Redii

Gdzie można coś więcej poczytać na temat nowych przepisów ?

U mnie przygoda królika na wolności zaczęła się w tym roku na wiosnę, więc nie wiem jak będzie zimom. Za to króliki w klatce znoszą zimę bez problemu musi być tylko osłonięty od wiatru i deszczu (czuli musi mieć sucho)

Komin główny – kominek, piec, wentylacja, wyrzut powietrza z wentylacji mechanicznej http://foto.onet.pl/upload/25/51/_509730_n.jpg Komin pomocniczy – wentylacja, wentylacja szamba http://foto.onet.pl/upload/21/86/_471177_n.jpg

Ja mam tak: http://foto.onet.pl/upload/25/51/_509730_n.jpg ooo tak : http://foto.onet.pl/upload/21/86/_471177_n.jpg iii tak: http://foto.onet.pl/upload/5/90/_492212_n.jpg ten kolor to cytrynka (żółta nie zielona)

Można je przecież jakąś chemią wytruć , na przykład od doły (jak jest dostęp) napsikać jakiegoś muchozolu i zatkać szczelnie (np: mokrą szmatką) podobnie od góry. Od góry można wrzucić do środka coś bardziej „opadającego” np; dymiący i trujący knot. Jak pozbędziemy się pszczółek to samo gniazdo w zależności od dostępu od dołu, można rozkruszyć wsadzając od góry pręt fi 12 zbrojony (są długości 12m ) i dzióbiąc kruszymy gniazdo którego resztki wpadają do wyczystki kominowej u dołu. można również użyć sprężyny do przepychania rur kanalizacyjnych.

Na działce której obecnie mieszkamy mamy króliki takie „pasztetowe”, a jeden na wolności: http://foto.onet.pl/upload/14/13/_507873_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/17/15/_507877_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/35/24/_507879_n.jpg Było to tak, od prababci (dzieci prababcia) przywieźliśmy kiedyś malutkie króliki i zbudowaliśmy im klatkę jak podrosły to jechały do babci na zakupy kupić pasztet i mięsko (tak mówiliśmy dzieciom). Pewien szary królik zwiał z klatki i nieudało się go złapać po paru łapankach poddaliśmy się , zresztą myślałem że go dorwały koty, psy lub uciekł pod siatką i ….. Po paru tygodniach okazało się że królik ukrywa się w komórce i całkiem dobrze sobie żyje , więc tak pozostał. Teraz podrósł i nie boi się kotów i świetnie sobie radzi . Oczywiście wykosił żonie kwiatki, oczyścił ogródek (zostawił tylko pomidory), wyciął listki winogron do zasięgi swojego pyszczka, a jak zaczął nadgryzać mojego orzech to miałem go osobiście przerobić na pasztet ale się zorientował że przegina i się uspokoił . Obecnie jest tak zadomowiony na działce i zaprzyjaźniony z dziećmi że chyba pasztetu z niego nie będzie (żyje tak około 4 mc) pyzatym to wersja sportowe wiec chyba niesmaczna . tak to było i jest .

Tak Polak Polakowi Potrafi ! Zawsze panie przy kasie otwierają opakowania i sprawdzają co jest w środku, wtedy też sprawdzała …. Wiem że wina jest moja (bo nie sprawdziłem) i do nikogo nie mam pretensji ale ostrzegam innych aby dokładnie sprawdzali co jest w środku opakowania.

Trzeba pamiętać aby w „superhiper makietach” zawsze sprawdzać co jest w opakowaniu ! Ja kupiłem w Liroyu jarzeniówkę do akwarium za 27 zł , a w środku opakowania była zwykła jarzeniówka za 3 zł ! Zobaczyłem to dopiero w domu jak montowałem, miałem wielka ochotę te jarzeniówkę komuś w du.. wsadzić .

Węża można nabyć w Z O O albo zobaczyć w sklepach z akcesoriami do odkurzaczy centralnych mają takie po 7m lub 9m . Lepsze i mocniejsze ale droższe są w sklepach HILTI takie od odkurzaczy przemysłowych.

