Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zuczek1719499749

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 394
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez zuczek1719499749

  1. I to: http://indutec.pl/mineralne_masy_uszczelniajace.php?produkt=16
  2. Łukasz, my nie mamy takiej typowej piwnicy pod parterem. Nasz dom jest niepodpiwniczony tylko w jednym miejscu pod schodami mamy takie zaniżenie, które znajduje się już pod powierzchnią gruntu jak każda normalna piwnica, więc nazywam je piwnicą, ale w rzeczywistości jest to tylko kilkanaście m2 "w powierzchni parteru", na których znajduje się kotłownia i spiżarnia . Podłoga parteru jest na gruncie dlatego do izolacji podbetonu stosowaliśmy papę. Sławek, ten schomburg nazywa się dokładnie Aquafin-2K i jest to produkt dwuskładnikowy: w jednym opakowaniu proszek, a w drugim płyn. Musisz te składniki połączyć, aby uzyskać coś o konsystencji szlamu. Oprócz tego my stosowaliśmy jeszcze tzw. taśmy uszczelniające i łączniki narożne, które wkleja się między ścianę a posadzkę i dopiero to smarowaliśmy aquafinem. Wszystko znajdziesz tutaj: http://indutec.pl/tasmy_i_ksztaltki_uszczelniajace,_wlokniny.php Niestety sporo to wszystko kosztuje. My mamy ok. 13 m2 posadzki, a za sam towar do izolacji zapłaciliśmy 1600 zł. Te taśmy i łączniki są takie drogie...
  3. Na parterze jako izolację chudziaka mamy papę i się sprawdza. Ale w piwnicy, która znajduje się poniżej gruntu i gdzie działa woda gruntowa pod ciśnieniem, papa jej nie zatrzyma. Dlatego w takiej sytuacji konieczny jest środek, który wytrzymuje napór wody właśnie pod ciśnieniem. Pozdrawiam
  4. Coś z własnego doświadczenia. Mamy małą piwniczkę, w której znajduje się kotłownia i spiżarnia. Niestety, u nas również okresowo panuje wysoki poziom wód gruntowych, o czym przekonaliśmy się dopiero podczas budowy. W piwniczce nagle pojawiło się 30 cm wody. Fachowcy i kierownik budowy radzili dysperbit i papę, tak też zrobiliśmy w drugim roku budowy. Efekt: woda w piwniczce pojawiła się ponownie. Dopiero po zdarciu papy, oczyszczeniu podkładu betonowego (chudziaka) i zastosowaniu środka o nazwie Schomburg spowodowało, że woda w piwnicy się nie pojawiła. I tak jest do dzisiaj. Jeśli u Ciebie woda gruntowa działa pod ciśnieniem, to pomiędzy bajki można wsadzić fakt, że papa i dysperbit coś dadzą. Raczej musisz szukać środka, który jest odporny na wodę działającą pod ciśnieniem. My izolowaliśmy naszą piwnicę właśnie Schomburgiem, więc z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że się sprawdza. Niestety, nie jest to ani tania zabawa, ani łatwa. My izolowaliśmy sami, bo chcieliśmy mieć pewność dokładności wykonania, bez pominięcia żadnego cm2 posadzki i ściany...
