Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mannix

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    199
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mannix

  1. Mam pytanie. Dziś jadąc autem widziałem w okolicy szybko postawione ogrodzenie, gdzie podstawa pod słupki i fundament pomiędzy słupkami (chyba był wsuwany w te stemple betonowe pod słupki) wykonane były z gotowych prefabrykatów. A słupki były jakoś montowane w podstawę z gotowego elementu. Niestety nie mogłem się zatrzymać, aby zobaczyć to z bliska. Ale wyglądało to naprawdę fajnie. Czy możecie mi podpowiedzieć, jak to się sprawdza z punktu widzenia upływu czasu? Dodam, że moja działka jest położona pod lekkim kątem (mała górka), gdzie gleba pracuje.
  2. A czy są na forum osoby, które próbowały uzupełnić szpary masą zrobioną z żywicy poliuretanowej zmieszanej z pyłem drewnianym? żywica nie powinna z czasem pękać. Zastanawiam się nad trwałością takiego rozwiązania.
  3. Zawsze powtarzano mi, ze nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Ale niech to idzie w ciężar tych upałów. Gratuluję ci. błysnąłeś, nie ma co, teraz forumowicze będą cię bardziej szanowali za twoje riposty A wracając do meritum, nie przeczytałeś uważnie mojego posta, o jakiej drewutni piszesz? Wiata to wiata - zadaszenie pod grilla oraz inne potrzeby. To, ze drewno pęka, to nie problem. Pytałem, czy można ten proces jakoś zminimalizować, aby pęknięcia były mniejsze, ew. czy warto ukrywać je poprzez wypełnienie jakimiś środkami. Czy w tej kwestii masz coś do powiedzenia, wesoły kolego?
  4. Drewno niby było suszone w suszarni, jednak na pewno nie leżakowało zbyt długo. Owszem aktualne temperatury, które szybko dosuszają je (temp. w słońcu dochodzi do 45 st. celcjusza) oraz naciski konstrukcji wiaty mogą powodować, ze ono pęka. Czy taki proces można jakoś zminimalizować? Czy gdyby drzewo było dodatkowo sezonowane (bez naprężeń pod wpływem konstrukcji), to czy nie pękałoby?
  5. a podpowiedzcie mi proszę, czy te szczeliny/pęknięcia można i należy czymś wypełnić? mam wiatę na zewnątrz i w tych upałach pojawiły się dość gęsto szczeliny, nie wygląda to estetycznie, polecicie jakiś środek? boje się zimy, gdy w te szczeliny dostanie się wilgoć/woda, czy może to powiększyć ta szczelinę?
  6. Witam, Mam taki oto problem. Kilka dni temu postawiłem wiatę. Drewno - sosna, wcześniej rzekomo dwukrotnie impregnowana Drewnochronem. Po kilku dniach wzdłuż powierzchni wzdłużnych słupów nośnych zaczęły się pojawiać długie pęknięcia, praktycznie na całej ich długości. Wychodzą również krople żywicy. Szerokość szczelin dochodzi na tą chwilę do 3mm, a to tylko kilka dni po postawieniu konstrukcji. Rozumiem, ze drewno pracuje, ze pojawiają się naprężenia wskutek temperatur, ale czy po tak krótkim czasie powinno to mieć miejsce? Czy tę pęknięcia będą z czasem powiększać się? Podpowiedzcie - jak ratować sytuację? Jak spowolnić ten proces? A ze względów czysto estetycznych - czy szczeliny można czymś zamaskować? Zaczyna to nieciekawie wyglądać, poza tym szczeliny dochodzą do miejsc, gdzie znajdują się wkręty łączące konstrukcję, a to nie jest dobry znak na przyszłość. Czy jest podstawa do reklamowania takiego materiału?
  7. odgrzewam temat. u mnie problem dotyczy również piszczenia (i to głośnego) w instalacji ciepłej wody. piszczy niestety z reduktora ćisnienia przez cały czas od okręcenie wody (znacznie głośniej ciepłej i mniej zimnej). instalacja na bazie miedzi, obieg zamknięty. piec jednofukncyjny + zbiornik na ciepłą wodę 150 l. z tylu czerwony zbiornik przeponowy - czy własnie w nim upatrywać powodów piszczenia? ciśnienie w instalacji 4bary. po odkreceniu wody zauwazalne sa dosc mocne ruchy na manometrze - po odkreceniu wody od 0,5 do prawie 1 bara. podpowiedzcie jak to wyciszyc. pojawilo sie to po kilku latach od uruchomienia tej instalacji.
  8. a nikt z urzędu się nie przyczepi? i czy urząd ma prawo sprawdzić dziennik budowy?
