Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kolores

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kolores

  1. Witam. Słyszałem, że można obniżyć koszty prądu o połowę montując licznik na przedpłatę, doładowywany SMSem. Prąd jest tańszy, bo odpada czynnik stały czy jak go tam zwał. Podobno jest to popularne rozwiązanie dla domków letniskowych np. nad morzem, a także dla odbiorców notorycznie zalegających z opłatami - zamiast całkowicie odcinać im prąd ZE montuje takie coś. Ale nie rozgłaszaja tego, bo wszyscy by się rzucili, a nawet jak się złoży podanie to odrzucają. Jedyna metoda to nie płacić rachunków przez trzy miesiące, a jak zagrożą odcięciem to powiedzieć że spłacisz, tylko że masz kłopoty finansowe i prosisz o przedpłatowy. Czy ktoś jeszcze o tym słyszał albo już stosuje? Ciekawe czy są też dwutaryfowe na przedpłatę. Pozdrawiam!
  2. Lakiery samochodowe mają wysoki połysk, a ja chciałbym mat lub chociaż półmat.
  3. Dzięki. Niestety obecna powierzchnia płyt kanałowych jest bardzo porowata i nierówna. Czy jak zrobię tylko cienką wylewkę dla wyrównania to nie będzie pękać (garaż nieogrzewany)?
  4. Witam. Mam ręcznie podnoszoną metalową bramę garażową w kolorze brązowym. Odrzwia z blachy ocynkowanej. Chciałbym całość pomalować na inny kolor. Jaką farbę polecacie z własnego doświadczenia, żeby nie złuszczała się i miała trwały kolor (brama od południa)? Dzięki za wskazówki!
  5. Koledzy, ponawiam prośbę o choćby lakoniczne wskazówki. Jak nie pójść w zbędne koszty? Mogę wylać warstwę max. 5 cm, ale wolałbym mniej. Pozdrawiam
  6. Kolores

    Oblodzenie rynien

    To co powinienem konkretnie zrobić, wyjąć te gąbki żeby zwiększyć wentylację czy lepiej zamontować podgrzewanie rynien? Dodam, że gąbki polecał dostawca blach, więc chyba mają jakieś uzasadnienie (może żeby szerszenie sobie gniazda nie zrobiły pod blachą?).
  7. Kolores

    Oblodzenie rynien

    DACxxxAZ, przespałeś ostania zimę? Od lat nie było we Wrocławiu takich ilości długo utrzymującego się śniegu. Zrobiłem z dziećmi bałwana zaraz po Bożym Narodzeniu, w pośpiechu bo pewnie zaraz stopnieje. Tymczasem bałwan zamiast topnieć rósł przez kolejne miesiące samoczynnie od opadów, stał do końca marca. W rynnach i na krawędzi dachu od południowej strony zebrały się bloki litego lodu wysokości 20-30 cm, nie dało się rozbić siekierą. Fakt, że przy naprawie wzmocniłem mocowanie tej podbitki, bo dekarze poszli wcześniej na łatwiznę, ale teraz najsłabszym ogniwem jest sama rynna. Pod takim ciężarem nie ma mocnych, coś musi piep...nąć.
  8. Bankructwo to mi grozi jeśli będę ogrzewać pokój bezpośrednio grzejnikiem elektrycznym. Moje pytanie dotyczy tego, czy w ogóle można przepuszczać cwu przez grzejnik, czy też są jakieś przeciwwskazania. Skażenie wody jakąś chemią z grzejnika? Korozja instalacji? Jeśli są przeciwwskazania to kupię pompę ciepła z wężownicą w zasobniku. Taka wężownica służy normalnie do podgrzewania cwu za pomocą CO, ale w tym przypadku będzie odwrotnie: cwu w baniaku będzie podgrzewać wodę do CO w wężownicy. Tylko że jest to rozwiązanie droższe w inwestycji i eksploatacji: droższa PCi z wężownicą, dodatkowa pompa cyrkulacyjna CO, dłuższe rurki doprowadzające, zasilanie pompy cyrkulacyjnej. Dobrze myślę?