  5. My mamy taki: http://orzechowe.com/templates/images/thumb.php?file=templates/images/products/165/16544e431476ea056ce38fa09d44f9c549d.jpg&x=700&y=600
  6. Witam w 2008 roku. Divus, i co ja właściwie mam napisać... Gdybyśmy wiedzieli o tym wszystkim zanim złożyliśmy zamówienie to pewnie szukalibyśmy innej dachówki. Niestety, z reguły jest tak, że człowiek zaczyna dociekać i zagłębiać się w temat gdy wystąpi problem. Z drugiej strony jednak, czy my jako inwestorzy nie posiadający ani zawodowego doświadczenia w branży budowlanej, ani też sporych kontaktów, powinniśmy to wszystko wiedzieć... Może po prostu sprzedawca powinien rzetelnie i uczciwie poinformować potencjalnego klienta o ryzyku, o możliwych problemach... W końcu to on jest specjalistą, profesjonalistą w swoim fachu, to on ma doświadczenie i kontakty... Tylko niestety właśnie ta uczciwość nie jest dzisiaj w cenie... Prumela, klinkier nazywa się jantar melanż ryflowany i w ofercie jest odmiana jasna i ciemna. My braliśmy obydwie i mieszaliśmy - stąd taki efekt, ale kosztowało to dużo wysiłku. Niestety niewielu jest fachowców, którzy potrafią poradzić sobie z odpowiednim doborem poszczególnych odcieni tej cegły tak, aby wyszedł melanż, a nie "kolorystyczne łaty" - a odcieni tej cegły jest całe mnóstwo począwszy od jasnego piasku, poprzez pomarańcz, łosoś, capucino, a skończywszy na brązie, a nawet oliwce czy fiolecie - wszystko zależy od palety. U nas to cały czas metoda prób i błędów, i tak pomału do przodu Co do producenta - ostatnio chcieliśmy dokupić dwie palety, bo okazało się, że zabraknie nam do ogrodzenia, ale dowiedzieliśmy się, że w Bogdance mieli jakąś poważną awarię pieca i ponoć przez najbliższy rok nie będą nic produkować. W ostatniej chwili udało nam się zebrać odpowiednią ilość cegieł w hurtowniach... Wiesz, mogę się mylić z tym rocznym zastojem w produkcji, więc jeśli bardzo ci zależy na tym klinkierze to wejdź na stronę http://www.ekoklinkier.pl - zadzwoń do producenta i dowiedz się szczegółów. 2. Nadbitkę mamy wykończoną Drewnochronem koloru dąb 2273, ale na razie jest tylko raz pomalowana. Gdy pomalujemy ją po raz drugi kolor pewnie zrobi się nieco ciemniejszy. Puszka wygląda tak: http://images2.fotosik.pl/248/eee5738dfe611b40.jpg 3. Cieśla, który robił u nas więźbęi nadbitkę nazywa się Piotr Bera i jest z Pobiedzisk - tel. 608 298 874, 061 815 33 94, tylko nie wiem czy przypadkiem nie zmienił numeru. Z tego co pamiętam mieszka na ul. Nowej. 4. Ściany działowe mamy z porothermu 11,5 cm. Też początkowo zastanawialiśmy się nad silką - cenowo wychodziło bardzo podobnie. Wybraliśmy porotherm, bo jest dużo lżejszy. Niby kierownik budowy ocenił, że może być u nas silka, ale jednak nie wszystkie ściany działowe na poddaszu wypadały u nas na ścianach nośnych parteru i trochę baliśmy się ugięcia stropu. Ale z tego co mówią to silikaty są dobrym materiałem na ściany działowe. 5. Chodzi o projekt? Jak o projekt to http://www.archi-projekt.com.pl - to jest nazwa biura. Sam projekt nazywa się aps 108, ale wprowadziliśmy do niego kilka zmian więć nie wygląda dokładnie tak samo jak oryginał. Projekt zamawialiśmy pocztą. Pozdrawiam
  7. Cieplutkich Świąt przy własnym kominku w gronie najbliższych wszystkim inwestorom (również sobie ) życzą żuczki http://images27.fotosik.pl/129/b4202ed7e14b50d3.jpg My na razie dorobiliśmy się kozy :) http://images29.fotosik.pl/130/e170fd22b6f2d0d8.jpg
  8. Cieplutkich Świąt przy własnym kominku w gronie najbliższych wszystkim inwestorom (również sobie ) życzą żuczki http://images27.fotosik.pl/129/b4202ed7e14b50d3.jpg My na razie dorobiliśmy się kozy http://images29.fotosik.pl/130/e170fd22b6f2d0d8.jpg