  9. jak w temacie: ile mamy czasu wg. nowego prawa budowlanego na zakończenie budowy (odbiór). jeśli budowa została rozpoczęta w 2005 r. i się wlecze, to czy nie będzie z tego tytułu problemów? pamiętam, ze kiedyś chyba było to 10 lat od uzyskania pozwolenia na budowę (lub rozpoczęcia/zgłoszenia rozpoczęcia prac)... może się mylę? no i podpowiedzcie czego nie dokończyć, aby przewlec w czasie maksymalnie odbiór?
  10. Ad. 1 Grill wynalazł George Stephen Ad. 2 Lubię grillować bo dania z grilla sa zdrowe i smaczne. Dzięki grillowaniu kwitnie nasze zycie towarzyskie. Grill umila nam czas w pogodne dni, o nim marzymy zimą gdy czekamy na przyjście wiosny.
  11. w kwestii opalania to czy opalaliscie jakas specjalna oalarka ? czy tez (prosze sie nie smiac) np. nad ogniskiem ? czy opalanie tylko powierzchniowe, czy tez glebiej ?
  12. czym zabezpieczyc przed gniciem pale pod plotek mysliwski ? w ziemi bedzie ok 35 cm pala wkopanego. myslalem nad: 1. posmarowaniu masą bitumiczną 2. posmarowaniu szkłem w płynie 3. nasączeniu starym olejem samochodowym. co wybrac, zeby miec spokoj na min 10 lat ? ziemia nie nalezy do mokrych, raczej bardziej piaszczysta.
  13. probuje, ciagle czekam na jakies podpowiedzi. czy naprawde pozostaje mi tylko czekac i obserwowac, liczac ze jak najwiecej iglakow przezyje ?
  14. owszem, bo tak bylo. ale nie napisalem ze byly pakowane przed sprzedaza. to ty juz dopowiedziales.
  15. witam ponownie dziwne maniery panuja na tym forum. jedna osoba cos powie przez pryzmat "pewnie" i juz kazdy dorabia ideologie. Panowie i Panie - spokojnie. nie forujcie wyrokow zanim nie poznacie faktow. cyprysy byly w doniczkach o sredicy 25 cm. nie wygladalo to jak "wsadzanie prosto z ziemi", tylko jakby w nich rosly od dawna/zawsze. ledwo moglem je wyjac z donic plastikowych. musiala mi pomagac 2 osoba - jedna ciagnela za krzak, a druga trzymala donice. korzenie byly dobrze wentylowane - w donicach byly dziury w celu odprowadzania nadmiaru wody, w te dziury powlazily juz korzenie, wiec nie byly tylko ozdobnikiem dla oka w celu szybkiej sprzedazy. dalej czekam na ew. rady. w piatek wykopie kilka mocno podeschnietych sztuk i sprawdze korzenie. jesli w ziemie nie idzie "pietruszka" to nie bedzie za dobrze.
  16. siatka owiniete byly korzenie z ziemia, zeby po wyjeciu nie rozwalilo sie to. oczka miala dosc grube, wiec chyba nie mialo to znaczenia generalnie dla korzeni. tak sie teraz iglaki sprzedaje. w marketach tylko w siatkach sprzedjaa i to takich z malymi oczkami - bez doniczek.
  17. jeszcze jedno: iglaki wlozylem w dolki powyjeciu z donic bez sciagania siatki zabezpieczajacej z elastycznej gumki. mam nadzieje ze to zle nie wplynelo na ukorzenianie sie iglakow. sprzedawca mowil ze one w 1 sezon przegnija. co do psa to chyba sprobuje zrobic dalej plotek zabezpieczajacy. pies za mlody jest na posikiwanie krzakow (nie podnosi jeszcze nogi), ale sika na stojaco. w sumie w torfie moga kumulowac sie resztki moczu z amoniakiem. zobaczymy jaki to efekt przyniesie. macie jeszcze jakies inne propozycje co do postepowania z tymi objawami ? czy krzaki, ktore zaczely schnac sa juz stracone, czy tez "odbija" ? czy usunac uschniete galezie ?, ew. przyciac podschniete galazki ?
  18. iglaki byly sadozne jesienia. nie byly wtedy nawozone. torf byl dany jako podloze uzupelniajace za rada wlasciciela szklokarstwa od ktorego kupilem krzaki. nawozone byly teraz niedawno na wiosne. zgodnie z zasada, ze nawozimy na wiosne. nawoz substrala zmieszany byl z wierzchnia warstwa ziemi. to tyle. krzaki kupione byly o wysokosci ok metra. nawozenie wiec jest wskazane.
  19. tego nie wiem. nawozenie bylo wydaje mi sie ok - zgodnie z dawkowaniem. nawoz mieszany byl z torfem. co do podlewania, poniewaz galazki sa suche przez ostatnie kilka dni sa podlewane prawie codziennie. moze nie za duza dawka wody (podlewanie konewka). przestane na kilka dni podlewac, do czasu oprysku. co do samego oprysku - czy pryskac galezie z igliwiem, czy tez lepiej podlac podloze Substralem?
