
Myśleliśmy zawzięcie nad tym kogo wybrać. Czy potrzebujemy kogoś kto będzie dokonywał tylko wpisów do dziennika budowy, czy osoby za którą budowlańcy nie przepadają czyli sumiennej i wszechobecnej .
Mimo dość wysokiej ceny (2800zł) wybraliśmy opcje nr.2.
I jak można było przewidzieć ekipa nie przyjeła z entuzjazmem tej wiadomości.
O panu kierowniku w lokalnym środowisku mówi się,że jak budowa jest pod wodą, pan k. zakłada maskę i wchodzi
Poza tym mieszka niedaleko, zna rynek, poleca hurtownie itp.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 662 wyświetleń