  9. To może jeszcze dwa zdjęcia typu "instalacyjnego" W kotłowni przybywa rurek: http://images25.fotosik.pl/129/2112f23a2e0e0295.jpg I archiwalne - szambo. Aż wstyd wklejać, bo wygląda strasznie flejowato z tym roz..piiii ...ździajem dookoła, ale innego nie mam, a dowód musi być http://images31.fotosik.pl/86/183872148f2a912d.jpg
  10. To może jeszcze dwa zdjęcia typu "instalacyjnego" W kotłowni przybywa rurek: http://images25.fotosik.pl/129/2112f23a2e0e0295.jpg I archiwalne - szambo. Aż wstyd wklejać, bo wygląda strasznie flejowato z tym roz..piiii ...ździajem dookoła, ale innego nie mam, a dowód musi być http://images31.fotosik.pl/86/183872148f2a912d.jpg
  11. Rurki do odkurzacza centralnego: http://images32.fotosik.pl/86/816e1ca64ca5978d.jpg W sumie będą trzy gniazda (dwa na parterze i jedno na poddaszu) i jedna szufelka - w kuchni. A jednostka centralna zawiśnie w garażu, o tu gdzie ten zgrabny prostokąt na ścianie http://images34.fotosik.pl/86/1ebeeb38e9dfcf49.jpg
  12. Rurki do odkurzacza centralnego: http://images32.fotosik.pl/86/816e1ca64ca5978d.jpg W sumie będą trzy gniazda (dwa na parterze i jedno na poddaszu) i jedna szufelka - w kuchni. A jednostka centralna zawiśnie w garażu, o tu gdzie ten zgrabny prostokąt na ścianie http://images34.fotosik.pl/86/1ebeeb38e9dfcf49.jpg
  13. I parę zdjęć ze środka: http://images26.fotosik.pl/130/bd56ea85d76141e5.jpg Gdzie jest Diana??? Zakochany Filip wypatruje sąsiadki http://images27.fotosik.pl/129/3710fbedac470bcc.jpg Z góry też jej nie widać... http://images33.fotosik.pl/86/94cb1f254544452a.jpg Drzwi tarasowe: http://images23.fotosik.pl/129/b834a190e97f8c4a.jpg Okno w łazience na poddaszu i odnotowane ślady obecności instalatora: http://images29.fotosik.pl/129/755d4536d53c1e0b.jpg I brama garażowa: http://images34.fotosik.pl/86/f2b4a80a77728413.jpg
  14. I parę zdjęć ze środka: http://images26.fotosik.pl/130/bd56ea85d76141e5.jpg Gdzie jest Diana??? Zakochany Filip wypatruje sąsiadki http://images27.fotosik.pl/129/3710fbedac470bcc.jpg Z góry też jej nie widać... http://images33.fotosik.pl/86/94cb1f254544452a.jpg Drzwi tarasowe: http://images23.fotosik.pl/129/b834a190e97f8c4a.jpg Okno w łazience na poddaszu i odnotowane ślady obecności instalatora: http://images29.fotosik.pl/129/755d4536d53c1e0b.jpg I brama garażowa: http://images34.fotosik.pl/86/f2b4a80a77728413.jpg
  15. Dom z oczami: http://images31.fotosik.pl/86/eac8776e9bb296c3.jpg http://images32.fotosik.pl/86/0f0b6f91ca6b863f.jpg http://images33.fotosik.pl/86/1946ccef6f319533.jpg http://images33.fotosik.pl/86/7377327032f1ae7d.jpg http://images32.fotosik.pl/86/775b168365335f30.jpg http://images30.fotosik.pl/130/135c6ad7ab5f1525.jpg http://images31.fotosik.pl/86/2ec67ec5655cb6ad.jpg Jeszcze nie wszystko na zewnątrz jest skończone, znaczy się klinkier. Do skończenia pozostał taras i parę pierdołek z przodu; cegła nie jest też jeszcze zafugowana - czekamy na wyższe temperatury...
  16. Dom z oczami: http://images31.fotosik.pl/86/eac8776e9bb296c3.jpg http://images32.fotosik.pl/86/0f0b6f91ca6b863f.jpg http://images33.fotosik.pl/86/1946ccef6f319533.jpg http://images33.fotosik.pl/86/7377327032f1ae7d.jpg http://images32.fotosik.pl/86/775b168365335f30.jpg http://images30.fotosik.pl/130/135c6ad7ab5f1525.jpg http://images31.fotosik.pl/86/2ec67ec5655cb6ad.jpg Jeszcze nie wszystko na zewnątrz jest skończone, znaczy się klinkier. Do skończenia pozostał taras i parę pierdołek z przodu; cegła nie jest też jeszcze zafugowana - czekamy na wyższe temperatury...
