Projekt się... nie nazywa
Na zdjęciach jest projekt zamienny projektu budowlanego, a my jeszcze zamierzamy ten projekt zamienny... zmieniać
Na początku to był zwykły dom dwukondygnacyjny z dwuspadowym dachem (typowy mały dworek), a do tego przylegać miał jednokondygnacyjny warsztat z gatunku stodół (długi, niski i wąski), z założenia miał to być warsztat naprawy sprzętu wodnego. No i potem poprzedni właściciel sobie taki hangar/parostatek wymyślił i uskutecznił go wraz z projektantem, którego nie polecam, więc i nie wymienię z nazwiska. Generalnie projektant okazał się niesłowny, nie zapłacił konstruktorowi, opóźnił termin budowy... Potem właściciel zachorował na raka i musiał sprzedać dom (na szczęście wyzdrowiał, ale kupił sobie już inny dom). Nam ostał się ten właśnie, dosyć nietypowy, projekt. Mój luby wybrał ten dom głównie ze względu na powierzchnię domu i duży ogród, bo początkowo w ogóle mu się ta bryła nie spodobała. Potem kombinowaliśmy czy projektu nie zmienić (ciężko było znaleźć wykonawcę tak dziwnego dachu), ale ostatecznie znalazł się wspaniały wykonawca, znalazła się wspaniała pani architekt i śmigamy do przodu z tym projektem bo z biegiem czasu się po prostu w nim zakochaliśmy. I to cała historia tego domu...
Nie znam się na prawie autorskim aż tak, nie wiem też czy raz kupiony projekt można odsprzedać, ale poprzedni projektant zrzekł się praw autorskich, więc może byłaby możliwość coś podobnego zaprojektować na podstawie naszych rysunków.
Elewacja ogrodowa wygląda tak:
http://desmond.imageshack.us/Himg228/scaled.php?server=228&filename=clipboard02ub.jpg&res=medium
(oba dachy są łukowe, przy czym są do siebie ustawione pod kątem 90 stopni).