-
Liczba zawartości
101 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez magdaiartur
-
Dom do ok.200 tys. jest sens marzyć?
magdaiartur odpowiedział on33 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
U nas (domek z32 - 80 m2 - 93m2 po podłodze, mała działka 6 ar.)jak na razie na liczniku 86 tys. (w tym zaliczka na okna z roletami, dokumentacja i energetyka, drzwi wejściowe Dierre) mamy prawie SSO (kończą dachówkę). Do zapłaty zostało 3 tys. za robotę dachu i ok 8 tys za okna. Więc w 100 się zamkniemy z SSZ. Pozostało nam jeszcze raz tyle, więc mamy nadzieję, że się uda zamknąć w 200 no max 220 tys. Mamy w planie wentylację mechaniczną, kominek, podłogówka w kuchni, łazienkach i wiatrołapie. W projekcie są piece akumulacyjne, ale kupimy chyba ze 2 czy 3 (na górę), mamy nadzieję, że kominek z wentylacją dadzą radę. Na pewno tynki i instalację elektr., reku zostawimy fachowcom, resztę planujemy zrobić sami (z ewent. pomocą), ale jak wyjdzie zobaczymy. Pozdrawiam. -
No cóż, z tą dachówka to rzeczywiście facet trochę przegiął...niby nic, ale jak się parztyło z dołu to nie było do góry równo położone, nie patrzył po prostu (sznurka nie dał -coby było równo) tylko leciał, byle szybciej...a zamki w Bogenie mają duży stopień regulacji i wyglądało to do d.... Nasz budowlaniec powiedział, że ok - mamy rację, swego majstra odesłał i ma podwójną robotę...na własne życzenie. A miał dziś zakończyć... Ma czas do 20 -go - wtedy wchodzą z oknami. No i dostaliśmy (może za to , że się czepiamy...) wycenę dodatkowych robót... I tu moja cierpliwość sięgnęła zenitu.. Za położenie płyt OSB - czyli zrobienie stropu - kilka stówek, obrobienie komina - kilka stówek... Nie wiem, ale jak sie dogadalismy na stan surowy z dachem, to myślałam (hehe - nigdy już nic nie pomyślę...), że chodzi o ściany - wew, zew, komin, strop, kompletny dach z obróbką...a tu nie nie - ściany ale tylko zew, komin, ale już nie obrobiony - strop - zapomnij... Nie mam ochoty na dyskusje z gościem, bo prywatnie to bardzo miły człowiek, sympatyczny, ale tak to jest jest jak sie nie ma nic na piśmie... Ale nic to...drugi raz weszłam na poddasze - po drabinie...jestem z siebie dumna - no dobra, asekurował mnie moaż - ale udało sie wejść i zejść...
-
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być...gorzej :(
magdaiartur dodał a blog entry → w Mały z32 Magdy i Artura
I się zaczeło...jazda z dachem...po ostatnich wiatrach w dwóch miejscach, gdzie nie było jeszcze dachówki naderwała się folia, pociekło na nasze dopiero - co ułożone płyty OSB. Osoba z którą mielismy umówioną robotę nie wyrabia się i wysłała do nas kogoś innego - na swoje nieszczęście a na nasze chyba szczęście - fachowca w tej dziedzinie. Fachura orzekł, że okno dachowe - hmmm - bynajmniej dziwnie zamontowane, tak sie nie robi, aczkolwiek nie przeszkadza... dziś mąż dzwoni, że poszedł a tam kicha, coś nie gra z ilością dachówek , powinno na wschodniej stronie być tyle co na zachodniej - w jednym ciągu, a nie jest...prawie o dachówkę...ma mieć rozmowę z "naszym" o 12 - zdenerwowanie sięga zenitu - maż stoi na stanowisku "ma rozbierać", ale zobaczymy co wyjdzie - kurczę - trzeba było brać osobną ekipę do dachu, kogoś kto juz trochę tego przerobił, a tak to co...musimy się denerwować. Tak to jest jak sie ludziom ufa, zawsze się wyjdzie jak zabłocki na mydle... Zima za pasem, okna mają być 20 - tego, a tu dach jeszcze nie gotowy. Eh...ciągle coś... -