  17. Jasne, jak to fajnie jak człowiek wie swoje i żyje w błogiej nieświadomości Ja cały czas myślałam, że dopóki nie mamy doprowadzonej do budynku wody, nie uruchmimy ogrzewania, bo do ogrzewania jest potrzebna woda No niby logiczne, tylko jakoś prędzej nie pomyślałam, że CO to jest układ zamknięty i do tego układu można wlać wodę niezależnie od tego czy jest przyłącze wodociągowe w budynku czy nie To też jest logiczne Głupia kobieta ze mnie... Co na froncie. Prace na budowie idą do przodu, właściwie to przyjęliśmy ostatnio całkiem niezłe tempo. Niestety, jakiś czas temu zastrajkowało mi zdrowie i zostałam uziemiona w szpitalu Od wczoraj jestem już w domu, ale jakoś na razie nie mogę się pozbierać... Nie wiem kiedy pojadę na budowę, może w weekend zrobię fotki Sama jestem ciekawa nowości. Paweł co prawda przywoził mi aktualne zdjęcia do szpitala w aparacie, ale wiadomo - na żywo to na żywo Jak w weekend nie dam rady zrobić zdjęć, to zamieszczę te, które mam. PS. Nigdy nie przypuszczałam, że będę kiedyś marzyć o laptopie...
  18. Jasne, jak to fajnie jak człowiek wie swoje i żyje w błogiej nieświadomości Ja cały czas myślałam, że dopóki nie mamy doprowadzonej do budynku wody, nie uruchmimy ogrzewania, bo do ogrzewania jest potrzebna woda No niby logiczne, tylko jakoś prędzej nie pomyślałam, że CO to jest układ zamknięty i do tego układu można wlać wodę niezależnie od tego czy jest przyłącze wodociągowe w budynku czy nie To też jest logiczne Głupia kobieta ze mnie... Co na froncie. Prace na budowie idą do przodu, właściwie to przyjęliśmy ostatnio całkiem niezłe tempo. Niestety, jakiś czas temu zastrajkowało mi zdrowie i zostałam uziemiona w szpitalu Od wczoraj jestem już w domu, ale jakoś na razie nie mogę się pozbierać... Nie wiem kiedy pojadę na budowę, może w weekend zrobię fotki Sama jestem ciekawa nowości. Paweł co prawda przywoził mi aktualne zdjęcia do szpitala w aparacie, ale wiadomo - na żywo to na żywo Jak w weekend nie dam rady zrobić zdjęć, to zamieszczę te, które mam. PS. Nigdy nie przypuszczałam, że będę kiedyś marzyć o laptopie...
  19. My mieliśmy rozłożoną grubą folię, którą obciążyliśmy cegłami. Nie przeciekało
  20. My w tej chwili też murujemy z klinkieru i rzeczywiście w okresach z temp. bliską zera zaprawa w kilku miejscach przebarwiła się na jasny kolor, ale na cegle póki co żadne wykwity nie wyszły Zaprawa do klinkieru Atlas
  21. My zrobiliśmy "okna" z desek i folii, ale tylko w tych otworach, przez które wpadał do środka deszcz/śnieg szczególnie od zachodu i północy. Reszta została odkryta. Był cug jak diabli
  22. Dzięki wielkie Majania ps. Jakie ładne drzwi
  23. Majania, czy mogłabyś poratować mnie namiarem na swojego instalatora? Byłaś zadowolona ze współpracy? Nasz przyszły instalator coraz mniej nam się podoba, bo zaczyna coś kręcić
  24. Jak pisać to pisać Ze spraw jeszcze starszych i po raz ostatni, żeby już w końcu definitywnie zamknąć, temat nieszczęsnej dachówki. Udało nam się zniwelować przebarwienia. Dachówki zostały wymieszane (tzn poprzekładane) na dachu, te najbardziej drastycznie różniące się odcieniem powędrowały na kafer. Oczywiście w dalszym ciągu widać, że np dachówki skrajne czy gąsiory to inna bajka, ale przynajmniej teraz nie ma już łat na żadnej z połaci. Wygląda to wszystko teraz o niebo lepiej, choć nie zmienia to oczywiście faktu, że hurtownia dostarczyła nam towar-zlepek - z siedmioma różnymi datami produkci i to w dodatku z rozpiętością jednego roku. A przynajmniej y tylu dat się doszukaliśmy - być może było ich więcej. Prawnie niczego nie będziemy dowodzić. Na początku bardzo chcieliśmy, ale jest jeden problem: polskie prawo nie przewiduje wygrania takiej sprawy... Ja na podstawie swoich własnych doświadczeń z tą dachówką mogę powiedzieć jedynie tyle, że od strony technicznej niczego jej nie możemy zarzucić i naprawdę wszystko byłoby ok gdyby nie działania nieuczciwych ludzi, które doprowadziły do popsucia efektu wizualnego tej dachówki. Chociaż z tego co czytam to i tak mieliśmy cholernie dużo szczęścia, bo wiele osób trafiło na creatona spiepszonego nie tylko pod względem kolorystycznym, ale także jakości wykonania. I pomyśleć, że tak się kiedyś chwaliło tą dachówkę... Nam udało się jakoś uporać z tym problemem na własną rękę i naprawdę z całego serca życzę wszystkim, którzy czują się oszukani czy to przez producenta creaton czy to przez hurtownię, w której się zaopatrywali, żeby wasz problem się rozwiązał. Wierzcie, wiem doskonale jakie to smutne i irytujące, gdy człowiek ładuje kupę kasy w mercedesa i nagle okazuje się, że ten mercedes to jakiś nie taki jakby poskładany z różnych części po wypadku, a wszyscy wokół ci wmawiają, że przesadzasz...