Witam, Czy Ty to Ty (Leon z Katowic). Jeśli pompa do betonu to wąż 6 mc to chyba za mały. Ostatnio na składzie złomu (Ursus / Warszawa) widziałem takie ślimaki – wiertła do wiercenia studni od długości po 3m. Można by je wsadzić w rurę osłonowa o średnicy 110 mm i mamy ślimak do tłoczenia betonu do tego podłączyć rurę elastyczną od szambiarki i jest OK. Albo kupić na giełdzie w Słomczynie pompę do szamba (taka wielka z silnikiem i ślimakiem w rurze około 1 metra za 1450 zł) podłączyć wąż strażacki i rzadki beton tłoczy bez problemu. Takie mi na szybko wpadły pomysły.

Jeśli chodzi o izolację to popieram – powinna być.

Przesuwanie budynku to nie tylko wiatr, na działkach z spadkiem nie zawsze robi się ławę schodkową i nie zawsze jest to takie śmieszne. Zapraszam na oględziny (adres nogę podać). było tak: budynek na działce ze spadkiem , fundament prosty na głębokości z jednej strony około 1,2m (od strony wejścia) druga strona fundamentu i budynku obsypana ziemią (zgodnie z nachyleniem działki) tam fundament schował się około 3 m pod ziemią. Po zimie (w zimę nasiąknięta ziemia zamarza) budynek został zepchnięty około 12 cm, a ściany fundamentowe mino zbrojonych słupów popękały. Budynek do rozbiórki. Właścicielom raczej nie jest do śmiechu.

Wszyscy mówią że murarz opowiada bzdury, a ja zadam pytanie: Czy budynek przypadkiem nie jest budowany na bardzo pochyłej działce np.: na zboczu wzniesienia, góry ? (no ale wtedy również powinno być zbrojone kotwiczenie w ławie fundamentowej)

Czy taka folia nie jest zbyt giętka ? Jak szło wycinanie i czym było wycinane ? Czeka z niecierpliwością na sprawozdanie z malowania.

Ładny i prawdziwy, ja wole oglądać „nasze” kominki niż te wspaniałości zza światów. Można prosić o jakieś zdjęcia z budowy ?, czy kominek stoi na wylanej płycie na całości czy tylko na bloczkach po bokach ?

Bezpośrednio za piekarnikiem – niedobrze, ale pod zlewem to też nie najlepiej, bo jeśli źle uszczelnimy blat przy ścianie to podczas zmywania garów może się polać woda po ścianie i zalać gniazdko pod zlewem.

I tak trzymać , zanim zapytasz sprzedawcy musisz sam wcześniej poznać odpowiedź !!! Dobra cena, a dali żarnik ?, jaki ma kąt widzenia czujki 180 ? Może sam dokupię jeszcze jeden.

W projekcie i pozwoleniu na budowę miałem zaprojektowane ujęcie własne (tak było szybciej i taniej). Jeśli zlecisz wykonanie firmie „współpracującej” z gminą to żadnych zezwoleń ani innych papierków nie musisz mieć. Oni sami to sobie załatwią, przecież sobie nie będą stwarzać problemów. Ja tylko zapłaciłem w gminie za przyłącze 1500,00 zł, facetowi z wodociągów za wykonanie (do rączki bez rachunku) 1000,00 zł i jeszcze musiałem opłacić geodetę 400,00 zł ale wykonywał inne prace (nanoszenie budynku), a wodę naniósł przy okazji. Żadnych papierków ani pozwoleń nie składałem wszystko załatwiał facet z wodociągów , niebyło też żadnych odbiorów, żadnego oglądania rury przed zasypaniem, żadnych zezwoleń na rozkopanie drogi, a plombę na licznik założył facet który spisuje liczniki. Jak zobaczyli że mam własna rurę pociągnięto to się ucieszyli że nie muszą kopać i się przekuwać pod budynkiem i w wylewce, ja też byłem zadowolony bo nie rozkopywałem działki. Ale jeśli podłączenie chcesz zlecić innej firmie z poza kręgów gminnej mafii to inna sprawa, zacznij kolekcjonować pozwolenia … jakie to ja nie wiem. PS. rurę koloru niebieskiego o średnicy fi 40 zakopaną na 1,2 głębokości i przysypana piaskiem 0,3-0,5cm i przykrytą folia to zawsze możesz sobie zakopać na własnej działce i przeciągnąć pod fundamentem (koszt około od 3,8 zł za mb). Najwyżej ci co będą podłączać wodę jej niewykorzystaną. ale sie rozpisałem, przepraszam

Ja rurę zakopałem pod fundamentem (wypuszczona w domu) i na terenie działki do ogrodzenia zostawiając zapas do zaworu (wcinki). Żądnego zezwolenia nie załatwiałem, a jak chciałem podłączyć wodę to z gminy przysłali firmę i ona załatwiła wszystkie papierki wraz z wcinką ja musiałem tylko geodetę załatwić który to naniósł na mapkę.

