobsługowy, a różne sprzęty oznaczają konserwacje, naprawy itp. Oczywiście sprzęty, które mnie wyręczają w pracy - jak odkurzacz czy zmywarkę mam i nie żyję bynajmniej w lepiance. Ale wczoraj na przykład oddaliśmy odkurzacz do liści, bo był za ciężki, a poza tym szybciej się te liście grabiło zwykłymi grabiami niż zbierało odkurzaczem. Tak więc nowinki techniczne sprawdzam, ale wybieram tylko te, które naprawdę ułatwiają mi życie i się kalkulują. Co do samej klimy, to jeszcze jest ta sprawa, że nie lubię powietrza klimatyzowanego - więc nawet w pracy czy w samochodzie włączam ją tylko wtedy, gdy naprawdę muszę. Ponadto od południowo - zachodniej strony wkrótce będę mieć dość duże drzewa, które zacienią ścianę i dość dużą część dachu - więc dlatego napisałam, że jeszcze to rozważę, bo być może to wystarczy.
  6. Zgadzam się, że ten pokój nie jest potrzebny - ale nie było to "na siłę" tylko konieczność. Bo coś nad garażem być musi - w końcu garaż musi mieć strop. Więc alternatywą był albo pokój albo taras. Taras to same kłopoty, trudno go uszczelnić by nie przeciekał (miałam taki w rodzinnym domu). Więc jest pokój. Tak jak napisałam, poddasze zajmuje córka, i planuje tam sobie urządzić własny salonik dla swoich gości. Na garaż wolnostojący nie miałam wystarczająco miejsca na działce. Zresztą garaż w bryle jest wygodniejszy. U nas klimatyzacja przydałaby się jedynie w dwóch pokojach. Jeszcze to rozważę. ja podałam powierzchnię naszego domu łącznie z garażem. Wygląda więc na to, że gdybyś zamiast garażu i wiaty miał garaż na dwa samochody, to mielibyśmy domy o podobnej powierzchni.
  7. podpisuję się pod tym . Też mam dość duży dom (ok. 270 m) - ale nie jest wypasiony. Niewątpliwie koszt budowy podwyższył przede wszystkim koszt dachu. Ale koszt wykończeniówki, to już w dużej mierze kwestia stylu. Nasze wnętrza są minimalistyczne, więc np. na tynkach nie mamy drogich gładzi (takie niewygładzone ściany świetnie komponują się z surowym stylem). Nie mamy dywanów, większość ścian jest białych bez drogich tynków strukturalnych, dekoracyjnych farb czy tapet (faktura na jednej ze ścian została wykonana klejem do glazury ). Meble proste, sporo IKEI. Kominek z Kratki bez płaszcza. Nie mam też w domu rekuperatora, klimatyzacji i drogiej elektroniki. Dobrze się czuję w takim wyposażeniu, bo nie lubię otaczać się luksusem, a jeśli chodzi o urządzenia, to trzeba o nie dbać - konserwować je i naprawiać - a nam się nie chce. Przestrzeń od początku została zaplanowana tak, bym zarówno ja z mężem, jak i córka, mieli zarówno wspólną przestrzeń (salon, kuchnia) jak i niekrępujące odrębne (my parter, córka poddasze) - i to się doskonale sprawdza. Garaż oczywiście dwustanowiskowy (zamiast jednej wypasionej fury mamy dwa tanie samochody). A to wszystko niestety "robi" powierzchnię. Co do kosztów ogrzewania, to zimą można ograniczyć korzystanie z niektórych pomieszczeń - np. my nie korzystamy z pokoju nad garażem i nie ogrzewamy go, tzn. tylko w największe mrozy, by grzejniki nie zamarzły). Nie martwię się tym, czy ten dom nie będzie za duży gdy córka się wyprowadzi - bo w pierwszym momencie wysoki salon wydawał mi się ogromy, a teraz nie wyobrażam sobie innego. Człowiek bardzo szybko oswaja przestrzeń.