  9. Dzięki Tomkii. Jarek.P - tak, jestem pewny, W Niemczech znajoma wynajmuje dom, jest niezadowolona bo właściciel zamontował panele szpecące dach i sprzedaje prąd do sieci. Wcześniej mieszkała w domu ogrzewanym powietrzną pompą ciepła, twierdzi że rewelacja, nawet w mrozy ciepełko - całkowicie bezobsługowe i dlatego nie reklamowane przez firmy instalacyjne, bo przecież lepiej zarabiać na serwisie bardziej awaryjnych systemów. W Czechach ogromne dotacje, bo przyjęli jakąś dyrektywę unii o tym, że jakiś procent energii ma być produkowany ze źródeł odnawialnych (ograniczenie emisji CO2) i teraz muszą szybko dostosować swoją energetykę. W świetle tego co napisał Tomkii zapewne polityka wzięła górę nad ekonomią, ale panele zaczęło się opłacać stawiać w przydomowych ogródkach i na dużych polach zamiast uprawiać rzepak na biopaliwo. Byłem w zeszłym roku na targach przemysłowych w Rumunii, było wielu wystawców z fotowoltaiką, spore zainteresowanie. Tak za granicą idą w stronę eko, my zostajemy w tyle z prądem z węgla i CO na gaz. Musimy ciągle dofinansowywać górnictwo i Gazprom? Marzy mi się dom samowystarczalny, gdzieś na odludziu, własna woda, własny prąd, własna oczyszczalnia, własne biopaliwo do samochodu (etanol). No może mnie trochę poniosło, ale gdyby na wszystko były dotacje to warto by policzyć.
  10. Witam. Jadąc samochodem przez Czechy, byłem zszokowany ilością instalacji fotowoltaicznych - całe hektary pól pokryte panelami. W Niemczech też są coraz bardziej popularne instalacje na dachach domów. Z tego co wiem, mają tam specjalne dotacje. Zakładając, że może kiedyś i u nas będą dotowane, proszę o opinie jak w praktyce wygląda ich wydajność, użyteczność, generalnie wszystkie plusy i minusy. Najlepiej z 'własnej autopsji' , ale jak ktoś ma jakakolwiek pewna wiedzę, niech się podzieli, proszę. Pozdrawiam.
  11. Witam. Nie mam w domu CO, tylko kominek z rozprowadzeniem ciepłego powietrza. Niestety do jednego małego pokoju nie dało się doprowadzić nadmuchu i jest nieogrzewany. Z tego powodu do dziś pełni rolę graciarni, jednak w tym roku będzie już potrzebny do celów mieszkalnych. Czy można ogrzać pokój grzejnikiem zasilanym z w jakiś sposób cwu, np. z odgałęzienia od pionu cyrkulacji? Ten pion cwu będę dopiero prowadzić, przy okazji montażu powietrznej pompy ciepła. W tej chwili mam tylko pion zimnej wody i podgrzewacze przepływowe. Czy PCi do cwu ma wystarczający zapas mocy do takiego nietypowego zadania? Dzięki za wszelkie wskazówki.
  12. Dostałem z Buderusa ciekawy raport z testu ich pompy. Cytuję fragment: Podczas rozmowy jednym z naszych Instalatorów podniesiona była sprawa wychładzania pomieszczenia. Stwierdził on, że pompa ciepła zainstalowana przez niego w pomieszczeniu gospodarczym tylko w nieznaczny sposób o ok. 1 – 3 K wychłodziła powietrze w pomieszczeniu podczas pierwszego podgrzewania wody. Należy pamiętać, że przy normalnej eksploatacji i zużyciu wody w budynku pompa ciepła będzie pracować dużo mniej godzin niż przy pierwszym podgrzewaniu. Przy normalnej eksploatacji będzie ona tylko uzupełniać ciepło w zależności od zużycia ciepłej wody. Rzadko się zdarza, aby w domu jednorodzinnym zużyć całe 300 dm3 ciepłej wody. Należy pamiętać, że urządzenia chłodnicze, takie jak pompa ciepła WPT 300M czerpią energię cieplną nie tylko z powietrza na sposób jawny, ale również na sposób utajony. Ciepło utajone to energia jaką można uzyskać z wykraplania pary wodnej (kondensacji) zwartej w powietrzu wentylacyjnym (podobnie jak odzysk ciepła z wilgoci zawartej w spalinach w kotłach kondensacyjnych). Zatem często okazuje się, że pompa ciepła pobiera z powietrza energię cieplną i dzięki niej podgrzewa wodę w zasobniku a temperatura w pomieszczeniu, z którego pompa czerpie to powietrze nie zmienia się w czasie pracy. Dzieje się tak w pomieszczeniach wilgotnych, np. pralni, piwnicy, spiżarni z produktami spożywczymi itp. Z tego wynika, że jednak nie zrobię sobie w piwnicy mrozowni, jak sugerował rwxw. Sądzę, że wilgoć wyciągnięta z powietrza przez pompę będzie na bieżąco uzupełniana parowaniem z gleby. Jak już zainstaluję to opiszę swoje obserwacje.