Jak na razie pogoda sprzyja budowaniu, co prawda ostatnio nieźle wiało, ale na budowie nie pozwiewało nic z dachu:) Część wschodnia zakryta dachówką, pozostało jeszcze od komina kawałek, ale muszą go zatynkować, więc wybaczamy , szykują się przykryć ładnie zachodnią część. Pan od wyceny okien pojawił się i pomierzył, ma podesłać ofertę. W sumie byliśmy u nich w piątek i dogadaliśmy wszystko, więc stanęło na: Okna Veka Alphaline, pakiet 3 szybowy (U = 0,7) w standardzie z wkładką termiczną w ramie.Kolor orzech zew, biały wew. Listwa podokienna plastikowa do montowania paparpetów i poniekąd ograniczenia strat ciepła. Rolety zewnętrzne, silnik do rolety tarasowej (mąż martwi się o swoje kobiety - takie słabe , jaescze z roletą polecą ) I całość montowana będzie, bądź w warstwie ocieplenia, bądź na skraju muru (podobno to zlikwiduje mostki termiczne). Nie zbudujemy domu pasywnego...ale może dzieki paru rzeczom uda się zmniejszyć rachunki za prąd... Aha no i zamontowane jedno okno dachowe- z dołu wygląda fajnie, bo jak na razie nie odważyłam się wejść na poddasze...nie mamy jeszcze płyt OSB zamontowanych, a mój lęk wysokości daje mi się ostro we znaki.
-
Przylacz wody - jakie koszty
magdaiartur dodał komentarz → moorph wpis bloga → Dom w Zawilcach - Ane i Luk
U nas przyłącze wycenili na 10 000. 2 studzienki i ok 50 m rury... zdziercy..., ale maja monopol...niestety...jak zrobimy sami nie koniecznie nam odbiorą :( -
i zrobiło się zimno...
magdaiartur dodał komentarz → magdaiartur wpis bloga → Mały z32 Magdy i Artura
Dziś powinniśmy też zamówic okna z realizacją na grudzień - mam nadzieję, więc pewnie nasz plan będzie taki sam... :) -
Eh, szkoda słów...jak zawsze Energetyka:bash:. Plany nie są szczególnie ambitne, pół roku na wykończenie - to chyba spokojnie da się zrobić, ale... ale jak k...@#$%^$#$# nie będzie prądu - w momencie wprowadzenia to - że tak powiem d...blada. To nic, że przyłącze wykonane, to nic, że tylko 10 m kabla, to nic, że zlecenie poszło już do ZE... termin 10.02.2013 - to już koniec świata szybicej zapowiedziany jest niż nasz prąd... Pani w Głównym sztabie się pomyliła i powiedziała mężowi parę dni temu, że na 2012, zdziwiliśmy się ale ok, jak tak to tak... a tu dziś w ZE który będzie nam przyłączał uśmiał się jak norka:lol2:, twierdząc, że "Panie kochany termin to na 2013 rok jest, spokojnie...zdążymy" No bynajmniej nie jest nam do śmiechu. Mamy do lini dosłownie 0,5 m może 1 m... skrzynka ma być w płocie zaraz przy chodniku w którym idzie linia...skąd naliczyli 10 m kabla to nie wiem... Fakt - podpisaliśmy taka umowę, ale czy mieliśmy inny wybór, nie moglismy powiedzieć " chcemy prąd do końca roku..."teraz musimy płakać i czekać, może jednak ten kawałek łaskawie zechcą zrobić szybciej...
