Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Edyta Ż

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    159
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Edyta Ż

  1. To ja Ci takie pikne okna wstawiłem a Ty ich nawet dobrze umyc nie potrafisz!
  2. Acha i w Niemczech lekarz zawsze wystawia fakturę średnio dwa tygodnie od zakończonego leczenia.
  3. Droga Ewo. Myśłałam podobnie jak Ty do czasu założenia własnej DG. Nie mam czasu stac w kolejkach na bezpłatne zabiegi. Placę składki w terminie i pomimo nieuleczalnej choroby pracuje nie mając renty. Terminy do mojego "darmowego"lekarza to ok. 3 m-ce(reumatolog) Płace prywatnemu dentyście,reumatologowi kardiologowi mojego męża(Docentowi) Żeby uratowac dwa palce przed ucęciem musilam pojechac do Niemiec na operację. Tam też dopiero po 10 latach męki w Polsce ( bo nie dałam rady zrobic spirometrii)wykryto mi astmę i zastosowano leczenie! Teraz w Polsce po inwazyjnej operacji ręki dostałam termin rehabilitacji na lipiec(!) wiec musiałam prywatnie wykupic zabiegi! Naprawdę zawsze miałam umowe o pracę legalnie skladki "lecą" mi od lat i naprawdę niewiele z tego mam.
  4. Mam wrażenie że gdyby te pieniądze przeznaczone na składki odkładac dla siebie zamiast płacic ZUSowi zdrowotne to i tak wyszłoby sie na plus. Pomimo choroby. A tak płaci sie skladki a i tak chodzi sie prywatnie. Mymyk_KSK mam nadzieję,że prywatne badanie wykażą co jest Twojemu Synkowi. Pozdrawiam i zdrówka życzę! I dużych zarobków
  5. Łukasz789 naprawdę współczuję! A ta flacha w altance to juz szok! Mnie w zimie na pusta dzialkę wjechała ciężarówka ze śniegiem i szykuje sie do wysypania-dobrze że byłam w domu i wybieglam z "gębą" bo też miałabym potem ocean roztopionego śniegu. Teraz powbijaliśmy paliki z lańcuchami i już widac,że działka nie jest bezpańska. Śmieci to notorycznie wokół działki zbieram-no bo nie zostawię w trawie. Kiedy kupiliśmy to siedlisko to było bardzo zaniedbane i wywiozlam chyba ze 40 worków pozbieranych śmieci(na szczęście stał wtedy kontener na śmieci i można było wywozic bez ograniczeń) I kiedy już wszystko wywiozlam to nagle patrzę a tu leżą świeżutko podrzucone 3 worki pełne smieci. Ubrałam rekawice i z premedytacją wybebeszyłam zawartośc w poszukiwaniu jakichś danych czyje te "skarby". Zalazłam szkolne zeszyty z nazwiskami-więc łap za wory i do gospodarza. Nie otwarł mi drzwi więc zostawiłam mu te wory pod furtką. Nigdy tego nie skomentował ale odnosi się do mnie z szacunkiem.
  6. Mymyk_KSK dziękuje za poparcie. Raźny tak myślę masz prawo się wkurzac ,że naruszają Twoją prywatnośc . Ale czy Ty nie jesteś zadowolony gdy sam masz gdzie cofnąc czy nawrocic? Sama nie raz zawracam na czyimś podjeździe i nie zastanawiam się wtedy czy komuś przeszkadzam. Robiąc płytki wjazd zrobisz tylko Sobie utrudnienie i po jakimś czasie bedziesz żałował.