  13. Witam. Mam niewykończony garaż, podłogę stanowią płyty kanałowe (strop nad piwnicą). Jak to wykończyć, żeby podłoga była w miarę gładka, nie chłonęła wilgoci i dała się łatwo wyczyścić? Nie musi być super gładko i estetycznie, ale funkcjonalnie. Przy tym szybko i tanio. Zrobić jakąś wylewkę samopoziomującą i pomalować czymś wodoodpornym? Proszę o radę.
  14. Potwierdzam. Ja popełniłem kilka dużych błędów, niedoinformowany przez wykonawcę. Na przykład: kupiłem wkład Tarnava 14kW nie oglądając go w 'realu'. Okazało się, że komora wkładu zwęża się w głąb - to w praktyce bardzo zmniejsza jej pojemność i trzeba często dokładać drewna. 16kW mają prostopadłościenną komorę, lepiej wziąć właśnie taki. Wyczytałem w internecie, że te wkłady nie wymagają stosowania szybra - super, zaoszczędzę. Dla pewności zadzwoniłem do producenta i potwierdził. Wykonawca powiedział, że jak sobie życzę bez szybra, to zrobi bez szybra. Duży błąd! Mam nieco przewymiarowany komin (średnica 18 cm) i ciąg jest tak potężny, że regulacja powietrza na wlocie do wkładu nie wystarcza, spalanie jest zbyt intensywne. Wstawiłem więc kryzę z blachy od wnętrza wkładu - wiem, wiem, takie eksperymenty grożą zaczadzeniem ale i tak ciąg jest silny. Wada takiego rozwiązania: brak regulacji. Muszę bardzo ostrożnie otwierać drzwiczki, inaczej kłąb dymu bucha z kominka. Gdybym miał szyber mógłbym przed otwarciem drzwiczek zwiększać ciąg. Widziałem też wkłady z szybrem automatycznie otwieranym w momencie otwarcia drzwiczek - marzę o czymś takim. Drugi mój 'wynalazek' eksperyment dotyczy właśnie doprowadzenia powietrza pod wkład z piwnicy. Wykonawca poprowadził przewód wentylacyjny z pod kominka aż na zewnątrz przez ścianę piwnicy. Podczas palenia czuło się, że pod kominkiem jest bardzo zimno - zaciągało bezpośrednio mroźne powietrze ze dworu. Rozłączyłem przewód, teraz powietrze ze dworu wpada do pomieszczenia piwnicy i dopiero wstępnie podgrzane (przez ciepło z ziemi pod piwnicą, duża powierzchnia gruntu bez wylewki) trafia pod wkład. Od razu zrobiło się w domu cieplej!
  15. Kolores

    Oblodzenie rynien

    Ocieplenie 18 cm wełny mineralnej. Dom był budowany kilkanaście lat temu ale zamieszkany jest od trzech lat i wychodzą rozmaite niespodzianki. dach pokryty był gontami papowymi położonymi bezpośrednio na deskowanie, bez warstwy papy pod spodem i bez dylatacji. Któregoś deszczowego dnia zaczęła mi kapać woda z sufitu w salonie na parterze. Okazało się, że na skutek 'pracy drewnianej konstrukcji w pokryciu powstało poziome pęknięcie o długości ponad 2 metry. Woda po folii na skosach na piętrze spłynęła do ściany i dalej jakimiś 'kanałami' w stropie na środek sufitu. Obawiam się że mogła też częściowo zamoczyć wełnę. Nie było innego wyjścia jak totalny remont dachu. Na istniejące pokrycie dałem łaty, kontrłaty i blachodachówkę. szpary przy blachodachówce nad rynną są wypełnione profilowanymi pasmami gąbki z otworkami wentylacyjnymi. Na szczycie dachu też gąbka, bez otworków ale przepuszczalna dla powietrza. Zapewne mechanizm oblodzenia jest właśnie taki jak opisałeś, ale przed remontem dachu nigdy nie było aż takiego problemu. Może dlatego, że ostatnia zima była wyjątkowa pod względem ilości śniegu i długich mrozów. Ocieplenia nie chcę zmieniać, bo to by oznaczało totalną demolkę boazerii wewnątrz. Nie wiem czy taka wentylacja jest wystarczająca, mogę spróbować ją polepszyć wyciągając gąbki ze szczelin.
