Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Xena z Xsary

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 612
  • Rejestracja

Posts dodane przez Xena z Xsary

  1. Xena pomęczę cię jeszcze.

    Co zamierzasz zrobić z elewacją? Zostawiasz klinkier?

    Mnie się bardzo podoba oryginalna wersja i jeśli DM11 to tylko z takim klinkierem.

    Ciekawa jestem jak to wychodzi cenowo w porównaniu z tynkiem. Robiłaś już jakieś wyceny?

    Jeszcze strop. W projekcie jest chyba na kratownicy, ale jak się dowiadywałam w Bauherr, jest możliwość zmiany na 12cm monolityczny. Czy zmieniałaś coś?

    Jaka jest konstrukcja dachu?

    To było ostatnie pytanko. NA RA ZIE. :lol:

    Niestety nie mogę obiecać, że na zawsze. Z pewnością coś mi się jeszcze urodzi.

    mika męcz mnie, jak tylko będę umiała odpowiedzieć to Ci chętnie odpowiem.

    Tylko moje decyzje mogą być nie zawsze trafne.

    Ja nie robie stropu. Nie bede wchodzic na gore, jestem mała, ale bez przesady, 1,30 to nie sa dla mine salony, zebym wydawała kasę na strop.Robie normalnie więźbę i nabijam dechy na supermini stryszek typu miejsce na zimowe buty.Nie chce zadnego stropu - gdybym chciala to budowalabym dom z poddaszem. A ja na gore wchodzic nie będę.

     

    Więźbę odsłaniam w salonie i kuchni. Zostaje mi więc tylko druga połowa domu i tam prawdopodobnie dodam deski tak, aby móc swobodnie przybic do tego sufit podwieszany. Kratownica do mnie nie przemawia.

     

    Co do tynku i klinkieru wlasnie się męczę nad tą decyzją.Muszę jeszcze podjechac do hurtowni z klinkierami, ale prawdopodobnie cena mnie raczej skłoni do tynku.Klinkier, liczony na szybko wychodzi 60% drożej niż tynk .Jesli bedzie to tynk to mam dwie opcje kolorystyczne: złamany kremowo biały lub czerwony jak ciemna krew.

    W zależności od tego będzie kolor drewna (okiennic) i okien miodowy, szary jasny lub palisander.

    Zajrzyj pod link "El Dom", tam zobaczysz, że mój dm11 po przeróbkach już chyba dm11 nie przypomina.....

     

    pozdrawiam cieplutko...;)

  2. Xena powiedz coś więcej na temat twoich "żaluzji", proszę. Jak one wychodzą cenowo w porównaniu z innymi?

    DM11 jest jednym z moich faworytów. Niestety nie w czołówce, bo dla męża to stadoła i już, ale kto wie...

    Może jak zobaczy wyceny to zmieni zdanie.

    Gdzie twoim zdaniem nalepiej byłoby dobudować garaż?

    Pozdr.

    hej mika31

    wrrrr jak nie portiernia to stodoła.....

    co ja mam za szczęscie do opisów;)

    garaz dokleic mozna od strony kuchni

     

    zaluzje caly czas wymyslamy jak zrobic - kwestia jak je przesuwac, zeby nie musiec wychodzic na zewnątrz w celu ich zamkniecia.

    jesli mialby byc takie superproste bez zadnych mechanizmow to kwestia prowadnic, mechanizmu jezdnego, ramy zespawanej, farby do ramy oraz drewienek i wkrętów

    dam Ci znac jak zrobimy pelna wycene

  3. a ja buduję mieszkanie przykryte dachem - http://www.dom-parterowy.pl, dm11

    ma po przerobkach 108 uzytkowej.

    Brak stropu, brak schodow

    Ale w kosztorysy typu 100000 za calosc nie wierze - szacunek dla tych, ktorym sie udaje zamknąc w tej kwocie.

    Chyba, ze masz zrobione fundamenty, oplacone i podprowadzone do domu media, zeskładowane w garazu materialy na wykonczeniowke i dzialkę.

    I jestes murarzem, instalatorem, elektrykiem oraz posiadasz koparkę, hds , a szefem najwiekszych hurtowni w okolicy jest Twoj wielbiciel.