  7. Witaj Raźny. Rozumiem Twoje oburzenie-mam podobną sytuację. Mam ostatnią posesję przy ruchliwej drodze-zawracanki a nawet pozostawianie samochodu w bramie wjazdowej to normalka. Ludzie czekają na swoich bliskich parkując w mojej bramie(blokując wjazd)aż przyjedzie Bus. W międzyczasie pilnie obserwują moją posesję i sprzatają sobie w aucie. Potem zbieram butelki, papiery. Swego czasu zawieszałam łańcuch na linii drogi żeby utrudnic parkowanie. Zwracałam uwagę żeby zabrali sobie swoje śmieci. Kiedyś czekałam na dostawę pustaków a w międzyczasie gościu zostawił auto na moim wjeździe i poszedł do sklepu - przyjechała dostawa a tu nie ma jak wjechac i czekaliśmy na gościa żeby odblokował wjazd. Zdarzało się nawet ,że w nocy podjeżdżali miejscowi autem (!) żeby sobie wypic flaszeczkę w autku. Wiem bo sama ich wygoniłam. Trochę to trwało i teraz sama nie wiem czy skala się zmniejszyła czy już się przyzwyczaiłam ? Ale rozumiem co czujesz. Ja proponowałabym Ci zrobic wygodny głęboki wjazd ( bo takie blokowanie ruchu może kiedyś stac sie niebezpieczne) a na jakiś czas stosowac łańcuch żeby oduczyc zawracania i zaznaczyc swoją własnośc.A potem ludziska się przyzwyczają. Takie jest moje zdanie. Życzę cierpliwości.
  8. Gahan mój znajomy Niemiec był kiedys w ze mna w szpitalu "dla ubogich" w małym miasteczku. Nie zatrzymywany przez nikogo przeszedł przez korytarz, "zaciagnaL" się"swojskim zapachem poogladał i wyszedł blady. Brudna pościel, smród-na szczęście nie widział ,że nie ma porządnego prysznica,stoi za to brudna wanna. To jest przerażajace-jesteśmy traktowani jak...nawet nie mam słów. Od dawna jeżdżę do prywatnego dentysty,prywatnych lekarzy,męża chorego wożę na prywatne wizyty u kardiologa. Ale równocześnie płacę podatki i ZUS. I teraz kiedy moja choroba się zaostrza zaczynam się martwic co będzie jeżeli nie bede mogła pracowac i na tych prywatnych lekarzy sobie zarobic?
  9. Lopesjus wiem co czujesz. Tez mam firmę i zatrudniam ludzi. Choruję od lat na stawy (RZS) terminy do reumatologa to średnio 3mce.Odczekam swój czas przyjeżdżam(30 km!bo teraz mieszkam na wsi)i mojej pani doktor nie ma , nastepny termin za...3mce!I tak wlaśnie wczoraj wróciłam z Niemiec po bardzo poważnej operacji za którą zapłaciłam sama-w czasie kiedy prosiłam się o wizytę u lekarki"wychodował "mi się potężny stan zapalny.Groziło mi ucięcie dwóch palców gdybym w ciagu roku nie zrobiła tej operacji! Wrociłam do kraju a tu normalnie musiałam płacic pracownikom mimo ,że to był czas postoju,normalnie musiałam przed czasem popłacic przed wyjazdem wszystkie ZUS i podatki.A tu nowy mc i od nowa płatności. Ciekawa jestem czy uznaja europejskie zwolnienie lekarskie! I przedemną batalia o zwrot kosztów leczenia ale w cuda nie wierzę. To jest jakiś chory system. I przeraźliwa znieczulica!
  10. W domu masz super kredens kuchenny ,piec kaflowy, łóżko podwójne do sypialni. Zachowałeś to czy już tego nie ma? PS Życzę zapału.
  11. Witajcie Majeczko z Tomkiem! Jak miło Was tu spotkac! Serdecznie pozdrawiam. Forumowa Rodzina ma siłe wsparcia a Wasza wizyta w tym watku to potwierdza!
  12. CARVER to prawda wiele jest pięknych tektów które poruszają duszę... A zwłaszcza te "retrospektywne" Pozdrawiam PS znalazłam na You Tube i słucham czytając Twoje tłumaczenie. Piękna pieśń...
  13. CarverNie wiem jak inni odbierają Twoje teksty, ale mnie gęsia skórka wyszła na całym ciele! Zdolny Człowiek jesteś! Pięknie malujesz, rzeźbisz "decupagujesz" i jeszcze potrafisz pięknie pisac. Chylę czoła po raz kolejny. Szacun!
  14. Edyta Ż