  16. Całkowity daltonizm (monochromatyzm) zdarza się bardzo rzadko. Ale indywidualne różnice postrzegania barw pomiędzy 'osobnikami' mogą być całkiem znaczące. Każdy ma prawo widzieć inaczej. Wyobraźcie sobie taki spór między klientem a sprzedawcą farby, sprzedawca zarzeka się że nie widzi żadnej różnicy, a klient przysięga że wyraźnie widzi różnicę i chce składać reklamację. I obaj mają rację. Bo tak na prawdę barwa jest tylko subiektywnym wrażeniem powstającym w mózgu obserwatora poprzez skomplikowane procesy fizyczno-fizjologiczno-psychologicznych, wyzwolone tak zwanym bodźcem świetlnym. Taki fizyczny bodziec świetlny można zmierzyć instrumentami i zinterpretować go zgodnie z przyjętym modelem postrzegania barw przez człowieka. Cała kolorymetria opiera się na pojęciu 'obserwatora standardowego' - zbioru pewnych funkcji przeliczeniowych opracowanych przez uśrednienie danych z badań wielu ochotników. Pomijam kolejny temat-rzekę: wpływ czynników zewnętrznych (np. tło i wielkość obserwowanej próbki, wszelakie złudzenia optyczne) oraz wewnętrznych (samopoczucie, zmęczenie, pozycja głowy - nacisk na gałki oczne). Sporu można uniknąć stosując obiektywne i standardowe, instrumentalne metody oceny i umawiając się z góry na dotrzymanie określonego kryterium zgodności barwy delta E lub innych (polecam najnowszą miarę różnicy barwy CIE2000). Generalnie powiem, że temat pomiaru barwy materiałów budowlanych jest względnie prosty. Prawdziwe schody zaczynają się w przemyśle spożywczym: próbki stałe, ciekłe, porowate, miękkie, granulaty, pasty, ciasta, makarony, przeźroczyste, półprzeźroczyste, mętne, nieprzeźroczyste, tłuste, mokre, lepkie, ciepłe, zamrożone, zachowanie higieny pomiaru, zabronione używanie szkła na linii produkcyjnej itd. Jest z czym powalczyć.
  17. Spoko, pogodzeni. Miłego weekendu wszystkim życzę.
  18. No właśnie fighter 1983, nadal dążysz do konfrontacji a każdego kto ma odmienne zdanie traktujesz jak wroga, wyluzuj. Ale tym razem już podałeś więcej merytorycznych argumentów i o nich możemy podyskutować. Uważam, że nasza wiedza się uzupełnia a nie wyklucza. A z wymiany doświadczeń mogą skorzystać pozostali forumowicze. @1 Pomiar jest wystarczająco dokładny ale tylko jeśli porównujemy powierzchnie o dokładnie takiej samej strukturze i połysku. Właśnie dlatego porównywałem płaski wzornik z płaskim wzornikiem, a nie ze strukturą. @2 Jest znacznie więcej czynników, które maja wpływ, np. temperatura i wilgotność. O różnej porze dnia i roku pomiar w tym samym miejscu na tej samej ścianie da różne wyniki. Pomijam rozkład pigmentów organicznych pod wpływem światła i innych czynników. Jeśli ktoś nie jest odpowiednio przeszkolony, to popełnia podstawowe błędy i stwierdza że spektrofotometr to zabawka. @3 Zdecyduj się: twierdzisz że nie wypowiesz się bo nie miałeś styczności i w tym samym zdaniu wypowiadasz się że to zabawka. Wspomniałeś wcześniej o zaciemnieniu podczas pomiaru - stąd wnioskuję, że miałeś do czynienia z jakimś sprzętem z niskiej półki i teraz niesłusznie uogólniasz. To tak, jakbyś przejechał się małym fiatem i twierdził, że wszystkie samochody są tak niewygodne, że w ogóle nie ma sensu nimi jeździć. @4 Skoro masz takie doświadczenie z tymi firmami to jest to twoje osobiste doświadczenie i nikt nie może tego podważyć. Szanuję to. Ale gdybyś miał spektrofotometr, mógłbyś próbować wyegzekwować jakość przez uporczywe i udokumentowane reklamacje (wiem, wiem, po co się użerać, łatwiej zmienić