To było złe pytanie do tej Pani, pytanie powinno być nawiązaniem do obecnych seriali z TV, wtedy może by załapała. Z tego co kupowałem, a kupowałem sporo to wszystkie z czujnikiem ruchu były wyposażone w czujkę zmierzchu. Najlepiej podejść i to coś wydłubać z pudełka i sprawdzić. W czujce ruchu (to coś pod halogenem) jest wbudowany czujnik zmierzchu (jest to w jednym plastiku z mleczną przysłoną z przodu, a samej czujki zmierzchu nie widać) Można tylko zobaczyć pokrętła pod spodem, są na ogół trzy z opisem ….. ale co ja będę się rozpisywał można zerknąć na przykład tu: http://www.halogen.pl/images/pliki/10/apollo_instrukcja_S2_S4.pdf http://www.halogen.pl/index.php?site=wyswietlanie_szczegol&id_inne=137#

W większości SuperMarketów są halogeny z czujką ruchu wyposażoną w trzy pokrętła (od czułości, od czasu świecenia i od czujnika zmierzchowego) koszt takiego zestawu od 39,00 zł . Nawet niektóre firmy dokładają naklejki (zaślepki) do regulacji konta widzenia czujki.

Mam takie pytanie ? (tylko się nie śmiać) Ja zamierzam wymurować słupki i murek (murek wysokości 0,5) z suporeksu (pozostałości po budowie domu). Pomiędzy słupkami metalowe elementy ogrodzenia, Potem na całość klej, siatka, klej i tynk z zachowaniem zasad budowy domu. Pytanie: Czy takie coś wytrzyma, czy lepiej wymurować z cegły lub wylać z betonu ?

Dlaczego się nie warto spieszyć z kartą i policją, bo w mim przypadku to po wezwaniu policji miałem cały dom wymazany w czymś czarnym (do zbierania odcisków). Na dodatek musiałem jeździć na komisariat z 5 razy aby uzupełnić papierki do umorzenia sprawy. I poco to wszystko ? jak moją sprawę prowadziła pani policjant będąca na urlopie, a w przypływie szczerości jeden z policjantów powiedział że nie mają czasu na p[racę operacyjną bo toną w papierach i tylko z załatwionych papierów są rozliczani. (ja wiedziałem kto brał udział w „czyszczeniu’ mojego doku ale policja niemiała czasu. Więc poco ich wzywać ??? tylko chyba po to aby im popsuć statystyki. Jeśli chodzi o kartę to bank odpowiada za realizację transakcji przez karty z użyciem podpisu podrabianego, a od chwili zgłoszenia kradzieży przez 24 godziny do pełnego zablokowania bank nie ponosi odpowiedzialność (ewentualna ubezpieczenie) (dane z PBK z roku około 2002/3)

Więc i ja coś dorzucę, coś dla tych których nikt nie okradł i mieszkają w bezpiecznej okolicy. Ponad pięć lat mieszkałem na działce, prowadziłem budowę, mieszkałem w nowym domku i wszystko było bosko w okolicy nikt nie kradł, nigdy za bardzo nie dbałem o zabezpieczenia i zawsze wydawało mi się że to bezpieczna okolica. Oczywiście planowałem zamki z atestem i inne wynalazki dla włamywaczy. Ale ponieważ wydawało mi się bezpiecznie wszystko odwlekałem. Pewnego dnia po powrocie do domu zobaczyłem otwartą bramę i serce stanęło. Dom opustoszyli dokładnie począwszy od wkładu kominkowego przez prywatne zdjęcia i inne pamiątki skończywszy na zabawkach dzieci, wodzie mineralne i papierze toaletowym. Po prostu kompletna wyprowadzka. Pamiętajcie NIE ODKŁADAĆ NA PÓŹNIEJ ZABEZPIECZEŃ domu i innych. PS. z tym zgłaszaniem na policję i zabezpieczaniem karty to nie warto się spieszyć.

Na giełdzie samochodowej w Słomczynie widziałem dokładnie taki sam daszek (ale to była wystawa) , a facet sprzedawał tylko formy do wykonywania takich daszków i innych ozdób. Miał nawet siedzące LWY i inne takie zakończenie .