  8. ja uwielbiam swój dom, ale z przerażeniem obserwuję rosnące korki - i to mnie naprawdę zaczyna martwić, chociaż mieszkam w granicach miasta. I nie chodzi tylko o samochód, ale także komunikację miejską - moje dziecko już kilka razy spóźniło się do szkoły bo autobus stał w korku.
  9. mam wiatrołap i według mnie to potrzebne pomieszczenie. Gdy otwieram do niego drzwi od wewnątrz domu, to wyraźnie wyczuwalna jest niższa temperatura (latem drzwi pomiędzy wiatrołapem a holem są otwarte - są to szerokie rozsuwane drzwi dwuskrzydłowe). Jeśli chodzi o drzwi wejściowe, to kierowałam się głównie ich wyglądem. Być może ucierpiały na tym parametry cieplne.
  10. toaleta na parterze dla gości (samo wc + umywalka) - u nas bardzo się sprawdza i jest w ciągłym użyciu, dzięki czemu nasza własna łazienka pozostaje pomieszczeniem prywatnym. Przed domem - miejsce postojowe dla gości - jeśli poza posesją jest problem z parkowaniem, takie miejsce bardzo się przydaje, by osoby nas odwiedzające nie blokowały wjazdu do garażu. Miejsce na piłkarzyki jest - na antresoli, ale z samych piłkarzyków korzystało się kilka razy, więc urządzanie specjalnego pomieszczenia na takie rzeczy to przerost formy nad treścią, aktualnie na antresoli jest rozstawionych kilka suszarek do prania Nie mam garderoby (poza quasi garderobą przy naszej sypialni - wprawdzie odrębnego wnętrza, ale pomiędzy obydwoma pomieszczeniami nie ma drzwi) - i dzisiaj chyba chciałabym ją mieć, bo nie mam też wentylacji mechanicznej i po nocy sypialnie oczywiście wymagają wietrzenia, a skoro ubrania są przechowywane w szafach wbudowanych w sypialniach, to mogą przechodzić tym zapachem. Często wietrzę i mam nadzieję, że jest ok. ale teoretycznie lepiej byłoby gdyby te ubrania nie były w sypialniach przechowywane. Natomiast w niczym nie przeszkadza duża szafa wnękowa w pokoju do pracy (gabinecie), w której można trzymać dosłownie wszystko.
  11. nie jest to sprawa montażu gdyż w dni pochmurne brama działa bez zarzutu. Zresztą odpowiedź z fabryki tej "przypadłości" nie kwestionuje. Do rzecznika nie chce mi się pisać, bo pewnie skończyłoby się co najwyżej na montowaniu dalszych wzmocnień, a te wzmocnienia wystają z bramy i trzeba na nie uważać żeby o coś nie zahaczyły, poza tym byłoby z tym trochę zachodu, a mnie nie bardzo się chce (nawet tu na forum ponad rok się zbierałam by Wam o tym napisać ). W zasadzie też już się przyzwyczailiśmy się do tego otwierania - co nie zmienia faktu, że wolałabym by ta brama działała jak należy bez tych zabiegów - w końcu można się zapomnieć. Ceny bramy niestety nie pamiętam, wiem tylko, że można było kupić tańszą - tylko uwiódł mnie ten grafitowy kolor, a u innych producentów tego koloru jeszcze wtedy nie było. Acha - i jeszcze Hormanna wybraliśmy ze względu na napęd - mieliśmy w bloku bramę Hormanna - dobrze chodziła i to nas przekonało do tej marki (aczkolwiek w bloku to była brama przemysłowa)
  12. brama jest w kolorze grafitowym, myślę, że z ciemnym brązem może być podobny problem, (kto wie, może z jasnym brązem też ) Dokładna nazwa bramy to LPU40 brama z wyglądu jest bardzo ładna, ale z powodu powyższej wady zdecydowanie nie warta tych pieniędzy ... wygląda na to, że bezawaryjnie działa jedynie zamontowana od północy, natomiast montowana w innych miejscach wymaga wzmocnień - i to solidnych. Zastanawiam się czy to nie na nasz, polski rynek, produkują taki badziew... smutne.