dostawcę). Przy następnym problemie z kolorem tylko wspomnij w rozmowie o kontroli spektrofotometrem, poproś o raport kontroli jakości, liczbowe odchylenie 'delta E' od barwy wzorcowej (większość producentów używa kryterium deltaE<0,5, co nie zawsze ma sens, ale to inny temat) - zupełnie inna rozmowa się zacznie. Potraktują cię poważniej. @5 Jeśli do tynku strukturalnego dobierzesz farbę i wymalujesz ja na płaskim podłożu, to oczywiście kolor nie będzie się zgadzał - patrz pkt. 1. Taki eksperyment może mieć sens tylko dla pomiaru matowej farby na płaskim podłożu i dobraniu podobnego typu farby (uwaga na połysk). Cyknięcie zdjęcia to też nie do końca dobry pomysł, efekt będzie bardzo silnie zależny od mnóstwa dodatkowych czynników, podobnie zresztą jak przy porównaniu wizualnym, np: rodzaj oświetlenia (światło dzienne przy różnej pogodzie i o rożnej porze, światło żarowe, jarzeniowe, LED...), sposób oświetlenia (rozproszone lub kierunkowe pod różnymi kątami - gra cieni na strukturze). Temat rzeka. Po to właśnie już w 1931 roku wymyślono pierwsze systemy kolorymetryczne, żeby zapanować nad podobnymi komplikatorami i wprowadzić ujednolicone normy warunków pomiarowych. Spektrofotometry spełniają te warunki bardzo ściśle i powtarzalnie pod względem źródła światła, geometrii pomiaru i wielu innych parametrów. @6 Bardzo się cieszę i szanuję Twą wiedzę w tym zakresie. Co do dorabiania kolorów z wzornika 'X' na bazach i pastach pigmentowych producenta 'Y' to owszem skutek zależy od tego na ile solidnie firma 'Y' opracowała dany kolor. Ale masz rację, że trudno spodziewać się idealnego dopasowania. Jeśli 'X' i 'Y' stosują inne zestawy past pigmentowych, to teoretycznie możliwe jest idealne dopasowanie tylko przy jednym rodzaju światła, najczęściej jako standard wybierane jest światło dzienne (konkretnie iluminant D65, jeśli coś Ci to mówi), ale przy zmianie oświetlenia np na żarowe lub jarzeniowe pojawi się zauważalna różnica barwy - efekt zwany metameryzmem. Oko ludzkie nie potrafi przewidzieć skutków metameryzmu, natomiast spektrofotometr potrafi wyliczyć współrzędne barwy danej próbki w dowolnym oświetleniu. Inny przykład: jeśli lakiernik po stłuczce dobierze nam lakier ze wzornika 'na oko' przy świetle dziennym, to w nocy na parkingu oświetlonym jarzeniówkami może być wyraźnie widać, że samochód jest 'bity'. To samo grozi, jeśli garaż i dom pomalujemy farbami od różnych producentów, mimo, że jest to na przykład ten sam numer koloru ze wzornika NCS. To samo grozi przy wybieraniu koloru na oko ze wzornika w markecie z energooszczędnym oświetleniem. Reasumując: rozpocząłem wątek opisując własne doświadczenie, z którego jestem zadowolony do dziś. To miał być przyczynek do dalszej dyskusji, a nie do walki. Nie twierdzę, że istnieją cudowne rozwiązania, ale że są lepsze i gorsze, zależnie od celu który chcemy osiągnąć i nakładów, które gotowi jesteśmy ponieść. P.S. Na prawdę jesteś daltonistą? To rzadko spotykane, nawet u mężczyzn - około 1% z nas ma mniejsze lub większe odchylenia od prawidłowego postrzegania barw. U kobiet poniżej 0,1%, dlatego najczęściej kobiety pracują jako koloryści. Ale i tak z wiekiem żółknie soczewka w oku i postrzeganie barw zmienia się stopniowo. Oczywiście mózg stopniowo kompensuje 'balans bieli' i w miarę poprawnie interpretuje kolory, ale starsze osoby po zabiegu usunięcia katarakty i wszczepienia plastikowej soczewki bywają zadziwione jak wiele niebieskich barw nagle zaczęły dostrzegać.