    Smutno mi...

    Aniu tu nie jesteś sama. Jesteś odważną i kreatywną kobietą. Dasz radę. Wiem z własnego doświadczenia,że takie twarde kobiety w rzeczywistości najłatwiej zranic i skrzywdzic. Rany goją się długo. Straciłaś firmę, tracisz wymarzony dom. To trudne. Pisz tu o swoich odczuciach ,będzie Ci lżej. Za jakiś czas popatrzysz z innej strony na to co się zdarzyło. Nic sie nie dzieje na próżno. Czeka Cię na pewno cos lepszego. Zasługujesz na to. Nie pielęgnuj w sobie nienawiści.. Postaraj się zapomniec( choc wiem ,jakie to trudne) Znajdź dobre strony tego wszystkiego- jesteś zdrowa,zdolna,zaradna , masz dzieciaczki. Masz przyjaciół. Pozostań sobą , nie rozdrapuj ran . Czas wszystko wyleczy. Pozdrawiam.
  15. Miras 12 swój 1% wpłacę na Twoje Słodziutkie dziewczynki (już spisałam dane) i bedę też namawiac swoich znajomych i osoby z którymi współpracuję. Jestem pełna podziwu dla Waszej Rodzinki. Wierzę ,że wszystko się wyklaruje. Jesteście cudownymi rodzicami i macie wspaniałe dzieciaczki. Pozdrawim serdecznie.
  16. Carver Zdolny Człowiek Jesteś!! Jestem pełna podziwu. Od "setek lat' przymeirzam się do decupagu mam wszystko (farbki , ksiązki , materiały) tylko brak mi czasu i odwagi. Tym bardziej Cię podziwiam i obiecuję pilnie śledzic Twoje poczynania. Będę zaglądac do Ciebie i podpatrywac. Pozdrawiam.
  17. To piękne,że możemy osobiście wysłac Naszemu Tomkowi i Jego Wspaniałej Dzielnej Żonie kartkę! Już biegnę szukac pięknej kartki i wysyłam! Bardzo dobry pomysł Redakcjo.
  18. Idealny sposób na podanie tabletki kotu: Zawinąć szczelnie ręcznikiem frote( bo jest odpowiednio gruby)tak ażeby nie wystawały żadne łapki. Należy zrobić to dość szczelnie tak,żeby szarpiący się kotek nie rozsunął "opakunku". Poprosić kogoś o przytrzymanie kotka w kokonie ,położyć go sobie na kolana buźką do góry. Szybkim i sprawnym ruchem otworzyć paszczę(tu należy być czujnym i szybkim jak jaszczurka!)i wcisnąć tabletkę dwoma palcami aż po samo gardzioło chwilę przytrzymać,żeby nie wypluł. U mnie nawet dzieci potrafią sobie z tym poradzić(mam trochę wyrośnięte dzieci )
  19. Nelciu Twoje wewnętrzne piękno rozlało się w naszych duszach. Dzięki ,że Jesteś.
  20. Edyta Ż

    G.m.o !

    Jestem całkowicie przeciw GMO i nie wyobrażam sobie ,że nie byłoby żadnych oznaczeń na produktach. Naprawdę to przeszło?
  21. DPS Pięknie to ujęłaś... Niesamowicie wzruszająca lawina pomocy... To piękne,że tak szybko otwierają się serducha Forumowiczów. Ja też jestem dumna,że od lat należę do rodziny FM!
  22. eniu, Arnika w tym wypadku nałóg wyszedł nam na dobre... I przebywamy w doborowym towarzystwie!
  23. Jestem taka dumna ,że wywodzę się z FORUMOWEJ MURATOROWEJ RODZINY. Mieszkając w mieście i nie mając żadnych szans na zmianę miejsca zamieszkania kupowałam MURATORA . Czytałam i marzyłam. Marzyłam i czytałam. Potem kiedy udało się zamieszkac na wsi i realizowac marzenia -nadal czytałam Muratora i nałogowo zasiadałam do lektury FORUM. Zyskałam wielu forumowych Przyjaciół ( nie boje sie tego słowa) Właściwie zaczynałam lekturę FM po kazdorażowym włączeniu komputera. Teraz kiedy widzę jak informacja o spalonym domu Nelli Sza uruchomiła lawinę pomocy-jestem niezmiernie dumna,że mogę byc mała cząsteczką FM. Wzruszam się do łez widząc spalony dom . Kiedy czytam ,że pomimo takiego zabiegania Dobrzy Ludzie poświęcają swój czas i jadą pomóc w porządkach po pożarze. Kiedy czytam jak lawinowo idzie wszelaka pomoc jestem Wam tak wdzieczna,że to własnie z Wami spędzałam swój czas. W czasach tak okrutnych- tyle dobroci. Daliście mi nadzieję,że są dobrzy ludzie. Przecież tak naprawdę nie znamy sie a razem mobilizujemy się dla Nelli... A wiecie co ? a może to właśnie jest ten zapowiadany koniec świata? ( aj tam naprawdę jestem wzruszona)
  24. Już dostałam - przelew wypełniony w poniedziałek wyślę kaskę. Dzięki marynata i SZACUN za wrażliwe serce! Niech każdy z nas zrobi co tylko może to będzie bardzo wiele znaczyło dla Nelli. Nie zostawimy jej samej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...