  13. nie zamontowałabym ponownie bramy garażowej Hormann, Brama ma szerokość 5 m i sporą wadę - odkształca się pod wpływem promieni słonecznych. Skutkiem tego jest, że po otwarciu i ponownym zamykaniu nie domyka się. Jest z tym spory problem, bo żeby brama się zamknęła do końca, trzeba ją najpierw otworzyć i potrzymać pod sufitem przez kilkanaście minut aż się wyprostuje. Dopiero wtedy można ją ponownie zamknąć. Żeby było śmieszniej, to brama zamontowana jest po stronie północno - wschodniej, zatem to słońce nie grzeje jeszcze zbyt mocno. Nie wiem co by było, gdyby ta brama była od południa lub zachodu. Niemniej jednak jest to irytujące, bo zawsze rano trzeba pamiętać, by ją wcześniej otworzyć, żeby nie spóźnić się potem do pracy. Składaliśmy reklamację i założono wzmocnienie na jeden panel, które prawnie nic nie dało, a zabiera w garażu dodatkową powierzchnię i trzeba na nie uważać, by nie porysowało samochodu. Oczywiście można zakładać następne wzmocnienia - ale już na własny koszt (koszt jednego w zeszłym roku to było kilkaset złotych). Zdecydowałam się wkleić odpowiedź dystrybutora - ku przestrodze: "Przedstawione wygięcie paneli powstało na skutek różnicy temperatur między stroną wewnętrzną a zewnętrzną, za co odpowiedzialny jest efekt BI - metaliczny. Jest on związany z prawami fizyki i nie stanowi wady produktu. W związku z powyższym występowanie takiego zjawiska nie może być przedmiotem reklamacji. W geście handlowym fabryka przesłała Państwu jedno wzmocnienie, domawianie kolejnych wiąże się z koniecznością doposażenia bramy w cały pakiet, który obejmuje między innymi wzmocnione sprężyny oraz inne elementy konieczne do prawidłowej pracy bramy (sic!). Z uwagi na to, że w cennikach producent wskazuje ryzyko wystąpienia takiego efektu i dlatego też proponuje zakup pakietu wzmocnień wraz z bramą, koszty ewentualnego doposażenia bramy w taki zestaw nie leży po stronie producenta" Koniec cytatu
  14. w naszym garażu są płytki na styropianie, łatwo się myje taką posadzkę. Garaż jest w bryle domu, jest w nim grzejnik odkręcany tylko w największe mrozy. Przy okazji dodam, że jakiś czas temu wynieśliśmy do garażu wszystkie buty - bardzo polecam takie rozwiązanie tj. regały na buty właśnie w garażu, bo wiatrołap niestety od nich cuchnął. W garażu tego problemu nie ma, gdyż jest większa kubatura, a jak się drzwi garażowe otworzy (szerokie, bo garaż jest dwustanowiskowy), to także szybko i skutecznie się wietrzy. Buty trzymamy w pudełkach, by się nie kurzyły (poza tymi w których się chodzi w danym sezonie). Po roku mieszkania antresola "awansowała" do roli suszarni - zimą pranie świetnie tam schnie, bo jest duża przestrzeń i swobodny przepływ powietrza, jednocześnie suszące się pranie nawilża to powietrze. Z prawdziwej suszarni na ogół nie korzystam, chyba, że mają przyjść goście, wówczas pranie tam się przenosi. Ale jest to maleńkie pomieszczenie i suszenie trwa tam dłużej. Poza tym do antresoli zamontowaliśmy drzwi, więc to pranie nawet dla nas nie jest na co dzień widoczne.
  15. proszę pomóżcie, bo mam już męlik w głowie, przekopałam się przez niezliczoną ilość stron internetowych, ale wciaż bez efektu - bo albo za drogo albo nie ma koloru (grafit) , albo firma na drugim końcu Polski. Potrzebuję namiary na producenta lub handlowca tanim ogrodzeniem panelowym (okolice Krakowa, lub dystrybucja na kraj), ewentualnie siatki ogrodzeniowej. Szukam też niedrogiego wykonawcy bramy i furtki w Krakowie lub okolicach.
  16. una