  25. A skoro już jestem przy temacie wody, to cofnę się trochę wstecz, do lata, i zapodam parę zdań odnośnie tego jak w tak zwanym międzyczasie doprowadzaliśmy naszą działkę do stanu cywilizowanego, poniekąd również dlatego, żeby nie powtórzyła nam się sytuacja z ubiegłej zimy. O... taka na przykład http://images20.fotosik.pl/25/507b1f4f554205f9.jpg W każdym razie na tym doprowadzaniu działki do stanu cywilizowanego upłynęło nam całe lato. Bardzo miło wspominam te chwile, więc tym bardziej muszę co nieco na ten temat napomknąć, bo pamięć krótka jest i ulotna, a ja nie chciałabym, aby ten etap poszedł w zapomnienie. Jakoś tak miło mi się robi na sercu jak przypomnę sobie to ciepełko, te wszystkie weekendy i popołudnia spędzone w naszym "ogrodzie", jak sobie razem kopaliśmy, wyrywaliśmy zielsko, grabiliśmy, a w przerwach piliśmy kawkę lub piwko, śmialiśmy się niewiadomo z czego i zajadaliśmy się baaarrrrdzo kalorycznymi frykasami - bo i czemu nie, za chwilę i tak wszystko spalaliśmy, więc nie było czym się przejmować :) :) Ech... to były czasy Lato wróć!! A tak w ogóle to co chciałam napisać...? :) Kurcze, biedny ja żuczek myślałam, że mam niewielką działeczkę - bo co to jest 7 arów? Obleci się tu i tam, i ogródek cacy. Jasna cholera, ile to roboty ogarnąć taką niepozorną działeczkę! Pozbyć się gąszcza chwastów począwszy od tych metrowych, a na kilkucentymetrowych kończąc, przekopanie, wybranie korzeni, grabienie, rozebranie górki humusu + 200 dodatkowych ton ziemi, które trzeba było zamówić, ułożenie tej ziemi ze spadkami... Hmm... jeszcze nigdy nie czułam się tak wspaniale! Grzebanie w ziemi niesamowicie uspokaja, relaksuje i... uzależnia :) Teraz dopiero doskonale rozumiem powiedzenie "Chcesz być szczęśliwym człowiekiem, zostań ogrodnikiem". Może się przekwalifukuję? Ku pamięci - efekt (prawie) końcowy: http://images27.fotosik.pl/107/ea971f8ac084591e.jpg http://images32.fotosik.pl/34/aa9284616200ae72.jpg http://images27.fotosik.pl/107/4f062ca271671821.jpg http://images23.fotosik.pl/107/cf8b6e8c790e91c7.jpg http://images32.fotosik.pl/35/7e2b4d616f3c8623.jpg Najtrudniej, wbrew pozorom, było ułożyć ziemię ze spadkami przy pomocy rozciągniętego sznurka :) Póki co, nasze działania odnoszą skutek - ziemia przyjmuje wodę znakomicie, nie stoi już jak dawniej po jednym obfitszym deszczu, nie tworzą się wielkie kałuże - tfu tfu znaczy się mam nadzieję, że w dalszym ciągu będę się tak cieszyć po zimie Obecnie najbardziej martwi mnie przód działki, gdzie w dalszym ciągu jest plac budowy i gdzie jeszcze nic nie zrobiliśmy. Jak tylko uporamy się z instalacją szamba to jeszcze przed zimą coś z tym zrobimy - zdążymy...? Właściwe już prawie jest zima...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...