  19. I jeszcze to warto poczytać, Atlas robi kolory na życzenie: http://www.chemiabudowlana.info/farby,art,1875,farby_narzedzia,urzadzenia_pomiarowe_konica_minolta_case_study Zresztą jak wspomniał Vivia, renomowani producenci mają już 'rozpracowane' wzorniki konkurencji.
  20. Kolores

    Oblodzenie rynien

    Ostatniej zimy w rynnach zebrały mi się tak potężne ilości lodu, że oberwało się wszystko razem z podbitką . Jak się na przyszłość zabezpieczyć? Słyszałem o elektrycznym podgrzewaniu rynien. Macie podobne doświadczenia? Pozdrawiam
  21. Kolor da się mierzyć odpowiednimi urządzeniami. Trzeba by do nich wystosować zapytanie jaką dopuszczają odchyłkę kolorystyczną od wzorca. Liczbowo, a nie 'trochę jaśniejsze'. Niech przedstawią raport z pomiaru tej partii produkcyjnej. Laboratorium w zakładzie w Kunicach kiedyś miało taki spektrofotometr, nie wiem jak teraz i z którego zakładu były dachówki.
  22. Racja, nie będę się więcej wdawał w osobiste dygresje. Przedstawiłem jednak mam nadzieję merytoryczne argumenty. Jest jeszcze coś: niektórzy sprzedawcy farb (tylko niektórzy, nie chcę urazić pozostałych) unikają tematu kolorymetrii lub jak wyżej starają się go zlekceważyć. Jak wnioskuję z innych wątków fighter1983 też sprzedaje farby. Może (podkreślam, może) chodzić o to, żeby zamydlić oczy klientom i uniknąć reklamacji kolorystycznych, tłumacząc że koloru nie da się zmierzyć i 'ma prawo za każdym razem wyjść inny i nie być zgodny ze wzornikiem i w ogóle klient źle widzi'. A może należałoby wyczyścić dysze i wykalibrować dozownik w mieszalni? Albo pogłębić wiedzę? W każdym razie mogę spróbować doradzić jeśli ktoś ma konkretne pytania. Temat dotyczy też barwy pokryć dachowych, stolarki okiennej, ceramiki, wykończenia wnętrz, mebli, oświetlenia a nawet kosmetyków i żywności! Z tego co wiem polscy producenci farb i tynków często stosują specjalne oprogramowanie, dzięki któremu sa w stanie szybko dobrać dowolny kolor na żądanie: http://www.konicaminolta.pl/urzadzenia-pomiarowe/produkty/oprogramowanie/pomiary-barwy-i-polysku/cibacolibri/wprowadzenie.html
  23. Posłuchaj, fighter1983. Po pierwsze, co ma znaczyć wyrażenie Po drugie, jeśli Ty nie znasz się na astronomii to nie znaczy że ja nie znam się na kolorymetrii. Mam w tym zakresie wieloletnie doświadczenie, przeciwieństwie do ciebie, co od razu widać po brakach w twojej wiedzy. Masz o tym pojęcie 'za przeproszeniem' jak mały Kazio o budowie rakiety. Nick 'fighter' wskazuje na to że lubisz konfrontacje, więc pozwól że podejmę wyzwanie i sprowadzę cię na ziemię. 'tylko i wylacznie przy idealnie gladkiej powierzchni' - bzdura! Zadzwoń np do firmy Cerrys i zapytaj jak przygotowują do pomiarów próbki tynków strukturalnych. Albo firma Maxit - zakłady na całym świecie mierzą na strukturze baranka. Ale poruszyłeś ciekawy temat. Wyjaśniam, że dla prawidłowego porównania barw jako wzorzec zmierzyłem płaski drukowany wzornik firmy 'X' (nie tynk strukturalny) i porównywałem także z płaskim wzornikiem firmy 'Y'. 'przy 100% zaciemnieniu' - bzdura! Mój spektrofotometr (Konica Minolta CM-700d) ma wewnętrzną lampę błyskową, której moc błysku w momencie pomiaru jest tysiące razy silniejsza nawet od bezpośredniego słonecznego światła, które mogłoby wpadać przez szczeliny w strukturze tynku. 