-
Eh, szkoda słów...jak zawsze Energetyka:bash:. Plany nie są szczególnie ambitne, pół roku na wykończenie - to chyba spokojnie da się zrobić, ale... ale jak k...@#$%^$#$# nie będzie prądu - w momencie wprowadzenia to - że tak powiem d...blada. To nic, że projekt przyłącza wykonane, to nic, że tylko 10 m kabla, to nic, że zlecenie wyszło z działu projektowego .... ale jeszcze zlecenie "nie doszło" do działu wykonawstwa po drodze przecież musi podpisać prezes z-ca prezesa kier z-ca kier i h..... go wie kto jeszcze musi podpisać żeby w końcu ruszyło w drogę ... termin 10.02.2013 - to już koniec świata szybciej zapowiedziany jest niż nasz prąd... Pani w Głównym sztabie się pomyliła i powiedziała mężowi parę dni temu, że na 2012, zdziwiliśmy się ale ok, jak tak to tak... a tu dziś w ZE który będzie nam przyłączał uśmiał się jak norka:lol2:, twierdząc, że "Panie kochany termin to na 2013 rok jest, spokojnie...zdążymy" No bynajmniej nie jest nam do śmiechu. Mamy do lini dosłownie 0,5 m może 1 m... skrzynka ma być w płocie zaraz przy chodniku w którym idzie linia...skąd naliczyli 10 m kabla to nie wiem... Fakt - podpisaliśmy taka umowę, ale czy mieliśmy inny wybór, nie moglismy powiedzieć " chcemy prąd do końca roku..."teraz musimy płakać i czekać, może jednak ten kawałek łaskawie zechcą zrobić szybciej...
-
Eh, szkoda słów...jak zawsze Energetyka:bash:. Plany nie są szczególnie ambitne, pół roku na wykończenie - to chyba spokojnie da się zrobić, ale... ale jak k...@#$%^$#$# nie będzie prądu - w momencie wprowadzenia to - że tak powiem d...blada. To nic, że przyłącze wykonane, to nic, że tylko 10 m kabla, to nic, że zlecenie poszło już do ZE... termin 10.02.2013 - to już koniec świata szybicej zapowiedziany jest niż nasz prąd... Pani w Głównym sztabie się pomyliła i powiedziała mężowi parę dni temu, że na 2012, zdziwiliśmy się ale ok, jak tak to tak... a tu dziś w ZE który będzie nam przyłączał uśmiał się jak norka:lol2:, twierdząc, że "Panie kochany termin to na 2013 rok jest, spokojnie...zdążymy" No bynajmniej nie jest nam do śmiechu. Mamy do lini dosłownie 0,5 m może 1 m... skrzynka ma być w płocie zaraz przy chodniku w którym idzie linia...skąd naliczyli 10 m kabla to nie wiem... Fakt - podpisaliśmy taka umowę, ale czy mieliśmy inny wybór, nie moglismy powiedzieć " chcemy prąd do końca roku..."teraz musimy płakać i czekać, może jednak ten kawałek łaskawie zechcą zrobić szybciej...
-
Eh, szkoda słów...jak zawsze Energetyka:bash:. Plany nie są szczególnie ambitne, pół roku na wykończenie - to chyba spokojnie da się zrobić, ale... ale jak k...@#$%^$#$# nie będzie prądu - w momencie wprowadzenia to - że tak powiem d...blada. To nic, że przyłącze wykonane, to nic, że tylko 10 m kabla, to nic, że zlecenie poszło już do ZE... termin 10.02.2013 - to już koniec świata szybicej zapowiedziany jest niż nasz prąd... Pani w Głównym sztabie się pomyliła i powiedziała mężowi parę dni temu, że na 2012, zdziwiliśmy się ale ok, jak tak to tak... a tu dziś w ZE który będzie nam przyłączał uśmiał się jak norka:lol2:, twierdząc, że "Panie kochany termin to na 2013 rok jest, spokojnie...zdążymy" No bynajmniej nie jest nam do śmiechu. Mamy do lini dosłownie 0,5 m może 1 m... skrzynka ma być w płocie zaraz przy chodniku w którym idzie linia...skąd naliczyli 10 m kabla to nie wiem... Fakt - podpisaliśmy taka umowę, ale czy mieliśmy inny wybór, nie moglismy powiedzieć " chcemy prąd do końca roku..."teraz musimy płakać i czekać, może jednak ten kawałek łaskawie zechcą zrobić szybciej...