    Sosny

    odświeżam stary wątek bo natknęłam się w forum na odmianę sosny, która ma właśnie takie powyginane gałęzie bez niczyjej ingerencji - SOSNA BANKSA (pinus banksiana). http://zszp.pl/?id=207&rco=Pinus%20banksiana&lang=1 http://pl.wikipedia.org/wiki/Sosna_Banksa#Biologia_i_ekologia
  17. osobom, które budują domy parterowe proponuję rozważyć powiększenie otworów okiennych. Straty ciepła są nieco większe, ale na parterze jest ciemniej niż na piętrze, chyba, że ktoś ma dom na wzgórzu i z okien widać duży kawałek nieba. Osobiście żałuję, że w sypialniach i kuchni na parterze mam okna 150x150, a nie 180. Przemyślałabym też dogłębniej kolor okien i być może kupiłabym je w nieco jaśniejszym kolorze - mam dąb bagienny, z zewnątrz okna są śliczne, ale wewnątrz ciemna ramka naokoło optycznie pomniejsza okna i całe wnętrze, a ponadto wnętrze wydaje się mroczne, zwłaszcza w pochmurne dni. Rozwiązaniem są firanki, które zasłaniają te ciemne futryny rozpraszają swiatło, ale jeśli ktoś nie lubi firanek to niech się zastanowi. Nawiązując do dyskusji o tym co dać na podłogę - w salonie mam panele Pergo V klasy ścieralności i jestem mega zadowolona - podłoga jest ciepła zarówno wizualnie jak i dotykowo, ma nowoczesny wygląd (szerokie dechy z fazą), mimo, iż nie jest to drewno nie sprawia wrażenia tandety, i faktycznie w ogóle nie ma na niej rys, ani wgłębień nawet jak upadnie na nią ciężkiego czy ostrego. Goście wchodzą w butach i naprawdę nic się nie dzieje. Pod panelami jest podłogówka ale z niej nie korzystamy - są grzejniki, które lubię bo dają specyficzne, promieniąjące ciepło. Wracając do paneli chciałabym zaznaczyć, że w salonie są to panele wysokiej klasy i dobrej marki. W innych pomieszczeniach też mam panele, dużo tańsze - te już niestety wyglądają bardzo sztucznie i nie są odporne na zarysowania.
  18. nie zdecydowałam się na takie rozwiązanie w domu, gdyż obawiałam się, że: 1/ dziwnie to będzie wyglądać na ścianie (jak przysłowiona "lampa w podłodze"), zaburzy proporcje pomieszczenia 2/ większość ludzi jest jednak przyzwyczajona do włączników na wysokości ramienia, poza tym każdemu ręka zwisa na różnej wysokości w zalezności od wzrostu - więc "macanie" w poszukiwaniu włącznika skończyłoby się rychłym zabrudzeniem ściany
  19. Zgadzam się z tą opinią. Wanna emaliowana przed nalaniem wody jest oczywiście zimniejsza niż akrylowa, natomiast jest zdecydowanie bardziej komfortowa w trakcie kąpieli, bo lepiej przyjmuje ciepło od wody, podczas gdy akrylowa, pomimo nawet gorącej wody, nadal pozostaje nieprzyjemnie letnia. Nigdy też nie bałam się myć wanny emaliowanej zwykłym proszkiem do prania, który zawsze był pod ręką, i fantastycznie się domywała, podczas gdy do akrylowej nie znalazłam jeszcze skutecznego, bezpiecznego i taniego środka. Jedyny minus wanny emaliowanej to ryzyko odpryśnięcia emalii gdy coś ciężkiego do niej wpadnie.
  20. una

    szczyty kiczu i kuriozum

    no co ty - panele to przecież kicz - mało kto to kładzie, więc nie musisz się obawiać o naszą planetę
  21. una

    Wnętrza - inspiracje

    aaa - ok. przekeliłam do "tematycznego" wątku - choć na oblegany też nie wygląda
  22. una

    INSPIRACJE- Nowoczesne wnętrza

    kuchnia : http://www.digsdigs.com/36e8-interesting-italian-kitchen-design-by-lago/, schody http://midhomes.net/2011/12/24/amazing-spiral-staircase-design-for-modern-interior-by-gomes/ łazienka http://www.ispacedesign.com/wp-content/uploads/2011/09/modern-exotic-Eastern-black-white-red-wood-contemporary-bathroom-idea-Jacuzzi-Aura-Bath-560x301.jpg,
  23. una

    szczyty kiczu i kuriozum

    spodobała mi się w jego kolekcji jedna suknia - taka z agrafkami. Miała to coś
×
×
  • Dodaj nową pozycję...