  4. Akcja trucia komarów we Wrocławiu jest prowadzona w "sezonie komarzym". Jej skuteczność jest dość ograniczona, bo komary szybko się przemieszczają, a spryskuje się z samolotu tylko najbardziej obfite w wodę tereny. Ale i tak ich liczebność znacznie spada. Jest to akcja urzedu miasta, więc od woli mieszkańców mało zależna. Nie dotyczy tez terenów podmiejskich i bardziej od miasta oddalonych. Dlatego warto zadbać o sój zakątek, bo "centralnie" problemu się nie rozwiąże. Wiele sposobów już podano (odpowiedni dobór roślin, elektryczne odstraszacze itp.).

     

    muszę Ci powiedzieć, że po powodzi spryskano m.inn. moją dzielnicę. przez dwa kolejne lata nie było duzo komarów - porpostu było ich "normalnie"

    I o tą normalność mi chodzi.

    Zauważam tez , że w tym roku komary są dużo większe. I gryzą o 12 w południe, mają za nic kanony gryzienia.

  5. witam!

    mam działkę położoną niżej od działek naokoło,

    powiedzcie jak liczyc ilosc ziemi do podyspania (tonaz-metry szescienne) i ile moze kosztowac transport (3km w jedna strone).

    Czy taka ziemia (humus) moze sobie lezec miesiacami (gdzies mi sie kolacze po glowie 1miesiac....) poradzcie.

  6. no cóż, tak się składa , że Wrocław wszędzie na wodzie stoi. Konia z rzędem temu kto komarów nie ma. A w tym roku są szczególnie przykre.

    Masz w związku z tym wsypywać chemię do każdego zbiornika wodnego we Wrocławiu. Dla słabiej zorientowanych: komary fruwają :).

     

    wari to raczej dotyczyło możliwości wyboru działki bez komarów......

     

    Dla jeszcze słabiej zorientowanych: kiedy komary są larwami to fruwają jak je ktoś podrzuci.

  7. Witam.

    Trochę ze strachem, ale co mi tam. Z góry zaznaczam, że nie odpowiadam na listy typu: ty morderco itp. :D

    Kupiłem Trebon Mega 10 SC, zgodnie z instrukcją wlałem 3 ml do dwóch litrów wody, spryskiwacz i mgiełką po działeczce (tej części gdzie chciałem spokojnie chodzić). Mam spokojną strefę. Nie wiem tylko na jak długo. Powinno być kilka dni.

    Pozdrawiam, Heniek

    Kilka dni?

    troche malo.

    a co wsypywac w rów płynący sobie z wolna albo wcale?

    ja mam masakrycznie wielkie ilosci komarów.

    denerwuja mnie okropnie. wypowiadam im wojnę, na razie na miecze, ale jestem sklonna uzyc wojsk chemicznych.

    powiedzcie co stosowac,

  8. przestałam palić 3 lata temu, obliczyłam, ze za to co wydaję na fajki moge spłacać działkę. I tak zrobiłam - kupiłam działkę i spłacam za tyle samo co wydawałam wtedy na fajeczki miesięcznie....dopiero po wyjściu od notariusza poczułam jakie na siebie nałożyłam brzemię, ale postanowiłam, że wytrwam jeden dzień... a nastepnego się zastanowię. Następnego dnia wstawałam i mówiłam sobie dobra, to wytrwam w sumie też jeden dzień, tylko 24 godziny, to w koncu tylko jeden dzien, a jutro sie zastanwoię, taki foch.

    męczyłam się okropnie miesiąc.okropnie. normalnie detox.

    potem było juz coraz lepiej, coraz ładniejsze zapachy, miałam więcej energii, przestałam mieć ciągłe anginy, nie musiałam sie denerwować w podróżach , że chce mi sie palić.

    Przestałam byc zależna od papierosa. I to jest chyba największy sukces. Nigdzie nie musze wychodzić w czasie długich posiadówek, nie muszę skakać po fajki, szorowac zębów co 5 minut.

    Opłaca się, fajnie jest.

    Wolna nie czuję się do dziś. Ale taki luz, że nie chce mi sie wcale jakoś za bardzo palić poczułam po pół roku. Tylko, ze ja wiem, ze dla mnie to rozstanie bez powrotu. Nie ma opcji ani pół papierosa.

    Czasem tylko jak ktos pali to bezwiednie wciagam ten dym;)

    Ale potem mi niedobrze;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...