-
Eh, szkoda słów...jak zawsze Energetyka:bash:. Plany nie są szczególnie ambitne, pół roku na wykończenie - to chyba spokojnie da się zrobić, ale... ale jak k...@#$%^$#$# nie będzie prądu - w momencie wprowadzenia to - że tak powiem d...blada. To nic, że przyłącze wykonane, to nic, że tylko 10 m kabla, to nic, że zlecenie poszło już do ZE... termin 10.02.2013 - to już koniec świata szybicej zapowiedziany jest niż nasz prąd... Pani w Głównym sztabie się pomyliła i powiedziała mężowi parę dni temu, że na 2012, zdziwiliśmy się ale ok, jak tak to tak... a tu dziś w ZE który będzie nam przyłączał uśmiał się jak norka:lol2:, twierdząc, że "Panie kochany termin to na 2013 rok jest, spokojnie...zdążymy" No bynajmniej nie jest nam do śmiechu. Mamy do lini dosłownie 0,5 m może 1 m... skrzynka ma być w płocie zaraz przy chodniku w którym idzie linia...skąd naliczyli 10 m kabla to nie wiem... Fakt - podpisaliśmy taka umowę, ale czy mieliśmy inny wybór, nie moglismy powiedzieć " chcemy prąd do końca roku..."teraz musimy płakać i czekać, może jednak ten kawałek łaskawie zechcą zrobić szybciej...
-
dachówka ponoszona na dach , mam nadzieję, że dziś będzie już coś położone. Kupiliśmy płyty OSB , ponieważ budujemy zgodnie z projektem i mamy drewniany strop... Niestety zrobiło się zimno, dziś w nocy było -3, a więc z tynkowania komina nici... czekam jescze na trzecią wycenę okien i będziemy zamawiać, jak na razie z roletami mamy : 12,9 tys . i 11,4 tys. obie oferty na pakiet 3 szybowy - dobre profile i U-0,7. Mam nadzieję, że przed świętami będą założone... a my powoli przyzwyczajmy się do myśli o wyniesieniu się z mieszkanka, w końcu już nie jesteśmy właścicielami...mamy czas do końca roku. Plan jest taki, że na wakacje się wprowadzamy do nowego domu, jak będzie w rzeczywistości - zobaczymy. Na razie będziemy wynajmować i jakoś się przemęczymy te kilka miesięcy. Tylko co robić na budowie zimą... myśleliśmy o założeniu okien i drzwi i wstawieniu kozy i buszowaniu po poddaszu, ocieplanie i stawianie ścianek działowych...może elektryka, ale czy można ...
-
jak do tej pory wszystko wg projektu.... czy to dobrze??? zobaczymy....
- 389 odpowiedzi
-
- budowa w okolicach warszawy
- dębe wielkie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
i w końcu jest folia... jutro dachówka na dach...
-
Nie ma to jak opóźnienia...eh szkoda słów...