'dokladnosc jest ... znikoma' - bzdura! Instrument rozróżnia bezbłędnie odcienie, które okiem bardzo trudno rozróżnić. A przy uśrednianiu kilku pomiarów w różnych miejscach próbki niejednorodnej wówczas nawet dla tynku strukturalnego 2mm powtarzalność pomiaru jest dobra w urządzeniu przenośnym. 'profesjonalne urzadzenie kosztuje wiecej niz Twoj dom plus dzialka na ktorym stoi i malo tego - takie urzadzenie tez nie jest w 100% dokladne' - no tu mnie rozbawiłeś do łez, bo w ogóle żadne urządzenie pomiarowe nie jest w 100% dokładne, poczytaj o metrologii. A zapewniam cię, że moje jest wielokrotnie tańsze. Może Ty miałeś w ręce taką zabawkę (bo niektóre mieszalnie farb je dostają gratis od producentów farb) wydaje Ci się że wiesz wszystko o kolorymetrii. Ja czegoś takiego do ręki w ogóle nie biorę - za słabe do poważnych zastosowań. W skrócie: nie wypowiadaj się arbitralnie na tematy, o których nie masz pojęcia, bo się ośmieszasz. Pozdrawiam
  24. Witam, może się komuś przyda informacja o możliwości pomiaru barwy dla precyzyjnego doboru. Gdy byłem na etapie wyboru koloru tynku na swój dom, spędziłem mnóstwo czasu na przeglądaniu wzorników, próbach wizualizacji komputerowych itp. Problem w tym, że barwy wzornika oglądane w energooszczędnym oświetleniu w markecie mogą w świetle dziennym znacznie się różnić. próbki 5x5 cm też nie oddają wrażenia kolorystycznego odbieranego na dużej powierzchni ściany. Barwy na monitorze też nie są wiarygodne. Obawiałem się rozczarowania gdyby się okazało, że kolor na elewacji będzie wyglądać inaczej niż chciałem. Któregoś dnia przejeżdżałem koło nowego domu w pięknym odcieniu żółci, kształt, pokrycie dachowe i okna podobne do moich. Idealne zestawienie! Zatrzymałem się, zapukałem i zapytałem właściciela jakiego tynku użył. Powiedział że sprawdzi, zadzwoniłem później, podał mi producenta 'X' i numer koloru. Niestety, nie był to producent 'Y' na którego już się zdecydowałem ze względu na jakość. Ale mam dostęp do przenośnego urządzenia do pomiaru barwy - poszedłem więc z miernikiem do mieszalni 'X' i zmierzyłem ze wzornika barwę mojego wymarzonego tynku. Potem poszedłem do mieszalni 'Y' i mierzyłem podobne odcienie z ich wzornika, aż znalazłem najbliższy. Urządzenie wskazywało, że jest znaleziony odcień jest jednak odrobinę zbyt nasycony i ciemniejszy od wzorca. Poprosiłem więc żeby zadozowali mi w mieszalniku pigmenty do 25 kg zamiast 24 kg białej bazy. Kolor wyszedł niemal identyczny! Wiem, że takie mierniki mają niektórzy polscy producenci farb i tynków, np. Atlas, Śnieżka, Alpol, Cerrys, Kreisel, Adex - może warto pytać w mieszalniach o dobór dowolnego koloru 'na żądanie'. Słyszałem też, że Śnieżka wstawiła w markecie Leroy-Merlin w Warszawie podobne urządzenie - można przynieść własną próbkę, zmierzyć kolor i dobrać podobny. Pozdrawiam
  25. Oczywiście, że na serwisie i materiałach eksploatacyjnych najlepiej się zarabia. Chciałbym tego uniknąć. Dlatego pytam. Lodówkę sam sobie odmrażam i myję gdy widzę, że trzeba. Ale czy mogę sam bezbłędnie ocenić, że kiedy należy wymienić anodę magnezową lub wyczyścić lamelki i bez ryzyka uszkodzeń samemu wykonać te czynności? Jestem zdecydowany na PCi ale nie chcę być 'mądry po szkodzie'.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...