  20. juz odpisuje: poniewaz ziemia przy plocie jest jakby to powiedziec piaszczysta, doly pod iglaki wykopalem dosc glebokie i szerokie, po podsypaniu podloza w postaci specjalnej ziemi do iglakow i umieszczenia tam szczepionki utrzymujacej wilgotnosc i chroniacej przed chorobami (szczepionka na bazie jakichs przyjaznych iglakom grzybow - chyba produkcji Substrala) umiescilem iglaki i boki rowniez uzupelnilem specjalna ziemia do iglakow. wokol nie ma chwastow, bo tak ma byc zostaly usuniete kiedys i nie rosna. zreszta na piaszczystej ziemi nie latwo im sie utrzymac. nazwoz dalem na wiosne Substrala przeciw brazowieniu igiel. oprysk rowniez robilem srodkiem Substral Aliette 80WP. planuje wysypac wokol iglaków korę - żeby utrzymywała lepiej wilgoć przy wierzchniej warstwie ziemi.
  21. tak z doniczek. piesiu za maly zeby sikac na gorne galazki. a w kilku przypadkach schna wlasnie gorne koncowki.
  22. kochani - ratujcie. kupilem jesienia kilkadziesiat cyprisikow (odmiana zielona). posadzilem jak nalezy (sporo pracy i koszty niemale poniosłem, m.in. na podsypki ze specjalnego podloza, szczepienie w postaci mikroczegos tam - na bazie grzybni utrzymujacej wilgoc w podlozu i chroniace przed chorobami, itd...). przezimowały chyba prawidłowo. do wiosny ladnie sie trzymaly. od ok. miesiaca kilkanascie sztuk marnieje w oczach. zolkna i schna. igly osypuja sie po dotknięciu. pryskałem je preparatem przeciw grzybom i ogólnie chorobom iglaków. to samo z nawożeniem wiosennym (przeciw brążowieniu igieł - wykonanłem) podlewam je prawie codziennie i efektów nie widać. zamieszczam fotki. jesli ktos moze mi podpowiedziec co robic, zeby ratowac moje iglaki - uprzejmie prosze o pomoc. z gory serdecznie dziekuje. 1. jeden z marniejących iglaków. po dotknięciu gałązki łamią się i osypują. ten egz. jest chyba nie do odratowania już: http://img218.imageshack.us/img218/3378/cyprysik1zn6.jpg 2. następny marniejący: http://img388.imageshack.us/img388/4808/cyprysik2ys1.jpg 3. kolejny bidulek: http://img388.imageshack.us/img388/9070/cyprysik3tb7.jpg 4. tu dla odmiany prawie zdrowy egzemplarz. widać niestety kilka marniejących gałązek: http://img388.imageshack.us/img388/4759/cyprysik4oh3.jpg 5. a tu chyba najlepsze porównanie - dwa krzaki obok siebie. jeden można powiedzieć zdrowy i obok schnący: http://img138.imageshack.us/img138/9522/cyprysik5tk3.jpg 6. tutaj zdrowy krzak widać zmienia się w oczach... co to jest ?: http://img138.imageshack.us/img138/460/cyprysik6td7.jpg bardzo proszę Państwa o pomoc.
  23. wiem. ale nie ma innego sposobu. a wiesz jak otworzyc tego pilota zeby wymienic baterie ?
  24. mam ten naped 2 lata. mam z nim problemy - glownie z napedem EcoStar. rok temu cos mi w nim padlo, tak ze o dowolnej porze dnia i nocy (nawet kilka razy dziennie) mechanizm otwieral samoczynnie brame wjazdowa - TRAGEDIA !!! dobrze ze mieszkam w domku - co zrobiliby ci co maja taki mechanizm w garazach na wielkim osiedlu nie musze pisac. minelo kilka miesiecy i dzis chyba padla mi bateria do pilota (nie za szybko ?). nie moge tegoz pilota jakos otworzyc. nie chce polamac zaczepow - czy ktos ma lub mial i wie jak to bezbolesnie otworzyc i wymienic baterie ? nowy kosztuje ok 100 zl... szkoda robic nowy wydatek przy bezmyslnym otwieraniu swoja droga dobrze ze kazalem zrobil instalatorowi mechanizm rozsprzeglajacy. dziwne ze autoryzowani sprzedawcy tych bram sami tego nie proponuja. w przypadku garazy z "tylko" wjazdem - czyli bez osobnych drzwi wejsciowych moze to byc problem jak padnie pilot. co do samej bramy, to sprawuje sie poki co przyzwoicie, oprocz tego ze mocowania nie sa najcichsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...