magdaiartur dodał a blog entry → w Mały z32 Magdy i Artura
Tak jak w tytule... nic się nie ruszyło:bash:, nasz budowlaniec z ekipą nie robi kompletnie nic...bo 1 listopada, bo noga, bo ręka, bo coś tam jeszcze...a pogoda kończy się, tzn. w końcu pewnie będzie podać ... a dachówka jest, ale nie na dachu... Fakt, że budowlaniec jest naszym znajomym nie pomaga w jego dyscyplinowaniu...wiadomo jak jest... Ale nic może w tym całym bałaganie najlepszą wiadomością będzie to, że może...może...sprzedamy mieszkanie... ale na razie ciiiii..... jutro podpisanie aktu notarialnego, jeszcze się nie cieszę... dokładnie za 24 h będę...mam oczywiście taką nadzieję. Już tyle razy się zawiedliśmy, że aż mi się wierzyć nie chce. Sprzedaż pochłonęła nam niebagatela 1,5 roku... I zaczęło nam się spieszyć z domem... na czwartek mam umówionego faceta do wyceny okien, toczą się rozmowy z elektrykiem, musimy udać się do wodociągów może wykopią nam wodę...jak jeszcze cena 10 tys aktualna...zdziercy jedni, ale bez wody i nieszczęsnego prądu nie da rady mieszkać... Tak więc wodę załatwimy, z prądem będzie gorzej, Tauron ma czas do stycznia 2013... uwierzycie... A od sieci dzieli nas raptem 1,5 metra - dosłownie, w chodniku jest linia przy chodniku ma stanąć na granicy skrzynka...polska rzeczywistość I tak by to wyglądało... na głowie mamy teraz tyle spraw, że nie wiemy czego się złapać. -
pogoda super, oby tak dalej, dachówka już jest
magdaiartur dodał a blog entry → w Mały z32 Magdy i Artura
I jest dachówka, Bogen Innovo 10. Nasłuchaliśmy się od znajomych, "a czemu taka duża, czemu ciapowata, a czemu to i tamto"... Bo tak, ładna jest i koniec, o gustach się nie dyskutuje -
Robota dluuugo stała…szkoda z jednej strony, bo pogoda była na budowanie rewelacyjna,z drugiej rozciągnęło się to wszystko w czasie, a tym samym i wydawanie pieniędzy się odwlekło…co akurat poniekąd cieszyło… Szukaliśmy,a raczej mąż specjalnych perforowanych blach do łączenia konstrukcji dachu. Trzeba było na zamówienie robić…trochę to po kieszeni pociągnęło, a przede wszystkim uciekł czas… Oczywiście był problem z wyborem dachówki…roben, bogen…tyle tego…w końcu stanęło na Bogen Innovo 10 jesienny liść…nie wiem czy dobrze czy źle, już tak zostanie Komin powoli się muruje…jest już ponad pół. Właściwie prawie miesiąc nic się nie działo. Dopiero od paru dni widać jakieś postępy,krokwie może już będą jutro stały w komplecie. Po niedzieli, folia, łaty ikontrłaty, a potem tylko lub aż dachówka i okna dachowe, sztuk 2. Może ruszy się coś z mieszkaniem, ale już po tylu potencjalnych „kupców” pożal się … nie mamy nawet ochoty o tym myśleć… Ludzie byli, chcą kupić, ale…bank, kredyt, jest jakiś problem, bo facet na samozatrudnieniu, choć dobrze zarabia, wiadomo jak patrzą na takich… Więc będzie decyzjakredytowa w przyszłym tygodniu i dadzą nam znać. Dobrze, że pogoda jest przyzwoita...nie pada śnieg...jest dobrze
-
POszlismy na kompromis, wywaliliśmy dwa okna i zostawilismy po jednym dachowym na pokój i po jednym w szczycie. Mamy standardowy projekt czyli na górze mała łazienka, bez okna, czy dawać jakieś małe okno? może ci którzy użytkują cos doradzą...??w sumie będzie to łazienka córki...
- 389 odpowiedzi
-
- budowa w okolicach warszawy
- dębe wielkie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Jesteśmy na etapie dachu, widzę, że niektórzy likwidują okna dachowe. My zrobilismy okna w szczytach i zostawiliśmy jak na razie dachowe...ja zastanawiam się czy nie zrezygnować...jeden szczyt od południa, drugi od północy... ten pokój od pólnocy nie będzie wykorzystywany (na razie;)...co radzicie?
