Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

miillka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez miillka

  1. a jakiej długości powinna być taka rura? Z góry dzienx.
  2. Dzięki za info Dires. Rzeczywiście sprawa wygląda na skomplikowaną, ale przecież ja nie chcę budować nowego domu, tylko chcę spowodować odsunięcie ściany stojącej na ostrej granicy, od tejże granicy w celu zabezpieczenia jej przed wilgocią. Oczywiście, że lepiej byłoby mnieć okna ze wszystkich stron domu, ale nawet teraz mam tylko z jednej (jeden pokój jest przechodni). Generalnie, to nie jest jakaś moja fanaberia, tylko, że ja mam w domu straszną wilgoć i grzyb na tej ścianie granicznej. Prosiłam sąsiada o udostępnienie mi jego działki w celu dokonania jakiś napraw (prosiłam go o sprzedanie 20 cm ziemi wzdłuż ściany, żeby można ją było ocieplić). Sąsiad się nie zgodził, nawet na sprzedaż, mimo, że jego działka ma ponad 2500 m, więc tych 20 cm na pewno by nie zauważył. Więc co ja ma wogóle robić? Do końca życia mieszkać w zagrzybionym domu? Zabudowa dookoła jest dosyć gęsta, przedwojenna, więc z planem zagospodarowania nie byłoby chyba problemu. Stąd właśnie mój pomysł, żeby po prostu odsunąć dom od granicy, co da mi miejsce na zrobienie nowej izolacji i ocieplenie tej ściany.
  3. skarpa nie jest wysoka, bo ma ok. 1,2, ale za to długa - ciągnie się przez całą długość domu, a to będzie z 15 metrów. Polubowne załatwienie sprawy nie wchodzi w grę (wiem z przeszłości). W dodatku sąsiad jest właścicielem sieci kantorów (to już chyba wiecie, w jakim środowisku się obraca i dlaczego czuje się bezkarny). Rozważam jeszcze jedno rozwiązanie. Jest bardzo radykalne, ale myślę, że za to przysżłościowe. Ponieważ i tak dom jest stary i w nienajlepszym stanie technicznym, z fatalnym rozkładem pomieszczeń w środku, to rozważam możliwość zburzenia domu, i postawienie nowego, w odległości ok. 1 m od granicy sąsiada. Oczywiście ściana na sąsiada byłaby ślepa. I teraz pytanie: czy potrzebuję zgody sąsiada na zburzenie domu i postawienie nowego?
  4. Ludzie !!! Czy naprawdę nikt nie ma takiej kabiny? Są sprzedawane już od kilku lat, więc teoretycznie parę osób powinno było już je kupić. A może są tak kiepskie, że nie warto skrobnąć o nich choćby słówka?
  5. miillka

    Sąsiad - drań!

    Chciałabym się odnieść do propozycji arka s. Marzę o tym !!!, żeby dać temu sąsiadowi w mordę, bo już nie raz zalazł nam za skórę. Jak na przykład to, że kiedyś przyszedł do mnie z pretensją, że moja córką (wtedy 6-letnia) go śledzi i podgląda !!!! Nawet jeżeli z ciekawości charakterystycznej dla 6-latka zajrzała do niego przez szparę w ogrodzeniu, to chyba nie powód żeby nachodzić kogoś i urządzać mu karczemną awanturę. Również więził i strzelał z wiatrówki do mojego kota. To ostatnie skończyło się operacją kota. Policja opędziała się stwiedzeniem niskiej szkodliwości społecznej. Tak, że sami widzicie, że danie w mordę jest w tej sytuacji bardzo wskazane. Na szczęście sąsiad jest już leciwy i podobno mocno schorowany, tak, że zamiast go lać, po prostu czekamy aż wymrze. Niektórzy powiedzą, że to okrutne, ale oni nie mają takiego sąsiada, jak ja!
  6. Witam wszystkich. Temat, który zaraz opiszę poruszałam już na forum w innym miejscu, ale tam właśnie poradzono mi, abym opisała sprawę tutaj, ponieważ bywają tu eksperci od prawa. Sprawa wygląda następująco: Sąsiad, bez naszej zgody usypał wzdłuż ściany naszego domu znajdującej się w ostrej granicy działki skarpę ziemną na której choruje rośliny. Tej zimy, od wnętrza pojawiła się na tej ścianie wilgoć, nawet grzyb. Jest to o tyle duży problem, że jest to najdłuższa ściana domu, tak więc zagrzybionych jest praktycznie połowa pomieszczeń. Nie dziwcie się tak dziwnemu usytuowaniu domu, jest to dom przedwojenny. Pytanie podstawowe: Czy możece potwierdzić, że sąsiad powinien być zapytać nas o zgodę na usypanie tej skarpy?
  7. Dzięki za podpowiedzi. Widzę, że rzeczywiście trzeba będzie głębiej podrążyć. Piszę, że sąsiad to drań, bo niestety, nie jest to pierwszy numer, jaki nam wyciął. Do tej pory nic nie robiliśmy, bo dom formalnie jest własnością mojego taty, który jest człowiekiem o naturze nader pokojowej i wręcz zabraniał mi jakichkolwiek dyskusji z sąsiadem. No, ale tego grzyba to już nie podaruję.
  8. Sąsiad usypał sobie wzdłuż ściany mojego domu skarpę ziemną, na której choduje roślinki. Z początku nie reagowaliśmy, no bo w końcu, co nam szkodzi, jest to ściana na granicy działki, ślepa. Ale w tym roku na tej właśnie ścianie pojawiła się okropna wilgoć, z grzybem włącznie. Chciałabym się dowiedzieć, na jakich zasadach można usypać sobie skarpę opierającą się o czyjś dom. Czy sąsiad nie powinien być zapytać mnie o zgodę?
  9. Dzień dobry wieczór Państwu Czy ktoś może podzielić się swoją opinią na temat kabin prysznicowych DUSCHY ? Są naprawdę niebrzydkie i w dodatku niedrogie, ale to chińszczyzna, więc się trochę boję.
  10. Dzęki. Twoja rada jest tym bardziej cenna, że przymierzam się do takiego blatu również w łazience. MDF-owi mówimy NIE !!!
  11. Cześć Magmi, a czy byłabyś skłonna uchylić rąbka tajemnicy, jaki konkretnie to był lakier? I czy te 4 lata użytkowania, to były codzienne rodzinne obiadki, czy tylko 'występy' łikendowe ? ) Oczywiście w tym przypadku chodzi mi o stwierdzenie intensywności użytkowania blatów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...