- 389 odpowiedzi
-
- budowa w okolicach warszawy
- dębe wielkie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dom do ok.200 tys. jest sens marzyć?
magdaiartur odpowiedział on33 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Witam, śledzę wątek już długi czas. Co myślicie o takiej konfiguracji, my wierzymy, że uda się zamknąć budowę w 200 tyś... a w dodatku nie płacić potem za dużo za rachunki. Dom z32. http://www.z500.pl/projekt/z32,maly,domek,tani,i,latwy,w,budowie,idealny,dla,osob,majacych,niewielka,dzialke.html Ściany: ERED 24 + 15 styro (lub 20 cm) Dach: nieodeskowany - dachówka ceramiczna Röben, ocieplenie dachu 25-30 cm wełny Kominek (chyba z rozprowadzeniem ciepła do pokoi na górze i dole - nie wiemy czy warto...) Dwie tartfy: ogrzewanie : piece akumulacyjne, podłogówka w strategicznych miejscach, łazienki i wiatrołap. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła. Bojler - ciepła woda W domu 2 dorosłe osoby i 10 letnie dziecko Jak na razie ciągniemy do SSO - wyszło ok 50tyś z dokumentacją (która kosztowała ok 8 tyś)- nie mamy jeszcze mat. na dach - wycena( z 4 oknami dach) 12 tyś i komina 2,5tyś, robocizna do zapłaty 12 tyś... czyli SSO ok 76 tyś I jak oceniacie. Rozprowadzać ciepło z kominka czy nie?? -
Wczoraj fachowcy odbili szalunki i mamy ślicznie wymurowany wieniec :) Zabrali się także za układanie desek na strop, ale dużo nie zrobili... pogoda w tym roku nie rozpieszcza i od rana leje, pewnie nawet się dziś nie pokazali... A my intensywnie poszukujemy materiałów na dach, wymyśliłam sobie (ja - osobiście) że będzie Röben - jesienny liść, a co tam taka ciapowata będzie... Mamy jedną wycenę z oknami dach. i rynnami na 12 500, dobrze byłoby mieć jeszcze jedną wycenę tak dla porównania... W sobotę mamy ślub mojej siostrzyczki, więc nie będziemy mieli nawet czasu na nasza budowę. Maż zabrał sie za altankę...a raczej ALTANĘ...wyszło chyba 3m*6m...duuuużżżooo się gości zmieści...
-
Dziśniespodziewanie zadzwonił gość od więźby i stropu, że drzewo gotowe i dziśprzywiozą. A co najważniejsze – dla nas – trzeba przyszykować 5350 zł. A więclicznik bije: fundamentkosztował nas 17 000 bloczki eder4 000 kątowniki ipodst. słupa – 700 zł stal nawieniec – 800 zł cement,wapno itp. – 600 zł drzewo –5350 zł robota – jakna razie – 5000 zł. dokumentacja11380 (projekt, adaptacje, energetyka itp…) zagospodarowaniedziałki (blaszak, huśtawka itp.) 5700 zł Razem: 50 530zł Zostało: bloczki naścianki wew., beton na wieniec, dach (dachówka, folia itp.) komin, okna dachowe i robota (15 tyś) – dużo tegojeszcze:bash:, może damy radę…
-
A to nasza pociecha, już nie może się doczekać "swojej" łazienki i pokoju z garderobą na górze... w tym tygodniu powinni zalewać strop, potem przerwa i strop (drewniany - jak w projekcie) i dach, dachówka Roben - jesienny liść... 10 września moja siostra bierze ślub i w środę przylatuje z Londynu z 8 - miesięcznym synkiem, więc jak na razie następny miesiąc będziemy mieli trochę zamieszania, ale mam nadzieję, że jak tylko coś się ruszy na budowie znajdę chwilę i uzupełnię dziennik.
-
Dawno nie zaglądałam, niestety ostatnio nie ma czasu na nic... Ekipę od fundamentów pogoniliśmy jak tylko zalali chudziak, chcieli nam stawiać ściany, ale takich partaczy już nie chcieliśmy widzieć na budowie, poprawiali fundament, bo odwalali fuszerkę taką, że nawet mąż nie-budowlaniec widział, że jest źle...ale nic jakoś udało się to przetrwać, znaleźliśmy ekipę do budowy po dach. A oto efekty a to nasz nowy nabytek - garaż, a raczej przechowalnia na razie: :